2 października 2023

Nr. 10 (88) - PAŹDZIERNIK 2023

Wilk europejski Fot: Tomasz Kaliszewski 

 Fani ZOO - Październik 2023 
Miesięcznik Miłośników ZOO
6 lat z Wami 

We wrześniu odwiedziłem aż pięć ogrodów zoologicznych, z czego dwa po raz pierwszy w tym roku. Na początku miesiąca udałem się w podróż do Zamościa. Była to moja jubileuszowa, bo piąta wizyta w historii moich wędrówek po ogrodach zoologicznych. Nie wiedząc czemu mam słabość do tego miejsca. Lubię tutaj przychodzić. Z tej wycieczki jestem bardzo zadowolony. Po kilku dniach przerwy udałem się do Krakowa. Spotkałem tam bardzo miłych i ciekawych ludzi. Przysłuchiwałem się dyskusji, która pozwoliła mi spojrzeć na pewne sprawy z innej perspektywy. Każda wizyta w tym miejscu daje mi pozytywną energię. Kolejnym ogrodem zoologicznym była placówka w Lisowie koło Kielc. Już po raz czwarty odwiedziłem ZOO Leśne Zacisze. To miejsce to dla mnie oaza spokoju i bliskość natury. Spotykam tu gościnnych ludzi, z którymi mógłbym rozmawiać godzinami. Leśne Zacisze i Kraków - w tych ogrodach czuję się jak w domu. W drugiej połowie miesiąca pojechałem do Opola. Tutaj również miała miejsce jubileuszowa piąta wizyta. Szczerze mówiąc przywiozłem stąd mieszane uczucia. Po raz pierwszy nie poczułem tego czegoś. Może to przez pogodę? Na koniec miesiąca wybrałem się w drugą w tym roku podróż do Warszawy. Mój cel - lampart amurski. Udało mi się go zobaczyć. W stolicy poznałem Staszka. To był fajny dzień pomimo tego, że samo ZOO nie robi na mnie ogromnego wrażenia. Ale i tak lubię tutaj być. 

Tegoroczny sezon wielkimi krokami zbliża się do końca. Na mojej trasie pozostały już tylko dwa ogrody zoologiczne. Nie będą to debiuty, ani miejsca, do których jeszcze w tym roku nie dotarłem. Na pewno dostarczą mnie wielu niezapomnianych wrażeń. Śledźcie Fani ZOO i bądźcie na bieżąco z moimi wyprawami. Dzięki nim możecie zobaczyć ogrody od A do Z nie wychodząc z domu. Takich możliwości nie znajdziecie nigdzie indziej. Korzystajcie zatem z tych dóbr i mojej ciężkiej pracy. Wasze zadowolenie będzie moją satysfakcją. 

Uwaga - ważne informacje!!!
Od 1 listopada wprowadzone zostaną zmiany na grupach. Jak doskonale wiecie od dłuższego czasu przyglądałem się waszej aktywności i frekwencji na Blogu. Po wszelkich analizach doszedłem do wniosku, że nie ma sensu prowadzenia grup skierowanych tylko i wyłącznie dla jednego ogrodu zoologicznego. Owszem grupy takie jak Fani Gdańskiego, Śląskiego, Płockiego, czy Krakowskiego ZOO maja sporo użytkowników, ale aktywności na nich nie ma. Owszem coś się dzieje na grupach warszawskiego i śląskiego ZOO, ale to nie jest to czego bym oczekiwał. Założenie było takie, że będziecie dodawać swoje zdjęcia, komentować, zaczynać tematy. Niestety nic takiego się nie zadziało. Grupy Fani ZOO Kraków, Płock, Gdańsk, Leśne Zacisze, Śląskie ZOO nadal będą w sieci, ale już z niewielkim udziałem naszego magazynu. Będę informował Was o nowych numerach i galeriach zdjęć. Codziennych postów nie będzie. Ostatecznie funkcjonować będą dwie grupy. Pierwsza prywatna to Fans of ZOO. Tutaj jest najwięcej waszych reakcji, najwięcej użytkowników, najwięcej kliknięć. Powstanie też jedna grupa publiczna dla wszystkich o dobrze Wam już znanej nazwie "Fani ZOO". Te dwie grupy będą moim priorytetem. Niebawem zaproszę Was do bycia członkiem grupy publicznej. Mam nadzieję, że wprowadzę nową jakość. Żeby wynagrodzić Wam brak angażu w pozostałe grupy, posty na dwóch wcześniej wymienionych będą ukazywać się częściej niż raz dziennie. Prowadzenie wiele grup mnie przerosło i zabrało ogrom czasu. Teraz czas pomyśleć o sobie i odpocząć. Oczywiście dziękuję Wam za to, że jesteście ze mną. Cieszę się, że swoją pasją mogę się dzielić z Wami. Życzę Wam przyjemnej lektury i do zobaczenia za miesiąc :)

Spis treści październik 2023 
1. Multimedia 
2. Aktualności 
3. Relacja z wizyty w ogrodzie zoologicznym w Zamościu - wrzesień 2023 
4. Relacja z wizyty w ogrodzie zoologicznym w Krakowie - wrzesień 2023 
5. Relacja z wizyty w ZOO Leśne Zacisze - wrzesień 2023 
6. Relacja z wizyty w ogrodzie zoologicznym w Opolu - wrzesień 2023 
7. Relacja z wizyty w ogrodzie zoologicznym w Warszawie - wrzesień 2023 
8. Daniel Szylman relacja z wizyty w ogrodzie zoobotanicznym w Toruniu plus niespodzianka - wrzesień 2023 
9. Relacja z wizyty w ogrodzie zoologicznym w Wiedniu - wrzesień 2023 - tekst: Mariusz
10. Poznańskie Nowe ZOO na starych mapach 
11. Ogród Zoologiczny w Bratysławie 
12. Mieszkańcy Krakowskiego ZOO na przestrzeni lat - część 10 - tapir anta 
13. Informatory po ogrodzie zoologicznym w Krakowie 

Na Blogu pojawiły się nowe galerie zdjęć 
ZOO Zamość 2023 Fot: Erwin kliknij TUTAJ
ZOO Kraków album 3/2023 Fot: Erwin kliknij TUTAJ
ZOO Leśne Zacisze album 4/2023 Fot: Erwin kliknij TUTAJ
ZOO Opole 2023 Fot: Erwin TUTAJ
ZOO Toruń album 6/2023 Fot: Daniel Szylman kliknij TUTAJ
ZOO Warszawa album 2/2023 Fot: Erwin kliknij TUTAJ

Najlepszy prywatny ogród zoologiczny w Polsce znajduje się w Lisowie koło Kielc. Tej jesieni postaw na Leśne Zacisze i poczuj magię natury. Zobacz ponad 100 gatunków zwierząt z całego świata. 

ZOO Leśne Zacisze 

Jeden z najlepszych i najładniejszych ogrodów zoologicznych w Polsce znajduje się w Krakowie. Tej jesieni przeżyj niesamowitą przygodę podziwiając ponad 200 gatunków zwierząt ze wszystkich stron świata. 

Krakowski Ogród Zoologiczny 

1 - Świat multimediów 

Zobacz najnowsze filmy z ogrodów zoologicznych: 
Gdańsk Oliwa 


ZOO Wrocław


Afrykarium ZOO Wrocław


Stare ZOO Berlin

 

2 - Aktualności 

Warszawa - do 22 października możecie przynieść do ZOO żołędzie, orzechy włoskie jak i laskowe. Owoce jesieni staną się przysmakiem dla wielu gatunków zwierząt. Pamiętajcie by nie przynosić kasztanów. W stołecznym ZOO nie ma żadnego zwierzęcia, które by je lubiło. Najprawdopodobniej za przyniesione dary otrzymacie słowo dziękuję. Ogród nie wspomina o jednorazowym darmowym bilecie. 

Na świat przyszła kolejna w tym roku alpaka. Samiczka czuje się dobrze, a jej futro jest w kolorze kawy. 

Warszawskie ZOO zbiera żołędzie i orzechy Fot: ZOO Warszawa

Kolejna alpaka urodziła się w ZOO Fot: ZOO Warszawa

Płock - tilapie z płockiego ZOO wyruszyły do Stanów Zjednoczonych, a dokładniej na Uniwersytet Stanu Luizjana. Łącznie za ocean pojechało 30 osobników. Warto wspomnieć, że płocki ogród zoologiczny jako jedyny w Europie z sukcesem prowadzi hodowlę tych ryb.  

Ponad 100 osób z fundacji Orlen brało udział w charytatywnym nasadzeniu roślin na terenie ZOO. Ponadto działacze z Płocka, Warszawy i Gdańska wykonali drobne prace porządkowe. W prezencie ogród otrzymał także dwie nowe ławki dla zwiedzających. Łącznie posadzono 500 nowych roślin. 

Dziś już wiemy, że urodzone nie dawno pandy małe to samice. Łącznie jest ich dwie. Zwierzaki są zdrowe i rozwijają się prawidłowo. 

Z odległego Szczecina przyjechał Pan Szymon, który w ramach WOŚP wylicytował dzień opieki nad słoniami. Ponadto spotkał się z tapirami i żyrafami. U tych ostatnich nawet posprzątał domek. Warto wspomnieć, że w Szczecinie nie ma ZOO, a marzeniem Pana Szymona było bliskie spotkanie ze zwierzętami. 

Tilapie z Płocka pojechały do USA. Fot: ZOO Płock

Drużyna Orlenu charytatywnie w ZOO Fot: ZOO Płock 

Młode pandy małe okazały się samicami Fot: ZOO Płock 

Pan Szymon i bliskie spotkanie z tapirem malajskim Fot: ZOO Płock 

Słonia za trąbę - Pan Szymon ze Szczecina Fot: ZOO Płock

Łódź - koniec wojny pomiędzy łódzkim ZOO a placówką w Borysewie. Od teraz obie placówki połączyły siły i oferują wspólny bilet do ZOO. Możecie go nabyć w kasie łódzkiego ZOO jak i w Borysewie. Koszt takiej wejściówki to 100 zł. Oferta jest jak najbardziej atrakcyjna zwłaszcza dla lokalnej społeczności, która ma blisko do obu placówek. Łącznie za wizytę w ZOO w Łodzi zapłacicie 50 zł (taniej o 20 zł), za ZOO w Borysewie 50 zł (taniej o 10 zł). 

W ostatnim czasie na świat przyszedł leniwiec dwupalczasty, dikdik i ślepowron. 
Nowo narodzony leniwiec najbliższe pół roku spędzi blisko matki. To drugie dziecko Lenki i Chaparro – pary, która mieszka w Zoo od 2019 r. Lenka, doświadczona już matka, jest niezwykle troskliwa i spokojna. Wbrew powszechnemu wizerunkowi leniwców – zwierzęta te wcale nie są powolne i niezgrabne. Jeśli tylko poruszają się w koronach drzew, potrafią być zadziwiająco sprawne.
Dikdik to jedna z najmniejszych antylop świata rozmiarem niewiele różni się od zająca. Aby zobaczyć te skryte i płoche zwierzęta, trzeba czasem dobrze wytężać wzrok. Wybieg małych antylop specjalnie wyposażony jest w sporą ilość suchej trawy, by dikdiki mogły się w niej schować i dobrze kamuflować.
W ogrodzie niedawno wykluły się też nowe pisklęta i… gady! W wolierze ptaków brodzących można obserwować małego ślepowrona, który już wyleciał ze swojego gniazda. Póki co znacznie różni się od swoich rodziców ubarwieniem – jest jeszcze szarobury.
Kolorowe są za to węże mandaryńskie, których łódzkie stado powiększyło się właśnie o trzy maluchy.

Pandy małe otrzymały nowy domek oraz miejsca wypoczynku. 

Do Łodzi zjechali  dyrektorzy i pracownicy wszystkich polskich ogrodów zoologicznych. W tym roku spotkanie Przedstawicieli Polskich Ogrodów Zoologicznych odbyło się w Orientarium. Tematów do omówienia zapewne nie brakowało. 

Na świat przyszedł makak wanderu. Gatunek małpy mało popularny w Polsce. 

Na świat przyszedł langur jawajski i saki białolica. 

