Największy w Polsce wirtualny miesięcznik miłośników ZOO
Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci ostatnimi wydarzeniami na Ukrainie. Z dnia na dzień sytuacja wygląda coraz poważniej. Jako miłośnicy zwierząt i ogrodów zoologicznych martwimy się o ich los. Na wojnie są proste zasady. Najpierw ratujemy ludzi, a dopiero potem to co się da. Zwierzęta nie są priorytetem dla rządu i to jest dla mnie zupełnie zrozumiałe. Zresztą już sam transport zwierząt niesie za sobą wielkie ryzyko. Zapewne jesteście ciekawi co się dzieje ze zwierzętami z ZOO podczas wojen? Zazwyczaj te gatunki, które się da są zjadane przez cywili lub wojska, które nie mają dostępu do żywności. Niebezpieczne gatunki są rozstrzeliwane. Rzadko się zdarza, by ktoś je wywoził z kraju by uzupełnić swoje kolekcje. Los wielu ogrodów zoologicznych jest niepewny. Pamiętajcie jednak, że w dzisiejszych czasach, kiedy mamy setki tysięcy fałszywych informacji nie wierzcie we wszystko co wam pokazano lub napisano. Każdą wiadomość sprawdzajcie po 10 razy i najlepiej na zaufanych stronach internetowych.
******
Niestety sam padłem ofiarą nieprawdziwych informacji. Już pierwszego dnia wojny otrzymałem wiadomość, że wojska rosyjskie ostrzelały prywatne ZOO pod Odessą. Dopiero na drugi dzień okazało się, że chodzi o obwód charkowski na północnym wschodzie kraju, a nie odeski na południu. Na stronie łódzkiego ZOO pojawiła się też informacja o zbombardowaniu charkowskiego ZOO. Informacja ta wstrząsnęła ludźmi, zwłaszcza, że dopiero co wybudowano nowe piękne ZOO. Ludzie byli wstrząśnięci, ale nikt nie szukał prawdy. Wiadomość ta była udostępniana dalej co powodowało rozszerzanie się nieprawdziwych informacji. Charkowskie ZOO póki co nie ucierpiało na wojnie z Rosją. 5 pocisków spadło na prywatną placówkę Eco Park Feldman, która znajduje się blisko Charkowa. Według dostępnych danych zginęły 3 jelenie. Fani ZOO jak i miłośnicy zwierząt pisali, że nie ma znaczenia jakie ZOO zostało zbombardowane. Zwierzęta to zwierzęta. Otóż warto wiedzieć jakie konkretne ZOO ma problemy lub poniosło straty. Choćby dlatego, że w sieci pojawiają się liczne zrzutki na pomoc ZOO. Uważajcie, bo część z nich może być zwykłym oszustwem. Ludzie są pewni, że składają się na pomoc dla charkowskiego ZOO, a ta pomoc do nich nie dociera, bo w potrzebie jest inne ZOO w tym regionie. Może być też odwrotnie. Pomoc trafi do tego ZOO, które akurat sobie radzi. Wszystko jest ważne, nie piszmy własnej historii, trzymajmy się faktów i sprawdzajmy wiarygodność danej informacji. Teraz kiedy trwa wojna nie brakuje też oszustów chcących na niej zarobić.
******
Polskie ogrody zoologiczne są w stałym kontakcie z placówkami na Ukrainie. Kijowskie ZOO nie zostało ostrzelane, wszystkie zwierzęta żyją, choć odczuwają stres. Podobnie jest z placówką w Charkowie. Rosjanie strzelali w centrum Mikołajówki. Strzały padały zaledwie 500 metrów od tamtejszego ZOO. Do tej pory nie wiadomo co z ogrodami zoologicznymi na południu kraju. Rosjanie są praktycznie wszędzie tam gdzie jest linia brzegowa Morza Czarnego i Azowskiego. Na pewno w zagrożeniu jest ZOO w Odessie, którą chcą zdobyć Rosjanie. Prywatne ZOO pod Lwowem na razie czuje się bezpieczne. Ogólnie wybuchy w uszach zwierząt są głośniejsze niż u człowieka. Z tego tytułu zwierzęta mogą dostać zawału lub wpaść w panikę. Niestety agresor na wojnie się niczym nie przejmuje stąd też zagrożenie zwierząt ze strony rosyjskiego okupanta.
******
Śmiać mi się chce kiedy widzę poznańskie ZOO w akacji. To bardzo miłe, że pomagają ludności cywilnej, ale nie mają na co liczyć jeżeli chodzi o zwierzęta. Na profilu ZOO pojawiła się informacja, że pracownicy ogrodu jadą na granice z darami, ale też po to by być w gotowości przejąć ewakuowane zwierzęta. W obwodzie lwowskim jest tylko jeden prywatny zwierzyniec. Na razie nie jest on zagrożony atakami. Nie wiadomo czy właściciele są wstanie przeprowadzić ewakuację i czy na granicy zwierzęta zostałyby wpuszczone przez straż graniczną. Kolejki na granicy są gigantyczne. Dla zwierząt siedzenie w przyczepie po 2 dni to prawdziwa męka. Jeżeli chodzi o pozostałe placówki to są one w głębi kraju. Najwięcej we wschodniej części Ukrainy. Obecnie tam gdzie Rosjanie okrążyli miasto nie ma możliwości ewakuacji. Ponadto między regionami są dziś granice, które utrudniają przedostanie się dalej jeżeli jest zagrożenie atakiem. Poruszanie się po kraju nie jest dziś łatwe. Jeszcze raz powtórzę, na wojnie los zwierząt się nie liczy kiedy trzeba walczyć o ludzkie życie. Póki co dyrektorzy największych ogrodów informują, że mają zapas jedzenia i na razie nie potrzebują nadwyżek. Sytuacja może się zmienić w każdej chwili.
******
Pamiętajmy też, że nie każde ZOO może zostać zbombardowane z premedytacją. W przypadku Eko Parku Feldman możemy mówić o strzałach na oślep.
Gdybyście chcieli wspomóc ukraińskie ogrody zoologiczne, to możecie wpłacić dowolną kwotę na portalu zrzutka.pl Na ten moment nie wiadomo jak te środki mogą zostać wykorzystane. Osoby zainteresowane mogą kliknąć TUTAJ
Wojna na Ukrainie odbije się na polskiej turystyce. Wielu potencjalnych gości z zagranicy w obawie przed rosyjskim atakiem boi się przyjechać do naszego kraju. Ludzie ubzdurali sobie, że Putin zajął najpierw Ukrainę, a potem ruszy na Polskę. Europa jest w panice dlatego naszego kraju nie będzie brała pod uwagę w tym sezonie. Wszystko zależy od tego jak długo potrwa wojna i jaki będzie jej finał. Polskie ogrody zoologiczne co roku były odwiedzane przez dużą liczbę gości z Ukrainy oraz Rosji. W tym sezonie Rosjanie nie przyjadą, a Ukraińcy będą liczyć każdy grosz i ratować swój kraj. Na pewno odbije się to na frekwencji jak i potencjalnym zarobku. Dotyczy to wszystkich branż. Ponadto inwazja Rosji na Ukrainę to skutki gospodarcze. Już teraz ekonomiści szacują, że w kwietniu lub maju inflacja może podskoczyć nawet o 10 procent. Polacy po tym co się stało zaciskają pasa i ostrożnie wydają pieniądze. To może odbić się na wszelkiej rozrywce i ogrodach zoologicznych, zwłaszcza, że ceny biletów poszły w górę. Musimy przetrwać ten trudny dla nas wszystkich czas.
******
Miejmy nadzieję, że w kolejnym numerze będziemy mogli napisać, że wojna na Ukrainie się skończyła, ogrody zoologiczne nie zostały zbombardowane, wszystkie zwierzęta są całe i zdrowe.
Na wszelkie pytania, komentarze lub chęć współpracy czekam na wasze wiadomości pod adresem mailowym erwin19@interia.eu
Jeżeli chodzi o ten rok to nie mam żadnych planów jeżeli chodzi o odwiedziny ogrodów zoologicznych. Owszem takowe były, ale po tym co się stało na Ukrainie ciężko jest dziś cokolwiek planować. Powód? Załamanie się gospodarki, grozi nam kolejna inflacja, a nawet recesja. Co to oznacza? Przede wszystkim to, że sytuacja gospodarcza w każdym domu ulegnie pogorszeniu. Za podstawowe produkty przyjdzie nam zapłacić więcej, a to z kolei przełoży się na planowane wyjazdy. W ogrodach zoologicznych jest drożej niż przed rokiem. To nie zachęca do odwiedzin kilku placówek w sezonie. Myślę, że ten rok będzie słaby pod względem frekwencji, bo tak jak pisałem wcześniej turystyka będzie mocno osłabiona.
Numer kwietniowy ukaże się wyjątkowo wcześniej bo 28 marca. Już teraz serdecznie zapraszam.
Zwiedzamy budapesztańskie ZOO w 4 minuty. Najnowszy filmik pojawił się właśnie w sieci.
ZOO Leśne Zacisze - najlepszy prywatny ogród zoologiczny w Polsce zaprasza we wszystkie dni w roku. Kasy biletowe czynne są od godziny 10:00. Zakup biletów tylko w kasie ZOO. Płatność gotówką. Serdecznie zapraszamy :)
ZOO Leśne Zacisze szykuje się do nadchodzącego sezonu. Fot: ZOO Leśne Zacisze
Co nowego słychać w ZOO?
Warszawa - na drugą stronę życia odeszła niedźwiedzica brunatna o imieniu Mała. Do ZOO trafiła z bazy Państwowej Szkoły Cyrkowej w Julinku. Dokładny wiek niedźwiedzicy nie był znany. Pracownicy oszacowali go na 35 lat.
Z ptasiego azylu na wolność trafił myszołów. Chory ptak trafił do ZOO w grudniu ubiegłego roku.
32 bociany zostały przetransportowane do Szwecji. Obecnie trwa tam program przywrócenia tych ptaków do natury. Wszystkie ptaki były pacjentami ptasiego azylu. Po zakończonym leczeniu osobniki, które nadawały się do wypuszczenia na wolność pojechały w świat.
Pewien mieszkaniec Warszawy postanowił wybrać się na spacer do ZOO. Niestety zamiast kupić bilet, to wjechał na teren ogrodu samochodem. Mając łom próbował dostać się do pomieszczenia dla lwów. Prawdopodobnie chciał je wypuścić lub pogłaskać. Wezwana na miejsce policja wykluczyła nietrzeźwość kierowcy, ale jak się okazało był on pod wpływem narkotyków. 29 latkowi grozi teraz kara do 6 lat pozbawienia wolności.
Niedźwiedzica Mała odeszła na drugą stronę życia. Fot: ZOO Warszawa
Wyjazd bocianów do Szwecji. Fot: ZOO Warszawa
Załadunek bocianów do Szwecji. Fot: ZOO Warszawa
Załadunek bocianów do Szwecji. Fot: ZOO Warszawa
Dokładnie sprawdzane są wszystkie ptaki. Fot: ZOO Warszawa
Bociany są nadzieją, że powrócą na stałe do środowiska naturalnego Szwecji. Fot: ZOO Warszawa
W dokumentach musi się wszystko zgadzać. Fot: ZOO Warszawa
Płock- płocki ogród zoologiczny odpowiedział na nasze pytania w ramach dostępu do informacji publicznej. Odpowiedzi udzielił nam Krzysztof Kelman, dyrektor ogrodu.
Ile biletów zostało sprzedanych w 2021 roku? Jeżeli można, to poproszę o podział na ulgowe i normalne.
W 2021 roku sprzedaliśmy 198 616 biletów w tym 69 629 ulgowych.
Jaką kwotę przekaże miasto na utrzymanie ogrodu zoologicznego w 2022 roku?
Z uwagi na fakt, że ZOO Sp. z o. o. jest odrębną osobą prawną, nie korzysta z bezpośredniego finansowania działalności z budżetu miasta.
Jakie inwestycje zostały zaplanowane na 2022 rok?
W 2022 roku w związku z likwidacją ZOO Płock Jednostka Budżetowa i powołaniem ZOO Płock Spółka z o. o. nie zostały zaplanowane żadne inwestycje. W przypadku pozyskania środków finansowych realizowane będą remonty.
Jakie nowe gatunki zwierząt będą sprowadzane do ZOO w 2022 roku?
W najbliższym czasie planowane jest sprowadzenie lwów afrykańskich oraz szeregu gatunków ryb słodkowodnych i morskich. Dalsze plany poszerzenia kolekcji zwierząt są uzależnione od finansowych możliwości realizowania przez spółkę nowych inwestycji.
Z jakich gatunków zwierząt ZOO będzie rezygnowało w 2022 roku?
ZOO nie planuje rezygnować z żadnych gatunków zwierząt.
Czy planujecie Państwo podwyżkę cen biletów w 2022 roku? Jeżeli tak, to jak się będzie kształtował nowy cennik?
Planujemy podwyżkę cen biletów w 2022 roku. Zarząd Spółki analizuje sytuację finansową Spółki i ceny biletów w innych ogrodach zoologicznych. Prawdopodobnie zmiana ta zostanie wprowadzona od II kwartału 2022 roku. Po jej wprowadzeniu nowy cennik będzie dostępny na stronie: https://www.zoo.plock.pl/
Jakie ogólne zmiany w funkcjonowaniu ogrodu zoologicznego zostaną wprowadzone w 2022 roku?
Podstawową zmianą w funkcjonowaniu ogrodu zoologicznego w Płocku w 2022 roku w porównaniu do 2021 roku jest zmiana formy organizacyjnej z jednostki budżetowej na spółkę prawa handlowego.
Czy inwestycje zaplanowane w 2021 roku i z różnych powodów niezrealizowane będą kontynuowane w tym roku?
Nie będą realizowane.
Na świat przyszły trzy samice wilka grzywiastego. Obecnie wraz z matką przebywają na zapleczu swojego wybiegu. Zwiedzający będą je mogli zobaczyć na wiosnę jak tylko zrobi się cieplej.
