5 sierpnia 2022

Nr. 08 (74) - SIERPIEŃ 2022

Nandu szary w krakowskim ogrodzie zoologicznym Fot: Erwin 

Sierpień 2022 

Największy w Polsce miesięcznik miłośników ZOO 

W lipcu udało mi się odwiedzić aż trzy ogrody zoologiczne. Najpierw z Łukaszem pojechałem do Opola, a później sam do Krakowa i Chorzowa. Sierpień również zapowiada się ciekawie. Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować tegoroczny plan. Ze wszystkich wypadów do ZOO jestem zadowolony. Mam nadzieję, że zdjęcia mojego autorstwa wam się podobały. Dostałem kilka pochwał za Kraków i Chorzów. Nie to żebym się chwalił, po prostu cieszę się, że moja praca wam się podoba. 

W lipcu uruchomiliśmy dwie nowe grupy na Facebooku. Jedna poświęcona jest fotografiom ogrodu zoologicznego w Zamościu, druga w Opolu. Grupa "Śląskie ZOO na fotografiach" zmieniła nazwę na "Fani Śląskiego ZOO". Grupę "Gdańskie ZOO na fotografiach", oddałem Czarkowi. Mam nadzieje, że pchnie w nią nowego ducha i będziecie częściej na nią zaglądać. Linki do wszystkich naszych grup zamieszczam poniżej. 

Polskie Ogrody Zoologiczne - kliknij TUTAJ
Fani Śląskiego ZOO - kliknij TUTAJ
Krakowskie ZOO na fotografiach - kliknij TUTAJ
Gdańskie ZOO na fotografiach - kliknij TUTAJ
ZOO Zamość na fotografiach - kliknij TUTAJ
ZOO Opole na fotografiach - kliknij TUTAJ
Warszawskie ZOO na fotografiach - kliknij TUTAJ
Fanpage Fani ZOO - kliknij - TUTAJ

Polecamy również grupę Daniela Szylman "Fani Ogrodu Zoobotanicznego w Toruniu" kliknij TUTAJ

Na sierpień zaplanowałem powstanie jeszcze jednej grupy, także śledźcie uważnie na Facebooku. 

Najnowsze galerie zdjęć: 
Krakowski Ogród Zoologiczny - autor zdjęć Erwin - kliknij TUTAJ
Śląski Ogród Zoologiczny - autor zdjęć Erwin - kliknij TUTAJ
Ogród Zoobotaniczny w Toruniu album 7 2022 - autor zdjęć Daniel Szylman - kliknij TUTAJ
Ogród Zoologiczny w Gdańsku album 6 2022 - autor zdjęć Czarek Rypel - kliknij TUTAJ

Numer wrześniowy ukaże się w poniedziałek 5 września 2022 r.

Najlepszy prywatny ogród zoologiczny w Polsce - ZOO Leśne Zacisze zaprasza!!! 30 ha pięknego parku, ponad 120 gatunków zwierząt, plac zabaw, grill, hamaki, leżaki, bezpłatny parking. Czyste powietrze, natura gwarantowane. Przyjdź i przekonaj się sam!!!

ZOO zaprasza codziennie od godziny 10:00 do 19:00 Fot: ZOO Leśne Zacisze 

Odwiedziłem krakowskie ZOO - lipiec 2022

Antylopowce końskie zobaczycie tylko w krakowskim ZOO Fot: Erwin 

W sobotę 16 lipca wybrałem się pociągiem na wycieczkę do Krakowa. Mój cel to tamtejszy ogród zoologiczny. Do ZOO dotarłem kilka minut po godzinie 10:00. Na miejscu dzięki uprzejmości pani dyrektor Teresy Gregi spotkałem się z panem Jerzym Pirógiem. Podczas półtoragodzinnego spaceru opowiedział mi wiele ciekawostek z życia mieszkańców ZOO. Serdecznie dziękuję za to miłe spotkanie i mam nadzieję, że jesienią ponownie przekroczę bramy najlepszego ogrodu zoologicznego 2021 roku, w rankingu naszego magazynu. Później udałem się na spacer, gdzie specjalnie dla Was zrobiłem ponad 1800 zdjęć. Wiele zwierząt idealnie pozowało do fotek. Udało mi się zobaczyć wszystkie wielkie koty. Na koniec chciałem jeszcze popatrzeć na słonie, ale kiedy spojrzałem na zegarek miałem nieco ponad godzinę do pociągu. Musiałem się szybko ewakuować. Następnym razem zacznę od słoni. 

Od mojej ostatniej wizyty, która miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku sporo się zmieniło. W ZOO nie zobaczymy już danieli. Całe stado znalazło nowy dom. Niestety na drugą stronę życia odeszły binturongi i karakale. Klatka po binturongach jest pusta, natomiast po karakalach mieszkają czubacze rude. Na chwilę obecną samiec i samica są oddzielone od siebie. Obok mini - zoo powstaje nowa duża woliera. Zamieszkają w niej wspomniane przed momentem czubacze. Ptaki będzie można podziwiać także przez szybę w ich pawilonie wewnętrznym. To co na pewno już wiecie, a widziałem dopiero po raz pierwszy, to ZOO ma nowych mieszkańców- antylopowce końskie. Samiec i dwie samice mieszkają na wybiegu po kobach liczi. Koby liczy zajmują wybieg wikuni - wikunie, wielbłądów, a wielbłądy mieszkają razem z kułanami. Sporo jest także maluchów. W ostatnim czasie na świat przyszedł góralek skalny, trzy owce grzywiaste arui, jedna garna, jeden renifer, trzy antylopy eland, dwie sitatungi, jedna alpaka, kilka kóz, dwa markury śruborogie, dwa wielbłądy dwugarbne. Wykluły się także dwa żurawie mandżurskie. 

Irbis, pantera śnieżna Fot: Erwin 

Z nowych inwestycji mamy sezonowy pawilon wejściowy od strony wielkich kotów. Wyposażony jest w toalety. Budowa wybiegu dla hipopotamów karłowatych nadal trwa. Prawdopodobnie zakończenie inwestycji zaplanowano na wiosnę przyszłego roku. Ze względu na mozaikę jaką znaleziono przy starych klatkach wielkich kotów, prace przy budowie wybiegu dla szympansów i makaków japońskich stoją w miejscu. Ze względu na dwie inwestycje obok siebie, zamknięto ruch pomiędzy starymi klatkami, a górną alejką. Spacerując górnym chodnikiem dochodzimy do arui i potem mamy zwrotkę i na środkową aleję dojdziemy łącznikiem pomiędzy wybiegami arui, a antylopocami końskimi. Wcześniej alejka ta była wyłączona z ruchu.  Kupując bilet w kasie otrzymacie bezpłatną mapkę. Dopłacając 2 zł do biletu pomagacie wypuścić kondora wielkiego na wolność. Ptak obecnie przebywa w Koszycach na Słowacji, gdzie uczy się wolności. Przed wejściem do ZOO ustawiono nowe znaki kierujące do obu kas. Na terenie ZOO wyznaczono dwie trasy główne - jedna od strony kasy głównej, druga od sezonowej. W kilku miejscach pojawiły się nowe mapy ogrodu. Tym razem nie udało mi się zobaczyć hirar, fenka, kota argentyńskiego, ostronosów rudych, serwali, manula. Nigdzie też nie widziałem borsuka. 

W weekendy krakowskie ZOO cieszy się ogromną popularnością wśród zwiedzających. Gości było bardzo dużo, momentami przed wybiegami robiły się zatory. Wiele osób lekceważyło regulamin. Niestety większość gości z Ukrainy deptała trawniki, przekraczała barierę bezpieczeństwa, stukała w szybę, czy krzyczała. Najgorszy krzyk był przy wybiegach wielkich kotów. Rodzice nie zwracali uwagi dzieciom, które zachowywały się niestosownie. Momentami musiała interweniować ochrona. Również wielu Polaków miało stosunek lekceważący. Wiele osób nie czytało tabliczek z nazwą gatunkową zwierzęcia, tylko wymyślało własną. Nie było widać chęci poszerzenia wiedzy na temat zwierząt. Na pewno na plus było to, że coraz więcej ludzi nie przyszło tylko na spacer, ale przyglądałi się zwierzętom. Przy jedynych w Polsce antylopocach końskich tłumów nie było. Szkoda, bo to naprawdę piękne antylopy. Nie mogłem oderwać od nich wzroku. Cały czas mnie obserwowały - czułem się jak gwiazda (śmiech). Ponadto było bardzo dużo gości z Czech, Słowacji, Węgier i południa Europy. 

Łania jelenia europejskiego - co za mina (śmiech), Fot: Erwin 

Jestem zadowolony z tej wizyty. Pani dyrektor Grega zmienia ten ogród na lepsze, poprawia warunki bytowe zwierząt, sprowadza nowe gatunki. Jednym słowem ZOO pięknieje nam w oczach i przechodzi przemiany. Za poprzedniego dyrektora wszystko działo się powoli, opornie. Pani dyrektor jest wielką nadzieją tego ogrodu i trzymam kciuki, by udało się jej zrealizować wszystkie zamierzone cele. Serdecznie dziękuję za gościnę i do zobaczenia jesienią :) A Wam polecam wizytę w krakowskim ZOO. Ogród ma duże szansę po raz drugi otrzymać tytuł najlepszego ogrodu zoologicznego w Polsce, w corocznym rankingu naszego magazynu. Wyniki tradycyjnie w numerze grudniowym. 

Zdjęcia mojego autorstwa dostępne są TUTAJ.

Odwiedziłem Śląski Ogród Zoologiczny w Chorzowie - lipiec 2022

Nowy mieszkaniec ZOO - hulman czczony Fot: Erwin 

Dzień po wizycie w krakowskim ZOO udałem się do Chorzowa. Kasy trzeciego co do wielkości ogrodu zoologicznego w Polsce przekroczyłem przed godziną 10:00. Spacer zajął mnie około 8 godzin. Tego dnia w ZOO były tłumy odwiedzających. Od godziny 12:00 do późnego popołudnia przed kasami tworzyły się gigantyczne kolejki. Po raz pierwszy będąc w Chorzowie widziałem takie tłumy. ZOO cieszy się coraz większą popularnością wśród lokalnej społeczności i turystów. Zapewne tak duże zainteresowanie bierze się z niskich cen biletów i bogatej oferty. Osoba dorosła za wstęp płaci 26 zł, dziecko 13 zł. W tej cenie podziwiać można słonie, żyrafy, nosorożce, bizony, lwy, tygrysy, niedźwiedzie i wiele innych. Takiej oferty, w tej cenie w naszym kraju nie znajdziecie. 