Jeden bilet dwa ogrody Fot: ZOO Łódź/Borysew 

Na świat przyszedł leniwiec Fot: ZOO Łódź 

Na świat przyszedł dikdik Fot: ZOO Łódź 

Wyrośnięte pisklę ślepowrona Fot: ZOO Łódź 

Młody wąż mandaryński Fot: ZOO Łódź 

Nowy domek dla pandy małej Fot: ZOO Łódź 

Nowy domek dla pandy małej Fot: ZOO Łódź

Urodził się langur jawajski Fot: ZOO Łódź 

Urodził się makak wanderu Fot: ZOO Łódź 

Narodziny langura jawajskiego Fot: ZOO Łódź 

Urodziła się saki białolica Fot: ZOO Łódź

Spotkanie Rady Polskich Ogrodów Zoologicznych Fot: ZOO Łódź 

Spotkanie Rady Polskich Ogrodów Zoologicznych Fot: ZOO Łódź 

Spotkanie Rady Polskich Ogrodów Zoologicznych Fot: ZOO Łódź 

Spotkanie Rady Polskich Ogrodów Zoologicznych Fot: ZOO Łódź 

Spotkanie Rady Polskich Ogrodów Zoologicznych Fot: ZOO Łódź 

Spotkanie Rady Polskich Ogrodów Zoologicznych Fot: ZOO Łódź 

Spotkanie Rady Polskich Ogrodów Zoologicznych Fot: ZOO Łódź 

Spotkanie Rady Polskich Ogrodów Zoologicznych Fot: ZOO Łódź 

Spotkanie Rady Polskich Ogrodów Zoologicznych Fot: ZOO Łódź 

Spotkanie Rady Polskich Ogrodów Zoologicznych Fot: ZOO Łódź 

Spotkanie Rady Polskich Ogrodów Zoologicznych Fot: ZOO Łódź 

Spotkanie Rady Polskich Ogrodów Zoologicznych Fot: ZOO Łódź 

Spotkanie Rady Polskich Ogrodów Zoologicznych Fot: ZOO Łódź 

Spotkanie Rady Polskich Ogrodów Zoologicznych Fot: ZOO Łódź 

Borysew - nowym mieszkańcem ZOO jest legwan zielony. 

Poznań - na świat przyszła samica  sambara sundajskiego. Zwierzęta te są unikatami w skali całego kraju. Na wolności mają status zagrożonych wyginięciem. 

Zapewne słyszeliście o dwóch panach, którzy rzucali kamieniami w bizona. Na pytanie dlaczego to zrobili odpowiedzieli, że nie po to zapłacili za bilet do ZOO by oglądać leżące zwierzę. Chcieli by te coś ciekawego dla nich zrobiło. Konsekwencją ich czynu było nagranie ich wizerunku i wrzucenie do sieci. Panowie zostali wyproszeni z ZOO. Ich sprawą zajmuje się policja. 

Na świat przyszła samica sambara sundajskiego Fot: ZOO Poznań 

Wrocław - tamtejsze ZOO potwierdziło narodziny trzeciego w tym roku oryksa szablorogiego. 

Ruszyła budowa nowego pawilonu dla lwów. Mieszkająca w ZOO lwica Okawango została przeniesiona na wybieg obok tygrysów. 

Jedna z młodych samic takina złotego wkrótce wyjedzie do ogrodu zoologicznego w Bratysławie na Słowacji. Czeka tam na nią przystojny samiec. 

W Punkcie Obsługi Klienta możecie kupić kalendarz na 2024 rok. Znajdziecie w nim zdjęcia 12 małych zwierząt. Liczba egzemplarzy jest ograniczona. 

Do odwołania w pawilonie Afrykarium nieczynna jest ekspozycja Kongo z mandatami. 

Za kilka miesięcy lwy zamieszkają w nowym domu Fot: ZOO Wrocław

Kalendarz 2024 już w sprzedaży Fot: Zoo Wrocław 

Łączna - otwarto strefę zwierząt australijskich. Możecie tutaj zobaczyć kangury, kaopodzioby, czy papugi. 

Z czeskiego Zoo przyjechało 9 flamingów. Ptaki będzie można zobaczyć w strefie Ameryki Południowej.

Otwarto pawilon strefy australijskiej Fot: ZOO Łączna 

Otwarto pawilon strefy australijskiej Fot: ZOO Łączna

Otwarto pawilon strefy australijskiej Fot: ZOO Łączna

Otwarto pawilon strefy australijskiej Fot: ZOO Łączna

Otwarto pawilon strefy australijskiej Fot: ZOO Łączna

Otwarto pawilon strefy australijskiej Fot: ZOO Łączna

Flamingi do Łącznej przyjechały z Czech Fot: Zoo Łączna

Opole - na świat przyszły trzy samce tygrysa amurskiego. Przy odrobinie szczęścia możecie je zobaczyć na małym ekranie w pawilonie wielkich kotów. Opolskie ZOO nie tak dawno rozpoczęło hodowlę tych zwierząt i na pierwszy sukces nie trzeba było długo czekać. 

Opolskie ZOO czeka na przyjazd samicy okapi. Pytanie co stało się z drugim samcem? ZOO za pośrednictwem mediów społecznościowych nie odpisało na nasze pytanie. W Opolu możecie obecnie zobaczyć jednego samca tego gatunku. 

Jak podaje Nowa Trybuna Opolska 27 września do Zoo przyjechały dwie samice pudu. Zwierzęta te należą do rodziny jeleniowatych. Są to małe zwierzęta zaliczane do najmniejszych przedstawicieli tej rodziny. Dołączyły one do już mieszkających samców. Tym samym po latach Zoo ponownie wróci do ich hodowli. Szczerze mówiąc nigdy nie widziałem pudu w Opolu. Wychodzi na to, że samce trzymane były na zapleczu. Opolskie Zoo poza ekspozycjami na zapleczu trzyma świnie rzeczne, wyjce i zapewne jeszcze inne zwierzęta. 

Na świat przyszły trzy samce tygrysa amurskiego Fot: ZOO Opole 

Na małym ekranie możecie zobaczyć młode tygrysy amurskie Fot: ZOO Opole

Pudu - jelonek z Ameryki Południowej Fot: Anna Gryglas

Chorzów - w drugiej połowie września oficjalnie otwarto pawilon rysi i rosomaków. Na ten moment ZOO czeka na przyjazd rysi euroazjatyckich. Rosomaki w Chorzowie prezentowane są od dłuższego czasu. Na czas budowy nowego domu zajmowały klatkę po pawianach. W Polsce rosomaki poza Chorzowem możecie zobaczyć jedynie w Opolu. 

Od 1 października możecie kupić bilety do ZOO w kasie przy budynku administracyjnym. Kasa sezonowa od strony ulicy Złotej została zamknięta. Bilety możecie kupić także przy kasie głównej od lwiej bramy. 

Śląskie ZOO będzie świętować 65 urodziny. Oficjalne obchody 65-lecia Śląskiego Zoo rozpocznie gala jubileuszowa, w której wezmą udział zaproszeni goście – przedstawiciele lokalnych władz, firm i instytucji współpracujących z zoo, a także innych ogrodów zoologicznych z Polski i Europy. Gala odbędzie się w Planetarium Śląskim Parku Nauki. Po zakończeniu gali zaplanowane zostało oficjalne otwarcie pawilonu lasu deszczowego (pawilon dostępny będzie dla zwiedzających od 7 października). Ze względu na działania jubileuszowe, w tym dniu ogród zoologiczny będzie czynny dla zwiedzających od 9:00 do 13:00. Prosimy o uwzględnienie zmiany godziny otwarcia podczas planowania wizyty w zoo. Jubileuszowy weekend to czas, w którym ZOO chce świętować urodziny wraz ze zwiedzającymi odwiedzającymi zoo. Z tej okazji w dniach 7 – 8 października przygotowano specjalną urodzinową promocję na bilety wstępu. Bilet normalny kosztować będzie 14 zł, ulgowy 7,50 zł, a rodzinny 32,50 zł.
Bilety w promocyjnych cenach dostępne będą wyłącznie w kasach zoo (brak możliwości zakupu biletów elektronicznych z rabatem). Promocja nie będzie łączyła się ze zniżką dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny. Promocyjne bilety wykorzystać będzie można tylko w weekend 7-8 października. Sobota będzie pierwszym dniem, w którym odwiedzić będzie można nowy pawilon lasu deszczowego Ameryki Południowej. Pawilon będzie dostępny w ramach biletu wstępu do zoo (bez dodatkowych opłat). W niedzielę zapraszamy na wspólne świętowanie 65-urodzin zoo podczas rodzinnej zabawy na dużej łące przy słoniarni. W tym dniu ogród odwiedzą przedstawiciele zaprzyjaźnionych firm i instytucji, którzy wspólnie z nami przygotują wiele ciekawych atrakcji dla zwiedzających. Wspólna zabawa potrwa od 11:00 do 17:00. Zoo w urodzinowy weekend zwiedzać będzie można od 9:00 do 18:00 (wstęp i kasy do 17:00).

Na terenie zoo zorganizowana została także wystawa archiwalnych fotografii ogrodu. Zdjęcia umieszczone zostały w okolicy miejsc, w których zostały wykonane. Fotografie oglądać będzie można do połowy listopada.

W pierwszej połowie sierpnia wykluły się dwa pingwiny Humboldta. Maluchy czują się świetnie i szybko rosną. Na ten moment płeć malców jest nieznana. 

18 września po siedmioletniej przerwie na świat przyszła samiczka żyrafy siatkowatej. Młoda jest bardzo podobna do mamy. Możecie ją zobaczyć na wybiegu zewnętrznym. Imię dla żyrafki opiekunowie nadadzą dopiero wtedy jak bliżej poznają jej charakter. Na pewno imię będzie międzynarodowe by przyszłym opiekunom lepiej było wymawiać je wymawiać. Żyrafa pozostanie w Chorzowie do czasu usamodzielnienia się. Później koordynator zdecyduje gdzie zwierzak zamieszka na stałe. 

Na portalu w Katowicach ukazał się wywiad z dyrektorem Zoo Panem Markiem Mitręgą oraz jego zastępcą Panem Andrzejem Malcem. Tematem rozmowy był jubileusz 65 lecia istnienia ogrodu, inwestycje, zwierzęta i wspomnienia do tego co kiedyś było. Z najważniejszych informacji to Zoo w przyszłości planuje uzupełnienie stada pingwinów o nowe osobniki. W nowym pawilonie Ameryki Południowej już mieszkają wyjce i pazurkowce, a do otwarcia jest jeszcze szansa na tukany, mrówkojady i pancerniki. Ponadto prawie wszystkie terraria są już zagospodarowane i zamieszkane. Wydry powinny dojechać po nowym roku i być już eksponowane od sezonu wiosennego. Jest też nadzieja, że w przyszłości uda się wypuścić pazurkowce do lasu deszczowego w hali wolnych lotów. Zoo ma też ciche plany, że po śmierci niedźwiedzi w ich miejsce uda się sprowadzić jaguary i niedźwiedzie okularowe. Oczywiście wszystkie wybiegi trzeba będzie przebudować. Wybieg od strony promenady gdzie dziś mieszkają kozy może w przyszłości zostać zamieniony na wielki pawilon wejściowy wraz z wybiegami dla zwierząt. Obecnie mieszkają tam zwierzęta niewymagające. Dlaczego? Dlatego, że jest to wybieg otwarty od strony parku, gdzie ludzie często karmią zwierzęta. Gdyby były tam egzotyczne gatunki, to istnieje obawa zatrucia pokarmowego i ewentualnego zgonu. Wspomniano też o budowie kładki nad kotliną dinozaurów. Obok niej ma powstać wybieg waranów z Komodo. Jest nadzieja, że na tą inwestycję nie będzie trzeba długo czekać. Z ciekawostek to przebudowa terrarium kajmanów to koszt 1000 zł. Z historii było o słoniu co uciekł z Zoo i dotarł do Siemianowic Śląskich. Na szczęście zwabiony jedzeniem wrócił do Zoo. Było to w okresie budowy obecnej słoniarni. 

Uroczyste otwarcie nowych wybiegów dla rysi i rosomaków Fot: Śląskie ZOO

Uroczyste otwarcie nowych wybiegów dla rysi i rosomaków Fot: Śląskie ZOO

Uroczyste otwarcie nowych wybiegów dla rysi i rosomaków Fot: Śląskie ZOO

Uroczyste otwarcie nowych wybiegów dla rysi i rosomaków Fot: Śląskie ZOO

Uroczyste otwarcie nowych wybiegów dla rysi i rosomaków Fot: Śląskie ZOO

Uroczyste otwarcie nowych wybiegów dla rysi i rosomaków Fot: Śląskie ZOO

Uroczyste otwarcie nowych wybiegów dla rysi i rosomaków Fot: Śląskie ZOO

W Śląskim Ogrodzie Zoologicznym urodziła się żyrafa Fot: Śląskie Zoo

Wykluły się pingwiny Humboldta Fot: Śląski Ogród Zoologiczny 

Kraków - na świat przyszły dwa jelenie europejskie.

Na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć postęp prac przy budowie pawilonu ptaków oraz szympansów i makaków japońskich. Fotografie zostały wykonane 9 września 2023 r. 

Oficjalnie otwarto nowy budynek, który służyć będzie pracownikom ogrodu. Od teraz w komfortowych warunkach mogą się przebierać, brać prysznic, czy spędzać czas przy posiłku. 