ZOO planuje podwyżkę cen biletów. Fot: ZOO Płock
Młode wilki zostały zbadane, zaczipowane...Fot: ZOO Płock
Łódź - daniele mezopotamskie wróciły na ekspozycję. Możecie je zobaczyć na jednym z nowych wybiegów obok pawilonu Orientarium.
Do ZOO przyjechała samica niedźwiedzia malajskiego. Obecnie wraz z samcem poznają się w bezpiecznej odległości.
Z okazji Walentynek ZOO zorganizowało zajęcia edukacyjne dla dorosłych. Punktem programu było zwiedzanie Orientarium.
Ponieważ nie będzie bezpośredniego parkingu obok ZOO, łódzka komunikacja miejska uruchomi bezpłatny autobus na trasie Atlas Arena - ZOO. Będzie on kursował dwa razy na godzinę.
Na murze ogrodu zoologicznego ktoś namalował napis "Fuck Putin", co w polskim języku oznacza "p*******ć Putina". Słowa na pewno niecenzuralne, zwłaszcza, że miejsce to odwiedzają dzieci, ale przy takich emocjach trudno o zachowanie zdrowego rozsądku.
Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę aktywnie, w relacjonowanie tego co dzieje się w tamtejszych ogrodach, włączyło się łódzkie ZOO. Tym samym zaprzestali publikacji postów dotyczących Orientarium.
Daniele mezopotamskie na ekspozycji Fot: ZOO Łódź
Walentynkowe spotkanie w ZOO. Fot: ZOO Łódź
Walentynkowe spotkanie w ZOO. Fot: ZOO Łódź
Walentynkowe spotkanie w ZOO. Fot: ZOO Łódź
Ktoś napisał tego typu słowa na murze ZOO Fot: ZOO Łódź
Leśne Zacisze - prywatne ZOO pod Kielcami zaprasza wszystkich uchodźców z Ukrainy na darmowy spacer po ZOO. W ten sposób ogród chce pomóc tym ludziom w odstresowaniu się. Dla dzieci może to być chwila wytchnienia od tego co dzieje się w ich kraju. Piękny gest, wielkie brawa dla rodziny Zawadzkich za zaangażowanie się w pomoc uchodźcom.
Simba zaprasza uchodźców z Ukrainy do ZOO Fot: ZOO Leśne Zacisze
Zamość - do ZOO przyjechały długo wyczekiwane flamingi chilijskie. Zamieszkały one w strefie nowego ZOO. Ptaki te swój dom dzielić będą m.in. z cudokaczkami. Poprzednim domem flamingów był jeden z niemieckich ogrodów zoologicznych.
Flamingi chilijskie w zamojskim ZOO. Fot: ZOO Zamość
Kraków - tamtejsze ZOO zaprosiło na bezpłatny spacer ewakuowane z lwowskiego sierocińca dzieci. Goście byli zachwyceni i przez moment nie myśleli o tym co dzieje się w ich kraju.
Młodzi uchodźcy z Ukrainy mogli dowiedzieć się ciekawych rzeczach o pingwinach. Fot: ZOO Kraków
Chorzów - z ogrodu zoologicznego w Ostrawie przyjechała niespełna dwuletnia samica wielbłąda dwugarbnego o imieniu Molly.
W pawilonie małp pojawił się młody osobnik anakondy zielonej. Prawdopodobnie jest to tymczasowe miejsce jego pobytu, gdyż w przyszłości gad urośnie do dużych rozmiarów.
Do małpiarni wróciły dwie gerezy abisyńskie. Zajmują klatkę po skunksie, który zapewne też został przeniesiony w inne miejsce. Na małpiej ekspozycji obecnie nie ma marmozety białoczelnej.
W jednym z dużych akwariów w którym była "zmiana ekspozycji" ponownie zamieszkały gurami właściwe z kilkoma mniejszymi gatunkami. Nie ma już paku i sumów czerwonoogonowych.
Cześć jestem Molly Fot: Śląski Ogród Zoologiczny
Opole - podpisano umowę na budowę nowego pawilonu akwarium. Atrakcją mają być płaszczki i rekiny.
Aż siedem zastępów straży pożarnej pojawiło się na terenie ogrodu. Powód? Pożar zaplecza pawilonu Bioróżnorodności. Na szczęście pracownicy ZOO nie dopuścili do rozpowszechnienia się ognia. Żadne zwierzę nie ucierpiało z tytułu pożaru.
Umowa na budowę akwarium podpisana. Fot: ZOO Opole
Pożar w pawilonie bioróżnorodności. Fot: PSP.
Łączna - z Francji przyjechała rodzina jeleni barasinga bagiennych. Zwierzęta te mają status zagrożonych wyginięciem.
Na świat przyszły także dwie surykatki. Zwierzaki wiosną wyjdą na wybieg zewnętrzny.
Uchodźcy z Ukrainy mogą liczyć na darmowe bilety wstępu do ZOO. Prywatne ZOO pod Wałbrzychem jako pierwsze ogłosiło, że w ten sposób chce pomóc ofiarom wojny na Ukrainie. Piękny gest ze strony placówki, która sama musi prosić o pomoc finansową w utrzymaniu zwierząt.
Jelenie barasinga bagienna pojawiły się w ZOO Łączna
Na świat przyszły surykatki Fot: ZOO Łączna
Wrocław - w pawilonie Afrykarium nałożono kropki na szyby. Dzięki temu wolno fruwające ptaki unikną kolizji z szybą.
W ramach pomocy wrocławskie ZOO przekazało 5 tysięcy euro ośrodkowi zajmującego się ochroną i rehabilitacją chorych niedźwiedzi brunatnych. Miejsce to znajduje się blisko Kijowa i jest filią tamtejszego ZOO. W ośrodku przebywa 7 dorosłych niedźwiedzi. Warto wspomnieć, że azyl dla tych pięknych zwierząt znajduje się blisko lotniska Boryspol. W razie potrzeby ZOO jest wstanie przygarnąć wszystkie niedźwiedzie. To piękny gest i niestety bardzo trudny w wykonaniu.
Kolejne 10 tysięcy euro trafiło do kijowskiego ZOO. Pieniądze mają pomóc w utrzymaniu nie tylko zwierząt, ale i samych pracowników. Nie wykluczone, że Wrocław przekaże Ukrainie więcej pieniędzy, zwłaszcza, że wraz z fundacją Dodo rozpoczęto zbiórkę pieniędzy za pomocą serwisu zrzutka.pl. Osoby zainteresowane wsparciem mogą kliknąć TUTAJ
Zgodnie z obietnicą wysłałem do Wrocławia ponaglenie w sprawie odpowiedzi na przesłane przeze mnie pytania w ramach dostępu do informacji publicznej. Po dwóch latach urzędnicy stwierdzili, że pismo mam kierować bezpośrednio do ZOO. Tak też zrobiłem. Pierwszy mail został wysłany do punktu obsługi klienta. Odpowiedź była w przeciągu 24 godzin. Kazano mi przekierować pytania do działu marketingu. Do dziś nie odpowiedzieli na pytania. Wrocław w tym roku jest oporny na przekazywanie wiedzy na temat obecnej sytuacji w ZOO. Na pewno im nie popuścimy i odpowiedzą na wszystkie pytania.
Kropki na szybach mają ratować ptaki przed zderzeniem się. Fot: ZOO Wrocław
Nowy Tomyśl - w Walentynki na świat przyszły kozy kameruńskie. Otrzymały imiona Walenty, Amor i Walentynka.
W ZOO postawiono automat do zakupu granulatu, którym można karmić kozy i owce. Koszt jednego opakowania to 2 zł.
Prawdziwe słodzika Fot: ZOO Nowy Tomyśl
Automat do zakupu granulatu. Fot: ZOO Nowy Tomyśl
Gdańsk - z ogrodu zoologicznego Miszkolc na Węgrzech przyjechał samiec patasa. Teraz już tylko czekać na pierwsze maluchy.
W pawilonie terrarium zamieszkała dniówka madagaskarska. Jest to endemiczny gatunek i jak sama nazwa mówi pochodzi z Madagaskaru. Dniówki należą do rodziny gekonów i są jednym z jej największych przedstawicieli. Dorosły osobnik może mierzyć 24 cm. Gad ten żyje na obrzeżach lasów tropikalnych i w razie zagrożenia gubi ogon. Na ten moment w ZOO mieszka samiec, niebawem ma dojechać samica.
Patas Fot: ZOO Gdańsk
Bydgoszcz - na świat przyszedł samic antylopy niala grzywiasta. Maluch ma się dobrze :)
Toruń - na świat przyszła walabia Benetta. Malucha wypatrujcie torbie matki.
Na świat przyszła walabia Benetta Fot: ZOO Toruń
Aktualności z Europy
Czechy
Chomutov - na świat przyszły dwa rosomaki. Maluchy mają się dobrze. Potomstwa doczekały się także owce domowe.
Młode rosomaki Fot: ZOO Chomutov
Usti nad Labem - na świat przyszła krowa watussi. Niebawem będzie ją można zobaczyć na wybiegu.
Obok domu dla owadów powstała łąka dla motyli. Zwiedzający mogą przejrzeć atlas pełen wiedzy o tych owadach. Postawiono również tablicę edukacyjną.
Przy współpracy miasta i muzeum miejskiego udało się stworzyć broszurę na temat ochrony nosaczy. Wydana została w trzech językach - czeskim, angielskim oraz indonezyjskim. W ten sposób ZOO chce zwrócić uwagę na ten niezwykle rzadki gatunek małpy. Broszury mają trafić do Indonezji.
Dwie samice orangutana borneańskiego opuściły ZOO i udały się do nowych domów. Jednocześnie ogród stracił ten gatunek małp, ale zapewnia, że w przyszłości powstanie nowoczesny pawilon dla tych zwierząt. Nowy obiekt zostanie zbudowany w miejscu obecnego wybiegu dla słoni. Największe ssaki lądowe świata mają opuścić ZOO i przenieść się do nowych domów. Ogród informuje, że rezygnuje z hodowli tych zwierząt.
Młoda krówka watussi. Fot: ZOO Usti nad Labem
Atlas motyli pojawił się w ZOO. Fot: ZOO Usti nad Labem
Tablica edukacyjna o motylach. Fot: ZOO Usti nad Labem
Broszura ochrona nosaczy w naturze. Fot: ZOO Usti nad Labem
Broszura została wydana w trzech językach. Fot: ZOO Usti nad Labem
Wizualizacja nowego domu dla orangutanów Fot: ZOO Usti nad Labem
Orangutany będą spoglądać na miasto. Fot: ZOO Usti nad Labem
Decin - w styczniu urodził się makak czubaty. Każdy nowy osobnik to nadzieja na ocalenie tego gatunku przed zagładą.
Makak czubaty. Fot: ZOO Decin
Liberec - na świat przyszła zebra Chapmana. Maluch ma się dobrze. W terrarium zamieszkały trzy nowe gatunki żab.
Zima nie jest straszna zebrom Fot: ZOO Liberec
Dwór Kralowe nad Labem - po raz pierwszy w historii ZOO para żurawi koralowych złożyła jajo. Miejmy nadzieję, że wykluje się z niego dorodny pisklak.
Decyzją koordynatora gatunku samiec antylopy addaks z bratysławskiego ZOO na Słowacji przyjechał do ZOO Safari. Opiekunowie liczą na liczne potomstwo. Nowy samiec aklimatyzuje się w ogrodzie.
Na świat przyszła krowa zebu.
Żuraw koralowy zniósł jajo Fot: ZOO Safari DK
Samiec addaksa przyjechał z Bratysławy. Fot: ZOO Safari DK
Małe jest piękne - jałówka krowy zebu. Fot: ZOO Safari DK
Ołomuniec - niespełna 17 letni samiec lwa berberyjskiego odszedł na drugą stronę życia. Zwierzę chorowało na choroby związane z układem mięśniowym i szkieletowym.
Obecnie trwa przebudowa pawilonu nietoperzy i fenków. Zwierzęta zyskają nową atrakcyjną przestrzeń do życia.
Szymon był lwem berberyjskim. Fot: ZOO Olomouc
Ostrawa - na świat przyszły aż cztery owce domowe mongolskie.
Na świat przyszły też dwie krowy bydła domowego odmiana najmniejsza. Dokładniej jest to jałówka i byczek.
Owce domowe mongolskie Fot: ZOO Ostrawa
Zlin - kilka tygodni temu rozpoczęto modernizację głównego wejścia do ZOO. Na czas przebudowy, która potrwa do końca marca zostały ustawione kontenery kasowe.
Na poniższym zdjęciu zobaczycie prace budowlane wybiegu jaguarów.
Trwa remont kasy głównej. Fot: ZOO Zlin
Wybieg jaguarów będzie piękny. Fot: ZOO Zlin
Jihlava - w sklepiku możecie kupić nową grę edukacyjną. Nie zapomnijcie dołożyć do niej nowych mlecznych batoników wolnych od oleju palmowego.
Na świat przyszły także szczury malagaskie.
Nowe gry edukacyjne już w sprzedaży. Fot: ZOO Jihlava
Komu mleczny batonik? Fot: ZOO Jihlava
Szczury malagaskie i ich potomstwo. Fot: ZOO Jihlava
Hluboka nad Wełtawą - na świat przyszedł patas, kozy karłowate, oraz antylopa indyjska garna.
Młoda garna z rodziną na wybiegu. Fot: ZOO Hluboka
Na Hradecku - nowy dom otrzymały serwale. Co prawda na zdjęciach widać jeszcze prace budowlane, to w budynku obok kociaki doglądają pracowników. Zastanawia mnie jaka będzie ochrona wybiegu przed ewentualną ucieczką serwali. Nie widać na nich szczególnych barier ostrożności.
Potomstwa doczekały się owce waliserskie.
Nowy wybieg serwali Fot: ZOO na Hradecku
Tutaj mają zamieszkać serwale Fot: ZOO na Hradecku
Owce waliserskie mają potomstwo. Fot: ZOO na Hradecku
Zajezd - prywatne ZOO pod Pragą powiększa się. Obecnie powstają nowe alejki i plac zabaw dla dzieci. Jak już wszystko zostanie przygotowane ruszy budowa nowych wybiegów dla zwierząt. ZOO cieszy się coraz większą popularnością dlatego jego dalszy rozwój jest konieczny, by wciąż przyciągać tłumy.
