 |
Fot: Głos Wielkopolski |
W nocy z piątku na sobotę w poznańskim ogrodzie zoologicznym padł nosorożec o imieniu Kiwu. Do Poznania przyjechał w 2013 roku z ZOO Erfurt. Na razie nie są znane przyczyny jego śmierci. Opiekunowie zwierzęcia podejrzewają, że był chory. Nie wykluczają nowotworu. Pamiętać też trzeba o tym, że nosorożec miał już swoje lata. Zazwyczaj te olbrzymy dożywają 40 lat. Wczoraj do ZOO miał przyjechać lekarz z Berlina by dokładnie zbadać ciało nosorożca.
Nosorożec biały to gatunek zagrożony wyginięciem. Na wolności można go spotkać na terenach Demokratycznej Republiki Konga, Namibii, Botswany, Zambii, Kenii i Republiki Południowej Afryki. Kiwu urodził się w 1981 roku w Memphis. Miał 37 lat. Obecnie w poznańskim ZOO zobaczymy samicę nosorożca białego. W Polsce ten gatunek hodowany jest jeszcze w Chorzowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.