Chwilowo w Zoo nie zobaczymy już szympansów. Mieszkające tutaj od lat samice udały się w podróż do Zoo Gelsenkirchen. Koordynator zdecydował, że tutaj będzie im najlepiej. Zwierzęta zajmują duży wybieg i będą przebywać w większej grupie. Tamtejsze Zoo ma ogromne sukcesy w hodowli i łączeniu tych zwierząt. Nowe szympansy w Krakowie pojawią się po wybudowaniu pawilonu, który powstaje w miejscu starych klatek wielkich kotów. Ich sąsiadami będą makaki japońskie. 

Matki karmiące zyskały intymne ławki. Znajdują się one w okolicy basenu pingwinów, wolier sów i wybiegu żyraf. 

Jeden z dwóch młodych jeleni europejskich Fot: Erwin 

Budowa pawilonu ptaków Fot: Erwin 

Budowa pawilonu ptaków Fot: Erwin 

Budowa pawilonu ptaków Fot: Erwin 

Budowa pawilonu szympansów i makaków japońskich Fot: Erwin 

Budowa pawilonu szympansów i makaków japońskich Fot: Erwin 

Budowa pawilonu szympansów i makaków japońskich Fot: Erwin 

Budowa pawilonu szympansów i makaków japońskich Fot: Erwin 

Budowa pawilonu szympansów i makaków japońskich Fot: Erwin 

Intymna ławka jedna z trzech Fot: Zoo Kraków 

Jedna z trzech intymnych ławek Fot: Zoo Kraków 

Leśne Zacisze - do tej pory to ogrody zoologiczne szukały sponsorów, tymczasem ZOO w pod kieleckim Lisowie samo zostało sponsorem Gminnego Klubu Sportowego FutStal Nowiny. 

Rodzina Zawadzkich uczestniczyła w spotkaniu Rady Polskich Ogrodów Zoologicznych i Akwariów w łódzkim Orientarium. 

Na zdjęciu Paweł i Karolina Zawadzcy oraz Wojciech Kopczyk. Fot: Wojciech Kopczyk

Zamość - na świat przyszła owca grzywiasta arui. Młoda jest już tak sprytna, że swobodnie biega po skałkach. 

Bydgoszcz - w pawilonie terrarium zamieszkał żółw lamparci. Jest to nowy mieszkaniec ZOO. 

Na świat przyszedł samiec antylopy niala grzywiasta. Maluch otrzymał imię Newton. 

Na świat przyszedł samiec niali grzywiastej Fot: ZOO Bydgoszcz

Białystok - 25 września za tęczowy most odszedł Grześ - samiec niedźwiedzia brunatnego. Miał 38 lat. Grześ pracował w cyrku, następnie trafił do warszawskiego Zoo wraz z innymi osobnikami mieszkającymi na bazie szkoły cyrkowej w Julinku. W 2012 roku po krótkim epizodzie z Warszawskim Zoo przyjechał do białostockiego Akcentu. Od 2020 roku mieszkał już sam. To właśnie w tym roku odeszła Jola - jego towarzyszka. Obecnie w Białymstoku nie ma już niedźwiedzi. Miasto będzie się starało pozyskać nowe osobniki, gdyż specjalnie pod ten gatunek wybudowano wybieg na terenie Akcent Zoo. Warto wspomnieć, że ogród ten zwiedza się bezpłatnie i jest domem gatunków krajowych. 

Gdańsk - na świat przyszedł pekari obrożny. 

Ruszyła budowa wybiegu wraz z domem dla lemurów wari czarno - białych. Obiekt powstanie w bliskim sąsiedztwie wyspy gibbonów. 

Z czeskiego ZOO Safari Dwur Kralove przyjechały drzewice dwubarwne, natomiast z ZOO Ostrawa papuga z gatunku dama niebieskobrzucha. 

Wykluły się kariamy czerwononogie. 

Prosto z Francji przyjechała samica świstuna chilijskiego. Jest to ptak z rodziny kaczek. 

Od 2 października do wiosny nieczynne będzie mini zoo.

Ruszyła budowa wybiegu dla lemurów wari Fot: Nikodem Czermiński 

Ruszyła budowa wybiegu dla lemurów wari Fot: Nikodem Czermiński 

Ruszyła budowa wybiegu dla lemurów wari Fot: Nikodem Czermiński 

Ruszyła budowa wybiegu dla lemurów wari Fot: Nikodem Czermiński 

Ruszyła budowa wybiegu dla lemurów wari Fot: ZOO Gdańsk 

Drzewice dwubarwne przyjechały do ZOO Fot: ZOO Gdańsk 

Z Ostrawy przyjechała dama niebieskobrzucha Fot: ZOO Gdańsk 

Wykluły się kariamy czerwononogie Fot: ZOO Gdańsk 

Budowa pawilonu lemurów wari Fot: ZOO Gdańsk 

Na świat przyszedł pekari obrożny Fot: ZOO Gdańsk 

Do Zoo przyjechała samica świstuna chilijskiego Fot: Zoo Gdańsk 

3 - Relacja z wizyty w ogrodzie zoologicznym im. Stefana Milera w Zamościu - wrzesień 2023 

Pomnik nosorożca od strony ulicy Szczebrzewskiej Fot: Erwin

W poniedziałek 4 września wraz z ojcem gościliśmy w ogrodzie zoologicznym w Zamościu. Droga z Kielc zajęła nam nieco ponad trzy godziny. Na miejscu byliśmy chwilę po godzinie 9:00. Samochód zaparkowaliśmy na bezpłatnym parkingu od strony kasy głównej - ulica Szczebrzewska. Za bilet zapłaciłem 40 zł, ojciec na kartę dużej rodziny 38 zł. Każdy z nas otrzymał do biletu bezpłatną mapkę. Tegoroczna jubileuszowa - piąta trasa zwiedzania była inna od poprzednich. Tym razem obraliśmy kierunek odwrotny. Najpierw od kasy biletowej do wybiegu jeleni timorskich trasa przebiegała po staremu. Później zamiast kierować się na małe ssaki, ptaki, walabie i pawilon gadów udaliśmy się do małpiarni, a następnie w stronę kobów sing sing, nachurów, gazel i żyraf. Następnie szliśmy rozbudowaną częścią ogrodu aż mijając osły somalijskie doszliśmy do tygrysów i lwów. Po wizycie w pawilonie gadów poszliśmy do ptaków i małych ssaków. Zwiedzanie zakończyliśmy tradycyjnie przy niedźwiedziach brunatnych.  Spacer po ZOO zajął nam 8 godzin. Około godziny 18:30 byliśmy na Rynku gdzie w restauracji "Krowa na Miedzy", zjedliśmy bardzo dobrą kolację. Do domu wróciliśmy chwilę po 23:00. 

Jeleń białowargi nowy mieszkaniec ZOO Fot: Erwin

Od naszej ostatniej wizyty, która miała miejsce pod koniec czerwca ubiegłego roku sporo się tutaj zmieniło. Poniżej wypunktowałem Wam szczegółowo wszystkie zmiany jakie miały miejsce przez ostatni rok. 
1. W ubiegłym roku wybieg po danielach zajmowały wikunie. Obecnie mieszka tutaj nowy mieszkaniec ZOO - samiec jelenia białowargiego. Prawdziwy pieszczoch uwielbiający głaskanie poroża. Przesympatyczne zwierzę. 
2. W sąsiedztwie jelenia zamieszkały dwa oryksy szablorogie przeniesione z wybiegu obok żyraf i dwie gazele mhor. Jeszcze dwa lata temu mieszkały tutaj siki wietnamskie, w ubiegłym roku kucyki, a teraz kopytne Afryki. 
3. Wybieg zajmowany przez koby liczi obok oryksów szablorogich i klatek małych ssaków obecnie zajmują jelenie timorskie. Zwierzęta do Zamościa przyjechały w ubiegłym roku, natomiast dla mnie były nowością, gdyż na Roztoczu pojawiły się po mojej wizycie. 
4. W ZOO nie zobaczymy już mangusty karłowatej. Na jej miejsce sprowadzono mangusty błotne. Zwierzęta te możecie zobaczyć tylko i wyłącznie w Zamościu. 
5. W ZOO nie zobaczymy już bocianów białobrzuchych. 
6. Żurawie rajskie zostały przeniesione z woliery obok walabii benetta do woliery przechodniej przy pawilonie ptaków, gdzie przed rokiem mieszkały ibisy purpurowe. Z kolei ibisy w zdecydowanie mniejszym już składzie zajęły wolierę żurawi rajskich. 
7. Skurczyła się kolekcja ptaków, ale nadal jest ona bardzo ciekawa. Na pewno brakuje mi wspominanych wyżej bocianów. Nie widziałem tez ibisów grzywiastych. 
8. Na ekspozycji widziałem jedną panterę cejlońską. Teraz zadaje sobie pytanie, czy druga odeszła za tęczowy most, czy też gdzieś wyjechała, a może była zamknięta w pomieszczeniu niedostępnym dla zwiedzających? 
9. Nie wypatrzyłem także lwicy co daje do myślenia czy jest ona w ZOO, czy jej już nie ma. 
10. Powiększyło się stado dikdików. Obecnie stado składa się z 7 osobników 
11. Do ZOO przyjechały zebry równikowe. Obecnie mamy 6 dorosłych osobników i jedno młode. 
12. Na wybiegu surykatek nie zobaczymy już wiewiórek przylądkowych. 
13. Z relacji miłośnika zamojskiego ZOO dowiedziałem się, że od dłuższego czasu małe małpy i pancerniki nie były widziane na ekspozycji przy kasie biletowej. 
14. Na wybiegu widziałem dwa osły somalijskie. Gdzie był trzeci jeżeli w ogóle jeszcze jest? Nie wiem. 
15. Nie tak dawno na świecie przywitano koba sing sing 
16. W ZOO pozostała już tylko para kobów liczi. Zajmują wybieg obok kobów sing sing. 
17. Widziałem tylko jednego młodego tygrysa amurskiego. Co stało się z drugim? Nie wiem. 
18. Podobna sytuacja z guźcami. Widziałem trzy osobniki (najprawdopodobniej dwa samce i samicę). Czy jest ich więcej? Nie wiem. 
19. Nadal nieczynne są woliery przechodnie żurawi mandżurskich i rajskich. 
20. Stado gazeli mhor powiększyło się do 5 osobników, z kolei widziałem dwa dorkasy. Jeden mieszka obok żyraf wraz z mhorami, a drugi był na swoim wybiegu obok tygrysów. 
21. Powstała ekspozycja żółwia błotnego przy małpiarni. 
22. W ZOO nie zobaczymy już kapucynek czarno białych. 
23. Udało się połączyć parę hipopotamów karłowatych. Teraz samca i samicę zobaczycie w jednym czasie na wspólnym wybiegu. 
24. W pawilonie małp nie ma obecnie motylarni. Obecnie mieszkają tutaj ptaki, na ekspozycję nie można wejść. 

Podczas spaceru nie udało nam się wypatrzeć kota argentyńskiego, antylop indyjskich garna, lemurów wari czarno białych, frankolina zwyczajnego, szczudlaków, turako, łaskunów chińskich. 

Jedyne w Polsce gazele dorkas i mhor Fot: Erwin

Tego dnia frekwencja była bardzo mała co jest dla mnie bardzo zrozumiałe. Pierwszy dzień szkoły, poniedziałek, dzieci w szkole, rodzice w pracy. Trochę osób zaczęło się kręcić około 11:00 i tak spacerowali do około 16:00. Później znowu spokój i całe ZOO było tylko dla nas. 

ZOO w Zamościu nie należy do najpiękniejszych, ale ma swój jedyny niepowtarzalny klimat. Miłośnicy ogrodów zoologicznych pomijają to miejsce, twierdząc, że jest ono słabe i betonowe. Owszem nowe inwestycje architektonicznie nie powalają, ale nadają temu miejscu ciekawy klimat. Na pewno nie zgodzę się, że zamojskie ZOO jest mało atrakcyjne dla gości. Kolekcja zwierząt jest imponująca. Możemy tutaj zobaczyć wiele unikatowych gatunków zwierząt. Tylko tutaj w skali całego kraju mieszkają guźce, pagumy chińskie, gazele mhor i dorkas, czepiaki ciemne, pantera cejlońska, a od niedawna mangusty błotne i jeleń białowargi. Ponadto są tutaj zwierzęta rzadko występujące w polskich ZOO. Zapewne większość z Was do Zamościa ma kawałek drogi, ale warto go pokonać. Klimatu tego miejsca nie da się opisać,  musicie przeżyć to sami. Za mną już 5 wizyt w zamojskim ZOO i kolejne przede mną. Jubileuszowy spacer uznaje za udany. 