Trwa rozbudowa ZOO Fot: ZOO Zajezd
Trwa rozbudowa ZOO Fot: ZOO Zajezd
Trwa rozbudowa ZOO Fot: ZOO Zajezd
Trwa rozbudowa ZOO Fot: ZOO Zajezd
Słowacja
Bratysława - na wszystkich skrzyżowaniach alejek pojawiły się nowe tablice kierunkowe. Dzięki nim łatwiej będzie dotrzeć do ulubionego przez siebie gatunku zwierząt.
Nowe tablice kierunkowe Fot: ZOO Bratysława
Nowe tablice kierunkowe Fot: ZOO Bratysława
Węgry
Budapeszt - z warszawskiego ZOO przyjechała samica pudu. Dołączyła do już mieszkającego samca. Para ma stworzyć rodzinę i doczekać się potomstwa.
Pudu jeden z najmniejszych jeleni świata. Fot: ZOO Budapeszt
Miszkolc - decyzją koordynatora gatunku samiec patasa został przewieziony do gdańskiego ZOO. Miejmy nadzieję, że przypadł do gustu tamtejszym samicom.
Samiec patasa mieszka już w Gdańsku. Fot: ZOO Miskolc
Debrecen - z niemieckiego ZOO w Lipsku przyjechały dwie samice oryksa szablorogiego - 7 letnia matka i 2 letnia córka. Dołączyły do tamtejszego stada.
Samiec bawoła afrykańskiego leśnego udał się w podróż do Madrytu. Czeka tam na niego nowa rodzina.
Matka i córka oryksa szablorogiego Fot: ZOO Debrecen
Załadunek bawoła Fot: ZOO Debrecen
Bawół afrykański leśny pokonał 3000 tysiące kilometrów do Madrytu. Fot: ZOO Debrecen
Szeged - na świat przyszedł jeleń aksis.
Jeleń aksis Fot: ZOO Szeged
Veszprem - na świat przyszły aż dwie gerezy abisyńskie. Dumne mamy nie odstępują swoich dzieci ani na krok.
Dumna mama i jej młode Fot: ZOO Veszprem
Chorwacja
Zagrzeb - "Samoborski Fašnik", czyli "Samoborski Karnawał", to najstarsza impreza karnawałowa na Chorwacji. Imprezy dla całych rodzin odbywają się na Rynku jak i w restauracjach czy barach. Specjalnie na tą okazję przygotowywane jest specjalne menu. Zabawy nie ma końca. W tym roku impreza dotarła także na teren ogrodu zoologicznego. Można było posłuchać ciekawych opowieści i poczuć się jak w prawdziwej bajce. Na poniższych zdjęciach zobaczcie relację z tego wydarzenia.
Samoborski karnawał w ZOO. Fot: ZOO Zagrzeb
Samoborski karnawał w ZOO. Fot: ZOO Zagrzeb
Samoborski karnawał w ZOO. Fot: ZOO Zagrzeb
Samoborski karnawał w ZOO. Fot: ZOO Zagrzeb
Samoborski karnawał w ZOO. Fot: ZOO Zagrzeb
Samoborski karnawał w ZOO. Fot: ZOO Zagrzeb
Samoborski karnawał w ZOO. Fot: ZOO Zagrzeb
Samoborski karnawał w ZOO. Fot: ZOO Zagrzeb
Samoborski karnawał w ZOO. Fot: ZOO Zagrzeb
Samoborski karnawał w ZOO. Fot: ZOO Zagrzeb
Samoborski karnawał w ZOO. Fot: ZOO Zagrzeb
Samoborski karnawał w ZOO. Fot: ZOO Zagrzeb
Samoborski karnawał w ZOO. Fot: ZOO Zagrzeb
Samoborski karnawał w ZOO. Fot: ZOO Zagrzeb
Samoborski karnawał w ZOO. Fot: ZOO Zagrzeb
Samoborski karnawał w ZOO. Fot: ZOO Zagrzeb
Scena na Rynku Samoborski Karnawał Fot: Samoborski Karnawał
Od początku o wrocławskim ZOO
Tekst i zdjęcia: Roman Borecki
Na wstępie chciałbym się przywitać ze wszystkimi miłośnikami ogrodów zoologicznych w Polsce. Jako nowy autor chciałbym opowiedzieć coś o sobie. Od dziecka interesuje się zwierzętami. Obserwuje je w warunkach naturalnych jak i przez pryzmat ogrodów zoologicznych. Zamiłowanie do zwierząt mam od zawsze i jednego jestem pewien. Jest to pasja na całe życie. Jestem posiadaczem wielu cennych z punktu widzenia fanów materiałów z wrocławskiego ogrodu zoologicznego. Podczas jednej z rozmów z administratorem bloga uznaliśmy, że warto podzielić się materiałami z opinią publiczną. Moje zbiory pochodzą z okresu od 2001 roku, aż do dziś. Poza Wrocławiem odwiedziłem jeszcze opolskie ZOO i kilka niemieckich placówek. Fotografie mojego autorstwa możecie zobaczyć na grupie, którą założyłem na Facebooku. Jeżeli ktoś jest zainteresowany dołączeniem do niej, zapraszam do klikania TUTAJ. Na łamach Fani ZOO chciałbym zaprezentować wam wrocławskie ZOO kawałek po kawałku. W tym numerze zacznijmy od ogrodzenia, wejścia głównego oraz map. W kolejnych wydaniach będziemy się skupiać na każdym zwierzęciu z osobna. Mam nadzieję, że jako częsty gość wrocławskiej placówki będę mógł bliżej pokazać wam ZOO. Oczywiście są jeszcze inne pomysły, ale o tym w późniejszym czasie. Na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć moją skromną osobę w stroju kamuflującym, dzięki czemu podglądanie zwierząt w naturze jest łatwiejsze.
Roman w lesie wypatruje zwierzęta
Roman Borecki w stroju obserwatora dzikich zwierząt w naturze.
Zanim przejdziemy do murali zatrzymajmy się na zdjęciach bramy głównej, na której jest charakterystyczny neon.
Neon nad wejściem do ZOO
Brama główna wrocławskiego ZOO
Na murach wrocławskiego ZOO znajdziecie wiele pięknych murali. Kiedy jestem w pobliżu zawsze z uwagą się im przyglądam.
Mural na murach wrocławskiego ZOO
Mural na murach wrocławskiego ZOO
Mural na murach wrocławskiego ZOO
Mural na murach wrocławskiego ZOO
Mural na murach wrocławskiego ZOO
Mural na murach wrocławskiego ZOO
Mural na murach wrocławskiego ZOO
Mural na murach wrocławskiego ZOO
Mural na murach wrocławskiego ZOO
Mural na murach wrocławskiego ZOO
Mural na murach wrocławskiego ZOO
Mural na murach wrocławskiego ZOO
Mural na murach wrocławskiego ZOO
Pierwsze murale jakie pamiętam z dzieciństwa wyglądały zupełnie inaczej. Do dziś pozostały w pamięci mojej głowy. Były równie piękne jak te na powyższych zdjęciach.
Jestem posiadaczem sporej kolekcji map. Przeglądając je możecie zobaczyć jak na przestrzeni lat zmieniał się ogród. Na jednych mapach pojawiają się nowe budynki, na drugich znikają stare. Ponadto możecie sprawdzić jak wyglądała relokacja zwierząt na terenie ZOO. Zwróćcie też uwagę na gatunki, części z nich już nie ma.
Jedna ze starych map
Jedna ze starych map
Jedna ze starych map
Jedna ze starych map
Mapa wydana w 1996 roku
Jedna ze starych map
Wydanie z 2009 roku
Jedna ze starych map
Wydanie z roku 2005-2006
Jedna ze starych map
Aktualna mapa z 2021 roku.
Wydanie z 2018 roku
Wydanie z 2013 roku
Wydanie z 2013 roku
Współczesne wejście do ZOO jest już w nowoczesnym stylu. Dzięki kilku okienkom kasowym nie tworzą się gigantyczne kolejki.
Wejście do ZOO
Wejście do ZOO
Wejście do ZOO
Wejście do ZOO
Wejście do ZOO
Poznaliśmy już murale, znaleźliśmy się przy kasie biletowej. Wyobraźmy sobie, że kupiliśmy bilet i dalej ruszamy na zwiedzanie ogrodu. W naszym przypadku kolejna odsłona będzie za miesiąc. Dziękując za uwagę cieszę się, że mogłem się z Państwem spotkać i podzielić tym cennym co mam.
Wejście do ZOO
Wejście do ZOO
Wejście do ZOO
Co nieco o toruńskim ZOO
Tekst: Daniel Szylman
Takin miszmi Fot: Daniel Szylman
Historia
Na terenie obecnie zajmowanym przez Ogród Zoobotaniczny w Toruniu, w drugiej połowie XVII w. znajdował się dworek z budynkami gospodarskimi oraz dużym ogrodem, który należał do barona Karola Zahradeckiego. Był to typowy folwark, w którym zajmowano się produkcją żywności i zapewne hodowlą zwierząt. Z końcem XVII w. majątek, z powodu zadłużenia, został przejęty przez Radę Miasta. Dokładna data powstania Ogrodu Botanicznego w Toruniu nie jest znana, ale można powiązać ją z faktem nabycia całego majątku przez dr. med. Johanna Gottlieba Schultza w 1797 r.
Dr Johann Gottlieb Schultz - botanik z zamiłowania - uporządkował istniejący drzewostan, sprowadził wiele cennych okazów roślin z różnych zakątków Europy. Doprowadził do powstania ogrodu botanicznego o cechach parku romantyczno-krajobrazowego, z bogatym programem użytkowym. Urządził aleje, mosty, śluzy, altany, posągi, zegar słoneczny, ptaszarnię, herpetarium, dwór oraz typowe zabudowania gospodarcze wkomponowane, w naturalny krajobraz. Zmarł 18 czerwca 1827 r. i zgodnie z jego ostatnią wolą pochowano go w grobowcu na terenie ogrodu. Cały swój majątek zapisał w testamencie Królewskiemu Gimnazjum w Toruniu, z przeznaczeniem na cele dydaktyczne. Od 1965 r., za sprawą Arnberta Sadeckiego, zamieszkałego na stałe w Argentynie i zajmującego się obrotem zwierząt egzotycznych, zaczęto sprowadzać do ogrodu pierwsze większe zwierzęta. Wybudowano woliery dla ptactwa i wybiegi dla zwierząt. Sprowadzono m.in. lamy, papugę arę i jaka tybetańskiego. Wówczas w 1965 roku zmieniono nazwę na Ogród Zoobotaniczny. W latach 70 ruch w Ogrodzie bardzo się ożywił, gdyż umożliwiono jego powszechne zwiedzanie. Do początku lat 90. XX wieku sprowadzano kolejne zwierzęta, między innymi małpy, jenoty, arui i papugi.
od kwietnia do października normalny 16 zł a ulgowy 10 zł, od listopada do marca normalny 12 zł a ulgowy 7 zł Ilość gatunków zwierząt: 86 Powierzchnia: 3,81 ha
Jest to najmniejsza placówka będąca od 2007 roku w stowarzyszeniu EAZA, w Polsce. Członkostwo w tej organizacji znacznie zwiększyło możliwości zoo w pozyskiwaniu nowych, ciekawszych gatunków zwierząt, objętych programami hodowlanymi. Ogród Zoobotaniczny specjalizuje się w hodowli małych gabarytowo zwierząt należących do gatunków zagrożonych wyginięciem. Zobaczymy tam wiele ciekawych i cennych zwierząt. Jako jedyny ogród zoologiczny w Polsce posiada: taraje, ary oliwkowe, turaki angolskie, turaka rdzawego, tupaje północne. Prowadzi udaną hodowlę: markurów turkmeńskich, arui grzywiastych, takinów miszmi, pancerników bolita południowego... W ubiegłym roku urodził się ryś karpacki i lemur wari. Narodziny tych maluchów były wielkim wydarzeniem, ponieważ są to gatunki cenne zagrożone wyginięciem. Ale i również były pierwszym potomstwem obecnych par zwierząt. Jest jedynym ogrodem łączącym funkcję zoologiczną i botaniczną w Polsce, co czyni to miejsce niepowtarzalnym. Obie te funkcje są pełnione w równym stopniu. Położony w samym centrum Torunia (zaledwie 500 metrów od starówki), na terenie ogrodu znajdują się dwa pawilony ptaszarnia oraz herpetarium znajdujące się w budynku willi. Na niewielkim stosunkowo obszarze rośnie kilkaset drzew. Dużą atrakcją ogrodu stanowi bogata i różnorodna część botaniczna ze starym drzewostanem, licznymi pomnikami przyrody, krzewami, bylinami, roślinami jednorocznymi. Do najciekawszych gatunków należą: platan klonolistny z wielką naroślą, buk zwyczajny, miłorzęby dwuklapowe, sosna czarna, magnolie, różaneczniki, perukowiec podolski, kalopanaks siedmioklapowy, klon Shirasawy, modrzew japoński, kokornak wielkolistny, łubiny, liliowce, kielichowiec Raulstona... Ogromna ilość różnego rodzaju roślin powoduje, że wkomponowane w nie wybiegi i woliery dla zwierząt wydają się bardziej naturalne. Na terenie ogrodu znajduje się wiele budek dla ptaków i domków dla owadów. Niedaleko wybiegów zwierząt górskich znajduje się fontanna otoczona dookoła ciekawymi różnorodnymi roślinami. Blisko niej mieści się zegar słoneczny, pojawił się w zoo w 2003 roku. Został zaprojektowany specjalnie dla tego miejsca. Zegar bardzo dobrze komponuje się z otoczeniem i wpisuje w charakterystyczny styl placówki. Za ptaszarnią znajduje się ogród wiejski zobaczymy tam wiele przede wszystkim zielonych pięknie pachnących roślin. Ciekawie prezentuje się wiata dydaktyczna z zielonym trawiastym dachem. Znajduje się sezonowa budka z gastronomią i sezonowy sklepik z pamiątkami. również drobne pamiątki można kupić w kasie zoo. Dla najmłodszych znajduje się plac zabaw, „Żubr wspinaczkowy” – Instalacja umożliwiająca dzieciom bezpieczną wspinaczkę po figurze, oraz ,,Foto Kangur” – model kangura, umożliwiający dzieciom wejście do kangurzej torby i wykonanie zdjęć. Dodatkową atrakcją jest możliwość zakupienia w kasie zoo paczuszki granulatu dla kóz i owiec w minifolwarku. Ogród jako jeden z nielicznych w kraju, jest także dostosowany od 2016 roku dla osób niewidomych i słabowidzących. Znajduje się dodatkowy plan zoo napisany w brajlu, tabliczki opisujące zwierzęta i pomniki przyrody napisane w brajlu oraz tablice dotykowo – dźwiękowe. Ale również zoo jest dostosowane dla osób niepełnosprawnych. Na terenie ogrodu znajduje się głaz narzutowy z napisem upamiętniającym twórcę ogrodu J. Schultza. Powstał on w 200-lecie założenia ogrodu, w 1997 roku. W zoo znajduje się także grobowiec założyciela ogrodu. Dużą zaletą jest zróżnicowana morfologia terenu, bardzo duże różnice wysokości, które urozmaicają krajobraz. Przed ptaszarnią znajduje się kaskada wodna spływająca do fosy otaczającej wyspę lemurów. Warto także zwrócić uwagę na zabytkowe obiekty znajdujące się w ogrodzie zoobotanicznym. Jednym z takich obiektów jest zabytkowa willa Leagnera, której znajduje się galeria sztuki przyrodniczej. Na terenie placówki znajduje się wiele tablic edukacyjnych, tablic dźwiękowych oraz odbywają się zajęcia dydaktyczne. Ogród Zoobotaniczny bardzo dobrze się rozwija jak na swoje rozmiary. Niewielka powierzchnia sprawia, że można poświęcić więcej czasu na oglądaniu poszczególnych gatunków zwierząt. Dzięki temu można je jeszcze lepiej poznać.