Od mojej ostatniej wizyty w czerwcu ubiegłego roku trochę się zmieniło. W ZOO nie zobaczymy już oryksa szablorogiego. Zebra bezgrzywa została jedna i mieszka pomiędzy bizonami, a wielbłądami. Karakal został przeniesiony do mniejszej klatki obok otocjonów. Obecnie jego poprzedni dom stoi pusty. Nowy dom dostały pancerniki włochate i ostronosy rude. Teraz znajdziecie je w klatce obok lwów. Również żeneta została przeniesiona obok małpek sajmiri. Nie miałem pojęcia, że ona tam jest, dlatego jej nie widziałem. Antylopy eland są już odgrodzone od żyraf. Ze względu na budowę pawilonu Ameryki Południowej jest ograniczony dostęp do elandów. Alpaki zamieszkały obok żyraf, ich wybieg zarasta trawą. Stado antylop indyjskich garna jest większe niż przed rokiem i nadal mieszkają z sikami na ich poprzednim wybiegu. Jedna wikunia zamieszkała na wybiegu obok garen, a kolejne przeniesiono na wybieg po antylopie gnu brunatne. Koby liczi były oddzielone od strusi afrykańskich. Po kilku latach ponownie zobaczyłem wydrę. Na pewno są dwie, widziałem jedną. Budowa pawilonu Ameryki Południowej robi wrażenie - coś czuję, że to będzie strzał w dziesiątkę. Ładnie prezentuje się nowy budynek administracyjny, gdzie będzie trzecia kasa. Na zdjęciach woliery kuraków, które powstają w ramach budżetu obywatelskiego nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia. Na żywo wszystko wygląda inaczej. Woliery są duże, mają fajne zagospodarowanie. Fakt, nie pasują do okolicy, ale nie są złe. Jedna jest duża, a druga podzielona na dwie ekspozycje. Ludzie już zaglądali z ciekawości, by zobaczyć co tam jest. Mam nadzieję, że rozbiorą wolierę po tragopanach, których nigdy nie widziałem. Szpeci krajobraz. 

W akwarium zobaczycie skrzydlice Fot: Erwin 

Nie udało mi się zobaczyć małej pandy rudej Fot: Erwin 

Odniosłem wrażenie, że jest dużo nowości w pawilonie Akwarium. Węgorze zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Nie jestem znawcą ryb, dlatego nie wiem jakie gatunki przybyły, ale kolekcja jest imponująca. Również przybyło gadów, o których pisałem nie raz. W małpiarni zamieszkały hulmany czczone. Zajmują klatkę po gerezach abisyńskich. Gerezy zajmują klatkę po koczkodanie zielonym. Do małpiarni przeniesiono także pawiana płaszczowego. Jego dotychczasowa klatka służy teraz za dom dla samicy rosomaka i jej dzieci. Mniej jest antylop - skurczyło się stado kobów defassa. Jeżeli chodzi o narodziny, to w ostatnim czasie urodził się osioł Poitou, dwie lub trzy antylopy sitatunga, dwa lemury katta. Nie udało mi się zobaczyć gerez abisyńskich, pawiana płaszczowego, żenety, kangurów rudych. W jamie był wilk grzywiasty, drugi w oddali przy domku, dlatego też nie mam ich na zdjęciach. Do ZOO warto przyjść z rana, gdyż o godzinie 17 część zwierząt ,w tym żyrafy, nosorożce są zamykane w pawilonach. Ogród czynny jest do godziny 19:00. Nie bardzo podoba mi się to zamykanie zwierząt przed czasem.  Tak samo jest w Opolu. 

Goście tradycyjnie zmieniali nazwy zwierząt i wymyślali coraz to nowe teorie. Karakal, był rysiem, sitatungi - sarnami, wikunie - lamami, nosorożce - hipopotamami, a małpa to małpa i już. Najlepsze porównanie było w przypadku antylop nial grzywiastych - piękne krowy (śmiech). Tradycyjnie od groma było Ukraińców, którzy tak jak w Krakowie nie mieli żadnych zasad kultury. Nie zabrakło też Czechów, czy obywateli innych krajów Unii. Z tej wizyty jestem zadowolony i mam nadzieję, że tak jak w przypadku Krakowa uda mi się jeszcze wrócić na jesieni. Jak doskonale wiecie mam sentyment do tego ogrodu. Powoli wiele rzeczy zmienia się na lepsze, powstaje coraz więcej nowych inwestycji. Warto tutaj przyjechać. Na koniec wrócę jeszcze do zebr Chapmana. Wszystko wskazuje na to, że odeszły za tęczowy most lub w ogóle nie dotarły do Chorzowa. ZOO w Libercu na swojej oficjalnej stronie informowało o ich przyjeździe do Chorzowa, natomiast Śląskie ZOO nigdy się tym nie chwaliło. Uznajmy więc, że w ogrodzie mieszka tylko jedna zebra bezgrzywa. 

Zdjęcia mojego autorstwa dostępne są  TUTAJ.

Ludzie robią zdjęcia - ZOO Akcent Białystok 

Białostocki zwierzyniec jest mało znanym miejscem na mapie zoologicznej naszego kraju. ZOO nie prowadzi swoich mediów społecznościowych, ani strony internetowej. Na ten moment wiemy, że ogród został przebudowany, powstały nowe ładne wybiegi jak i woliery. W ZOO mieszkają zwierzęta fauny krajowej takie jak wilki, rysie, żbiki, niedźwiedzie, jelenie europejskie, daniele, kozy, koniki polskie i inne. Zwiedzanie jest bezpłatne. Jak się dobrze poszuka w sieci, to się znajdzie. Na poniższych zdjęciach możecie bliżej poznać to miejsce. Mnie osobiście urzeka tutaj zieleń i kolorowe kwiaty. 

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google

Fot: Google 

Co nowego słychać w ZOO?

Warszawa - 4 lipca na świat przyszedł samiec alpaki. Jego rodzicami są Guanita i Tofik. Maluch nie ma jeszcze swojego imienia. Macie jakiś pomysł? 

W  przed ostatnią sobotę lipca odbył się piknik edukacyjny "Poznaj Emiratkę". Impreza została zorganizowana dzięki współpracy Fundacji Panda i sponsora oryksówny Emiratki - Biura Promocji i Rozwoju Turystyki Emiratu Ras Al Khaimah (RAKTDA). Zabawa była przednia, a przy okazji można się było sporo dowiedzieć o samych oryksach, oraz innych afrykańskich zwierzętach, a także wygrać drobne upominki.

Z francuskiego Safari de Peaugres przyjechał samiec geparda o imieniu "Cassis", co w polskim tłumaczeniu oznacza "Czarna Porzeczka". Dołączył on do samicy i jej młodych. Trzymamy kciuki za kolejne maluchy, a tych teraz może być sporo. 

Dziś już wiemy, że urodzona wydra to samiczka :) Przeszła szereg badań, została zachipowana. Jest zdrowa!!!

Nowym mieszkańcem ZOO jest galidia kasztanowa. Zamieszkała w klatce po ursonie obok pawilonu insektarium. Samiczka poznaje swój nowy dom kawałek po kawałku. 

Po kilkuletniej przerwie wykluło się pisklę kazuara hełmiastego. Jest to pierwszy w tym roku  maluch wykluty w europejskich ogrodach zoologicznych. Łącznie na starym kontynencie kazuary zobaczycie w 55 ogrodach zoologicznych, z czego aż trzy znajdują się w Polsce (Warszawa, Łódź, Wrocław). 

Wykluły się także stepówki białobrzuche. Piskląt doczekały się bataliony. 

W 2020 roku do ZOO przyjechała para sokolików czerwonookich. Zwiedzający dopiero teraz mogą je zobaczyć na ekspozycji. Szukajcie ich w ptaszarni, w wolierze po kulonach. Kulony zostały przeniesione do woliery zewnętrznej. 

ZOO rezygnuje z hodowli antylop kob nilowy. Niebawem ogród opuszczą trzy ostatnie osobniki. Na ich wybiegu pojawiły się skrzynie transportowe. Na ten moment nie wiemy jaki gatunek zwierząt zostanie sprowadzony na wybieg po kobach. Koby nilowe, które można było zobaczyć w ZOO, to było jedyne stado w Polsce. 

Do ZOO przyjechały kolejne dwa markury śruborogie. 

Sokoliki czerwonookie są już na ekspozycji Fot: Staszek 

Koby nilowe szykują się do wyjazdu. Fot: Staszek

Kolejna mała alpaka urodziła się w ZOO, teraz biała Fot: Staszek

Nowy samiec geparda przyjechał do Warszawy Fot: ZOO Warszawa

Pierwsze tegoroczne europejskie pisklę kazuara hełmiastego Fot: ZOO Warszawa

Pisklę Kazuara Hełmiastego Fot: ZOO Warszawa

Nowy mieszkaniec ZOO galidia kasztanowata Fot: ZOO Warszawa

Piknik u oryksa Fot: ZOO Warszawa

Piknik u oryksa Fot: ZOO Warszawa

Piknik u oryksa Fot: ZOO Warszawa

Piknik u oryksa Fot: ZOO Warszawa

Piknik u oryksa Fot: ZOO Warszawa

Piknik u oryksa Fot: ZOO Warszawa

Piknik u oryksa Fot: ZOO Warszawa

Płock - na świat przyszedł goral chiński. Maluch ma się dobrze. Rodzinka gorali składa się z mamy, taty, młodego samca urodzonego rok temu i tegorocznego malucha. 

4 lipca na świat przyszła ośliczka Poitou, która otrzymała imię Malwinka. Jest to pierwsze potomstwo Michasia i Czekoladki. 

Wykluły się także ibisy purpurowe. 

27 sierpnia odbędzie się 4 edycja nocnego biegu przez ZOO. Możecie się zapisywać. 