Tapiry anta Fot: Erwin

Zwiedzanie ZOO polecam Wam od małpiarni ponieważ z rana małpy są aktywne. Tym razem udało mi się zobaczyć bawiące się czepiaki ciemne. Dziwne i jakże ciekawe małpy. Mam nadzieję, że moja galeria zdjęć sprawi, że do Zamościa przyjedziecie i będziecie cieszyć oczy widokiem na te wszystkie piękne zwierzęta. 

Wybierz się na jedyny w Polsce wirtualny spacer po ZOO. Wystarczy kliknąć  TUTAJ

4 - Relacja z wizyty w ogrodzie zoologicznym w Krakowie - wrzesień 2023 

Wejście główne do ZOO Fot: Erwin

W sobotę 9 września wraz z Łukaszem gościłem w ogrodzie zoologicznym w Krakowie. Droga z Kielc zajęła nam mniej niż 2 godziny. Na miejscu byliśmy kilkanaście minut przed godziną 10:00. Przed wejściem do ZOO spotkaliśmy bardzo miłego Pana z ochrony, który lubi czytać nasz magazyn. Szczerze mówiąc takiego powitania się nie spodziewałem. To bardzo miłe, że ludziom podoba się  nasza praca, że ktoś czeka na naszą wizytę, że jesteśmy już rozpoznawalni. Z tego miejsca pozdrawiam serdecznie miłego Pana, z którym zamieniliśmy kilka zdań. Po krótkiej chwili przyszedł po nas Pan Jerzy Piróg i zaprosił do swojego gabinetu, gdzie czekał już na nas były dyrektor ogrodu zoologicznego w Poznaniu Pan Jan Śmiełowski. Szczerze mówiąc to nie spodziewał się naszej wizyty. Kiedy się poznaliśmy był w lekkim szoku, że to ten nie dobry, co czasem pisze mądrze, a czasem źle wpadł w prosto jego ręce. Było naprawdę zabawnie i muszę przyznać, że jest to bardzo sympatyczny człowiek. Na pewno śledzi każdy nasz numer co jest bardzo miłe, że takie osobistości jak i autorytety zoologiczne poświęcają swój cenny czas na takich amatorów jak my. Nasze spotkanie trwało dwie godziny i przebiegało w bardzo przyjaznej atmosferze. Nasza wiedza na temat ZOO jak i zwierząt w naturze została wzbogacona o wiele ciekawych informacji. Pozwoliła nam inaczej spojrzeć na kilka spraw. Mam nadzieje, że w przyszłości będziemy mogli się jeszcze spotkać, w takim gronie jak teraz. Nie będąc skromnym dodam, że usłyszałem trochę pozytywów na temat Fani ZOO - co było bardzo miłe. Dla takich chwil jak ta warto tworzyć kolejne numery. Od Pani dyrektor otrzymaliśmy kalendarz na 2024 rok. Na okładce są sławne od jakiegoś czasu kapibary. Panu Jerzemu i Pani Teresie serdecznie dziękujemy za gościnę i tak miłe przyjęcie. Pozdrawiamy i mówimy do zobaczenia :) Pana Jana również pozdrawiamy i mówimy, że takich ludzi jak Pan jest nam w świecie zoologicznym potrzeba. Pana wiedza i praca na rzecz zwierząt jest dziś nieoceniona. 

Wikunia Fot: Erwin

Zwiedzanie ogrodu zaczęliśmy przed godziną 12:00. Tym razem zaczęliśmy od pand małych, po czym wróciliśmy się do słoni. W pierwszej kolejności zobaczyliśmy słonie, gady, małpy, uchatkę patagońską, marabuty, sitatungi, addaksy, takina miszmi, pingwiny, koba śniadego, zebry Chapmana, kapibary, nandu, wikunie i żyrafy. Tutaj zrobiliśmy sobie pierwszą przerwę. Później udaliśmy się do kondorów wielkich, manula, tygrysów, panter, lwów, jaguarów, sów, pawilonu nocnych zwierząt, małych ssaków, koni Przewalskiego, kobów liczi, hipopotamów karłowatych. Zawrotka i mamy arui, antylopy końskie, antylopy garna, wabalbie i emu, kondory i sępy, elandy i strusie afrykańskie, ponownie wikunie, lemury katta, wari, sajmiri. Cofnęliśmy się do manula i zrobiliśmy sobie drugą przerwę. Potem był czas na czubacza rudego, mini zoo, jelenie milu, renifery, jelenie barasinga, nilgau, jeszcze raz żyrafy i dalej markury, wielbłądy dwugarbne, kułany, rysie, jelenie europejskie. Powrót do tapirów anta i dolnym chodnikiem przez małe ssaki doszliśmy do pierwszego stawu ptaków wodnych. Później spacer alejką ptaków, surykatki i flamingi. Na koniec zrobiliśmy sobie jeszcze powrót do wielkich kotów. Spacer zajął nam kilka godzin. ZOO opuściliśmy po godzinie 17:00. 

Od naszej ostatniej wizyty w czerwcu tego roku zaszło kilka zmian. Na drugą stronę życia odszedł samiec uchatki patagońskiej. W Krakowie przeżył 26 lat co jest bardzo długo jak na ten gatunek. Obecnie jest jedna samica. Olbrzyma będzie nam brakowało. Za tęczowym mostem jest już chaus. Nie ma też drugiego takina miszmi. W miejscu chausa zamieszkały oceloty, które mają teraz do swojej dyspozycji dwie klatki. W pawilonie małych ssaków przy zwierzętach nocnych ponownie zamieszkała para binturognów. Na świat przyszły dwa jelenie europejskie, widzieliśmy też młodego addaksa i nowego samca sitatungi. Prace przy budowie pawilonu ptaków i szympansów idą do przodu. Niebawem nowy dom dostaną także wielki grzywiaste. Obecnie wylano już fundamenty. Zwiedzającym udostępniono alejkę, gdzie mieszkają kondory wielkie i sępy kasztanowate. 

Jedyne w Polsce jaguary czarne zobaczycie w Krakowie Fot: Erwin

Podczas spaceru nie udało nam się zobaczyć wilków grzywiastych, kota argentyńskiego, ostronosów rudych, hirar, mangusty lisiej. Jedna pantera śnieżna spała w pniu przez cały dzień, a druga w kamieniach i ledwo ją było widać - stąd brak zdjęć. Manul również schował się do pnia, zdjęć brak, ale zwierzę widzieliśmy. 

Tego dnia zwiedzających było całkiem sporo. Na pewno mniej niż przed rokiem o tej samej porze, ale zapewne kryzys sprawił, że Polacy w tym roku rzadziej chodzą do ZOO. Oby kolejny rok był lepszy nie tylko w pogodzie, ale i we frekwencji. Krakowskie ZOO wciąż jest jednym z najchętniej odwiedzanych ogrodów w Polsce. 

Ten rok jest dla nas rekordowy, gdyż krakowskie ZOO odwiedziliśmy jak nigdy aż trzy razy. Pierwsza wizyta miała miejsce pod koniec marca gdzie na zaproszenie Pani dyrektor uczestniczyliśmy w otwarciu nowego pawilonu hipopotamów karłowatych. Kolejna wizyta miała miejsce w Boże Ciało 8 czerwca i kolejna , o której mowa 9 września. 

Ararauna zwyczajna Fot: Erwin 

Spacer po ZOO jak zawsze przyniósł nam wiele pozytywnych wrażeń. Zresztą nie tylko nam, bo zwiedzający w rozmowach między sobą również chwalili sobie to miejsce. Ponadto na swojej drodze spotkaliśmy ludzi, którzy tak jak my lubią zwiedzać ogrody zoologiczne. Jedna Pani do dziecka mówiła, że niebawem odwiedzą jeszcze Wrocław, a za rok Łódź. Jednym słowem wielu odwiedzających ogrody uprawia zoo turystykę. Myślę, że ludzi z przypadku jest naprawdę mało. To cieszy, że ludzie odwiedzają różne miejsca, mają porównanie i możliwość zobaczenia jeszcze większej ilości zwierząt. Warto wspomnieć, że krakowskie ZOO jako jedyne w Polsce w swojej kolekcji posiada jaguary czarne, pantery chińskie, uchatkę patagońską, antylopy końskie. Wydaje mi się, że na tej liście powinny się znaleźć również mangaby czarne. Ponadto jest tutaj sporo gatunków rzadko występujących w Polsce. Wśród nich są koby śniade, mangusty lisie, konie Przewalskiego i inne. 

Krakowskie ZOO warto zwiedzać o każdej porze roku. Specjalnie dla Was przygotowaliśmy nową galerię zdjęć. Tylko z nami wirtualnie od a do z zwiedzisz ZOO. Mamy nadzieję, że nasze fotografie zainspirują Was do odwiedzin jedynego w Małopolsce ogrodu zoologicznego. Dodam tylko, że jest to jeden z najpiękniej położonych ogrodów w Polsce - na szczycie Lasu Wolskiego, około 7 km od Rynku Głównego. Ponadto ZOO jest bogate w zieleń i kwiaty. Link do zdjęć zamieszczam poniżej. 

Link kliknij TUTAJ

5 - Relacja z wizyty w ZOO Leśne Zacisze - wrzesień 2023 

Wejście do ZOO Leśne Zacisze Fot: Erwin

W środę 13 września wybrałem się samotnie na spacer do ZOO Leśne Zacisze. Droga z Kielc zajęła mi około godziny czasu. Na miejscu byłem kilka chwil przed godziną jedenastą. Na początek krótkie spotkanie z Karoliną Zawadzką - córką właścicieli ZOO. Młoda, a jakże przesympatyczna osoba z dużą wiedzą i ogromnym doświadczeniem jeżeli chodzi o zwierzęta. Zwiedzanie ogrodu zacząłem tradycyjnie od żurawi mandżurskich, bawołów i małp. Później już było na zasadzie gdzie mnie nogi poniosą. Upalny, słoneczny dzień był bardzo leniwy nie tylko dla zwierząt, ale i dla mnie. Tak naprawdę naładowałem sobie siły na kolejny pięciodniowy maraton w pracy. Spacer po ZOO dał mi ogromny zastrzyk energii, którą mam nadzieję wykorzystałem najlepiej jak się da. Tego dnia praktycznie byłem sam w ZOO. Uwielbiam takie chwile kiedy oczy wszystkich zwierząt zwrócone są na mnie. Czułem się jak jakaś gwiazda, którą wszyscy bacznie obserwują, ale boją się podejść bliżej. Jednak znaleźli się odważni, którzy szybko przybiegli pod samo ogrodzenie. Kiedy nie ma tłoku można spokojnie obserwować zwierzęta. Pomimo tego, że są w ZOO mają swoje codzienne sprawy, którym poświęcają najwięcej czasu. Jedni zajęci są skubaniem trawy, drudzy dobrze się bawią sami ze sobą, trzeci dokuczają sobie nawzajem, a jeszcze inni odpoczywają w swoim towarzystwie. To było bardzo bliskie spotkanie z naturą i zwierzętami.

Jak doskonale wiecie nieświszczuki bliżej nam znane jako pieski preriowe opanowały całe ZOO. Ich słodkie piski słychać z daleka. Zawsze mają coś do roboty. Jedni kopali norki, drudzy pałaszowali, trzeci obserwowali okolicę, a czwarty? No właśnie zabawnie bawił się ptasim piórem. Uchwyciłem to na kilku zdjęciach. Naprawdę bardzo słodki był to widok. Po raz pierwszy w swoim życiu zobaczyłem kąpiel emu. Te wielkie nieloty australijskie siedziały w sadzawce i polewały sobie wodę na ciało. W ten sposób chłodziły się od upału, który jak na tą porę roku naprawdę doskwierał. Zwolennicy roślin przez cały dzień zajęci byli jedzeniem. Niektórzy spojrzeli na mnie po czym przekonani, że nic im nie zagraża wrócili do swoich kulinarnych zajęć. 

Koczkodan górski to rzadkość w polskich ogrodach zoologicznych Fot: Erwin

Podczas tej wizyty uświadomiłem sobie, że w ZOO mamy dwa koczkodany górskie. Ich historia wyglądała tak, że dwa osobniki przyjechały do nas z Wrocławia. Przez kilka, a nawet kilkanaście wizyty miałem okazję obserwować obie małpy na wybiegu. Od dłuższego czasu widywałem już tylko  jednego osobnika. Byłem przekonany, że drugiego nie ma już wśród nas. Ku mojemu zaskoczeniu po powiedzmy rocznej przerwie nagle na wybiegu zauważyłem dwa koczkodany. Jak się okazało małpy cały czas były dwie, ale tak się złożyło, że kiedy ja przychodziłem do ZOO na ekspozycji była jedna. Nieźle mną zakręciły (śmiech). Podobnie było z kangurami rudymi. Dopiero teraz zobaczyłem, że jest ich pięć. Zazwyczaj na wybiegu widziałem dwa lub maksymalnie trzy. Okazało się, że pięć kangurów jest od zeszłej zimy. Kolejni mistrzowie robienia mnie w konia (śmiech). 