Strefa botaniczna Fot: Daniel Szylman
Strefa botaniczna Fot: Daniel Szylman
Strefa botaniczna Fot: Daniel Szylman
Jakie zaszły zmiany w ubiegłym i obecnym roku ?
W ubiegłym roku sprowadzono do zoo nowe gatunki zwierząt: samca leniuchowca dwupalczastego, tupaje północne, puchacze wirginijskie. Samiec alpaki urodzony jesienią 2020 roku wyjechał. A na jego miejsce przyjechał w grudniu do zoo niespokrewniony ze stadem samiec o imieniu Śnieżek. W styczniu 2022 roku przyjechała do ogrodu samica leniuchowca dwupalczastego. Gdy się o tym dowiedziałem byłem z tego powodu zarówno szczęśliwy, jak i zaskoczony. Nie spodziewałem się, że tak szybko ogród dostanie samicę. Ponieważ na samca leniuchowca zoo czekało przez 4 lata. W ubiegłym roku ogrodzono niskim drewnianym płotkiem 1/2 wyspy lemurów. Po to, aby również żółwie promieniste mogły z niej korzystać. Zbudowano wybieg dla leniuchowców w strefie egzotycznych roślin w ptaszarni. Wyremontowano i dostosowano dawną wolierę miko czarnych dla tupaji północnych. Zmodernizowano terrarium anakond żółtych, przede wszystkim dostały do dyspozycji większy basen. Pomalowano drewnianą nawierzchnię wokół fontanny, wymieniono na nową 1/2 drewnianej nawierzchni prowadzącej do strefy botanicznej (niedaleko wyspy lemurów)
Krakowskie ZOO na starych zdjęciach z kliszy
Od wielu lat w mojej półce leżą papierowe zdjęcia z krakowskiego, łódzkiego, śląskiego i warszawskiego ZOO. Do tej pory nie miałem dostępu do porządnego skanera. Dawno temu jeszcze na starym sprzęcie udało mi się skopiować zdjęcia z Łodzi. Znajdziecie je w archiwum naszego magazynu. Stare zdjęcia robione były aparatem na klisze. Nie ma mowy o przybliżaniu i oddalaniu obiektów na zdjęciach. Dlatego też nie wszystkie fotografie będą wyraźne. W tym numerze publikuję zdjęcia z krakowskiego ZOO. Wszystkich mam 36 (taka była pojemność kliszy). Dokładnej daty zrobienia zdjęć nie pamiętam, ale myślę, że był to okres między 1999 a 2002 rokiem. Na pewno był to majowy piątek stąd tyle pięknych kwiatów. Opisy zdjęć znajdziecie pod nimi. Za miesiąc kolejne fotki. Z Chorzowa mam około 100, natomiast z Warszawy będzie 300/400 zdjęć. Miłego oglądania.
Wyjście z ZOO i taki sobie mały ja Fot: Erwin
Flamingi. Fot: Erwin
Surykatka Fot: Erwin
Aguti złociste Fot: Erwin
Paw indyjski Fot: Erwin
Ararauna zwyczajna Fot: Erwin
Kotowate, gatunku nie pamiętam Fot: Erwin
Strusie afrykańskie Fot: Erwin
Tapiry anta Fot: Erwin
Jelenie, gatunku nie pamiętam. Fot: Erwin
Jeleń milu Fot: Erwin
Sarna i bociany białe, dziś jest tu mini - zoo. Fot: Erwin
Bociany białe i czarne. Obecnie jest tu mini - zoo Fot: Erwin
Dzik, obecnie są tu wielkie klatki dużych kotów Fot: Erwin
Kułan, obecnie jest tu żyrafiarnia. Fot: Erwin
Bizon, obecnie jest tu żyrafiarnia Fot: Erwin
Wielbłąd dwugarbny Fot: Erwin
Gwanako Fot: Erwin
Zebra Chapmana Fot: Erwin
Struś afrykański Fot: Erwin
Kob śniady Fot: Erwin
Oryks Południowy Fot: Erwin
Uchatka patagońska Fot: Erwin
Tygrys Fot: Erwin
Jaguar czarny Fot: Erwin
Jaguar Fot: Erwin
Owca grzywiasta arui Fot: Erwin
Antylopy kob liczi Fot: Erwin
Kuc szetlandzki Fot: Erwin
Antylopy addaks Fot: Erwin
Eland Fot: Erwin
Lamy Fot: Erwin
Hipopotam karłowaty Fot: Erwin
Taki ja na tle słonia Fot: Erwin
W tym okresie w ZOO był tylko jeden słoń. Fot: Erwin
To tylko ja na tle wolier ptaków przy kasie ZOO Fot: Erwin
Na ekspozycji
Przed nami kolejne godne uwagi ekspozycje w europejskich ogrodach zoologicznych. Szkoda, że nasze placówki nie korzystają już z gotowych i sprawdzonych projektów. Jestem pełen podziwu dla czeskich, niemieckich, czy holenderskich placówek zoologicznych. Nasi zachodni sąsiedzi zrobili ogromny krok do przodu w rozwoju swoich zwierzyńców. Dzisiejsze ogrody to przede wszystkim natura. Połączenie natury na ekspozycji zwierzęciej jak i na szlaku pieszym dla ludzi jest przyszłością wszystkich ogrodów zoologicznych. Poznajmy zatem kolejne godne uwagi ekspozycje. Którą z nich zabralibyście do swojego ZOO?
Madagaskar i Pawilon Leśnych Tropików w ZOO Safari Dwór Kralowe (Czechy)
Warto zwrócić uwagę na detale. Najbardziej podoba mi się wszechobecne drewno. Zwiedzający spacerują po drewnianej alejce, ponadto wszelkie inne konstrukcje są zrobione z drewna. Kolejny plus to wszechobecna zieleń. Zwróćcie uwagę na halę główną. Szklana konstrukcja, wewnątrz dużo roślin, zerowa bariera pomiędzy człowiekiem, a zwierzęciem. Nie odczuwacie tego, że jesteście w betonowym molochu, tylko raczej wyobraźnią przenosicie się w odległe krainy. Zwierzęta odgrodzone od ludzi podziwia się przez szyby co jest dla nas jak i zwierząt komfortowe.
Pawilon Madagaskaru i Lasu Tropikalnego ZOO Safari Dwór Kralowe Fot: Rok Ostreż
Pawilon Madagaskaru i Lasu Tropikalnego ZOO Safari Dwór Kralowe Fot: Rok Ostreż
Pawilon Madagaskaru i Lasu Tropikalnego ZOO Safari Dwór Kralowe Fot: Rok Ostreż
Pawilon Madagaskaru i Lasu Tropikalnego ZOO Safari Dwór Kralowe Fot: Rok Ostreż
Pawilon Madagaskaru i Lasu Tropikalnego ZOO Safari Dwór Kralowe Fot: Rok Ostreż
Pawilon Madagaskaru i Lasu Tropikalnego ZOO Safari Dwór Kralowe Fot: Rok Ostreż
Pawilon Madagaskaru i Lasu Tropikalnego ZOO Safari Dwór Kralowe Fot: Rok Ostreż
Pawilon Madagaskaru i Lasu Tropikalnego ZOO Safari Dwór Kralowe Fot: Rok Ostreż
Pawilon Madagaskaru i Lasu Tropikalnego ZOO Safari Dwór Kralowe Fot" Rok Ostreż
Woliera papużki kea w ZOO Erfurt (Niemcy)
Ciekawie zagospodarowana woliera, z tym minusem, że jest za niska. Papużki powinny mieć jednak większą swobodę latania. Plusem jest oczko wodne, usypana sztucznie górka i bliski dostęp do samej ekspozycji. Dorzuciłbym więcej roślin, jakieś krzewy, niskopienne drzewka. Ogólnie woliera jest duża. Warunki bytowe oceniam jako dobre.
Woliera Kea ZOO Erfurt Fot: Juanjo PO
Wielka woliera kea ZOO Erfurt Fot: Juanjo PO
Wybieg zebr Hartmanna ZOO Krefeld (Niemcy)
Poniższa ekspozycja niczym nie wyróżnia się z tłumu. Zebry do swojej dyspozycji mają duży, trawiasty wybieg z drzewami. Wszystko wskazuje na to, że od strony zwiedzających wybieg zagrodzony jest konstrukcją drewnianą, natomiast boki zwykłym popularnym ogrodzeniem. Obok wybiegu znajduje się tablice edukacyjne. Zebry, to jeden z najdzikszych przedstawicieli koniowatych na ziemi. Gatunek ten trudno jest sobie podporządkować.
Wybieg zebr Hartmanna ZOO Krefeld Fot: Van Menagerie tot dierenpark
Wybieg zebr Hartmanna ZOO Krefeld Fot: Van Menagerie tot dierenpark
Wybieg zebr Hartmanna ZOO Krefeld Fot: Van Menagerie tot dierenpark
Wybieg zebr Hartmanna ZOO Krefeld Fot: Van Menagerie tot dierenpark
Mapka na pamiątkę
Mapa warszawskiego ZOO z 2003 r.
Idąc do ZOO najczęściej kupujemy mapki, które później kolekcjonujemy. Osobiście uzbierałem ich już kilkanaście. W latach 90 były trudnodostępne do kupienia. Większość ogrodów ich nie miała. Na większą skalę zaczęły się pojawiać po 2000 roku. W niektórych ogrodach zoologicznych dostaniemy je za darmo. Ubolewam, że jako nastolatek wyrzuciłem pierwszą mapkę warszawskiego ZOO. Była najładniejsza ze wszystkich obecnie dostępnych. Nigdzie jej już później nie spotkałem.
Moja pierwsza wizyta w ZOO miała miejsce w latach 90. W Krakowskim ZOO nie było mapek. Jako dziecko nie myślałem nawet o tym, by takową nabyć. Po ZOO spacerowało się zgodnie z wytycznymi głównej trasy zwiedzania lub szło się przed siebie. Po kilku latach wybrałem się do Warszawy. Mapki niestety nie kupiłem bo nie miałem o niej zielonego pojęcia. Dopiero koleżanka z za ściany ją sobie kupiła i jak to dziecko była skąpa jej użyczyć. Na szczęście taty kolega jechał do Warszawy i akurat miał w planach wizytę w ZOO. Dzięki niemu udało mi się ją zdobyć. Pamiętam jak opowiadał, że w ZOO mu się nie podobało, bo co to za ogród gdzie nie ma słonia. To były czasy, gdzie słonica indyjska już odeszła za tęczowy most, a ZOO dopiero planowało sprowadzenie do siebie słonie. Rok później udałem się do Chorzowa. Tam nabyłem swój pierwszy przewodnik z mapką. Był bardzo tani, bo kosztował 5 zł. Możecie go zobaczyć w archiwum numerów Fani ZOO w postach codziennych. Według mnie to była najładniejsza ze wszystkich obecnych mapek. Kolejny rok to wizyta w łódzkim ZOO. Tutaj mapek niestety nie było. Później szło już z górki. Warszawskie ZOO wydawało co roku nowe przewodniki z mapkami. Bez problemu kupiłem też w Krakowie. Niestety do dziś ZOO nie doczekało się fajnej grafiki map. Na pewno na mapkach brakuje mi rysunków zwierząt.
Obecnie mapki dostępne są w większości ogrodów zoologicznych. W jakiej formie je kupimy i ile za nie zapłacimy?
Leśne Zacisze - mapkę ZOO otrzymacie za darmo w kasie ogrodu. Wystarczy kupić bilet wstępu.
Kraków - mapki można kupić w sklepiku obok wejścia. Za jedną sztukę zapłacicie 3,50 zł. Niestety od kilku lat nie wydano nowej, aktualnej wersji.
Chorzów - mapki w cenie 1 zł kupicie w kasie ogrodu. Obecna wersja jest w porządku. Do tego dochodzi duży format, co w tej cenie jest rzadkością. Opłata symboliczna i to się chwali.
Opole - zwykłą mapkę w cenie 1 zł kupicie w kasie ZOO. W ubiegłym roku została ona zaktualizowana.