Tegoroczny maluch gorala chińskiego Fot: ZOO Płock 

Łódź - trzecie co do wielkości miasto w Polsce świętowało swoje 599 urodziny. Z tej okazji w ZOO można było udać się na spacer z przewodnikiem. 

W Orientarium w strefie akwariów powstała zjeżdżalnia dla dzieci.  

Na świat przyszły bliźnięta tamaryny cesarskiej. Malucha doczekała się także para leniwców. 

22 czerwca na świat przyszła panda mała. Rodzice pilnują by maluchowi nie stała się żadna krzywda. 

W pawilonie Orientarium na świat przyszły dwie samiczki wyderki orientalnej. 

Jedna z dwóch młodych wyderek orientalnych Fot: ZOO Łódź 

Narodziny leniwca Fot: ZOO Łódź 

Narodziny leniwca Fot: ZOO Łódź 

Jedno z bliźniąt tamaryny cesarskiej Fot: ZOO Łódź 

Narodziny pandy małej Fot: ZOO Łódź 

Narodziny pandy małej Fot: ZOO Łódź 

Narodziny pandy małej Fot: ZOO Łódź 

599 urodziny Łodzi, spacer z przewodnikiem po ZOO Fot: ZOO Łódź

599 urodziny Łodzi, spacer z przewodnikiem po ZOO Fot: ZOO Łódź 

Ślizgawka powstała w Orientarium Fot: ZOO Łódź 

Borysew - samice serwala doczekały się samca. Teraz tylko czekać na młode. 

On jest Polak, ona Niemka - do ZOO przyjechała para jaków tybetańskich. Zamieszkały na wybiegu obok oryksów i wielbłądów. 

Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć aktualną mapkę ZOO. 

Na świat przyszedł byczek krowy zebu. 

Młody byczek krowy zebu Fot: ZOO Borysew

Do ZOO przyjechał samiec serwala Fot: ZOO Borysew

Nowymi mieszkańcami ZOO są jaki tybetański Fot: ZOO Borysew

Aktualna mapa ZOO Fot: ZOO Borysew

Nowy Tomyśl - na świat przyszedł gwanako. 

Narodziny gwanako Fot: ZOO Nowy Tomyśl 

Wrocław - po raz pierwszy w historii ZOO wykluły się krytycznie zagrożone kaczki z gatunku podgorzałka zielonogłowa. Piskląt jest dwoje. 

Pisklęcia doczekały się również dzioborożce palawańskie. Samica zniosła 4 jaja, zapłodnione były 3, przeżyło jedno młode. 

Pisklęcia doczekały się także szczudlaki i żurawie mandżurskie. 

Kolejne ptaki wykluły się po raz pierwszy w historii ZOO - kolorowych maluchów (może jeszcze nie teraz), wypatrujcie u papużek ostrosternych. 

W pawilonie Afrykarium wykluła się czapelka złotawa, natomiast w pawilonie Kongo brykają młode pisklęta bączków i sierpodudków purpurowych. Na bagnie w holu głównym Afrykarium wykluły się cudokaczki. ZOO spodziewa się także piskląt u kleszczaków afrykańskich. 

9 lipca urodził się dikdik. Możecie go zobaczyć w pawilonie Afrykarium. 

Po raz pierwszy w historii ZOO wykluły się rzadkie i krytycznie zagrożone żółwie indochińskie. 

13 czerwca na świat przyszedł samiec kotika afrykańskiego. Rodzicami zostali 15 letni Nelson i 16 letnia Mandisa. 

Na świat przyszły także jeże uszate. 

Pamiętacie Poziomkę? Tak ma na imię najmłodsza żubrzyca mieszkająca w ZOO. Dziś już wiadomo, że jak tylko w Lubinie powstanie wybieg dla tych największych ssaków Europy, to tam się właśnie przeprowadzi. Prawdopodobnie nastąpi to już za rok. Nie wiadomo czy wyjedzie tam z mamą, czy uda jej się znaleźć partnera, z którym mogłaby stworzyć parę hodowlaną. 

Klikając TUTAJ możecie zobaczyć stare zdjęcia z ZOO. 

Na świat przyszedł kotik Fot: ZOO Wrocław 

Pisklęcia podgorzałki zielonogłowej Fot: ZOO Wrocław 

Młody żółw indochiński Fot: ZOO Wrocław 

Młody jeż uszaty Fot: ZOO Wrocław 

Łączna - ZOO szykuje się do otwarcia nowej ekspozycji "Piesze Safari". Będzie można tam zobaczyć zwierzęta żyjące w Afryce, w zbliżonych warunkach do naturalnych. Pierwszymi mieszkańcami są przybyłe niedawno do ogrodu strusie afrykańskie. Stado składa się z samca i trzech samic. 

Największe ptaki świata zamieszkały w Łącznej Fot: ZOO Łączna 

Opole - na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć postęp prac przy budowie pawilonu Akwarium. 

Budowa pawilonu Akwarium w ZOO Opole Fot: Czas na Opole

Budowa pawilonu Akwarium w ZOO Opole Fot: Czas na Opole

Budowa pawilonu Akwarium w ZOO Opole Fot: Czas na Opole

Budowa pawilonu Akwarium w ZOO Opole Fot: Czas na Opole

Budowa pawilonu Akwarium w ZOO Opole Fot: Czas na Opole

Chorzów - w pawilonie terrarium zamieszkała jaszczurka krokodylowa. 

Na świat przyszła panda mała. Rodzice dumnie opiekują się swoim maluchem, który urodził się w połowie czerwca. 

Na świat przyszedł osioł Poitou. 

Narodziny pandy małej Fot: Śląskie ZOO

Narodziny osła Poitou Fot: Erwin 

Narodziny osła Poitou Fot: Erwin 

Kraków - pod koniec kwietnia urodziła się samica ocelota. 

Nela - mała podróżniczka odwiedziła ZOO. Tłumy dzieciaków ruszyło po autografy. 

Krakowskie ZOO zorganizowało dni otwarte. Atrakcji nie było końca. 

Na świat przyszedł góralek skalny. Malucha wraz z rodzicami szukajcie obok pawilonu nocnych zwierząt. 

Trójki maluchów doczekały się także owce grzywiaste arui. 

Na świat przyszedł renifer.

Drugiego garbatego malucha doczekały się wielbłądy dwugarbne. 

Swojego "dzidziusia" doczekały się także antylopy garna i sitatungi. 

W pawilonie egzotarium zamieszkał nowy gatunek płaza z rodziny salamandrowatych - atlantotryton zielonawy. 

Nela - mała reporterka i jej fani Fot: ZOO Kraków

Nela - mała reporterka i jej fani Fot: ZOO Kraków

Dni otwarte krakowskiego ZOO Fot: ZOO Kraków

Dni otwarte krakowskiego ZOO Fot: ZOO Kraków

Dni otwarte krakowskiego ZOO Fot: ZOO Kraków

Dni otwarte krakowskiego ZOO Fot: ZOO Kraków

Dni otwarte krakowskiego ZOO Fot: ZOO Kraków 

Letnie kino w Lesie Wolskim. Fot: ZOO Kraków 

Najmłodsi członkowie stada wielbłądów dwugarbnych Fot: Erwin 

Maluch przewodzi w rodzinie reniferów Fot: Erwin 

Maluch u alpak Fot: Erwin 

Kozie maluchy Fot: Erwin 

Pisklęta żurawi mandżurskich Fot: Erwin 

Maluch w stadzie góralków Fot: Erwin 

Rodzina arui Fot: Erwin 

Tegoroczne młode elandy Fot: Erwin 

Jeden z maluchów w stadzie sitatung Fot: Erwin 

Tegoroczny maluch u sitatungi Fot: Erwin 

Taki egzotyczny płaz zamieszkał w egzotarium Fot: ZOO Kraków 

Leśne Zacisze - w ostatnią niedzielę lipca do ZOO przybyli hodowcy gołębi pocztowych. 

Dwa słodkie maluchy zobaczycie w stadzie surykatek. 

Do ZOO przyjechały dwa samce takina miszmi. Dołączyły one do obecnego samca, który do Zacisza przyjechał z Torunia. 

Prawdziwa słodycz Fot: ZOO Leśne Zacisze 

Wystawa hodowców gołębi pocztowych Fot: ZOO Leśne Zacisze 

Wystawa hodowców gołębi pocztowych Fot: ZOO Leśne Zacisze

Zamość - do ZOO przyjechały cztery sępy płowe. Trzy samce i samica przyjechały z Francji i zamieszkały w wielkiej wolierze wraz z orłanem. Na szczęście konfliktu między gatunkami nie było. 

Dziś już wiemy, że urodzona owca grzywiasta arui to samiczka. 

Malucha doczekały się także nahury chińskie. Samczyk daje sobie samodzielnie radę na niezbyt prostym dla niego wybiegu. 

Dzidziusia doczekały się także mary patagońskie. 

Młode lemury katta odczepiają się już od pleców rodziców i stają się coraz bardziej samodzielne. 

W ostatnim czasie na świat przyszły dwie walabie Benetta. Młodziutki samiec jest już samodzielny, natomiast druga przebywa jeszcze w torbie. 

Maluchów wypatrujcie też u mundżaków chińskich i aguti oliwkowych. 

Sępy płowe doskonale dogadują się z orłanem Fot: ZOO Zamość 

Nowi mieszkańcy ZOO - sępy płowe Fot: ZOO Zamość 

Pierwszy maluch arui urodzony w ZOO to dziewczynka Fot: ZOO Zamość

Para nahurów chińskich doczekała się syna Fot: ZOO Zamość

Rodzina mar patagońskich z młodym w tle nandu szare Fot: ZOO Zamość

Widzicie maluszka wystającego z torby walabii Benetta? Fot: ZOO Zamość

Młody samiec walabii Benetta Fot: ZOO Zamość

Bydgoszcz - młody ryś rośnie jak na drożdżach - zobaczcie sami. 

Piękny kotek, niebawem stanie się kocurem Fot: ZOO Bydgoszcz

Gdańsk - 23 czerwca na świat przyszła gereza abisyńska. Dumną mamą została Ludwika. 

Na świat przyszły także dwa koty pustynne. 

Łącznie stado szympansów powiększyło się o dwa maluchy. 