Od mojej ostatniej wizyty w sierpniu tego roku niewiele się zmieniło. Na wybiegu zebr powstał taras widokowy, taki sam jak u bawołów indyjskich, kapibar i na wybiegu po kobach śniadych. Obecnie już pięć wybiegów ma swój taras widokowy. Jestem ciekaw, który gatunek również będzie można podziwiać bez żadnych ograniczeń. Mała zamiana była pomiędzy żurawiem koroniastym, a muflonami. Żuraw zajął wybieg muflonów, a muflony żurawia. Podczas spaceru nie udało mi się zobaczyć pójdźki, samca milu, turako, kudu mniejszego. Na zdjęciach nie uchwyciłem serwala, ale ten pojawił mi się dosłownie na chwilę. Do niektórych zwierząt musiałem się wracać gdyż nie było ich na wybiegach przy pierwszym podejściu. Pomimo upału zwierzęta zimnolubne były aktywne, a te co kochają ciepło już nie koniecznie. Można stwierdzić, że wszystkie zwierzęta mieszkające w ZOO, w naszym klimacie tak naprawdę przystosowywują się do niego. Zwierzęta żyjące w strefie 40, 50 stopni w słońcu u nas przy 30 już odczuwają dyskomfort. Na wolności wystawione są na słońce przez cały dzień. U nas mają tą możliwość schowania się w domku. 

Zobaczcie jaki jestem słodki :) Nieświszczuk Fot: Erwin 

Mamy kolejne maluchy. W stadzie kobów liczi pojawił się drugi w tym roku maluch. Urodziła się druga w tym roku alpaka.  Samica nilgau jest w ciąży. Stąd też stado zostało podzielone na dwa samce oraz dwie samice i młode. Dokładniej samce zajmują wybieg po sitatungach, a kolejne osobniki swój dotychczasowy. Antylopy cały czas są blisko siebie bo dzieli je tylko ogrodzenie. 

Wrześniowa wizyta w ZOO Leśne Zacisze była moją czwartą tego roku. Mam nadzieję, że jeszcze w październiku przed końcem sezonu jeszcze tutaj zajrzę. Przypomnę, że ogród zoologiczny czynny jest codziennie od godziny 10:00 do 17:00 w październiku. Kasy biletowe zamykane są godzinę przed zamknięciem ogrodu. 

Takin miszmi Fot: Erwin

Nie będę się powtarzał więc napiszę krótko - natura, zieleń, cisza, spokój, piękno krajobrazu, bogactwo gatunków, niepowtarzalna atmosfera, zawsze wracam tutaj z uśmiechem na twarzy naładowany pozytywną energią. Leśne Zacisze jest najlepszym prywatnych ogrodem zoologicznym w Polsce, najbardziej przyszłościowym i rozwojowym. Warto tutaj przyjechać o każdej porze roku. Pozytywne wrażenia - gwarantowane!!! 

Wracając na autobus po drodze w lesie spotkałem przy szosie maleńką dopiero co wyklutą żmiję. Ciekawe czy przetrwa nadchodzącą zimę? Myślałem, że lęgi u żmij są na wiosnę by młode zdążyły nabrać ciała do zimy. Ten osobnik pozostawiony był sam sobie. Mierzył około 20 cm i był tak cienki jak słomka do napojów. Żmije są w Polsce pod ochroną. Nienadepnięte, wystraszone uciekają na nasz widok. W lesie należy mocniej tupać butami by gady poczuły drżenie, które je odstraszy. Jad żmij jest śmiertelny dla człowieka, ale zgon zdarza się bardzo rzadko. Ratunkiem jest surowica. 

Specjalnie dla Was przygotowałem nową galerię zdjęć. Wystarczy kliknąć TUTAJ

6 - Relacja z wizyty w ogrodzie zoologicznym w Opolu - wrzesień 2023 

Wejście główne do ZOO Fot: Erwin 

We wtorek 19 września wraz z ojcem wybraliśmy się na spacer do ogrodu zoologicznego w Opolu. Dla mnie to była jubileuszowa piąta wyprawa w swoim życiu. Droga z Kielc zajęła nam prawie pięć godzin ze względu na objazdy od strony Kielc, w kierunku Częstochowy. Zazwyczaj trasę tą pokonywaliśmy do trzech i pół godziny. Na miejscu byliśmy około godziny 11:00. Przywitał nas deszcz, który po czterdziestu minutach ustał. Każdy z nas zapłacił 38 zł za bilet plus 2 zł za mapkę, na której widnieje już okapi czy lwy i tygrysy. Zaznaczono też takiny i niale grzywiaste, ale nie dodano zdjęć. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od małp. Później kręciliśmy się w kółko od pawilonu naczelnych do basenu uchatek, krainy bioróżnorodności, lwów, rysi i wilków. Później cofnęliśmy się do zwierząt Ameryki Południowej. Tradycyjnie obiad zjedliśmy w Karczmie pod Dębami. Jedzenie było smaczne. Za obiad trzeba zapłacić około 50 zł. Najedzeni zajrzeliśmy do pawilonu owadów po czym kierowaliśmy się już na pantery śnieżne i zwierzęta kopytne. Obeszliśmy w koło antylopy, żyrafy, zebry i sowy. Na koniec zostawiliśmy sobie duży staw i pawilon terrarium. Na zwiedzanie mieliśmy 6 godzin. Na szczęście się udało obejść całe ZOO, ale nie wszystkie zwierzęta wypatrzyliśmy. 

Podczas jubileuszowego spaceru nie udało nam się wypatrzeć tamanduy, ponocnic lemurowych, wilków europejskich, wilków grzywiastych, kapibar, susłów Richardsona. Po wielu latach z wybiegu wilków grzywiastych znikła informacja, że możemy też tu zobaczyć wyjce czarne. Na nowej mapce ekspozycję tą podpisano jako wybieg wilków grzywiastych i czepiaków. Na miejscu nie ma żadnej informacji o czepiakach. Wracając jeszcze do mapki nadal widnieje informacja o jaguarach i pumach, których w ZOO nie ma. O ile jaguary mają wrócić do ZOO o tyle puma już nie. Najprawdopodobniej jeżozwierze i karakale są już za tęczowym mostem. W klatkach przy starej ptaszarni znikła informacja o jeżozwierzach, natomiast na wybiegu karakali czytamy "zmiana ekspozycji". Nie wypatrzyliśmy drugiego hipopotama karłowatego. Nie było go na wybiegu jak i w domku.  ZOO nie informowało też o wyjeździe drugiego samca okapi (takie jest moje podejrzenie). Obecnie jest jeden osobnik i ma do niego przyjechać samica. Na wybiegu bongo widziałem dwie samice, natomiast samiec był oddzielony od nich na małym bocznym wybiegu. Nie widziałem dwóch młodych osobników, więc najprawdopodobniej opuściły już ZOO. Na jednym wybiegu Ameryki Południowej nie wypatrzyliśmy żadnego zwierzęcia, a na drugim pojawiły się dwie lamy, które żyją wspólnie z alpakami, nandu, marami, tapirami i kapibarami. Widzieliśmy jednego tapira. Podobnie u panter śnieżnych i rosomaków. Naszym oczom ukazały się pojedyncze sztuki. 

Wizytówką ZOO Opole są goryle. Tego dnia wszystkie trzy osobniki były od siebie oddzielone Fot: Erwin

Przepiękna antylopa addaks. Fot: Erwin

Odniosłem wrażenie, że z opolskiego ZOO ubyło zwierząt. Na wybiegach zrobiło się jakoś pusto. Od lat piszę o tym, że na wybiegach kopytnych powinny pojawić się dodatkowe zwierzęta. Zbyt długo trwa też adaptacja wybiegu po jaguarze i pumie. W centralnym punkcie pierwszej części ZOO nie ma nic do oglądania. Od zwierzaka do zwierzaka dzieli nas teraz kawałek. Dawniej cały czas się gdzieś coś wypatrywało. Zapewne też pora roku, dzień tygodnia, pogoda miała wypływ na to, że w ZOO było tak z lekka depresyjnie - nudno. Wybieg po świniach rzecznych, które rzekomo są na zapleczu stoi pusty. Wielka woliera obok wybiegu żyraf i walabii benetta została zamieszkana przez ibisy czczone. Niestety nie ma do niej normalnego dojścia. Jeżeli chodzi o inwestycje to pawilon akwarium nabiera kształtów. Zastanawia mnie tylko dlaczego budowa parterowego budynku tak długo trwa, skoro w takim samym czasie można by postawić 10 piętrowy wieżowiec. Pozostałe inwestycje, o których pisałem w ubiegłym roku praktycznie stoją w miejscu. Nic się nie dzieje obok wybiegu serwali. Tutaj planowano postawienie dwóch budynków. Na zarastających trawą fundamentach się skończyło. Jedynie woliera przechodnia ptaków obok nial grzywiastych i pelikanów nabiera jakiegoś kształtu, ale też jest dla mnie nie zrozumiałe, że ponad rok buduje się obiekt, który można postawić w trzy miesiące. Końca budowy nie widać. Te rozpoczęte inwestycje stojące w miejscu nie fajnie wyglądają. 

Jeżeli chodzi o zwierzęta to pojawiły się nowe zebry. Stado z czterech powiększyło się do siedmiu osobników. Pojawił się samiec niali grzywiastej. Być może jego przyjazd sprawił, że przed stawem pelikanów pojawił się pastuch. Zapewne samotna wydra żyjąca w klatce przy ptaszarni niebawem odejdzie za tęczowy most. Zwierzę ma paraliż tylnych nóg. Niczego więcej szczególnego nie zauważyłem.  Na pewno zwróciłem uwagę na to, że wiele szyb ekspozycyjnych jest już brudna i należałoby je solidnie umyć albo wymienić na nowe. 

W końcu udało mi się zobaczyć rysie Fot: Erwin

Opolskie ZOO jest bardzo ładne, przypomina czeskie ogrody zoologiczne. Niestety mała architektura, przepiękne rośliny to za mało by dziś powiedzieć, że Opole wciąż pozostaje najlepsze. Owszem nie tak dawno otwarto pawilon lwów i tygrysów, trwa budowa akwarium, ale to za mało. Samo akwarium architekturą i wielkością nie powala. To nie obiekt na dzisiejsze czasy. To czego mi w Opolu brakuje to uzupełnienia liczebności stad jak i sprowadzenia nowych gatunków zwierząt. Zapewne brak szybkiego rozwoju powoduje utratę zwiedzających. Po bardzo dobrym roku 2021 przyszedł kruchy 2022 rok. Jak będzie teraz? Zobaczymy za kilka miesięcy, ale tłumów w ZOO nie było. Opole musi coś w sobie zmienić by przyciągać ludzi, bo w takim stanie jak jest teraz nie zachęca już do corocznych odwiedzin. Zobaczę czy w przyszłym roku zdecyduje się tutaj wrócić, czy też zrobię sobie roczną przerwę. Jubileuszowy wypad nieco mnie zawiódł. Może to przez dzień, a może po prostu chciałbym więcej. Na koniec naszła mnie taka myśl, że może warto pomyśleć o tym by wilki grzywiaste jak i europejskie przenieść na wybiegi nie dostępne dla zwiedzających, a w miejsce tych zwierząt dać jakieś ciekawe gatunki, które za dnia będą wychodzić na wybieg. Po przekroczeniu kasy mamy duży, ładny wybieg, który za każdym razem oglądam pusty. Pierwsze wrażenie robi się tylko raz, a tu taka niespodzianka - nie ma nic. Podobnie z wilkami europejskimi. Zobaczyć je to cud - marnotrawienie terenu i ekspozycji. Świetnie pasowałby tutaj na przykład hieny lub likaony. Na miejscu wilka grzywiastego dałbym jakieś ciekawe małpy, które również wykazywałyby aktywność. 

Jubileuszowy album zdjęć dostępny jest tutaj. TUTAJ

A co o spacerze po opolskim ZOO sądzi mój ojciec? Zdecydowanie stwierdził, że woli ZOO w Zamościu. 