Wrocław - nie wiem jak jest dzisiaj, ale w 2018 roku można ją było nabyć w automacie lub sklepiku. Koszt jednej sztuki to 5 zł. Nie mam pojęcia czy mapki są też w przewodnikach.
Łódź - obecnie małą mapkę otrzymacie za darmo w kasie ZOO. Nie jest ona specjalna, zapewne przejściowa. Oby nowe były ładne. Przed laty mapki były w sieci i ich grafikę oceniam na piątkę. Na pewno były bardzo dokładne.
Warszawa - mapkę kupicie w kasie ZOO i Punkcie Obsługi Klienta. Za jeden egzemplarz zapłacicie 5 zł. Obecne mapki są z przed dwóch lat. Mapka dostępna jest też w przewodniku z 2020 roku. Koszt przewodnika to 25 zł.
Płock - darmową mapkę otrzymacie w kasie ZOO. Jej grafika jest w porządku.
Gdańsk - obecnie mapki dostępne są w przewodniku, który możecie nabyć w cenie 30 zł w sklepikach pamiątkowych.
Dolina Charlotty - darmowe mapki leżą przy kasie.
Zamość - darmowe mapki otrzymacie w kasie ogrodu. Poprawiłbym ich grafikę i dokładność.
Wilkowice - brak mapki.
W swojej kolekcji mam też kilka zagranicznych mapek. W Czechach płaci się za nie symbolicznie kilka koron, na Słowacji jest podobnie. W Budapeszcie otrzymałem za darmo. Mapki zbieram do dziś i choć moja kolekcja na pewno nie powala, to zapewne w przyszłości uzbieram sporą kolekcję - taki mam cel.
Zbieranie mapek to także kawałek historii i wspomnienia. Do tego artykułu użyłem mapek warszawskiego ZOO na przestrzeni lat. Zobaczcie jak zmienił się ten ogród.
Mapa warszawskiego ZOO z 1997 r.
Mapa warszawskiego ZOO z 1991 r.
Mapa warszawskiego ZOO z 1980 r.
Mapa warszawskiego ZOO z 1956 r.
Poznajcie pytony
Miliony, a może nawet miliardy ludzi na świecie boi się bliskiego kontaktu z wężem. Gady te kojarzą nam się z z zagrożeniem życia lub zdrowia. Na pewno trzeba się bać węży jadowitych. W Polsce występuje żmija, której jad zabija. Na szczęście po podaniu surowicy wracamy do zdrowia. Najważniejszy jest czas. Im szybciej trafimy do szpitala, tym większa szansa na wyleczenie. Żmije atakują ludzi kiedy czują się zagrożone. Najczęściej ma to miejsce wtedy, kiedy się do nich zbliżamy, próbujemy dotknąć lub nadepniemy. Sama z siebie żmija nikogo nie zaatakuje. Zwierzęta są na tyle inteligentne, że nie zabijają nikogo, kto jest większy od nich. Nie dałyby rady nas zjeść. Żmije preferują tereny piaszczyste, lasy, łąki, często widywane są na obrzeżach miast. Z kolei zaskrońce dusiciele żyją na terenach podmokłych, nad zalewami, jeziorami, rzekami. Świetnie pływają. Zaskrońce nie są żadnym zagrożeniem dla człowieka. Niestety człowiek dla nich już tak. Węże są potrzebne w naturze, bo wyjadają szybko rozmnażające się gryzonie. W okresie zimowym węże w Polsce hibernują. To tyle o naszych rodzimych wężach.
W tym numerze skupimy się na pytonach. Jest to rodzina węży z kladu (grupa organizmów mająca wspólnego przodka, obejmująca wszystkie wywodzące się z niego grupy potomne), Alethinothidia. (infrarząd węży zawierający wszystkie węże niezaliczane do infrarzędu Scolecophidia. Opisano 25 rodzin, zawierających łącznie 23 podrodziny i 336 rodzajów). Gady te klasyfikowane są jako podrodzina dusicieli. Można je spotkać na trzech kontynentach takich jak Azja, Australia i Afryka. Szacuje się, że świat zoologii wyodrębnia 41 gatunków tych stworzeń, choć jest to temat sporny. Pytony za wyjątkiem gatunków z rodziny Aspidites, posiadają receptory wrażliwe na podczerwień, w rowkach na górnej wardze pod nozdrzami, które pozwala im wyłapywać promieniowanie cieplne. Pozwala im to w wyczuciu potencjalnej ofiary, zwłaszcza ssaków ciepłokrwistych.
Pytony powszechnie uznawane są za dusiciele. Badania Frya i jego współpracowników dowodzą, że wszystkie węże w tym pytony wywodzą się od jadowitego przodka. Kolejne badania wykazały, że pytony są zdolne do tego, by wytwarzać z siebie niewielką ilość toksyn, obecnych także w jadzie węży z kladu Caeonphidia. W odróżnieniu od dusicieli, pytony są jajorodne. W zależności od gatunku osiągają one wzrost do nawet 10 metrów. Pytony żywią się małymi ssakami, ptakami, gryzoniami. Bywały także przypadki, że pyton zjadł człowieka. Na szczęście zdarza się to bardzo rzadko. Najczęściej jesteśmy atakowani, kiedy pytony nie czują się przy nas bezpiecznie. Ich żelazna zasada zabijania jest taka - połamać kończyny, udusić. Dorosły osobnik może mierzyć do 10 metrów i ważyć nawet 100 kg. Dotychczas największy znaleziony pyton miał 9,76 metra i ważył 160 km. Miało to miejsce w 1912 roku na wyspie Celebes. Na wolności pytony są w stanie przeżyć nawet 30 lat. W przypadku pytona królewskiego jest to 10 lat.
Pytony prowadzą naziemny tryb życia. Lubią chować się w norach lub w liściach. Aktywny jest w nocy. Przestraszony zwija się w kłębek, gdzie kładzie głowę na środek. Choć potrafi ukąsić, nie jest jadowity. Najczęściej wybiera tereny trawiaste, lasy tropikalne, Okres inkubacji trwa u nich 8 tygodni, z czego samica składa od 3 do 6 jaj. Do zapłodnienia dochodzi w okresie luty - marzec. Jaja składane są najczęściej w norze innych ssaków. Młode po wykluciu mają do 35 cm. Płeć można rozpoznać po ilości pazurków przy kolace. U samic są one znacznie mniejsze niż u samców i słabo wyczuwalne. Nie są gadami zagrożonymi wyginięciem. Pytony są chronione międzynarodową konwencją CITES, oraz odpowiednimi przepisani Unii Europejskiej. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody wymaga się rejestracja każdego osobnika. Węże te, są często trzymane w domach przez osoby prywatne. Dorosłe osobniki, które znudzą się właścicielowi zostają wypuszczone na wolność. Gady te potrafią przeżyć u nas lato, ale jesień i zima to dla nich zabójczy czas.
W Polsce popularne są pytony królewskie. Ich cena waha się od 150 do 600 zł. Można je kupić w sklepach zoologicznych. Pytony nie zaprzyjaźniają się z ludźmi, jedynie ich tolerują i uczą się z nimi żyć. Trzymając pytona w domu nie powinniśmy mieć żadnych innych zwierząt typu pies, kot. Pyton bez problemu zje kota, duży pies ma szansę na obronę. Pytony bywają agresywne wobec swojego właściciela w chwili, kiedy czują się zagrożone. Zazwyczaj do gryzienia biorą się młode osobniki. Na szczęście ugryzienie pytona jest zdecydowanie lżejsze od chomika. Pytony mogą nas ugryźć kiedy karmimy je z ręki. Mogą nie dokładnie wycelować po pokarm. Nie ma dowodów na to, że pytony są uczuciowe. Na pewno w odróżnieniu od innych dusicieli nie atakują człowieka, który je karmi. Pozostałe gatunki jak informują zoologowie są bardzo zdradliwe i mogą spróbować nas upolować. Młode pytony należy karmić co 5- 7 dni, starsze osobniki co 7-10 dni, a w pełni dojrzałe 10-14 dni. Pamiętajmy, aby karma była dostosowana do wielkości danego osobnika.
Poniżej przedstawiam kilka gatunków pytonów. Nazwa gatunkowa pod zdjęciem. W Polskich ogrodach zoologicznych najpopularniejsze są pytony królewskie, siatkowane oraz zielone.
Pyton plamisty. Fot: Flickr
Pyton malutki. Fot: Wikipedia
Pyton czarnogłowy. Fot: MediaNauka
Pyton żółtogłowy Fot: Flickr
Pyton obrączkowy Fot: Wikipedia
Pyton czarny Fot: Printerest
Pyton molukański. Fot: factosindonesia
Pyton tanimbarski. Fot: Wikipedia
Pyton królewski Fot: coopershop.ru
Pyton zielony Fot: Fajny Zwierzak
Pyton tygrysi Fot: Wikipedia
Pyton timorski. Fot: Ntional ZOO
Pyton borneański. Fot: Printerest
Pyton krwisty. Fot: Flickr
Pyton skalny. Fot: Fajne Zwierzątka
Poznajemy opolskie ZOO - część 3
Małe ssaki, małe ssaki drapieżne, gryzonie
W opolskim ogrodzie zoologicznym możemy zobaczyć licznych reprezentantów z rodziny małych ssaków drapieżnych, małych ssaków i gryzoni. Prawie wszystkie zwierzęta mają zapewnione odpowiednie warunki bytowania. Zapewne każdy z nas chciałby widzieć w Opolu idealne ZOO, ale ideałów nigdzie nie ma. W tym ogrodzie trzeba natychmiast poprawić warunki bytowe wydry i jeżozwierzy. Zwierzęta trzymane są w małych, ciasnych, słabo nasłonecznionych klatkach. Przez tyle lat nie zrobiono nic, by poprawić warunki bytowe tych zwierząt. Można to zrobić przy niskim nakładzie kosztów. Wystarczy tylko chcieć. Mam nadzieję, że dyrekcja opolskiego ZOO czyta ten artykuł i weźmie sobie do serca, że los wydry jak i jeżozwierza zamkniętego w klatce nie jest obojętny. Będziemy często przypominać, że są jeszcze pilne sprawy do załatwienia. Poznajmy zatem wszystkich małych mieszkańców ZOO.
Piesek preriowy
Nieświszczuk zwany pieskiem preriowym Fot: Erwin
Wybieg nieświszczuka. Fot: Erwin
Nieświszczuki, zwane pieskami preriowymi to gryzonie z Ameryki Północnej. W Opolu zajmują dużą klatkę, tuż obok kasy ZOO. Zwierzęta możemy oglądać z alejki jak i podziemi. Wystarczy wejść do tunelu, by mieć głowę blisko poziomu ziemi. Ponieważ są to zwierzęta ruchliwe i płochliwe, to najlepiej zachowujcie się przy nich cicho, by ich nie wypłoszyć. Warunki bytowe oceniam jako bardzo dobre.
Leniwiec dwupalczasty
Leniwiec śpioch. Fot: Erwin
Jeden z domów leniwca Fot: Erwin
Leniwce dwupalczaste należą do grona zwierząt najmniej aktywnych. Najczęściej widuje się je śpiące, gdzieś u góry ekspozycji. W Opolu jest ich kilka. Na zdjęciu pawilon wewnętrzny gibbonów Siamang. Małpy i leniwce nie wchodzą sobie w paradę. Warunki bytowe oceniam jako bardzo dobre.
Tamandua nadrzewna
Tamandua nadrzewna Fot: Erwin
Ekspozycja wewnętrzna tamanduy Fot: Erwin
Tamandua nadrzewna, zwana mrówkojadem nadrzewnym zajmuje ekspozycje w pawilonie małp. Zwierzę do swojej dyspozycji ma klatkę zewnętrzną i wewnętrzną. Podczas mojej wrześniowej wizyty widziałem jednego osobnika. Być może reszta się schowała lub jest już tylko jeden osobnik. W Polsce wciąż są rzadkością. Poza Opolem możemy je zobaczyć w Łodzi. Warunki bytowe oceniam jako dobre.
Ocelot
Ocelot Fot: Erwin
Ten piękny kot z Ameryki Południowej zajmuje duży nie otwarty wybieg w sąsiedztwie pumy. Kociak jest płochliwy, dlatego przebywając w jego towarzystwie zachowujcie się cicho. Ocelot z tego co wiem jest samotny. Jego wybieg jest ciekawie zagospodarowany. Kociak ma dużo miejsca, by schronić się przed publicznością lub uciec od słońca. Warunki bytowe oceniam jako bardzo dobre.
Wyderka orientalna
Wyderka orientalna Fot: Erwin
Wybieg wyderek orientalnych Fot: Erwin
W strefie Ameryki Południowej mieszkają wyderki orientalne. Para tych zwierząt zajmuje otwarty wybieg w sąsiedztwie mrówkojadów olbrzymich. Do swojej dyspozycji mają duży basen. Zwiedzający uwielbiają je podglądać, dlatego często jest tutaj tłoczno. Warunki bytowe oceniam bardzo dobrze.
Mara patagońska
Mara patagońska Fot: Erwin
Woliera przechodnia papug i mar Fot: Erwin
Mary patagońskie zajmują wolierę przechodnią. Ich współlokatorami są duże kolorowe papugi. Zwiedzający mogą je podziwiać z bliskiej odległości. Na wolności mary spotykane są w Ameryce Południowej. Warunki bytowe tych gryzoni oceniam jako bardzo dobre.
Panda mała
Panda mała Fot: Erwin
Wybieg pandy małej Fot: Erwin
Pandy małe zajmują ogromny, otwarty wybieg w sąsiedztwie wilków i rosomaków. Zwierzęta do swojej dyspozycji mają drzewa, sztuczne drewniane konstrukcje, a nawet wodospad z oczkiem wodnym. Pandy najczęściej możecie zobaczyć wysoko na drzewach. Warunki bytowe oceniam jako doskonałe.