Stado dzików również może pochwalić się młodymi. 

Do ZOO przyjechały jelenie barasinga bagienna. Zastąpiły stado jeleni europejskich i zajmują ich wybieg. Obecnie są cztery samice, we wrześniu ma dojechać do nich samiec.

Obok hipopotamów karłowatych zamieszkały żółwie olbrzymie - nowy gatunek w ZOO. 

Urodzona w ubiegłym roku samiczka hipopotama karłowatego 19 kwietnia opuściła ogród i udała się do ZOO Givskud w Danii. Informacja ta całkiem przypadkiem pojawiła się w komentarzach dopiero teraz. 

Narodziny gerezy abisyńskiej Fot: ZOO Gdańsk 

Nowi mieszkańcy ZOO jelenie barasinga bagienna Fot:  Czarek Rypel 

Żółwie zamieszkały na wybiegu obok hipopotamów karłowatych Fot: Czarek Rypel 

Jeden z dwóch młodych dzików Fot: Czarek Rypel 

Postęp prac przy budowie pawilonu gastronomicznego Fot: Czarek Rypel 

Postęp prac przy budowie pawilonu gastronomicznego Fot: Czarek Rypel 

Warszawskie ZOO na starych zdjęciach z kliszy 

Część 3 - zwierzęta drapieżne 

Starsi miłośnicy warszawskiego ZOO zapewne pamiętają pumy, pantery cejlońskie, niedźwiedzie himalajskie, czy ostronosy rude. Dziś po tych gatunkach pozostały już tylko wspomnienia. Często myślami wracam do dawnych lat i wielu zwierząt po prostu mi brakuje. Warszawska placówka straciła kilka cennych gatunków, których już raczej nigdy nie zobaczymy w tym miejscu. Dziś możemy już tylko powspominać. Oczywiście część prezentowanych poniżej gatunków do dziś mieszka w ZOO. 

Wielkie koty 

Puma Fot: Erwin 

Pantery cejlońskie Fot: Erwin 

Pantery cejlońskie Fot: Erwin 

Jaguar zaraz po przyjeździe do Warszawy Fot: Erwin 

Tygrys, obecnie mieszkają tutaj lwy Fot: Erwin 

Gepard Fot: Erwin

Gepard Fot: Erwin

Gepard Fot: Erwin 

Niedźwiedzie 

Niedźwiedź brunatny w Parku Praskim Fot: Erwin 

Dawny mieszkaniec ZOO - niedźwiedzica himalajska Kipa Fot: Erwin 

Niedźwiedź polarny Fot: Erwin 

Niedźwiedź polarny Fot: Erwin 

Niedźwiedź polarny Fot: Erwin 

Niedźwiedź polarny Fot: Erwin 

Psowate 

Pampasowiec grzywiasty Fot: Erwin

Pampasowiec grzywiasty Fot: Erwin 

Szczenięta likaona Fot: Erwin 

Likaony - obecnie mieszka tutaj niedźwiedź brunatny Fot: Erwin 

Płetwonogie 

Sroka siedząca na tabliczce foka szara Fot: Erwin 

Foka szara Fot: Erwin 

Foka szara Fot: Erwin 

Małe drapieżniki 

Ostronos rudy Fot: Erwin 

Ocelot Fot: Erwin 

Serwal - klatka przy alei głównej - obecnie wyburzona Fot: Erwin 

Wydra europejska Fot: Erwin 

Surykatki Fot: Erwin 

Góralki skalne Fot: Erwin 

Panda mała Fot: Erwin 

Kto wypatrzy pandę małą? Fot: Erwin 

Kto wypatrzy pandę małą? Fot: Erwin 

Zoologiczne wojaże Mariusza - relacja z wizyty w ZOO Dwór Kralowe 

Tekst: Mariusz
Długi czerwcowy urlop, oprócz opisanych ostatnio wizyt w Dreźnie i Łodzi, poświęciłem na wizytę w jeszcze jednym ogrodzie zoologicznym - w zoo Dvur Kralove. Pomimo tak naprawdę niewielkiej odległości od Katowic, w placówce tej miałem przyjemność być pierwszy raz i muszę przyznać, że słowo przyjemność idealnie oddaje moje odczucia co do zoo. Jak pewnie większość z nas wie, zoo (a w zasadzie zoo Safari Park) Dvur Kralove specjalizuje się w hodowli różnego rodzaju przedstawicieli fauny afrykańskiej. Zwierząt z innych regionów jest naprawdę niewiele, a mi w pierwszej kolejności na myśl przychodzą tylko orangutany i pantery perskie. Warto na wstępie również zauważyć, że placówka dzieli się na zoo i część safari właśnie. Są gatunki, które zobaczymy tylko w "drugiej opcji", ale nie jest to duża grupa i samo zoo oferuje również masę atrakcji.

Antylopowce końskie Fot: Mariusz

Gazela mhor Fot: Mariusz

Gazela Thomsona Fot: Mariusz

Afryka wielu z nas kojarzy się przede wszystkim z wielkimi ssakami sawanny. Takie też zwierzęta zobaczymy oczywiście w Dvur Kralove, często naprawdę w ogromnych stadach. I tak słonie afrykańskie, żyrafy i zebry uzupełniają nie tylko nosorożce białe i czarne, ale również ogromna grupa kudu małych, kudu wielkie, impale, antylopowce końskie i szablorogie, bongo, dikdiki, gnu brunatne i pręgowane, oryksy szablorogie, elandy, koby liczi i nilowe, sitatungi i szereg rarytasów w postaci gazel Thomsona i dama, szpringboków oraz ridboków (w Europie obecne jeszcze tylko w Berlinie). Tych ostatnich niestety nie udało mi się zaobserwować, czego bardzo żałuję. Co ciekawe wiele wybiegów jest mieszanych i sprawia to naprawdę niesamowite wrażenie. Ridboki mieszkają z sitatungami, dzioborożcami kafryjskimi i żurawiami koralowymi, a kudu wielkie z blesbokami, gęsiowcami, marabutami, żabiru i rzadkimi koronnikami czarnymi. Impale zamieszkują natomiast piękny wybieg z hipopotamami nilowymi, które do dyspozycji mają duży zbiornik wodny. Z innych kopytnych na pewno warto zwrócić uwagę jeszcze na okapi, bawoły afrykańskie i leśne.

Z pozostałych ssaków uwagę przyciągają głównie dryle (hodowane w zaledwie kilkunastu ogrodach w Europie), fossa, ratele, likaony, hieny cętkowane, mrówniki i cywety. Tych ostatnich, podobnie jak u ridboków, nie udało mi się zaobserwować, pomimo kilku podejść do ich ekspozycji. Całość uzupełniają jeszcze gepardy, lwy, a z naczelnych szympansy, talapoiny, koczkodany Campbella i białonose.
Wśród ptaków, oprócz wspomnianych żabiru, koronników czy żurawi koralowych, możemy w zoo obserwować flamingi różowe, ibisy kasztanowate, kleszczaki czy strusie. Kilka ptasich ekspozycji szczególnie przypadło mi do gustu. Przede wszystkim przechodnia woliera niedaleko wejścia głównego. Mieszkają w niej między innymi flamingi małe, warzęchy czerwonolice, bociany białobrzuche, warugi, ibisy łyse i czczone oraz liczne blaszkodziobe w tym dziwonosy, gwinejki, cyraneczki oraz marmurki. Bardzo podobała mi się również duża hala wolnych lotów w sąsiedztwie orangutanów. Tutaj schronienie znalazły między innymi szpaki ozdobne, bawoliki, czarnotki rudoskrzydłe, błyszczaki długosterne, sierpodudki, pawie kongijskie, kaczuszki afrykańskie oraz dzioborożce piskliwe. Niedługo, w największym basenie w całych Czechach, zamieszka również grupa pingwinów przylądkowych.
Zoo Dvur Kralove to także ciekawa kolekcja gadów. Niestety podczas mojej wizyty duża część terrarium była niedostępna ze względu na remont. Zwiedzający mieli dostęp tylko do części z jadowitymi wężami. W kilku terrariach mieszkają naprawdę niebezpieczni przedstawiciele świata gadów, z mambą czarną na czele.

Słoń afrykański Fot: Mariusz

Nosorożec czarny Fot: Mariusz

Antylopy eland i żyrafa Fot: Mariusz

Zwiedzając zoo pamiętajmy, o czym wspomniałem na początku, że możemy udać się również na safari. Ogród oferuje kilka opcji, w tym nawet wycieczkę własnym autem. Główne safari, co musi być ekscytujące, przechodzi przez wybieg lwów. Osobiście, ze względu na goniący czas i psującą się pogodę wybrałem opcję Safaribus, czyli około 20-25 minutową wycieczkę po wybiegach kopytnych. Nawet ta krótsza wersja jest miłą odmianą - możemy zobaczyć ogromne grupy antylop mieszkające na naturalnych, dużych wybiegach.

Dvur Kralove to kolejne miejsce, które polecam każdemu miłośnikowi zwierząt i ogrodów zoologicznych. Koncepcja prezentowania zwierząt z jednego kontynentu sprawdza się tutaj w stu procentach. Ogród utrzymany jest w bardzo naturalnym tonie i hoduje wiele rzadkości. Naturalność i wielkość wybiegów przekładają się na liczne przychówki, które zasilają inne placówki, a nieraz trafiają również do natury.

Na ekspozycji 

Wybieg krokodyli w ZOO Hagenbeck Hamburg (Niemcy) 

Krokodyle możemy podziwiać z lądu, z pod wody jak i z powietrza. Ciekawie zaaranżowana ekspozycja godna polecenia. Gady mają do swojej dyspozycji ogromny basen, jak i tereny lądowe porośnięte roślinami. Taka mała namiastka ich naturalnego świata. Mnie osobiście się podoba. Oczywiście wokół wybiegu znajdują się tablice edukacyjne. Krokodyle to wyjątkowe stworzenia, które na świecie żyją  od wielu, wielu lat. Najedzony krokodyl nie stanowi zbytniego zagrożenia, za to głodny jest zły, także nie drażnić krokusia jak spotkacie go kiedyś na swojej drodze. 