7 - Relacja z wizyty w ogrodzie zoologicznym w Warszawie - wrzesień 2023 

Hipopotam nilowy - po latach w końcu zobaczyłem go na lądzie. Fot: Erwin

W piątek 29 września wybrałem się na drugi w tym roku spacer po warszawskim ogrodzie zoologicznym. Bramy tego miejsca przekroczyłem kilka minut po godzinie 9:00. Za wstęp zapłaciłem 35 zł. Nie kupowałem mapki, gdyż ta od dłuższego czasu nie uległa zmianie. Tradycyjnie najpierw udałem się w kierunku wydr i niedźwiedzi polarnych. Kolejnym moim priorytetem były pantery śnieżne i lampart amurski. Ten ostatni jest nowym mieszkańcem ZOO. Przyjechał do Warszawy wiosną tego roku. Zanim jednak doszedłem do kotowatych po drodze mijałem wilka grzywiastego, bociany, żubry, oryksy szablorogie, jaki, osły somalijskie oraz zebry Hartmanna. Za pierwszym podejściem nie wypatrzyłem irbisów, za to lampart spacerował dość nerwowo równo z szybą. Piękny kot - jedyny taki w Polsce. Niestety był w ciągłym ruchu dlatego też nie mam rewelacyjnych zdjęć z jego udziałem. Później zajrzałem do insektarium. Przerwę na śniadanie zrobiłem sobie przy żyrafach. Chwila odpoczynku i czas kierować się do wielbłądów i koni Przewalskiego. Tutaj też widziałem lwy, bongo, pazurkowce i hipopotamy nilowe. Będąc w pawilonie Herpetarium spotkałem się ze Staszkiem - wielkim miłośnikiem zwierząt jak i samego ZOO. W dalszą podróż po ZOO udaliśmy się już razem. 

Po wyjściu z Herpetarium kierowaliśmy się w kierunku alei wschodniej. Widzieliśmy alpaki, takiny, w końcu wypatrzyłem gorala chińskiego. Już nie pamiętam kiedy go widziałem. Potwierdzam - ten zwierzak jest w ZOO!!! Po wyjściu ze słoniarni udaliśmy się do pawilonu szympansów i goryli. Później była kraina australijska i ptaszarnia. Na koniec małpy i akwarium. Potem wróciłem się na aleję główną, by zobaczyć gepardy, które rano nie wyszły na wybieg. Ponadto Staszek jeszcze nie był tutaj tego dnia więc jeszcze raz zrobiłem sobie tutaj obchód. Spacer zakończyliśmy chwilę po godzinie 17:00. Staszek, to bardzo miły chłopak i ciekawie się go słucha. Mam nadzieję, że w przyszłości tacy ludzie jak on będą gospodarzami ogrodów zoologicznych. Najczęściej jest tak, że to fani amatorzy mają często lepsze pomysły na funkcjonowanie ZOO niż nie jeden uczony. Staszek, trzymam kciuki za Twoje marzenia :) 

Foka szara Fot: Erwin 

Od mojej ostatniej wizyty w maju tego roku nic się tutaj nie zmieniło. To co na pewno rzuca się w oczy, to zdecydowanie mniejsza kolekcja ptaków i gadów. U ssaków brakowało mi kobów nilowych, które wyjechały tuż po mojej pierwszej wizycie. Obecnie nie prowadzone są tutaj żadne prace inwestycyjne. Przy starych wolierach ptaków, kondorów, wybiegu pingwinów, czy klat sów wymieniono nawierzchnię alejek. Jest ona zrobiona całkowicie po kosztach. a podłoże niezbyt wygodne dla butów. Nie wylano tutaj asfaltu, betonu nie położono kostki brukowej. Utwardzono tylko kamień. Takie alejki najczęściej widywane są w prywatnych ogrodach lub niewielkich parkach. Inwestycja według mnie na minus. Ogólnie wszystkie alejki są zbudowane z różnych materiałów. Nie ma tutaj ujednolicenia, tylko miszmasz. 

Warszawskie ZOO od lat stoi w miejscu. Z roku na rok miejsce to staje się coraz bardziej przytłaczające. Od lat kolekcja zwierząt się praktycznie nie zmieniła. Jeden lampart amurski to zdecydowanie za mało przy tak dużej ilości wolnej przestrzeni. Nie rozumiem toku myślenia władz miasta jak i włodarzy ZOO. Zwierzęta bez jakiegokolwiek pomysłu przenosi się na przypadkowe wybiegi. Na przykład oryksy szablorogie obecnie są na sąsiednim wybiegu, gdzie kiedyś były koby. Z kolei ich wybieg stoi pusty. Miały mieszkać tutaj osły somalijskie, ale nic na to nie wskazuje. Jaki są na uboczu ZOO. Wiele osób do nich nie trafia. Widać, że ogród chciałby się ich pozbyć. Nie wiem dlaczego, bo w miejscu utraconych gatunków nie pojawiają się nowe. Jeden żubr zajmuje cały wybieg po bizonach. Jest to duża niewykorzystana przestrzeń. Można by tutaj sprowadzić nowy gatunek na przykład z rodziny krów. To czego nie lubię w Warszawie to zbyt dużych odległości do wybiegu do wybiegu. Zobaczę zwierzęta i do następnych jest już kawałek. Po drodze mija się bar, albo jakieś śmieszne eko wioski. To nie tak powinno wyglądać. Staszek się ze mnie śmieje, ale jestem zdania, że ZOO należy wyburzyć i postawić od nowa. Obecny wizerunek tego miejsca jest daleki od nowoczesnych, współczesnych i zachodnich ogrodów zoologicznych. Dlaczego więc staram się być tutaj co roku, a na przykładzie tego sezonu nawet dwa razy.  Pomimo tego jak to miejsce wygląda mam do niego sporo sentymentu. To było drugie ZOO jakie w życiu widziałem. Po drugie jako nastolatek byłem wielkim fanem Warszawy. Co roku starałem się tutaj być pomijając inne ogrody. Brakuje mi tego ZOO z lat 90. Pomimo tego, że wizualnie jest ono takie samo jak wtedy, to kolekcja zwierząt była zdecydowanie ciekawsza. 

Niedźwiedź polarny Fot: Erwin 

Lew afrykański Fot: Erwin 

W stołecznym ZOO mieszka dużo wiekowych zwierząt. Zadaje sobie pytanie co będzie po ich odejściu za tęczowy most? Czy ekspozycje będą stać puste? Czy sprowadzą jakieś nowe gatunki? Pytań jest wiele, odpowiedzi brak. Stołeczne ZOO aktualnie jest przed wielką szansą na ogromne zmiany. Jest dziś w miejscu Łodzi w latach 2005-2014. Teraz potrzebne są pieniądze, dobra wola, wyburzanie i budowanie. Warszawiacy powinni mieć fajne ZOO. I Staszek miałby na co popatrzeć. 

Podczas tej wizyty tradycyjnie nie zobaczyłem manula. Nie było też pancerników. Widziałem wilka grzywiastego, ale kiedy chciałem zrobić mu zdjęcia ten schował się do domku. Pomimo tego, że jest to dziś jeden z najsłabszych ogrodów zoologicznych w kraju, to wciąż ma kilka fajnych gatunków, których nie ma w innych ogrodach lub jest ich mało. Warto przyjechać tu chociażby dla niedźwiedzi polarnych, nosorożców indyjskich, słoni afrykańskich, czy lamparta amurskiego. Warszawskiemu ZOO kibicuje i wierzę, że nowe władze w mieście, a nawet w samym ZOO odbudują to miejsce. Bo stolica powinna mieć reprezentacyjny ogród w skali całego kraju. 

Zapraszam do obejrzenia zdjęć mojego autorstwa. Wystarczy kliknąć TUTAJ

Na koniec taka ciekawostka. 29 września po raz pierwszy irbiska Suri dostała jedzenie na wybiegu zewnętrznym. Znalezienie kawałka mięsa zajęło jej trochę czasu. Miejmy nadzieję, że w niedługim czasie pantera nauczy się szukać pokarmu. W ten sposób zachowa swoje naturalne instynkty łowcy. 

I na koniec zajrzałem do sklepiku fundacji panda, który znajduje się w Chacie pod Strzechą przy środkowej alejce. Szukałem jakiś fajnych pamiątek, ale niczego takiego nie znalazłem. Kupicie tam maskotki, gumowe zwierzaki i bardzo stare magnesy. Nie polecam. 

8 - Daniel Szylman po raz kolejny w tym roku odwiedził ZOO w Toruniu - oto jego relacja i mała niespodzianka. 

Takin miszmi Fot: Daniel Szylman 

W niedzielę 10 września wybrałem się na kolejny spacer do Ogrodu Zoobotanicznego w Toruniu. Odwiedzam to moje ulubione Zoo przynajmniej raz w miesiącu. Na miejscu byłem o godzinie 11:00. Cena biletu normalnego (kwi-paź) wynosi 20 zł, a ulgowego 15 zł. W kasie biletowej otrzymujemy paragony zamiast biletów. Myślę, że w przyszłości można byłoby pomyśleć o biletach z wizerunkiem mieszkańców zoo. Mogłaby być też to świetna pamiątka dla torunian, a zwłaszcza dla turystów. Wielu zwiedzających tak jak ja zaczyna zwiedzanie od wybiegów kotowatych i wolier ptaków grzebiących. W ostatnim czasie do zoo przyjechała samica taraja, wiec teraz mamy parę tych kotów. Ponadto taraje mają już do swojej dyspozycji nowy basen. Niedaleko kotowatych znajduje się ciąg wolier ptaków grzebiących zobaczymy tam: trzy pawie indyjskie, cztery kitty czerwonodziobe, cztery olśniaki himalajskie, kiśca tajwańskiego, uszaka siwego, trzy tragopany, dwie sroki błękitne i kaczkę mandarynkę. Nie zobaczymy tutaj już bażanta królewskiego i birmańskiego. Te woliery zostały zmodernizowane w 1999 r. lub w 2000 r. Najstarszą mieszkanką Ogrodu jest niedźwiedzica himalajska Volta, która skończyła 39 lat. Pomimo sędziwego wieku seniorka czuje się dobrze i chętnie spaceruje po swoim wybiegu. Tego dnia było słonecznie i ciepło, więc kakadu białoczuby przebywał w swojej wolierze zewnętrznej. W ptaszarni wbrew pozorom nie mieszkają tylko ptaki, ale również leniuchowce dwupalczaste, stawonogi i karasie ozdobne. Jednak trzeba przyznać, że to właśnie leniuchowce są największą atrakcją tego pawilonu. Zwiedzającym nie tylko bardzo podobają się te zwierzęta, ale także sposób ich ekspozycji.

W kwietniu z Zamościa do Torunia przyjechały muszkatele różowawe, a do Zamościa wyjechał wyspiarek płowobrzuchy. Nie zobaczymy tutaj już jedynego turaka rdzawego w Polsce. Dzięki tegorocznej inwestycji teren za ptaszarnią, który lata świetności miał już za sobą dostał ,,drugie życie”. Mowa oczywiście o nowym wybiegu zwierząt Ameryki Południowej, gdzie ostronosy białonose i mary patagońskie mieszkają na wspólnym wybiegu. Aby ułatwić zwiedzającym obserwację zwierząt przez szyby domku postanowiono zamontować daszek. Na ich wybiegu zostały posadzone trzy małe drzewka, a w planach jest większa ilość roślin. Naturalna przyroda prezentuje się w zoo naprawdę dobrze – rośliny są zadbane, różnorodne a większość z nich jest opisana. Dla miłośników botaniki jest to niezwykle interesujące miejsce. Mnie najbardziej podoba się ogólna aranżacja roślinna ogrodu i wkomponowanie elementów architektonicznych i zoologicznych w naturalną roślinność tego miejsca. W mini folwarku nie zobaczymy już kóz syryjskich. Kozy odeszły ze starości za tęczowy most. Od kilku lat w mini folwarku mieszkały dwie ostatnie kozy ze stadka osobników, które w Ogrodzie zawitały bodajże pod koniec lat 90. Aby wypełnić pustkę wiosną przyjechały dwie kozy domowe. Podczas wizyty zauważyłem, że w wolierze papużek zamieszkały dwie nowe papużki faliste. W obecnym budynku herpetarium od lat 60. do 90. minionego wieku znajdowały się biura Ogrodu i sala dydaktyczna. Sanzinie madagaskarskie ponowie zamieszkały w terrarium z boa madagaskarskimi.