Rosomak
Rosomak Fot: Erwin
Wybieg rosomaka. Fot: Erwin
Rosomaki zajmują duży wybieg w sąsiedztwie wilków i panter śnieżnych. Podczas mojej ostatniej wizyty zwierzęta się wzajemnie atakowały, co momentami wyglądało niebezpiecznie. Mam nadzieję, że nikomu wówczas nic się nie stało. Rosomaki to drapieżniki z dalekiej północy. Nie są przyjaźnie nastawione do człowieka. W Polsce poza Opolem można je zobaczyć w Chorzowie. Wybieg rosomaków jest duży i naturalnie zagospodarowany. Warunki bytowe oceniam jako bardzo dobre.
Serwal
Amory serwali Fot: Erwin
Wybieg serwali. Fot: Erwin
Serwale zajmują obszerny wybieg otwarty w sąsiedztwie antylop bongo. Zimą można je podziwiać przez szybę ich domku. Kociaki te są piękne i niebezpieczne. W ostatnich czasach coraz częściej trzymane są jako zwierzęta domowe, co nie jest dla nich dobre. Warunki bytowe oceniam jako bardzo dobre.
Surykatki
Surykatki Fot: Erwin
Wybieg surykatek. Fot: Erwin
Zwiedzający je uwielbiają. Surykatki uznawane są za bardzo sympatyczne zwierzęta, tymczasem potrafią ugryźć i tym samym wyrządzić krzywdę. Opolskie stado zajmuje wybieg otwarty na wyspie. Zwierzęta mogą poczuć namiastkę wolności. W ich klimacie na pewno nie byłoby tulu roślin co tutaj. Warunki bytowe oceniam jako doskonałe.
Karakal
Karakal Fot: Erwin
Wybieg karakala Fot: Erwin
Karakale to piękne koty. W opolskim ZOO zajmują duży, otwarty wybieg w sąsiedztwie żbika i rysia. Zwierzęta do swojej dyspozycji mają drzewa, drewniane konstrukcje, domek. Nie jest łatwo je wypatrzeć. Podczas ostatniej wizyty nie było ich na wybiegu. Warunki bytowe oceniam jako bardzo dobre.
Żbik
Czy widzisz śpiącego żbika? Fot: Erwin
Wybieg żbika. Fot: Erwin
Żbiki zajmują środkowy wybieg pomiędzy karakalem, a rysiem. Nie jest łatwo go wypatrzeć. Zwierzęta przypominają nasze domowe koty, tylko są od nich zdecydowanie większe. W naturze można je spotkać w Polsce. Żbiki mają otwarty wybieg pełen drzew, drewnianych konstrukcji. Warunki bytowe oceniam jako idealne.
Jeżozwierz indyjski
Jeżozwierz indyjski Fot: Erwin
Jedna z tych klatek należy do jeżozwierza Fot: Erwin
Jak już wspomniałem na wstępie tego artykułu jeżozwierz zajmuje ciasną klatkę, w ciągu ptasich wolier. Nie ma zbytnio dużo miejsca na spacery. Warunki bytowe oceniam jako złe. Mam nadzieję, że niebawem i on doczeka się nowego domu. Wiele osób przechodzi tą alejką i często nie zwraca uwagi na jeżozwierza. Nie dziwię się. Też trafiłem tutaj przypadkiem.
Wydra europejska
Za tymi szybami mieszka wydra. Fot: Erwin
Zdjęcia wydry nie udało mi się zrobić, ponieważ wnętrze ekspozycji jest ciemne. Zwierzę prawdopodobnie nie ma dostępu do świeżego powietrza. Ekspozycja wewnętrzna jest obskurna. Nie rozumiem dlaczego w tak pięknym ZOO nie udało się zadbać o godne warunki dla wydry. Zwierzę to jest ruchliwe, potrzebuje sporej przestrzeni do życia. Na wolności nie żyje w budynku, tylko na świeżym powietrzu. Warunki bytowe oceniam negatywnie.
Pancernik włochaty
Pancernik włochaty Fot: Erwin
W Opolskim ZOO mieszkają pancerniki włochate i bolita południowa. Możecie je zobaczyć w pawilonie tamaryn. Zwierzęta są na tyle ruchliwe, że nie jest łatwo zrobić im dobre zdjęcie. Pancerniki nie wychodzą na świeże powietrze. Zajmują te same ekspozycje co małpy. Warunki bytowe oceniam jako dobre.
Kapibara
Kapibara Fot: Erwin
Kapibary zajmują wspólny wybieg z tapirami i alpakami. Powinny być też na drugiej ekspozycji z tapirami, alpakami, lamami i nandu. Jednak nigdy ich tam nie widziałem. Kapibary, to największe gryzonie świata pochodzące z Ameryki Południowej. Warunki bytowe oceniam jako bardzo dobre.
W ostatnim czasie ZOO zrezygnowało z hodowli jaguarundi.
Za nami naczelne, duże koty drapieżne i małe ssaki. Mam nadzieję, że już zaplanowaliście sobie wizytę w tym ogrodzie. Za miesiąc poznacie kolejnych mieszkańców Opola.
ZOO w Zajeździe jest bardzo fajne - część 3
Dlaczego warto przyjechać do Zajezdu? Dlatego, że można mieć tutaj bliski kontakt ze zwierzętami. Goście mogą nakarmić wybrane gatunki pod czujnym okiem ich opiekunów. Największą furorę robi karmienie lemurów katta. Goście mogą wejść do klatki i wraz z opiekunem nakarmić te przepiękne madagaskarskie stworzenia. Oczywiście wcześniej trzeba się umówić lub mieć szczęście jak nikt się nie zgłosi w danym dniu. Lemury katta są bardzo towarzyskie, nie boją się ludzi, nie są też dla nas żadnym zagrożeniem. Karmienie jest tutaj czystą przyjemnością. ZOO w Zajeździe posiada niewielką kolekcję małp i małpiatek. Sprawdźmy zatem jakie ciekawe gatunki możemy tutaj zobaczyć.
Lemur katta
Lemur katta Fot: ZOO Zajezd
Lemury katta w ZOO Zajezd Fot: ZOO Zajezd
Lemury katta kojarzą nam się z królem Julianem. Małpiatki te robią ogromną furorę w ZOO. Ludzie uwielbiają je karmić, fotografować, filmować. Wystarczyła jedna bajka, by nikt nie przeszedł obojętnie wobec tych zwierząt. Na pewno krzywdzące jest to, że ludzie używają nazwy Julian, a nie lemur katta. Te bajkowe lemury nijak się mają do tych prawdziwych. Katty są bardzo przyjacielsko nastawione do ludzi. Chętnie jedzą z ręki nie robiąc przy tym nikomu krzywdy.
Lemur brązowy
Lemur brązowy Fot: ZOO Zajezd
Lemur brązowy Fot: ZOO Zajezd
Lemury brązowe są w Polsce gatunkiem rzadkim lub niespotykanym. Nie mam informacje odnośnie tego jaki jest ich status liczebny w naszym kraju. Osobiście nigdzie się z nimi nie spotkałem, aczkolwiek nie mam pewności, czy podgatunek ten nie występuje w Opolu lub we Wrocławiu. W Zajeździe lemury te mają się dobrze i tak jak ich kuzyni katty również są w centrum zainteresowań gości.
Wari czarno - biały i lemuria czarna
Lemur wari czarno - biały Fot: ZOO Zajezd
Lemuria czarna Fot: ZOO Zajezd
Lemury wari należą do grona największych przedstawicieli rodziny małpiatek. W Zajeździe możemy zobaczyć wari czarno - białe. Według moich obserwacji są bardziej puchate i zadziorne. Tutaj lepiej nie wkładać palców między kratki. Wari zajmują niewielką klatkę. Lemurie czarne z wyglądu podobne są do wari. Gatunek ten jest mi mało znany. W Polsce można je zobaczyć w Warszawie. Trzeba mieć szczęście by zobaczyć je na ekspozycji. Mam nadzieję, że w Zajeździe pięknie się prezentują.
Talapoin gaboński
Iskanie małp Fot: ZOO Zajezd
Matka z młodym Fot: ZOO Zajezd
Talapoin, to jeden z wielu podgatunków koczkodanów. Od swoich kuzynów wyróżnia się tym, że jest mały. Z wybranych profili przypomina sajmiri. Małpki te choć małe, to są bardzo psotne. Ciekawi ich dosłownie wszystko. Miło się na nie patrzy. W Polsce gatunek praktycznie nieznany. Przed laty mieszkały w Opolu.
Tamaryna czerwonobrzucha
W ZOO spotkacie także tamaryny czerwonobrzuche i uistiti białouche. Małe małpki są atrakcją głównie dla dzieci. Ludziom wydaje się, że małe małpy mogą być idealnym zwierzęciem domowym. Otóż tak nie jest. Jak na naczelne przystało są bardzo ruchliwe, nie lubią się nudzić, ciągle psocą. Zanim zdecydujecie się na ich zakup zastanówcie się jaką krzywdę im wyrządzacie. Małe małpy są przede wszystkim dzikimi zwierzętami. Najlepiej oglądać je w ZOO lub na wolności.
Poznajemy światowe ogrody zoologiczne - Biblijne ZOO w Jerozolimie (Izrael)
Nosorożce białe Fot: Google
Biblijny ogród zoologiczny w Jerozolimie został otwarty w 1940 roku. Jego założycielami był Aharon Shulov. Był on profesorem na uniwersytecie hebrajskim w Jerozolimie. Nazwa ZOO nawiązuje do biblii hebrajskiej. Mieszkańcami ogrodu są przede wszystkim zwierzęta w niej występujące. Na powierzchni 25 ha możemy zobaczyć ponad 2 tysiące zwierząt przedstawicieli około 300 gatunków zwierząt. ZOO jest członkiem Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akariów (EAZA), oraz Światowej Organizacji Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (WAZA). Poza prezentacją zwierząt Biblijnych, w ZOO mieszkają także zwierzęta skrajnie zagrożone wyginięciem. Jerozolimskie ZOO cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród mieszkańców kraju jak i turystów.
Biblijne ZOO zostało otwarte we wrześniu 1940 roku. Jego założycielem był profesor na uniwersytecie hebrajskim w Jerozolimie Ahron Shulov. Jego celem było stworzenie placówki badawczej dla swoich uczniów. Następnie sprowadzenie zwierząt wspomnianych w Biblii Hebrajskiej. Tym sposobem chciał zburzyć "niewidzialny mur", pomiędzy intelektualistami na Górze Skopus, a ogółem. Początki ZOO nie były łatwe, a to za sprawą zwierząt występujących w Biblii. Wiele nazw gatunkowych dla ptaków i gadów było niepoprawnych. Gypsy były wymieniane jako orły i sępy co budziło sprzeciw zoologów. Ponadto ZOO miało sprowadzić zwierzęta żyjące w Izraelu. Niestety nie było to możliwe ponieważ większość z nich już wyginęła. Na pomoc przyszli planiści, którzy stwierdzili, że ZOO powinno się zajmować wszystkimi zagrożonymi gatunki na świecie. Te wspomniane w Biblii zostały wytępione przez kłusowników, oraz utratę naturalnych siedlisk.
Kangury szare Fot: Google
Pierwsze ZOO w Jerozolimie powstało w samym centrum miasta. Mieszkańcy non stop się skarżyli na odgłosy zwierząt. Władze miasta postanowiły przenieść ogród. Istniała też obawa, że te uciekną. W 1941 na sześć lat ZOO zostało przeniesione na ulicę Ha Navi. Tutaj też mieszkańcy składali skargi, że z ZOO dochodzą dziwne dźwięki, które zakłócają ich spokój. W 1947 roku w ZOO można było zobaczyć aż 122 zwierzaki. W tym samym roku ogród został przeniesiony na Górę Scopus. Pozostał tam do 1950 roku. W 1948 roku wybuchła wojna izraelsko - arabska. W mieście panował głód. Pracownicy ZOO chodzili po mieście i strzelali do psów, które stały się pokarmem dla drapieżników. Część zwierząt została wypuszczona na wolność. W 1949 roku w ramach izraelsko - jordańskiej umowie o zawieszeniu broni udało się rozpocząć pracę nad stworzeniem nowego ZOO. Organizacja Narodów Zjednoczonych pomogła w przenosinach do nowego miejsca. Tym razem ogród otrzymał 15 hektarową działkę, w dzielnicy Givat Komuna". Według Szulowa w tym czasie kolekcja zwierząt była uboga. W ogrodzie mieszkały dwa wilki, jedna hiena, jeden lew i jeden lampart. ZOO w Romemie działało od 1951 do 1991 roku, stając się ulubionym miejscem wypoczynku mieszkańców Jerozolimy jak i turystów. Miejsce to połączyła dwa zwaśnione ze sobą narody - żydów i muzułmanów. W ZOO mieszkało 120 gatunków zwierząt, w tym większość umieszczona była w Biblii. Dzięki specjalnym programom hodowlanym, aż 11 gatunków zostało ponownie przywrócone izraelskiej przyrodzie. Mowa tutaj o niedźwiedziach syryjskich, dwóch gatunkach danieli i antylopach addaks.
Dzięki darom i współpracy z innymi ogrodami zoologicznymi w 1967 roku ZOO miało 500 zwierząt. W tym samym roku w ramach wojny 6 dniowej zginęło 110 z nich.
W tym czasie ZOO było prowadzone przez trzy podmioty. Pierwszy to organizacje non profit związane z uniwersytetem hebrajskim. Drugi podmiot to Urząd Miasta Jerozolimy. Trzecim podmiotem było Ministerstwo Turystyki i Edukacji. Pomimo trzech właścicieli ZOO nie miało zbyt dużych funduszy. Dyrektor Szułow, który pełnił tą funkcje do 1983 roku często pracował nie otrzymując żadnego wynagrodzenia. Ogród uznano też za gorszy od tego w Tel Awiwie i Hajfie.