Wybieg krokodyli w ZOO Hagenbeck Fot: Juanjo PO 

Wybieg krokodyli w ZOO Hagenbeck Fot: Juanjo PO 

Wybieg krokodyli w ZOO Hagenbeck Fot: Juanjo PO 

Wybieg krokodyli w ZOO Hagenbeck Fot: Juanjo PO

Akwarium manatów w ZOO Genua (Włochy) 

Manaty zdecydowanie lepiej podgląda się z pod wody.  W Genui mają ogromny i ładnie zagospodarowany basen. Goście mogą je podziwiać z pod wody jak i z powietrza. Zwierzęta mają zapewnione odpowiednie warunki bytowania. Takich ekspozycji nam potrzeba. W Polsce manaty możemy zobaczyć jedynie we wrocławskim ZOO. Świat jest pełen dziwactw i takimi dziwakami są manaty. 

Basen manatów w ZOO Genua Fot: Davide Colaianni 

Basen manatów w ZOO Genua Fot: Davide Colaianni

Basen manatów w ZOO Genua Fot: Davide Colaianni

Basen manatów w ZOO Genua Fot: Davide Colaianni

Basen manatów w ZOO Genua Fot: Davide Colaianni

Basen manatów w ZOO Genua Fot: Davide Colaianni

Basen manatów w ZOO Genua Fot: Davide Colaianni

Basen manatów w ZOO Genua Fot: Davide Colaianni

Basen manatów w ZOO Genua Fot: Davide Colaianni

Basen manatów w ZOO Genua Fot: Davide Colaianni

Basen fok w ZOO Hagenbeck Hamburg (Niemcy) 

Nie wiem jak to wygląda od strony lądu, ale z pod wody foki ogląda się całkiem dobrze. Zwierzęta do swojej dyspozycji mają duży basen, gdzie przez specjalne szyby obserwowane są przez ludzi. Fotki na lądzie są niezdarne i powolne. Pod wodą czują się doskonale, ale muszą być bardzo czuje. Na wolności może je upolować rekin lub orka. Ta ekspozycja znana mi w połowie bardzo mi się podoba. 

Basen fok Fot: Juanjo PO 

Basen fok Fot: Juanjo PO 

Basen fok Fot: Juanjo PO 

Basen fok Fot: Juanjo PO 

WWF ratuje żubry 

Żubr. Fot: Tomasz Kaliszewski 

Żubr jest największym ssakiem lądowym Europy. Samce mogą osiągać ciężar nawet 900 kg, a samice 600 kg. Jedno zwierzę może w ciągu roku zjeść do 10 ton różnorodnego pokarmu – głównie traw, turzyc i innej roślinności zielnej, a także liści, pędów oraz kory drzew i krzewów. Oprócz miejsc wypasu ważne są również ostoje – miejsca odpoczynku, gdzie zwierzęta mogą spokojnie trawić pokarm. Dla utrzymania nawet niedużego stada żubrów potrzebne są tysiące hektarów różnorodnych siedlisk - zarówno leśnych, jak i nieleśnych. Stąd żubr jest gatunkiem bardzo wymagającym pod względem przestrzeni koniecznej do życia.

Największymi problemami w ochronie żubra są: niska różnorodność genetyczna gatunku, wynikająca z małej grupy założycielskiej przy jego restytucji (odtworzeniu) oraz ograniczona dostępność siedlisk dogodnych dla nowych stad. W celu zwiększenia różnicowania genetycznego należy tworzyć nowe lokalne populacje, co przy ograniczeniu dostępności przestrzeni jest prawdziwym wyzwaniem. Innym ważnym problemem jest przegęszczenie niektórych lokalnych populacji. Brak naturalnie dostępnego pokarmu pojawiający się w takich sytuacjach, powoduje intensyfikację szkód na gruntach użytkowanych rolniczo, a w konsekwencji presję na odstrzał redukcyjny żubra.

Dlatego głównym kierunkiem działań w ochronie gatunku jest właściwe zarządzanie istniejącymi już stadami żubrów w celu ograniczenia sytuacji konfliktowych. Równie istotne jest poszukiwanie przestrzeni i tworzenie nowych lokalnych populacji, co będzie sprzyjać wzrostowi liczebności żubrów oraz zróżnicowaniu genetycznemu populacji.

Bardzo ciekawe doświadczenia i spektakularne sukcesy w zarządzaniu, a także ochronie żubra w ostatnich latach odnotowano w populacji zachodniopomorskiej. Co ciekawe, intensywny wzrost populacji żubrów na tym obszarze nie spowodował jednak większej ilości szkód na obszarach rolniczych. WWF Polska wpiera działania Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego na rzecz populacji żubra w Polsce północno-zachodniej.

Żubry Fot: Tomasz Kaliszewski 

Żubry w hodowlach również wymagają naszej troski. Przestrzeń w takich miejscach nie jest nieograniczona, a gdy rodzą się kolejne pokolenia młodych powstaje problem co zrobić ze starymi osobnikami, zwłaszcza samcami. W tym roku w Szewcach pod Poznaniem dzięki wsparciu darczyńców WWF Polska powstał pierwszy „dom starości” dla żubrów, którym jeszcze niedawno groził odstrzał. To tam pod opieką pasjonata – Michała Bednarka, niechciane żubry z hodowli będą mogły żyć w komfortowych warunkach. 

Żubr jak żaden inny gatunek jest symbolem sukcesu polskiej ochrony przyrody. W 1919 r. zginął w Polsce ostatni osobnik. Zaledwie 10 lat później dzięki staraniom przyrodników żubry wróciły do Puszczy Białowieskiej, do zwierzyńca, w którym rozmnażały się do momentu ich wypuszczenia do środowiska naturalnego w 1952 r. Historia żubra pokazuje jak łatwo stracić i jak trudno odbudować populację danego gatunku. Jednak to nam, Polakom, dzięki podjęciu międzynarodowej współpracy i wspólnym wysiłkom udało się przywrócić żubry nie tylko w Puszczy Białowieskiej, lecz także w innych miejscach w Polsce i na świecie.

Działania WWF Polska w celu ratowania żubra. 
- wspieramy modelowy sposób zarządzania populacjami żubrów w krajobrazie zmienionym przez człowieka, w tym rozwiązywanie sytuacji konfliktowych na linii żubr - człowiek (działanie prowadzone przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze)    
- poszukujemy nowych miejsc do przesiedleń i wypuszczania żubrów na wolność    
- udzielamy wsparcia budowie ośrodka dla samców żubrów w Szewcach pod Poznaniem 
- prowadzimy działania edukacyjne i kampanie społeczne, uświadamiające potrzebę ochrony żubra 

Żubr Fot: Tomasz Kaliszewski 

Co ty możesz zrobić żeby uratować żubra? 

1. Zostań ambasadorem gatunku – opowiedz o trudnej sytuacji żubra i metodach jego ochrony znajomym i rodzinie, przeprowadź prelekcję w swojej szkole, bibliotece publicznej czy domu kultury, załóż kółko przyrodnicze.
2. Podróżując po Polsce zwracaj uwagę na znaki informujące o możliwości spotkania żubra na drodze i zdejmij nogę z gazu, także dla własnego bezpieczeństwa.
3. Spotykając żubra na łonie natury, staraj się zachować bezpieczny dystans - minimum kilkadziesiąt metrów. Nie podchodź do stada zbyt blisko. Unikaj gwałtownych ruchów. Gdy nieoczekiwanie znajdziesz się w pobliżu żubra, powoli wycofaj się lub schowaj za naturalną osłonę np. drzewo, a następnie ostrożnie oddal się na bezpieczną odległość.
4. Jeśli zauważysz rannego żubra przy drodze lub skłusowanego w lesie osobnika powiadom niezwłocznie pracowników miejscowej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz zarządcę terenu np. Lasy Państwowe (lokalne leśnictwo/nadleśnictwo).
5. Wesprzyj działania WWF i symbolicznie zaadoptuj żubra albo zorganizuj urodzinową zbiórkę. 

Obecnie żubry możecie zobaczyć w ogrodach zoologicznych w Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu, Dolinie Charlotty, Bydgoszczy, Białymstoku.

Autorem powyższego tekstu jest WWF Polska, zdjęcia Tomasz Kaliszewski 
 
Czy wojny domowe mają wpływ na dzikie zwierzęta? 

Bawół afrykański, idealne zwierzę do wyżywienia rodziny na wojnie. Fot: Tomasz Kaliszewski

Naukowcy stwierdzili, że wojny domowe mają ogromny wpływ na populację dzikich zwierząt. W krajach ogarniętych konfliktami zbrojnymi cały czas spada liczebność ssaków. Miejscowa ludność wyposażona w karabiny i inną amunicję masowo poluje na dzikie zwierzęta, które stanowią główny składnik ich diety. Jak doskonale wiecie podczas wojny brakuje jedzenia, dlatego ludzie radzą sobie jak mogą. Tam gdzie wojny to już przeszłość trwa przywracanie naturze dzikich zwierząt. Nie jest to łatwy proces, ale dopóki jest nadzieja, zoologowie będą walczyć o oddanie przyrodzie tego co człowiek jej zabrał. 

Kilkanaście lat temu zakończyła się wojna w Angoli. Zoologowie zbadali 26 gatunków ssaków. Okazało się, że populacja 20 gatunków skurczyła się aż 77 procent. Proces przywrócenia Angoli jej naturalnych mieszkańców nie jest łatwy. Wciąż istnieje obawa, że ludzie je zjedzą lub zabiją po to by sprzedać w krajach ucywilizowanych. 

W sieci szukałem wszelkich informacji na temat zwierząt żyjących w sercu konfliktów zbrojnych. Niestety nie udało mi się znaleźć sensownego artykułu na ten temat. Szkoda, bo moglibyśmy wiedzieć, które gatunki wymarły, którym spadła populacja itd. 

Wojny domowe najczęściej prowadzone są na tle etnicznym, gospodarczym lub na poziomie władzy. Obecnie najwięcej konfliktów zbrojnych jest w krajach Afrykankach i Azjatyckich. To tutaj żyje najwięcej zwierząt na naszym globie. Przez ludzką głupotę mogą bezpowrotnie zniknąć z powierzchni ziemi. Kiedy ludzie walczą o swoje, los dzikich zwierząt jest im zupełnie obcy. Najważniejsze by przeżyć i mieć czym nakarmić dzieci. 