Tupaja Fot: Daniel Szylman 

Leniwiec dwupalczasty Fot; Daniel Szylman 

W ich dawnym terrarium po odpowiednim dostosowaniu i niewielkim remoncie zamieszkały warany czarnoogonowe (tristis). Wcześniej te jaszczurki mieszkały na zapleczu. Tym samym na ekspozycji możemy zobaczyć już sześć gatunków jaszczurek: warany czarnoogonowe, warana mangrowego, helodermy, agamy brodate karłowate, kameleona jemeńskiego, jaszczurkę szmaragdową. Oprócz gadów możemy zobaczyć tutaj także pazurkowce: tupaje, pigmejki, tamaryny i marmozetę. Nie zobaczymy już miko czarnego. Podczas mojej wizyty pazurkowce korzystały z wolier zewnętrznych. Dużą radością są niedawne narodziny pancernika bolity południowego. Ten gatunek w toruńskim zoo rozmnaża się regularnie. W Ogrodzie sezonowo działa mały punkt gastronomiczny i budka z pamiątkami. Ceny są tam umiarkowane, a jakość na dobrym poziomie. Dalej udałem się do wybiegów zwierząt kopytnych. Wybiegi tych zwierząt zostały wybudowane w latach 90. Zobaczymy tutaj dwa osiołki, trzy takiny, cztery markury, siedem arui, cztery alpaki i gorala. Na wybiegu arui został postawiony paśnik z sianem, dzięki temu zwierzęta są częściej widoczne na wybiegu. Obok markurów mieszkają dwa emu, a dalej walabie Benetta. Ostatnim punktem zwiedzania był wybieg pand i mundżaków. Do najciekawszych wspólnych ekspozycji w zoo zalicza się: ostronosy i mary, pandy i mundżaki, lemury i żółwie. Z jednej strony wspólne ekspozycje w ogrodach zoologicznych są czymś nowoczesnym, a z drugiej strony jest to bardzo dobre rozwiązanie dla małego zoo, które ma bardzo ograniczoną ilość miejsca. Zwiedzanie Zoo zajęło mi trzy godziny, tego dnia zwiedzających było całkiem sporo.

Toruńskie ZOO jest małe, ale to nie znaczy, że nie jest atrakcyjne dla gości - wręcz przeciwnie. Turyści lubią tutaj wracać co roku, a torunianie odwiedzać to miejsce kilka razy w roku. Wiele osób podziwia to, że pomimo tak niewielkiego terenu zrobionego z tego miejsca atrakcyjne zoo i ogród botaniczny w jednym. Szacuje się, że w sezonie wiosenno – letnim (maj–sie) ogród odwiedziło ok. 66 tys. zwiedzających. Myślę, że jest to bardzo dobry wynik jak na niewielką placówkę. Pogoda dopisywała a torunianie jak i turyści licznie odwiedzali to miejsce. Dużą zachętą były sprowadzone nowe gatunki zwierząt, przychówki jak i weekendowe wakacyjne spotkania z opiekunami zwierząt. Uważam, że takie spotkania powinny odbywać się przez cały rok. Warto tutaj przyjechać i zobaczyć toruński ogród zoobotaniczny na żywo.

Tamaryna białoczuba Fot: Daniel Szylman 

Waran czarnoogonowy Fot: Daniel Szylman 

I mam dla Was niespodziankę!

Moją współpracę z Ogrodem Zoobotanicznym uważam za bardzo dobrą, placówka zawsze chętnie odpowiada na moje e-maile z pytaniami. Pytania, które we wrześniu wysłałem zostały napisane specjalnie na potrzeby artykułu. Na e-maila odpowiedział pan Maciej Makowski Kierownik ds. hodowlano – dydaktycznych.

Pytanie: Dawna woliera tragopana (ta obok uszaka) obecnie stoi pusta, stąd moje pytanie jakie są plany wobec niej?

Odpowiedź: Pustą wolierę grzebiących w najbliższym czasie zasiedlą bażanty himalajskie Catreus wallichii. Ponadto trafi do nas samica kiśćca tajwańskiego do naszego samca oraz para bażantów jeszcze jednego gatunku, ale jakiego to się dopiero okaże.

Pytanie: Dawna woliera zewnętrzna tamaryn cesarskich obecnie stoi pusta, stąd moje pytanie jakie są plany wobec niej?

Odpowiedź: Co do zewnętrznej woliery po tamarynach cesarskich (za terrarium heloderm) to planujemy zasiedlić ją albo jakimiś drobnymi ssakami np. smugowcami chińskimi albo niedużymi ptakami, być może zamieszkają tam w sezonie wiosenno-letnim miedzianki szmaragdowe.

Pytanie: Czy w przyszłości dalej będzie można zobaczyć niedźwiedzia himalajskiego w Toruniu?

Odpowiedź: Jesteśmy na etapie rozmów z koordynatorem ESB niedźwiedzi himalajskich. Trudno teraz ocenić czy będzie szansa na dalsze utrzymywanie tego gatunku w Ogrodzie Zoobotanicznym. EAZA chciałaby skupić się na czystym podgatunku Ursus thibetanus ussuricus, ale obecnie w Europie osobników tego podgatunku jest niewiele, a dominują osobniki o niejasnym pochodzeniu jeśli chodzi o czystość podgatunkową. Będziemy starali się nadal utrzymywać niedźwiedzie himalajskie w naszym zoo, ale czy to się uda, czas pokaże.

Pytanie: Z jakich gatunków zwierząt zoo w przyszłości planuje zrezygnować?

Odpowiedź: Co do gatunków, których nie planujemy dalej utrzymywać, na pewno zrezygnujemy z tamaryn cesarskich i białoczubych (mamy 2 bardzo wiekowe 16-17-letnie osobniki, po jednym z każdego gatunku, które wspaniale koegzystują w jednej wolierze, a właściwie to świata poza sobą nie widzą, na rzecz innego gatunku pazurkowca. Również puchacz wirginijski zostanie zastąpiony w przyszłości innym gatunkiem sowy. Nie będzie już w przyszłości w naszym zoo również mandarynek. Jednak podczas planowania kolekcji zwierząt często różne czynniki wymuszają na nas zmiany planów i z tym też musimy się liczyć.

9 - Relacja z wizyty w ogrodzie zoologicznym w Wiedniu - wrzesień 2023 

Niedźwiedź polarny Fot: Mariusz Kołkowski 

Tekst: Mariusz Kołkowski 

Uchodzący za najstarszy w Europie, ogród zoologiczny w Wiedniu, musi być celem każdego zoofana i takim też stał się dla mnie. Po wielu latach planowania w końcu udało się a wizyta natchnęła mnie do napisania krótkiej relacji.

Do ogrodu wszedłem jednym z trzech wejść, tym najbliżej pałacu Schönbrunn. W tym miejscu zoo wita ładną wolierą papużek ostrosternych i grzywienek. Tuż obok znajduje się duży kompleks wybiegów garn, sik wietnamskich i nilgau, którym wydaje się, że w pewnych okresach towarzyszą nosorożce indyjskie. Tym razem były jednak one w pawilonie. Następnie minąłem budowę nowego wybiegu azjatyckich zwierząt górskich. Ogród co ważne, pomimo swojej starej, wieloletniej już historii nie prezentuje się jak staruszek, ale potrafił świetnie skomponować stare budynki z nowoczesnymi ekspozycjami. I tak, niedaleko za wybiegiem azjatyckim, wokół starych klatek drapieżnych, stworzono niezłe ekspozycje dla lampartów i tygrysów amurskich. Kotowate uzupełniają lwy i gepardy a za nimi wiekowy pawilon i wybieg ładnie zaaranżowano na ekspozycję hipopotamów nilowych.
W tym miejscu dochodzimy do jednego z najważniejszych punktów zoo - pawilonu cesarskiego z promieniście rozchodzącymi się wybiegami. Zobaczyć możemy tutaj elandy, blesboki, zebry, strusie, flamingi różowe, niale grzywiaste oraz najciekawsze w mojej opinii gazele mohr. Praktycznie każdy z wybiegów ma ciekawą głębię oraz miejsce przeznaczone do podziwiania zwierząt znajdujące się w starej bramie na wybieg. Po drugiej stronie pawilonu możemy oglądać wybieg żyraf i dzioborożców kafryjskich. Co ciekawe dzioborożcom zdarza się opuścić wybieg i chodzić alejkami czego byłem świadkiem. Opiekun szybko zapędził niesforne ptaki na wybieg. Dobrze, że po alejkach nie spacerują wspomniane już lwy czy tygrysy:)

Wejście do ZOO Fot: Mariusz Kołkowski

W okolicach pawilonu żyraf znajdują się również ekspozycje jednych z najciekawszych mieszkańców zoo. Mniejszą z nich zamieszkują koale, rzadcy mieszkańcy europejskich ogrodów, ale ja miałem szczęście widzieć je trzeci raz, bo zamieszkują również między innymi Drezno i Lipsk. Obok jeszcze większa rzadkość, a mianowicie panda wielka, czyli jeden z symboli zoo Schönbrunn. Ogród zamieszkują dwie pandy, które do dyspozycji mają średni pawilon i całkiem niezłe wybiegi zewnętrzne. Zważając na ich styl życia miałem duże szczęście, gdyż jedna z pand była bardzo aktywna spacerując po wybiegu a następnie jedząc bambusa w relaksującej pozycji. Niedaleko wspomnianych unikatów zwiedzić możemy również łączony pawilon akwarium-terrarium. Uwagę w nim przyciągają między innymi duże akwarium morskie, ogromne arapaima i anakonda zielona, żółwie olbrzymie, ekspozycja nietoperzy oraz krokodyle Moreleta. W okolicy mamy także ciekawy pawilon szczurów, który zamieszkują szczury domowe, wielkomysze filipińskie oraz słynące z wyszukiwania min szczury gambijskie.

Następnie możemy odbić do znajdującego się na uboczu wybiegu orangutanów. Jest on naprawdę sporych rozmiarów i świetnie urządzony. Wracając na główną ścieżkę zwiedzania zobaczyć możemy lemury oraz gibony białorękie. Wokół ich wybiegów znajduje się szereg wolier i pomieszczeń z ptakami. Zobaczyć możemy tutaj między innymi żałobnice palmowe, papugę kea, ibisy grzywiaste mieszkające z orłosępami brodatymi, a w niewielkim pawilonie dwa przechodnie wybiegi sawanny i leśny. W tym drugim szczególnie uwagę przyciągają słonecznice. Ciekawym pomysłem jest także ekspozycja ptaków krajowych z szablodziobami, żołnami i kulonami.

Panda wielka Fot: Mariusz Kołkowski 

Pingwin królewski Fot: Mariusz Kołkowski 

W dalszej części ogrodu zwiedzić możemy słoniarnię a także odnowioną małpiarnię, Jej obsada jest nieliczna i raczej typowa dla wielu ogrodów. Najwięcej uwagi przyciągają saki białolice i gerezy białobrode, które są prawdziwym rarytasem. Co ciekawe wybieg dzielą one z surykatkami. Tuż obok mieszkają uchatki patagońskie oraz pingwiny peruwiańskie. Wybieg tych pierwszych jest średniej wielkości, natomiast tych drugich bardzo mi się spodobał. Kilkupoziomowa ekspozycja, ładnie wkomponowana w otoczenie naprawdę robi wrażenie. Następnie wybrałem wariant pójścia leśną ścieżką w górę w stronę domu tyrolskiego. Po drodze mijamy wilki polarne, rysie, kruki, puszczyki uralskie oraz kilka uli. Sam dom tyrolski to świetne wkomponowanie elementu ludowego i narodowego. Wychodząc z leśnej ścieżki dochodzimy do pawilonu tropikalnego. Jego dolna część przechodzi remont więc poruszać można się tylko górą próbując obserwować ptaki, nietoperze owocożerne oraz nieliczne gady i płazy zgromadzone w terrariach. Wokół pawilonu wybiegi mają ostronosy i wyderki orientalne. W tym momencie jesteśmy w miejscu do którego wróciłem kilka razy podcza wizyty. Mamy tutaj piękny skalny wybieg arui i magotów a obok bardzo cennych niedźwiedzi andyjskich. Drapieżniki były bardzo aktywne tego dnia i eksplorowały chętnie ładnie urządzony wybieg. Co ciekawe ich współlokatorami są ostronosy białonose. Zwierzęta tolerują się, ale podchodzą do siebie z dystansem. Naprzeciwko wybiegi mają niedźwiedzie polarne. Są one niezłe, w porównaniu do warszawskich, można powiedzieć nawet, że kapitalne, ale chyba dałbym zwierzętom jeszcze więcej miejsca. Wszystko jest jednak ładnie urządzone a dorosły samiec tego gatunku robi niesamowite wrażenie.

Pawilon przy którym mieszkają niedźwiedzie jest jednocześnie rodzajem Polaricum, który pełni szerokie role edukacyjne i miejscem zamieszkania dla pingwinów królewskich i pingwinów z gatunku Eudyptes moseleyi. Zwierzęta mają do dyspozycji tylko pomieszczenia wewnętrzne, niestety nie aż tak obszerne. Niemniej dla kogoś kto do tej pory widział tylko pingwiny tońca i Humboldta, obserwacja innych gatunków, a szczególnie dużych pingwinów królewskich, była niesamowitym przeżyciem.