Wybieg mandryli robi wrażenie. Fot: Google
Tego gatunku małp nie rozpoznaje Fot: Google
Karmienie pelikanów, kormoranów, czapli i łabędzi Fot: Google
Teddy Kollek, objął stanowisko burmistrza Jerozolimy w 1965 roku. Był głównym zwolennikiem dalszego rozwoju ZOO. Już w tamtych czasach krzyczał, że ogród potrzebuje nowej, dużej przestrzeni do życia. Z biegiem lat zabiegał o unowocześnienie tej placówki. Kollek, poprzez swoją Fundację Jerozolimską robił wszystko, by ZOO stało się najlepszym produktem turystycznym regionu. Miejsce to miało się także spodobać świeckim, jak i religijnym Żydom i rodzinom arabskim. Prawdopodobnie w 1990 roku za pomocą fundacji pana burmistrza rodzina Tisch zgodziła się zapłacić 5 milionów dolarów na inwestycje wartą 30 milionów. Kolejne 10 milionów udało się zebrać po sprzedaży działki, na której w Romemie stało ZOO. Do dziś stoją tam budynki mieszkalne. Na dalszy rozwój ZOO dołożyli się prywatni sponsorzy i Ministerstwo Turystyki. Oficjalnie ZOO w Romemie zostało zlikwidowane w 1991 roku i ponownie otwarte w 28 lutego 1993 roku. Oficjalnie jednak otwarcie miało miejsce 9 września 1993 roku. Tym razem najlepszą lokalizacją okazała się Dolina Malha, gdzie ZOO pozostało do dnia dzisiejszego. ZOO przemianowano na Rodzinny Ogród Zoologiczny Tisch, i nadal ma status ogrodu biblijnego.
Nowe ZOO zostało zaprojektowane przez firmę Miller-Blum & Associates Landscape Architects, natomiast za wybudowanie ogrodu odpowiadała firma Moriah Jerusalem Development Corporation. ZOO zajmuje powierzchnię 25 hektarów i otoczone jest wzgórzami Malha i Givat Masua. Park porośnięty jest drzewami i krzewami rosnącymi naturalnie w Izraelu, o których często wspomina się w Biblii. Po ogrodzie możemy podróżować specjalnym pociągiem, który zabiera gości z dolnej na górną część parku. Podczas kursu kolejka może zabrać jedną osobę niepełnosprawną. Zwiedzając ZOO pieszo osoby niepełnosprawne mogą liczyć na specjalne udogodnienia, które ułatwią im zwiedzanie. Centralnym punktem dolnego poziom jest sztuczne jezioro z dwoma małpimi wyspami. Jezioro jest zasilane przez szereg basenów i wodospadów. Jeden ze sztucznych wodospadów nosi nazwę "Wodospad Mojżesza". Na zachodnim krańcu ogrodu znajduje się dwupiętrowa drewniana budowla w kształcie statku. To Arka Noego, gdzie umieszczono sale edukacyjne, pracownie komputerową, gdzie można poznać zwierzęta biblijne, restauracje, audytorium, galerie sztuki oraz sklepik z pamiątkami. Na terenie ZOO znajdziecie także rzeźby Arki Noego zaprojektowane przez francuskiego rzeźbiarza Niki de Saint Phalle.
Drewniana Arka Noego Fot: Google
Na terenie ZOO działają liczne restauracje, miejsca piknikowe, park Arka Noego Nikiego de Saint Phalle, place zabaw. Szwajcarski projektant Mario Botta zaprojektował i wybudował podziemną Arkę Noego. Przy wyjściu z ZOO działa mały teatrzyk dla dzieci, gdzie wyświetlane są filmy w 3D.
W starym ZOO zwierzęta trzymano w klatkach. Obecnie klatki zastąpiono licznymi fosami, klatki zamiast krat mają szyby, można spacerować mostami i podziwiać zwierzęta bez żadnych ograniczeń. Goście mogą wejść na wybieg lemurów oraz dziecięcej farmy pełnej zwierząt domowych. Wszystkie ekspozycje zostały zaprojektowane w taki sposób, by przypominały naturalne środowisko zwierząt. Mamy tutaj pustynie, afrykańską sawannę, czy las tropikalny. Przy zwierzętach biblijnych znajduje się werset biblijny pisany w języku hebrajskim, arabskim i angielskim. Na zapleczu ZOO znajduje się klinika weterynaryjna z salami operacyjnymi i rehabilitacyjnymi. Nie brakuje tutaj wybiegów, gdzie zwierzaki przebywają na kwarantannie. Nie koniecznie muszą to być osobniki, które zostaną w ZOO. Część z nich jedzie dalej w świat. W klinice jak i w ośrodku kwarantanny nie przyjmuje się słoni, żyraf, nosorożców, hipopotamów i bizonów. Parking dla gości pomieści 500 aut. Ulica, na której znajduje się ZOO nosi nazwę Derech Aharon Shulov, na część założyciela ZOO.
Według danych za 2009 rok w ZOO mieszkało 60 gatunków ryb, 68 gatunków ssaków, 28 gatunków gadów, 11 gatunków płazów, 104 gatunki ptaków.
Żyrafy chętnie tutaj się rozmnażają Fot: Google
Sępy mają sporą przestrzeń do życia. Fot: Google
Codziennie do ZOO trafia ogromna ilość świeżych warzyw i owoców jak i koszernego mięsa. Warto wspomnieć, że za jedzenie ogród nie płaci swoim dostawcom. Żywność do ZOO trafia w ramach dziesięciny. Jest ona zgodna z prawem żydowskim. W czasach Świątyni rolnicy, rzeźnicy musieli oddawać swoje płody rolne jak i mięso Kapłanom. Po zniszczeniu Świątyni, rabini wydali dekret, że nie można już stosować dziesięciny i należy ją zlikwidować. Część zwierząt z biblijnego ogrodu została sprzedana Kohenowi, aby ta dziesięcina mogła pozostać w wybranych przypadkach. Za dostawę owoców i warzyw odpowiada rada religijna. Rybacy, rzeźnicy i weterynarze dostarczają mięso. Podczas Paschy całe ZOO jest wolne od chamec (znaczy zakwas, produkty zrobione z 5 różnych zbóż, które szybko fermentują). Proces ten trwa 6 tygodni. Granulki z jedzeniem zbożowym zamieniane są na ryżowe. Kiedy Pascha mija zwierzęta znów otrzymują paszę ze zbóż.
Głównym celem ZOO jest ochrona gatunków biblijnych, które wyginęły lub ich liczebność drastycznie spadła na terenie Izraela. ZOO skupia się na hodowli lwów azjatyckich, niedźwiedzi syryjskich, gepardów azjatyckich, krokodyli nilowych, danieli perskich, lampartów arabskich. Daniele już zostały wypuszczone na wolność i są pod stałą obserwacją. Lampartów arabskich jest jak na lekarstwo, dlatego tutaj robi się wszystko, by nie wyginął ostatni osobnik. Ponadto ZOO zajmuje się ochroną słoni indyjskich, zagrożonych podgatunków ar, ibisów, tamaryn złocistych. Wszystkie zwierzęta hodowane w ZOO są z przeznaczeniem, że młode osobniki zostaną wypuszczone na wolność. Na zapleczu działa także dział inkubacji jaj. Dzięki niemu udaje się rozmnożyć ptaki lub gady, których na wolności w Izraelu już nie ma. Nie jest to łatwy proces, ale każdy sukces jest na wagę złota. Każde zwierzę trafiające do natury przechodzi uroczystą ceremonie, gdzie zaprasza się wyjątkowych ludzi. Łez nie ma końca.
ZOO uznawane jest za światowego lidera edukacji i introdukcji zwierząt. Ogród jest też pionierem przy nowoczesnych technikach rozrodu zwierząt. Zwierzęta porzucone przez matki trafiają do opiekunów, którzy wychowują je i przygotowują do wyjazdu w świat. Ponadto leczone są tu zwierzęta przywiezione z wolności. Zdrowe ponownie trafiają do natury, chore jadą w świat do innych ogrodów zoologicznych.
Spacer przez mosty jest tutaj codziennością Fot: Google
Mieszkańcy Izraela mają małą widzę na temat zwierząt. Idąc do ZOO cieszą się jak dzieci i próbują przekraczać granice. Większość chce karmić i dotykać zwierzęta. Dzięki wyspecjalizowanej kadrze edukatorskiej ludzie są edukowani na temat zasad przebywania w ZOO jak i zachowania się w stosunku do zwierząt widzianych na wolności. Nauki te nie idą w las. Edukacja jest na tyle duża, że ludzie powoli zaczynają rozumieć zwierzęcy świat. W ramach zajęć edukacyjnych małe zwierzęta zabierane są do szkół lub szpitali, by dzieci mogły je poznać z bliska.
ZOO jest w pełni ekologiczne. Zużytą wodę oczyszcza się i ponownie używa na ekspozycjach. Opady zwierzęce trafiają na kompostownik, który później służy jako nawóz dla roślin. Po ZOO jeżdżą duże ekologiczne samochody, by ograniczyć kursy tych mniejszych dużo palących.
Na terenie ZOO działa także mały uniwersytet zoologiczny. Prowadzi się tutaj szereg badań i publikacji, które później drukowane są w światowych magazynach. Jak już wspomniałem ZOO jest członkiem EAZA i WAZA, ale także Stowarzyszenia Izraelskich Ogrodów Zoologicznych oraz Europejskiego Systemu Informacji o Gatunkach. Pracownicy weterynaryjni są również członkami American Association of Zoo Veterinarians, the European Association of Zoo and Wildlife Veterinarians, and the European Group on Zoo Animal Contraception.
Rocznie miejsce to odwiedza około miliona osób. Mogą oni pobrać aplikację pozwalającą dokładnie zwiedzać ZOO. W okresie letnim wolontariusze udają się na spacery do rezerwatów przyrody, w celu kontrolowania nielegalnych zachowań.
Na terenie ZOO działa organ planistyczny. To on decyduje o dalszym rozwoju ZOO, sposobie budowy nowych obiektów. Tutaj nic nie dzieje się z przypadku. Każda inwestycja ma pasować do całości i formatu ZOO.
Plan ZOO Fot: ZOO Jerozolima
Opinie internautów.
Opinie internautów są zdecydowanie na tak, aczkolwiek większość jest zgodna, że od kilku lat nic się tutaj nie dzieje. Goście chwalą sobie dużą przestrzeń do zwiedzania, dobre warunki bytowe zwierząt, posiadanie wielu gatunków, których nie ma w innych ogrodach zoologicznych. Najlepszym okresem na zwiedzanie ZOO jest grudzień- kwiecień kiedy nie ma jeszcze tłumów. Latem człowiek, koło człowieka. Jeden pan zwrócił uwagę na arabskich pracowników ZOO. Podobno są bardzo nie uprzejmi w stosunku do klienta. Jedni chwalą personel, drudzy atakują za chamstwo lub znudzenie. Jednak większość podkreśliła, że warto tutaj być, by zobaczyć prawdziwe oblicze natury.
Przydatne informacje:
Dokładny adres: Derech Aharon Shulov 1, Jerusalem, Izrael
Godziny otwarcia:
Codziennie od 9:00 do 17:00
Cennik:
Dorośli 63 nowych szekli (82 zł 90 gr)
Dzieci od 3 do 18 lat 49 nowych szekli (64 zł 48 gr)
Policjanci, żołnierze, studenci i seniorzy 49 nowych szekli (64 zł 48 gr)
Istnieje możliwość grupowego zwiedzania z przewodnikiem.
Wykaz ssaków jakie możecie zobaczyć w ZOO:
Duże ssaki: słoń indyjski, żyrafa, nosorożec biały,
Duże koty drapieżne: lew azjatycki, gepard, pantera perska, tygrys sumatrzański
Psowate: wilk szary,
Niedźwiedzie: syryjski,
Małe ssaki drapieżne, małe ssaki, gryzonie: aguti oliwkowe, piesek preriowy, kapibara, szynszyla, kuna domowa, wydra azjatycka, surykatka, golec, kuna żółtogardła, panda mała, nietoperz
Antylopy: addaks, gnu białobrody, niala grzywiasta, oryks arabski,
Jeleniowate: daniel perski, mundżak chiński,
Wielbłądowate: brak
Koniowate: kuc szetlandzki, zebra równikowa,
Dzikie kozy: koziorożec nubijski,
Bydło: brak
Świniowate: pekari obrożne
Zwierzęta domowe: owca domowa, koza domowa,
Pozostałe: tapir anta,
Powyższa lista może być niekompletna
Nigdy tutaj nie byłem, ale patrząc na zdjęcia jak i filmy odnoszę wrażenie, że jest to piękny ogród zoologiczny. Zwierzęta mają sporą przestrzeń do życia, mało jest klatek, małpy żyją na przestrzeni otwartej. Wiele gatunków zwierząt jest ze sobą łączona na jednym wybiegu. Największe wrażenie robi wybieg żyraf, nosorożców, zebr, antylop addaks, gnu i niala grzywiasta. Prawdziwe Safari. Tapiry żyją razem z pekari itd. Na plus jest mała architektura i wszelkie pawilony. Jeżeli chodzi o kolekcję zwierząt, to ta moim zdaniem nie wyróżnia się zbytnio od tych, które dotychczas poznaliśmy. Osobiście polecam to miejsce i zapraszam na wirtualny spacer po ogrodzie. Dajcie znać czy wam się podobało.