Życie na ziemi jest bardzo okrutne. Zwierzęta bez człowieka dałyby sobie doskonale radę. Niestety człowiek bez nich już nie. Traktujemy zwierzęta jak swoją własność, jak istoty nie mające uczuć, nie czujące bólu itd. Europejczycy nie są wstanie obronić zwierząt żyjących w Afryce, Azji czy Ameryce Południowej. Niby dane gatunki zwierząt mają zapewnioną ochronę prawną, ale prawda jest taka, żaden kraj nie respektuje zarządzeń światowych organizacji. Dla hindusów zabicie słonia lub tygrysa nie stanowi problemu. Z tego tytułu nie ma żadnych kar. Ciemnota ludzka krajów trzeciego świata jest przerażająca. Żyją blisko dzikich zwierząt, a nie wiedzą o nich niczego. 

Podobno plusem wojen domowych jest to, że natura pozostawiona jest sama sobie. Nikt nie wycina lasów, nie buduje nowoczesnych fabryk, nie niszczy środowiska. Oznacza to szansę na schronienie się zwierząt i oddania naturze tego co potrzebuje najbardziej - lasów, które na całym świecie są masowo wycinane. 

Ubolewam, że nie znalazłem informacji na temat poszczególnych gatunków zwierząt, które ucierpiały podczas wojen domowych. Zapewne nikt nie liczył ich wtedy i nie kontrolował ich masowej rzezi. Na szczęście organizacje zwierzęce robią wszystko, by tam gdzie wybito zwierzęta, oddać je naturze. Na pewno w Azji z tego tytułu wybito wiele gatunków ssaków. Na tej liście zapewne są słonie, pantery, tygrysy, nosorożce czy niedźwiedzie. W Afryce zabijało się słonie ,zebry, antylopy, żyrafy czy lwy. Zapewne nie uda nam dowiedzieć prawdy o zwierzętach wojny, dlatego możemy jedynie przypuszczać.
 
Mały i duży - hipopotamy 

Hipopotam nilowy 

Hipopotamy nilowe, to jedne z największych ssaków lądowych na świecie. Mimo niepozornego wyglądu zalicza się je do jednych z najbardziej niebezpiecznych zwierząt na świecie. W naturze można je spotkać na brzegach rzek lub jezior Afryki na południe od Sahary. Za dnia siedzą w wodzie chroniąc swoją skórę przed słońcem, wieczorem wychodzą na żer. Hipopotamy charakteryzują się dużą głową, wielkim ciałem i krótkimi nóżkami. Paszcza tych zwierząt jest niesamowita. Zwierzak może ją otworzyć na szeroką skalę. Paszcza jest jak kosiarka. Podczas posiłku trawa wyrywana jest wraz z korzeniami. Hipopotamy mogą spokojnie spoglądać na okolicę także będąc zanurzonym pod wodą. Ze względu na to, iż wyjadają rośliny z rzek, uznawane są za zwierzęta pożyteczne. Ich jedynym wrogiem jest człowiek. Krokodyle starają się nie zbliżać do hipopotamów, gdyż w starciu z tymi olbrzymami nie mają szans. 

Hipopotam nilowy prowadzi nocny tryb życia. Na ląd wychodzi w celach konsumpcyjnych. Większość dnia spędza w wodzie. Jest dobrym pływakiem i nurkiem. Pomimo tego, iż sprawnie porusza się w wodzie, nie jest w stanie się w niej rozpędzić. Żyje w stadach liczących 20-40 osobników. Należy do grona zwierząt hałaśliwych. 

Podczas defekacji za pomocą ogona rozrzucają swój kał, który w nocy pozwala im w orientacji terenu. Na ten moment naukowcy nie spostrzegli, by hipopotamy były ze sobą w szczególny sposób zżyte. Na początku wydają dźwięki przypominające kwik, później przeradza się to w grzmot. 

Hipopotamy nilowe odżywiają się roślinami wodnymi i nadbrzeżnymi. Mimo swojej wielkości dziennie zjada jedynie 1,5 procenta masy swojego ciała. Czasami dieta urozmaicona jest o padlinę. Niekiedy poluje na inne zwierzęta. 

Kopulacja u hipopotamów trwa cały rok i odbywa się w wodzie. Tak samo jak poród. Samiec kopuluje ze wszystkimi samicami żyjącymi w jego rewirze. Ciąża trwa od 227 do 240 dni. Zazwyczaj rodzi się jedno młode, które tuż po porodzie waży do 45 kg. Matka karmi je w wodzie przez około rok. 

Hipopotamy są narażone na wymarcie. Obecnie mają status VU w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych. 

Hipopotam jest jedynym zwierzęciem z rzędu parzystokopytnych, który prowadzi ziemnowodny tryb życia. 
Pot hipopotama zawiera czerwony barwnik, przez co kolor skóry przybiera różowy odcień. 
Człowiek może rozszerzyć szczękę do maksymalnie pod kątem 45 stopni, hipopotam pod kątem 150 stopni. 

Długość ciała: do 5,5 metra 
Wysokość w kłębie: 1,4 m 
Masa ciała: samica do 1400 kg, samiec do 3500 kg. 
Długość ogona: 50 cm 
Długość życia: do 50 lat 

W Polsce hipopotamy nilowe możemy zobaczyć tylko w dwóch ogrodach zoologicznych - w Warszawie i Wrocławiu. Przed laty mieszkały także w Gdańsku, Łodzi i Chorzowie. 

Hipopotam nilowy Fot: Tomasz Kaliszewski 

Hipopotam nilowy Fot: Tomasz Kaliszewski 

Hipopotam nilowy Fot: Tomasz Kaliszewski 

Hipopotam nilowy Fot: Tomasz Kaliszewski 

Hipopotam nilowy Fot: Tomasz Kaliszewski 

Hipopotam karłowaty 

Już w starożytności Europejczycy zachwycali się hipopotamem nilowym. W tym samym czasie hipopotamy karłowate ledwo znali mieszkańcy zachodnioafrykańskich państw. W odróżnieniu od swoich kuzynów, hipopotamy karłowate żyją w gęstych lasach, prowadzą nocny tryb życia, za dnia są mało widziane. Po raz pierwszy Europa dowiedziała się o ich istnieniu w XIX wieku. W Afryce często nazywany był krową rzeczną lub krową leśną. 

Jeszcze w XX wieku zoologowie zastanawiali się jak sklasyfikować hipopotama karłowatego. Wówczas uznano, że w Nigerii, żyje hipopotam nigeryjski, a nie karłowaty. Podgatunku nigeryjskiego nigdy nie udało się zaobserwować, ani schwytać. Wszystkie badania prowadzone były na hipopotamach żyjących w Liberii. Żeby było ciekawiej zwierzaki te mieszkały w ZOO. Szacuje się, że ten podgatunek hipopotama żył w pobliżu rzeki Niger, w okolicach Portu Harcourt. Wszystko wskazuje na to, że jest to już podgatunek wymarły. 

Obecnie hipopotamy karłowate możemy zobaczyć w lasach oraz na bagnach Afryki Zachodniej, głównie Liberii. Niewielkie populacje zaobserwowano w Gwinei, Sierra Leone, na Wybrzeżu Kości Słoniowej. 

Od swoich nilowych kuzynów różnią się jedynie wielkością. Ich budowa ciała jest praktycznie taka sama. Krótkie nogi, większa głowa i duże ciało z małym ogonem. Skóra ma kolor brązowy lub czarno - zielony, jednak spodnia część ciała ma odcień kremowy lub szarawy. Naskórek podobnie jak u nilowych jest cienki, a skóra właściwa mierzy zaledwie kilka cm. Skóra wydziela specyficzną różową substancję, która barwi zwierzę na odcień różowawy. Wydzielina ta nazywana jest "krwawym potem". Żeby było ciekawiej nie ma ona niczego wspólnego ani z krwią, ani potem. Jest to odczyn silnie zasadowy, dlatego uważa się, że ma on właściwości antyseptyczne i chroniące przed promieniowaniem słonecznym. Hipopotamy karłowate tak jak i nilowe większość czasu spędzają w wodzie, ponieważ skóra szybko wysycha i pęka. W odróżnieniu od hipopotama nilowego, karłowate nie są dobrymi pływakami, dlatego preferują płytkie wody. Ponadto u hipopotama karłowatego nie ma zbytnio rozwiniętych nozdrzy, a oczy nie są przystosowane do życia na wielkich głębokościach. Dlatego też hipopotamy karłowate wolą życie na lądzie, choć ze względu na skórę zmuszone są do spędzania czasu w wodzie. 

W odróżnieniu od hipopotama nilowego, karłowate nie żywią się roślinami wodnymi. Trawę zjada sporadycznie, gdyż na terenach leśnych jest ona rzadkością. Chętnie zajada się roślinami liściastymi, owocami jak i paprociami. Posiłki spożywa tuż o zachodzie słońca. Podróżuje leśnymi duktami i w gęstych zaroślach. Swoje trasy zaznacza kałem. Podczas wypróżniania rozrzuca odchody za pomocą ogona. 

Pod względem trybu życia znacznie różni się od hipopotama nilowego. Jego kuzyni żyją w stadach do 40 osobników, natomiast karłowate wolą samotność lub życie w parze. Najczęściej widywany jest jeden osobnik, para lub matka z młodym. Nie są zwierzętami społecznymi. Z zachowania bliżej im do tapirów. Hipopotamy karłowate mają tendencję do lekceważenia osobników tego samego gatunku. Oznacza to, że hipcie te nie wchodzą w konflikty jak i nie atakują się wzajemnie.

Większość dnia spędza pod powierzchnią wody, siedząc w niej przez kilka dni, a później zmienia miejscówkę. Niektóre osobniki korzystają z nor wykopanych przez inne zwierzęta, a niektóre budują sobie własne w pobliżu rzeki. Tutaj rodzi się pytanie, czy samodzielnie potrafią wykopać sobie norę. Do tej pory nikt nie zaobserwował tego zjawiska. Ponadto nie wiadomo jak długo pozostaje w tej norze. 