Gibbon Fot: Mariusz Kołkowski 

Ogród zoologiczny w Wiedniu, pomimo nie aż tak wielkiej powierzchni, ma bardzo dużo do zaoferowania swoim gościom. Ogród symbol, oparty na starej bryle, hodujący kilka naprawdę cennych gatunków. Zawsze na pierwszą myśl przyjdą pandy, ale nie zapominajmy o niedźwiedziach andyjskich, koalach, gerezach i gazelach. Placówka w wielu miejscach stare pomieszczenia i ogrodzenia potrafiła świetnie zrewitalizować i zapewnić mieszkającym w nich zwierzętom godne warunki. Jeśli chodzi stricte o wybiegi, to jak wspomniałem, bardzo podobała mi się ekspozycja pingwinów peruwiańskich oraz arui z magotami. Spory jest wybieg zwierząt azjatyckich oraz południowoamerykańskich, ciekawie zaaranżowaną przestrzeń mają lamparty i gepardy. To co podoba mi się w wybiegu gazel czy strusi to ich duża głębia. Naprawdę warto było odwiedzić wiedeński klasyk i tak świetnie zakończyć rok pełen zoologicznych wojaży.

10 - Archiwalne mapki Nowego ZOO w Poznaniu 

Poznańskie Nowe ZOO zostało otwarte 16 września 1974 roku. Pierwszą archiwalną mapkę udało mi się z naleźć z 1975 roku. Na początku istnienia ZOO mieszkały tutaj zwierzęta udomowione oraz te występujące na naszym kontynencie. Oczywiście można było również zobaczyć trochę egzotyki. W ZOO pojawiły się kangury, czy antylopy. Kolekcja nie powalała, ale te najcenniejsze gatunki prezentowane były w starym ZOO. Warto dodać, że już wtedy istniały plany budowy ekspozycji polarnej, pustynnej, preriowej oraz górskiej. Patrząc na dzisiejszą mapę tych wybiegów raczej w ZOO nie ma, albo nie przetrwały do dnia dzisiejszego. 

Mapa z 1975 roku 

Kolejna mapa pochodzi z 1980 roku. Wówczas do ZOO trafiło więcej zwierząt z poza naszego kontynentu. Kolekcja jak na tamte czasy stawała się coraz bardziej egzotyczna. Zwiedzający mogli już zobaczyć emu, kazuary, zebry, tapiry anta, wielbłądy dwugarbne, flamingi, wilki grzywiaste, czy wielkie koty. Ponadto mieszkały tutaj łosie, antylopy, żubry, jelenie, woły piżmowe, kapibary, wydry, żurawie, kondory i wiele innych. Wciąż ogrom przestrzeni pozostawał bez zabudowy. 

Mapa z 1980 roku 

Kolejna mapa to już rok 1999. Na przestrzeni 19 lat ZOO zmieniło się diametralnie. Powstała dzisiejsza trasa zwiedzania, do ZOO sprowadzono nowe gatunki zwierząt takie jak nosorożce białe, lemury, wikunie, makaki japońskie i wiele innych. Ponadto w ZOO mieszkały zebry, żubry, wilki grzywiaste, pekari białobrode, jelenie baweańskie, antylopy, konie Przewalskiego. Nadal nie było słoni. 

Mapa z 1999 roku

W 2002 roku ZOO wzbogaciło się o kolejne gatunki. Nadal można było oglądać konie Przewalskiego, woły piżmowe, foki, czy jelenie baweańskie. 

Mapa z 2002 roku 

Na mapie z 2005 roku widnieje ekspozycja mrówkojadów olbrzymich. Ponadto nadal mamy klatki dużych kotów drapieżnych, które nie przetrwały do dziś. Trwa dalsza rozbudowa ZOO i wzmacnianie kolekcji. 

Mapa z 2005 roku

Rok 2012 - na mapie widnieją już słonie afrykańskie oraz żyrafy. W ZOO pojawiły się bizony leśne, jest jeszcze więcej antylop i jeleniowatych. Nie widać już wilków grzywiastych, koni Przewalskiego czy wołów piżmowych. 

Mapa z 2012 roku 

Na mapie z 2015 roku mamy już naniesione niedźwiedzie brunatne. Zauważcie, że wielbłądy dwugarbne zajmowały wybieg obok słoni afrykańskich, z kolei ich obecny wybieg zajmowały wikunie. W ZOO pojawiły się także takiny. Nadal można było podziwiać gazele tomi. Żyrafy zajmowały wybieg tu gdzie dziś są zebry i antylopy. 

Mapa z 2015 roku 

Aktualna mapa dostępna jest w zakładce Polskie Ogrody Zoologiczne. Obecnie żyrafy zajmują nowy wybieg w sąsiedztwie nosorożców czarnych obok pawilonu słoni. Na wprost słoni zamieszkały oryksy południowe, a wielbłądy zajmują wybieg wikuni. Układ alejek się nie zmienił. 

11 - Ogród Zoologiczny w Bratysławie 

Ogród Zoologiczny w Bratysławie jest drugim pod względem wielkości ZOO na Słowacji. Jako jedyne w kraju, w swojej kolekcji posiada żyrafy i nosorożce. Niestety placówka nie doczekała się słoni, ale za to ma orangutany. Miejsce to nie należy do najpiękniejszych. Władze miasta rzadko przekazują dodatkowe środki na inwestycje. Nowa Pani dyrektor ma bardzo ciekawe plany, ale czy uda się je zrealizować? Czas pokaże. Poniżej możecie sprawdzić najważniejsze informacje i zdecydować czy w przyszłości warto tutaj przyjechać. W moim przypadku jest to jedyny miejski ogród zoologiczny na Słowacji, którego jeszcze nie widziałem. Mam nadzieję, że niebawem będę tutaj gościł. Mój największy cel to zobaczenie pierwszy raz w życiu oryksów arabskich. Może sezon 2024 pozwoli mi zrealizować te marzenia? 

Adres: Mlynská dolina 1A, 842 27 Bratislava, Słowacja
Powierzchnia: 96 ha
Rok założenia: otwarcie 9 maja 1960 rok. 
Aktualne ceny biletów
Dorośli 10 euro (46 zł 08 gr) 
Dzieci od 3 do 15 lat 7 euro ( 32 zł 25 gr) 
Dzieci do lat 3 bezpłatnie
Studenci i emeryci 7 euro (32 zł 25 gr) 
Bilet rodzinny 2 plus 2 (dzieci do lat 15) 27 euro (124 zł 40 gr) 
Bilet rodzinny 2 plus 4 (dzieci do lat 15) 34 euro (156 zł 66 gr) 
Dla grup zorganizowanych 20 procent rabatu

Jedyne nosorożce białe na Słowacji Fot: ZOO Bratislava

Aktualny wykaz gatunków ssaków mieszkających w ZOO:
Duże ssaki: nosorożec biały, żubr, żyrafa Rothschilda 
Duże koty drapieżne: jaguar, pantera cejlońska, lew południowoafrykański, ryś kanadyjski, ryś karpacki, 
Niedźwiedzie: brunatny, 
Płetwonogie: brak
Małe ssaki drapieżne, gryzonie, małe ssaki: jeżozwierz afrykański, fretka, ocelot argentyński, mara stepowa, kawia brazylijska, ostronos rudy, koszatniczka pospolita, panda mała, pancernik włochaty, otocjon, surykatka, suseł europejski, urson, wiewiórka kanadyjska, 
Psowate: hiena pręgowana, wilk euroazjatycki, 
Torbacze: kangur rudy, kanguroszczurnik pędzloogonowy, 
Naczelne: gibbon żółtolicy, uistiti srebrzysta, pigmejka, lemur katta, koczkodan nadobny, makak magot, orangutan sumatrzański, sajmiri, szympans, tamaryna białoczuba, tamaryna złotoręka, 
Antylopy: addaks, nilgau, szabloroga, dikdik kirkov, kudu mały, oryks arabski, sitatunga, kob liczi, 
Jeleniowate: daniel zwyczajny, jeleń europejski, mundżak chiński, 
Koniowate: koń domowy, koń Przewalskiego, kułan turkmeński, zebra Chapmana, 
Wielbłądy i lamowate: alpaka, lama, wielbłąd dwugarbny, 
Bydło: brak
Dzikie kozy/krętorogie: koziorożec alejski, muflon, takin złoty, 
Świniowate: dzik, świnia wisajska, 
Zwierzęta domowe: koza holenderska, koza kameruńska, owca quessant, owca walijska, 
Pozostałe: hipopotam karłowaty, 

Szympans Fot: ZOO Bratislava

Aktualny wykaz gatunków ptaków mieszkających w ZOO:
Wodne: gęgoł, hełmiatka zwyczajna, gęś domowa, gęś poddunajska, podgorzałka zwyczajna, krzyżówka, łabędź czarny, pelikan różowy, piżmówka, flaming różowy, 
Brodzące: ibis purpurowy, warzęcha różowa, 
Kolorowe: drozd czarnopierśny, kanarek domowy, sójka iberyjska, paw indyjski, perlica sępia, zeberka, 
Bażanty: złocisty, diamentowy, złoty, 
Papugi: ara zielona, nimfa, dama niebieskobrzucha, krasnopiórka czerwonoskrzydła, szkarłatka królewska, rozella królewska, łąkówka liliowa, 
Gołębie: skalny, domowy pomarańczowy, domowy francuski, domowy słowacki, słowacki złoty, synogarlica zwyczajna, synogarlica perłoszyja, 
Sowy: śnieżna, pójdźka zwyczajna, płomykówka, włochatka zwyczajna, puchacz zwyczajny 
Drapieżne: karmiama czerwonodzioba, myszołowiec towarzyski 
Strusiowate i kazuary: emu, nandu pampowe, struś afrykański, 
Bociany i żurawie: brak
Pozostałe: kruk, kura domowa, pstropiór białoczelny, olśniak himalajski, indyk, wieloszpon szary, kukabura chichotliwa, tragopan modrolicy, kapodziób, uszak siwy, 

Otocjon wielkouchy Fot: ZOO Bratislava 

Aktualny wykaz gatunków gadów mieszkających w ZOO:
Jaszczurki: agama brodata: gekon lamparci, biczogon ozdobny, waran kolczastoogonowy 
Krokodyle: krótkopyski 
Węże - mleczny, pyton królewski, pyton birmański, pyton zielony, wąż zbożowy, 
Żaby i traszki: australorzekotka szmaragdowa 
Żółwie: lamparci, żabuti czarny, 
Pozostałe: skorpion cesarski 

Mapa ZOO Fot: ZOO Bratislava 

12 - Mieszkańcy krakowskiego ZOO na przestrzeni lat - część 10 - tapir anta 

Krakowski Ogród Zoologiczny od lat prezentuje tapiry anta. Zwierzęta te zajmują zielony wybieg pomiędzy dolnym, a środkowym chodnikiem. Ich sąsiadami są zebry Chapmana oraz wilki grzywiaste. Zwierzęta te pochodzą z Ameryki Południowej. Potrafią dobrze pływać, żywią się roślinami. Obecnie w Krakowie mieszka para tych zwierząt. Na starych zdjęciach w sieci można zobaczyć, że był taki czas kiedy na wybiegu były trzy tapiry. Zwierzęta te najbardziej aktywne są z rana i popołudnia. W upalne dni najczęściej sobie drzemią. Zimą możecie je podejrzeć przez szybę ich domu. 

Zdjęcie wybiegu z 2010 roku. Wówczas tapiry nie wyszły na spacer. Fot: Erwin 

Lipiec 2012 Fot: Erwin 

Lipiec 2015 Fot: Erwin 

Lipiec 2016 Fot: Erwin 

Lipiec 2017 Fot: Erwin 

Lipiec 2018 Fot: Erwin 

Sierpień 2018 Fot: Erwin 

Czerwiec 2019 Fot: Erwin 

Lipiec 2020 Fot: Erwin 

Czerwiec 2021 Fot: Erwin 

Wrzesień 2021 Fot: Erwin

Lipiec 2022 Fot: Erwin 

Październik 2022 Fot: Erwin 

Marzec 2023 - wybieg przykryty śniegiem Fot: Erwin 

Czerwiec 2023 Fot: Erwin 

Wrzesień 2023 Fot: Erwin 

13 - Archiwalne informatory krakowskiego ZOO

W mojej kolekcji materiałów z krakowskiego ZOO znajdują się trzy archiwalne informatory. Pierwszy pochodzi z 1996 roku. Co prawda nieco się podarł, ale nadal zachował się w bardzo dobrym stanie. Kolejne dwa zostały wydrukowane już po 2010 roku. Obecnie zostały one zastąpione darmową mapką, którą możecie pozyskać w ZOO przy zakupie biletu wstępu. Informatory poza mapkami wzbogacone są zdjęciami wybranych gatunków zwierząt oraz krótkim opisem najważniejszych mieszkańców ogrodu. Tradycyjnie skany przygotował dla Was Łukasz. 






























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zapraszamy do ZOO pod Kielcami

Zapraszamy do ZOO pod Kielcami
Prawie 120 gatunków zwierząt, tereny reekraacyjne, gatunki zagrożone wyginięciem, 23 ha pięknego parku, sala bankietowa. Musisz to zobaczyć.