Leksykon zwierząt
Bocian biały
Bocian biały Fot: TomKal
Gatunek: domena - eukarionty, typ - strunowce, infragromada - ptaki neognatyczne, rząd - bocianowe, rodzina - bociany, gatunek - bocian biały Zasięg występowania: w okresie letnim przebywa na terenach Europy Środkowej, Północnej i Wschodniej. W okresie zimowym możemy go spotkać w Afryce Północnej jak i Południowej. Najczęściej wybiera tereny podmokłe z bliską odległością na pola uprawne lub odwrotnie. Żyje blisko pól, które położone są w zasięgu wody, czy bagien. Wielkość: długość ciała od 100 do 115 cm, masa ciała do 4 kg, rozpiętość skrzydeł od 155 do 215 cm. Długość życia: na wolności do 12 lat, w niewoli do 30 lat. Pożywienie: jako ptak mięsożerny żywi się gadami, płazami, skorupiakami, owadami, rybami, jajami innych ptaków, pisklętami innych ptaków. Ich dieta jest zależna od pory roku i miejsca, gdzie się znajdują. Rozród: dojrzałość płciową osiągają po przeżyciu 3-5 lat. Pierwsze jaja składają w pierwszej dekadzie kwietnia. Zazwyczaj do wysiadywania jest od 3 do 6 jaj. Jajka wysiadywane są przez oboje partnerów. Inkubacja trwa do 34 dni, natomiast po 65 dniach ptaki opuszczają już gniazda. Młode na południe odlatują znacznie wcześniej od rodziców, bo na przełomie lipca i pierwszej dekady września. Towarzyszą im te pary, które nie miały lęgu. Bociany w Polsce przebywają przez około 5 miesięcy. Styl życia: w okresie zimowym tworzą ogromne stada do 1000 osobników. Latem spotykają się w mniejszych grupach do 50 osobników, lecz zerują w pojedynkę lub w parach. Gniazda zakładają na dachach budynków, oraz słupach energetycznych. Szacuje się, że 60 procent par żyjących w Polsce żyje właśnie na słupach trakcyjnych. Z zimowisk ptaki te wracają do Europy na przełomie marca i kwietnia. Europę opuszczają pod koniec sierpnia i we wrześniu. Występowanie w polskich ogrodach zoologicznych: Kraków, Chorzów, Warszawa, Zamość, Leśne Zacisze, Dolina Charlotty. Status zagrożenia: Polska jest krajem, gdzie latem gniazduje najwięcej bocianich par w Europie. W naszym kraju uznawane są za ptaki objęte ścisłą ochronę. W krajach południowych takich jak Rumunia, Bułgaria, czy Afryka ludzie polują na bociany dla mięsa. W krajach zachodnich już dawno uznano, że bociany nie przylatują na okres letni. Prowadzone są tam działania mające przywróceniu ich do środowiska. Obecne pary najczęściej wybierają Polskę, Czechy, Słowację, Węgry, Ukrainę, Białoruś i Litwę. Ciekawostki: Podróż do Europy zajmuje im około 49 dni, natomiast z Europy do Afryki 26 dni. Różnica w locie jest taka, że jesienią ptaki te mają lepsze wiatry. Ponadto brak pożywienia sprawia, że szybciej chcą dolecieć do miejsca docelowego, gdzie będą mogły napełnić swoje brzuszki.
Zasięg występowania: Europa i kraje Kaukazu - najczęściej widywana jest w Polsce, na Słowacji, Niemcy, Hiszpania, Andora, Francja, Austria, Liechtenstein, Szwajcaria, Włochy, Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Słowenia, Czarnogóra, Albania, Grecja, Bułgaria, Macedonia Północna, Serbia, Rumunia, Rosja, Gruzja, Azerbejdżan, Turcja. Preferuje tereny górskie i skaliste.
Wielkość: długość ciała od 90 do 135 cm, wysokość w kłębie od 70 do 90 cm, długość rogów od 14 do 30 cm, masa ciała od 20 do 60 kg.
Długość życia: od 18 do 25 lat
Pożywienie: latem rośliny zielony, pędy drzew i krzewów. Zimą mech, porosty, kora drzew. Wodę pozyskuje z lizania śniegu. Latem gromadzi nadmiar tłuszczu, który zużywa zimą.
Rozród: dojrzałość płciową osiąga po przeżyciu 20 miesięcy, ale do rozrodu najczęściej dochodzi po upływie 3-4 lat. Ciąża trwa od 150 do 200 dni. Samica zwykle rodzi jedno młode na przełomie - kwietnia i czerwca. Zarówno samce jak i samice posiadają rogi.
Styl życia: żyje w niewielkich stadach na czele, którego stoi doświadczona samica i jej młode. Samce żyją samotnie lub tworzą grupy kawalerskie. Do samic dołączają jesienią podczas godów. Dzięki ruchomym racicom mogą swobodnie chodzić po skałach. Kończyny tylnie są dłuższe od przednich. Prowadzą dzienny tryb życia, najbardziej aktywne są z rana i wieczora jeżeli chodzi o lato, oraz z południa zimą. Zamieszkuje wysokie partie gór, nie lubi upałów. W dzień lubi odpoczynek na nasłonecznionych stokach.
Wrogowie: do grona największych wrogów kozic zalicza się wilki i rysie. Niedźwiedzie brunatne żywią się jedynie padliną. Młode muszą mieć się na baczności na widok lisa i orła przedniego. Te ostatnie polują także na dorosłe osobniki. Sporym zagrożeniem są również lawiny śnieżne. Ponadto mogą spaść ze skał. Najczęściej to się zdarza w okresie kiedy skały są zlodowaciałe.
Status zagrożenia: kozica północna żyjąca w Polsce ma status mniejszego ryzyka, czyli nie jest zagrożona wyginięciem. Jest jednak pod ścisłą ochroną. Kozica tatrzańska ma status krytycznie zagrożonej wyginięciem. W Polskich Tatrach żyje ich około 100. To najrzadziej występujący ssak w Polsce.
Występowanie w polskich ogrodach zoologicznych: brak
Ciekawostki: Przodkowie kozic najprawdopodobniej pochodzili z Azji i przybyli do Europy w okresie środkowego plejstocenu, przed zlodowaceniem środkowopolskim. Pokrywy lodowe podczas maksimów lodowcowych w Alpach i Pirenejach izolowały populacje kozic co skutkowało różnicowaniem genetycznym. Podczas oscylacji klimatycznych dochodziło do kurczenia się ekspansji oraz hybrydyzacji populacji. Do rodzaju należą następujące gatunki:
- kozice północna
- kozica apenińska
- kozica kantabryjska
- kozica południowa
- kozica anatolijska
- kozica karpacka
W Polskich Tatrach spotkamy kozice północne. Najczęściej widywane są w okolicach Czerwonych Wierchów, Kasprowego Wierchu, Dolinie Rybiego Potoku, na zboczach Miedzianego w Dolinie Pięciu Stawów, Świnicy i Wielkim Wołoszynem. Niestety wpływ turystyki negatywnie się na nich odbija.
Kozice mogą skakać na wysokość nawet 8 metrów nie ponosząc przy tym żadnych kontuzji. Może stać też w dół na pochylonej skale.
Zwiedzamy ZOO La Palmyre - Les Matches (Francja)
Koczkodan sowiogłowy. Fot: ZOO de la Palmyre
ZOO La Palmyre zostało otwarte w 1966 roku. Jego założycielem był Claude Caillé. Prace nad utworzeniem ogrodu zoologicznego rozpoczął już w 1957 roku. Pierwsi goście musieli zatem uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na jego otwarcie. Powierzchnia ogrodu wynosi 18 ha. Na dzień dzisiejszy możemy tutaj zobaczyć ponad 1600 zwierząt, przedstawicieli około 150 gatunków.
Claude Caillé, był synem dziennikarza. Jako dwudziestoletni chłopak poznał swoją przyszłą żonę Irene, której brat miał mały ogród zoologiczny w Croustille, niedaleko Limoges. Claude często odwiedzał to miejsce i pomagał szwagrowi. To dzięki niemu pokochał zwierzęta i postanowił otworzyć własne ZOO. Zanim jedna kto zrobił udał się na studia zoologiczne, by mieć większą wiedzę na temat zwierząt. W 1957 roku z żoną i dwójką swoich dzieci Patricka i Bruno rozpoczął działalność wędrownego ZOO. Przemierzając Francję odwiedzał szkoły, gdzie pokazywał dzieciom swoje zwierzęta i opowiadał o ich zwyczajach. W latach 60 ubiegłego wieku wyjechał do Afryki, by złapać zwierzęta do swojego ZOO. Mieszkał m.in. w wiosce Pigmejskiej. Z tej wyprawy przywiózł ze sobą goryle i szympansy. Kolejny wypad do Afryki to spotkanie Kĩkũyũ. Razem złapali zebry, żyrafy i antylopy. Później okazało się, że zwierzęta są zbyt drogie i Claude nie ma za nie czym zapłacić. Wrócił zatem do Francji, by zdobyć pieniądze. Po trzech miesiącach z walizką pełną pieniędzy pojechał do Kĩkũyũ, który przetrzymywał dla niego zwierzęta. Na miejscu okazało się, że już ich nie ma. Z zeznać świadków wynikało, że zostały one zabite. Claude wrócił do Francji z niczym i przez 3 kolejne lata zajmował się edukacją młodzieży szkolnej.
Po powrocie do Kenii poznał Carra-Hartley - łowcę dzikich zwierząt. Mężczyzna ten zdobywał zwierzęta dla ogrodów zoologicznych rozsianych po całym świecie. Tym razem jego misja się udała. Wrócił do Francji z kilkoma egzotycznymi gatunkami zwierząt. Po powrocie do kraju osiadł w Palmyre na zachodzie kraju. W sercu lasu nad Oceanem Atlantyckim rozpoczął budowę swojego ZOO. Po raz pierwszy gości zaprosił w czerwcu 1966 roku. Na powierzchni 3 hektarów prezentował 60 egzotycznych zwierząt. Po dwóch miesiącach udało się sprzedać około 130 tysięcy biletów. Z miesiąca na miesiąc rosła popularność tego miejsca. Miłość do zwierząt była tak wielka, że Claude wszystkie odrzucone maluchy karmił z butelki. Dziś takich praktyk już się nie stosuje. Młode odchowywane są sztucznie tylko wtedy kiedy matka odrzuci dziecko, nie ma pokarmu, lub nie przeżyła porodu.
Zebry i gnu na jednym wybiegu. Fot: ZOO de la Palmyre
W 1976 roku w okolicy ZOO wybuchł pożar. Jego mieszkańców częściowo trzeba było ewakuować. Na szczęście wszystko się skończyło pozytywnie. Po kilku latach przerwy rozpoczęto kolejne inwestycje. W 1996 roku powstał ogromny kompleks dla niedźwiedzi polarnych. Zwierzęta można podziwiać z lądu jak i pod wody. W 2000 roku urodzony w 1992 roku gepard zachorował na chorobę szalonych krów. Prawdopodobnie dostał kawałek zakażonego mięsa. Był to pierwszy taki przypadek we Francji. ZOO było na językach wszystkich mediów jak i naukowców. Byli zdziwieni, że choroba krów przeniosła się na kota. W 2005 roku Claude odszedł na emeryturę oddając ZOO w ręce syna Patricka. W 2014 roku ogród znów był na językach. Tym razem zdecydowano się na zaszczepienie wszystkich ptaków przeciwko ptasiej grypie. Uznano, że te mieszkające w ZOO mogą się zarazić od tych migrujących. Wywołało to szereg dyskusji.
Ogród jest członkiem Światowego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (WAZA), Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (EAZA). Ogólnego Krajowego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych (ANPZ). Ponadto działa na rzecz ochrony przyrody Afryki Zachodniej (WAPCA), członkiem założycieli ochrony gatunków populacji zwierząt (CEPA). W 2002 roku dołączono do Europejskiego Stowarzyszenia Badań i Ochrony Lemurów (AEECL), w organizacji tej jest około 15 europejskich ogrodów. Co roku na świat przychodzi liczna gromadka młodych, w tym gatunki zagrożone wyginięciem. Dzięki szerokiej współpracy ZOO odnosi wielkie sukcesy w ochronie gatunków zagrożonych.
Dzienne utrzymanie ogrodu wynosi 16 000 euro (73. 911 zł i 69 gr). Przez cały rok na stałe zatrudnia się 55 osób, w sezonie letnim liczba ta się podwaja i wynosi 110. Roczna sprzedaż biletów jest na poziomie 9 milionów euro.
ZOO czynne jest przez cały rok. Osoby niepełnosprawne mogą czuć się tutaj komfortowo. Parking dla gości jest bezpłatny. Na terenie ZOO działają punkty gastronomiczne.
Wąż u doktora. Fot: ZOO de la Palmyre
Opinie internautów
Opinie internautów są podzielone. Przeciętny Kowalski jest tym miejscem zachwycony. Ogród jest w pełni zadbany, duża różnorodność gatunkowa, jest gdzie spacerować, bawić się i dobrze zjeść. Goście chwalą sobie możliwość karmienia zwierząt. Ogólnie Kowalscy są bardzo zadowoleni i całym sercem polecają to miejsce. Innego zdania są Janusze. Dla nich jest tu za drogo, w okresie letnim brak dystansu społecznego, zbyt duża liczba gości, w tym tych bez ścierek na twarzy. Tymczasem miłośnicy i znawcy tematu są zdania, że zbyt duża liczba zwierząt ma za małą przestrzeń do życia. Ponadto uważają, że zwierzęta są znudzone i nieszczęśliwe. Na plus uważają zakończenie hodowli niedźwiedzi polarnych, które w ZOO są męczyły z powodu zbyt wysokich temperatur. Goście narzekają też na obsługę, która w każdym widzi tylko i wyłącznie zarobek.
Przydatne informacje:
Dokładny adres: 6 Av. de Royan, 17570 Les Mathes, Francja
Godziny otwarcia: codziennie od 9:00 do 18:00
Cennik:
Osoby powyżej 13 roku życia i dorośli 19 euro (87 zł 77 gr)
Dzieci w wieku 3 - 12 lat 15 euro (69 zł 29 gr).
Dzieci do lat 2 bezpłatnie
Ekspozycja uchatek kalifornijskich. Fot: ZOO de la Palmyre
Kolekcja małp robi ogromne wrażenie. Kilku gatunków z tej listy nigdy jeszcze nie widziałem. W Polsce rzadkie gatunki małp są niespotykane. W każdym ZOO znajdziemy jednak jakiś ciekawy okaz, ale nie na tak wielką skalę jak tutaj.
Osobiście nigdy tutaj nie byłem, ale oglądając filmy jak i zdjęcia muszę przyznać, że jest to bardzo ładny ogród zoologiczny. Co prawda na wybiegach za dużo jest piachu, ale najwidoczniej taki jest tamtejszy klimat. Podoba mi się kolekcja zwierząt, zagospodarowanie terenu, mała architektura. Moją uwagę przyciąga wybieg flamingów. Zobaczcie sami i oceńcie. Takiej ekspozycji w Polsce niestety nie ma. Polecam wam to miejsce, mam nadzieję, że wyjdziecie stąd zadowoleni. Może i mnie się kiedyś uda tutaj dotrzeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.