Na ten moment zoologowie nie zaobserwowali systemu rozrodczego tych zwierząt na wolności. Według nich może on wyglądać inaczej niż u tych hipopotamów żyjących w niewoli. Jak dotąd ustalono po hipopotamach mieszkających w ZOO, że dojrzałość płciową samice uzyskują po przeżyciu 3 lub 5 lat. Ruja u samic pojawia się co 35 dni. Natomiast sama ruja trwa od doby do dwóch. W ogrodach zoologicznych łączą się w monogamiczne pary. Kopulacja odbywa się w wodzie jak i na lądzie. W okresie płodności kopulacja powtarzana jest nawet 4 razy. W niewoli młode rodzą się we wszystkich miesiącach. Ciąża trwa od 190 do 210 dni. Po tym czasie na świat przychodzi jedno młode, choć czasem zdarzają się bliźnięta. Młode po urodzeniu ważą od 4 do 6 kg. Od razu potrafią zanurzać się w wodzie. Matka karmi młode swoim mlekiem przez okres 6-8 miesięcy. 

Gatunkiem siostrzanym hipopotama karłowatego może być jego wymarły kuzyn żyjący na Madagaskarze. Szacuje się, że na tej wyspie żyły trzy podgatunki hipopotama, z czego jeden wymarł już w naszym stuleciu. W dawnych epokach jak i przed zlodowaceniem można je było zobaczyć na terenach Europy południowej jak i w basenie Morza Śródziemnego. 
Obecnie na świecie żyją dwa gatunki hipopotama - karłowaty i nilowy. 
Hipopotam karłowaty spędza na żerowaniu 6 godzin dziennie. 
Pierwszy hipopotam karłowaty do Europy został przywieziony w 1873 roku przez Brytyjczyków. Zwierzę jednak szybko padło. Dopiero w 1911 roku udało się z sukcesem sprowadzić je do Niemiec i ZOO Bronx w Nowym Jorku. 
Hipopotam karłowaty jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Ponieważ są łagodne, łatwo padają ofiarą kłusownika. Podobno ich mięso jest bardzo dobre. Hipopotamy tracą także swoje tereny naturalne. Często w Afryce Zachodniej wybuchają konflikty zbrojne. Nie wiadomo jaki mają wpływ na życie i śmiertelność tych zwierząt. Szacuje się, że na wolności żyje ich zaledwie 3000. 

Długość ciała: od 150 do 177 cm 
Wysokość w kłębie: od 75 do 83 cm
Masa ciała: od 180 do 275 kg, samice są mniejsze. 
Długość życia: w niewoli od 30 do 55 lat, natomiast na wolności mogą żyć krócej. 

Hipopotamy karłowate możemy zobaczyć w ogrodach zoologicznych w Krakowie, Opolu, Wrocławiu, Łodzi, Zamościu i Gdańsku. Przed laty mieszkały w Płocku. Zwierzęta te są w planach Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. 

Hipopotam karłowaty Fot: BioLib 

Hipopotam karłowaty Fot: Animal Libert Wikia Fandom 

Hipopotam karłowaty Fot: Pixels 

Hipopotam karłowaty Fot: Wikipedia

Hipopotam karłowaty Fot: Klaus Rudolf Berlin 

Poznajemy opolski ogród zoologiczny 

Część 8 - ptaki kolorowe 

W opolskim ogrodzie zoologicznym możemy zobaczyć kilkadziesiąt gatunków małych ptaków kolorowych. Część z nich mieszka w pawilonie Bioróżnorodności, ale o tym przy innej okazji. Dziś skupmy się na pozostałych ptakach mieszkających w ZOO. Ptactwo kolorowe przykuwa uwagę publiczności. Dzieci plączą, że chcą mieć takiego ptaka w domu, rodzice tłumaczą, że jest to niemożliwe. Ogólnie ptaki cieszą się mniejszym zainteresowaniem gości niż ssaki. Kiedyś też tak miałem, że ptaki oglądałem od niechcenia. Po wielu latach to się zmieniło i chętnie spędzam przy nich dłuższą chwilę. Do dziś nie nauczyłem się nazw gatunkowych części z nich. Pora zatem poznać kolejnych mieszkańców opolskiego ZOO. 

Czubacz rudy

Woliera czubaczy znajduje się tuż obok basenu uchatek kalifornijskich. Obecnie w ZOO przebywa ciemniejszy samic i jaśniejsza samica. Warunki bytowe oceniam pozytywnie. Ptaki mają ładnie zagospodarowaną wolierę pełną roślin. Zatem jest gdzie się schować przed ciekawską publicznością. 

    Czubacz rudy Fot: Erwin 

Woliera czubaczy Fot: Erwin 

Dzioborożec białodzioby 

Jak dobrze pamiętam jego woliera znajduje się obok mniejszych papug, w bliskiej odległości od terrarium i wybiegu pumy. Ta część ZOO jest komunikacyjnie nieco skomplikowana dla kogoś kto niezbyt często bywa w ZOO. Dzioborożce do swojej dyspozycji mają dużą i ładnie zagospodarowaną wolierę. Ptaki mają niewielką swobodę w lataniu. Warunki bytowe oceniam pozytywnie. 

Dzioborożec białodzioby Fot: Erwin 

Woliera dzioborożca Fot: Erwin 

Małe papugi 

Woliera małych papug znajduje się w sąsiedztwie wspomnianych już dzioborożców. Kilka gatunków ptaków ma do swojej dyspozycji sporej wielkości wolierę. Ptaki mają pełną swobodę w lataniu. Dzięki kolorowemu upierzeniu papugi wyglądają zjawiskowo co przykuwa wzrok zwiedzających. Ptaki można bez problemu podziwiać przez tą małą siatkę jak i fotografować. Wystarczy dobry zoom. Warunki bytowe oceniam pozytywnie. W wolierze mieszkają afrykanki senegalskie, lorysy górskie, karmazynki, papugi tarczowe i inne. 

Lorysa górska Fot: Erwin 

Lorysa górska Fot: Erwin 

Afrykanka senegalska. Fot: Erwin 

Woliera dużych papug 

W wolierze przechodniej Ameryki Południowej możecie zobaczyć ary ararauny jak i ary zielone. Fruwają pomiędzy mniejszymi ptakami oraz marami patagońskimi. Dodatkowym atutem tej woliery jest to, że można do niej wejść i z bliska bez kra je podziwiać. Warunki bytowe oceniam pozytywnie. Podoba mi się wnętrze woliery. W takich warunkach mógłbym być papugą. 

Ara ararauna i Ara zielona Fot: Erwin 

Małe papugi i inne ptaki 

W bliskim sąsiedztwie wybiegów Ameryki Południowej znajduje się bardzo stary budynek. Trochę on szpeci cały krajobraz. Z jednej strony możemy podziwiać ptaki przez szybę, z drugiej małe ssaki i gryzonie. Jest to jeden z najstarszych obiektów w zoo. Mnie osobiście się on nie podoba. Ptaki nie mają swobody w lataniu, nie czują świeżego powietrza. Warunki bytowe oceniam średnio. Można tutaj zobaczyć m.in. świergotki seledynowe, papugi tarczowe, szkarłatki królewskie, aleksandrietty niebieskie, żółte, różane i fischera. kakadu Goffina, mnichy, turako fioletowe i inne. Ptaki nie zawsze ogląda się komfortowo. Najgorzej jest wtedy kiedy szyby zajdą mgłą i ledwo widać ekspozycje. 

Stara ptasia ekspozycja Fot: Erwin 

Amazonka niebieskoczelna Fot: Erwin 

Amaznonki niebieskoczelne Fot: Erwin 

Paw indyjski 

Będąc w ZOO uważajcie na pawie. Ptaki te mają pełną swobodę poruszania się po ogrodzie. Najczęściej widywane są przy głównej dużej restauracji. Liczą, że ktoś, coś im da. Ponieważ pawie żyją wolno to warunki bytowe oceniam jako bardzo dobre. 

Paw indyjski Fot: Erwin 

Poznajemy Eko Park Piešťany (Słowacja) 

Część 2 - Ssaki 

Bliskie spotkania ze zwierzętami Fot: Eko Park 

W ubiegłym miesiącu poznaliśmy ptasich mieszkańców prywatnego ogrodu zoologicznego na Słowacji. Mowa tutaj o Eko Parku Piešťany, który należy do grona najchętniej odwiedzanych atrakcji turystycznych tego kraju. Na terenie parku znajduje się hotel, restauracja, tereny rekreacyjne, duże jezioro z łódkami, tereny leśne idealne na jazdę rowerem, plac zabaw. Jednak główną atrakcją jest ZOO. Turyści chwalą sobie możliwość wejścia do ptasich wolier, w tym papugarni. Opinie internautów są jak najbardziej pozytywne. Wybiegi ssaków znajdują się wzdłuż zalewu. Częściowo przypominają naturalne środowisko danego gatunku zwierząt. ZOO stara się być wolne od krat, dlatego większość ssaków prezentowana jest na otwartych wybiegach. Mnie osobiście miejsce to się podoba i mam nadzieję, że kiedyś tutaj zajrzę. Wakacje na łonie natury w tej części Słowacji na pewno będą należeć do udanych. 

Jeżeli chodzi o ssaki, to w Eko Parku Piešťany możecie zobaczyć następujące gatunki: 
1. Ostronos rudy (koati) 
2. Galago senegalski 
3. Walabia Benetta (w tym albinosy) 
4. Alpaka 
5. Zebra równikowa
6. Antylopa indyjska garna 
7. Oryks południowy 
8. Surykatka 
9. Koza domowa 
10. Owca domowa 
11. Kawia Brazylijska 
12. Szop pracz 
13. Jeżozwierz 
14. Kuc szetlandzki 
15. Kangur rudy 
16 Lis rudy 
17. Gnu brunatne 
18. Kapibara 
19. Tapir anta 
20. Bydło szkockie 
21. Koziorożec
22. Wiewiórka 
23. Aguti oliwkowy 
24. Królik domowy 
25. Lemur katta 
26. Leniwiec 
27. Arui - owca grzywiasta 

Na jednym z mało widocznych zdjęć odniosłem wrażenie, że w ZOO mieszkają także gazele. 

Ostronos rudy Fot: Eko Park 

Zebry równikowe Fot: Eko Park 

Dzieci uwielbiają kozy Fot: Eko Park

Kolekcja ssaków nie jest duża i głównie składa się ze zwierząt roślinożernych i małych ssaków drapieżnych. Na pewno zaskoczeniem jest obecność tutaj oryksów południowych, które w ogrodach zoologicznych naszej części kontynentu są mało popularne. Zapewne kolekcja zwierząt jest przypadkowa i działa na zasadzie, jest gdzieś zwierzę do kupienia, to je kupuję. Od handlarzy zwierząt można kupić prawdziwe okazy. Trzeba mieć tylko odpowiednią ilość pieniędzy. 

Na plus jest łączenie kilku gatunków zwierząt na jednym wybiegu. Antylopy oryks żyją razem z garnami, koziorożce z arui, alpaki z kozami i owcami, kangury z walabiami. 
Osobiście brakuje mi tutaj kilku gatunków ssaków. Na pewno z czasem kolekcja zwierząt będzie się uzupełniała.
Zapewne zauważyliście, że lisy, szopy, ostronosy, czy jeżozwierze nie są zamknięte w klatce. Zwierzaki mają duże wybiegi, co daje im odpowiedni komfort życia. Na pewno w sezonie letnim krzyk dzieci nie jest może mile widziany, ale zapewne zwierzaki już się do niego przyzwyczaiły. W Polsce wciąż brakuje tego typu miejsc. U nas cały czas jest bariera pomiędzy człowiekiem, a zwierzęciem. Nie można wejść do ptasich wolier, jak i na wybiegi kopytnych. Zapewne bierze się to stąd, że Polacy nie mają zbytnio kultury i od razu zamęczyłby zwierzęta na śmierć. Mimo wszystko warto próbować tworzyć takie miejsca. Słowacja ma zaledwie 4 ogrody zoologiczne, ale nadrabia takimi parkami jak ten. 

W ZOO mieszkają także żółwie i legwany. 

Ubolewam, że wszystkie oficjalne strony internetowe prowadzone są z małą starannością. Przypadkowe zdjęcia, post od czasu do czasu, brak szczegółowych informacji. Zapewne moja lista ssaków może być niekompletna. Na szczęście ktoś robi ładne filmy i można je tutaj zamieścić. 

Poznawanie EkoParku uznajemy za zakończone. Mam nadzieję, że wam się tutaj spodoba.

   

Poznajemy światowe ogrody zoologiczne - ZOO Negara Kuala Lumpur (Malezja) 

Tygrysy Fot: Google 

Ogród Zoologiczne Negara znajduje się na obrzeżach miasta Kuala Lumpur, pełniącego funkcję stolicy Malezji. Pierwsi goście przybyli tutaj 14 listopada 1963 roku. Otwarcia ZOO dokonał ówczesny premier kraju Tunku Abdul Rahman. Na powierzchni 45 hektarów możemy zobaczyć około 5 tysięcy zwierząt, przedstawicieli prawie 500 gatunków. Ogrodem zarządza organizacja pozarządowa o nazwie Malaysian Zoological Society. Pieniądze na utrzymanie ZOO pochodzą ze sprzedaży biletów, od sponsorów i darczyńców, oraz ze specjalnych zbiórek. Na przestrzeni wielu lat udało się zmodernizować ogród i doprowadzić go do nowoczesnych standardów. Na dzień dzisiejszy 90 procent gatunków zwierząt trzymanych jest na dużej przestrzeni, która jest namiastką ich naturalnego świata. ZOO jest członkiem Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych Azji Południowo - Wschodniej (SEAZA).

Początki istnienia ogrodu sięgają jednak 1957 roku. Wówczas w mieście działał mały zwierzyniec, który nie do końca spełniał jakiekolwiek normy przetrzymywania zwierząt. W kolejnych latach pojawiła się idea budowy ZOO z prawdziwego zdarzenia. Rząd federalny zdecydował się zbudować ZOO na terenach zielonych Ulu Klang - Selengor na granicy z Kuala Lumpur, stolicą kraju. Wizytówką ogrodu była bujną roślinność, która sprawiła, że mieszkańcy nazywali swoje ZOO prawdziwą dżunglą. Pierwszego milionowego gościa przywitano tutaj 14 lutego 1966 roku. Z każdym następnym rokiem frekwencja wynosiła około miliona odwiedzających.

W latach 70 otoczenie ZOO mocno się zmieniło. Otaczająca ogród dżungla kawałek po kawałku była wycinana. Władze krajowe uznały, że wraz z rozwojem gospodarczym potrzebne będą tereny pod budownictwo mieszkaniowe. Zdecydowano na zmianę statusu Ulu Klang. Zamiast zielonej wsi z pięknym ogrodem zoologicznym, w dżungli będziemy mieć miasteczko z domkami oraz ogród zoologiczny. Niestety już bez otaczającej go dżungli. Na przełomie lat 90 i 2000 władze miasta chciały przenieść ZOO w inne miejsce. Uznali, że lepiej będzie zbudować ogród od nowa w dalszej części Selengor. Pomysł ten nie miał poparcia społecznego, ani wśród inwestorów, którzy uznali, że miasto zawyży ceny gruntów ze względu na atrakcyjność działki. Ostatecznie nikt już nie zamiesza przenosić ZOO w inne miejsce. 

Panda wielka Fot: Google 

Kapibara Fot: Google 

Jeleniowate Fot: Google 

Słonie indyjskie Fot: Google 

Gaury Fot: Google 

W ramach przyjaźni chińsko - malezyjskich w ZOO przez 10 lat będzie można zobaczyć pandy wielkie. Para mieszkająca w Kuala Lumpur trzykrotnie doczekała się potomstwa, które zgodnie z umową po przeżyciu 2 lat wracają do Chin. Ostatnie maluchy urodziły się 7 czerwca 2021 r. 

ZOO Negara szczególny nacisk kładzie na edukację. Dla dzieci organizowane są bezpłatne szkolenia z zakresu dzikich zwierząt. Wówczas spacery po ZOO odbywają się z przewodnikiem i nikt nie ponosi kosztów takiej wyprawy. ZOO wydało także książkę o orangutanach. 

Na terenie ZOO znajdują się punkty gastronomiczne, kolejka dla dzieci, liczne place zabaw. 

Opinie internautów. 
Większość opinii internautów jest negatywna. Goście zarzucają personelowi znęcanie się nad zwierzętami, trzymanie je w ciasnych betonowych klatkach, nie zapewnienie im należytej opieki. Ponadto wybiegi jak i ekspozycje są brudne, obsługa ZOO jest arogancka w stosunku do gości. Nie są pomocni w żadnym stopniu, a ich wiedza na temat zwierząt jest zerowa. Ludzie domagają się wyrzucenia całego personelu i zatrudnienia ludzi, którzy mają pojęcie w zakresie zoologii. Ogród dostaje pieniądze od darczyńców na dalszy rozwój, ale kasa gdzieś przepada. Część budynków zamieszkiwana przez zwierzęta nadaje się tylko i wyłącznie do wyburzenia. Przy zakupie biletów w sieci można mieć później z nimi problemy, punkt obsługi klienta nie spieszy z pomocą, zresztą tak samo jak kasjerzy. W barach ze śmieciowym jedzeniem brakuje personelu, trzeba zgadywać, które danie jest czyje. Ogólnie ZOO jest brudne, źle zagospodarowane, zwierzęta smutne, chore i nieszczęśliwe. Obsługa ZOO nastawiona jest na dodatkowy zysk. Zamiast delektować się pięknem przyrody i zwierząt nachalnie zmuszają do robienia zdjęć na sztucznym tle za dodatkową opłatą. Kto odmówi tego zwyzywają. 

Muszę przyznać, że jestem zaskoczony tymi opiniami. Oglądałem filmiki na YouTube i odniosłem wrażenie, że jest to bardzo fajne miejsce. Mnie się tutaj spodobało, a tu nagle taki cios. Wszystko na nie. Zresztą sami zobaczycie na poniższym filmie, czy jest tak źle jak mówią. Mam nadzieję, że z każdym rokiem wszystko się tutaj wyprostuje i tak jak w Singapurze tak i tutaj będziemy mieli fajne ZOO. 

Plan ZOO Fot: ZOO Negara 

Przydatne informacje: 
Dokładny adres: Jalan Taman Zooview, Taman Zooview, 68000 Ampang, Selangor, Malezja

Godziny otwarcia: codziennie od 9:00 do 17:30 

Ceny biletów:
Cennik jest tutaj bardzo zróżnicowany. Inne stawki są dla obywateli kraju, inne dla cudzoziemców z pozwoleniem na pracę w kraju, a jeszcze inne dla turystów. Z takim podziałem cen jeszcze nigdy się nie spotkałem. 

Osoba dorosła:
Malezyjczyk 45 r (43 zł 02 gr) 
Cudzoziemiec mający zgodę na pracę w kraju 50 r (47 zł 80 gr)
Turysta 88 r (84 zł 12 gr) 

Dzieci: 
Malezyjczyk 18 r (17 zł 21 gr) 
Cudzoziemiec mający zgodę na pracę w kraju 25 r (23 zł 90 gr) 
Turysta 43 r (41 zł 11 gr) 

Osoby powyżej 60 roku życia: 
Malezyjczyk 23 r  (21 zł 99 gr) 
Cudzoziemiec mający zgodę na pracę w kraju 50 r (47 zł 80 gr)
Turysta 88 r (84 zł 12 gr)

Walutą kraju jest Rinngit - 1 Rinngit to 0,96 zł 

Wykaz gatunków ssaków jakie możecie zobaczyć w ZOO:
Duże ssaki: żyrafa Rothschilda, słoń indyjski, hipopotam nilowy, nosorożec biały, 
Duże koty drapieżne: biały tygrys, lew, tygrys bengalski, gepard, pantera chińska, puma, 
Niedźwiedzie: panda wielka, malajski, 
Psowate: hiena cętkowana 
Płetwonogie: uchatka kalifornijska 
Małpy: uistiti białoucha, orangutan, hulman czczony, szympans, gibbon białoręki, wari rudy, 
Torbacze: kangur smukły, 
Małe ssaki, małe ssaki drapieżne, gryzonie: wydra azjatycka, kapibara, jeżozwierz, serwal, binturong, 
Antylopy: niala grzywiasta, oryks południowy, 
Jeleniowate: jeleń aksis, jelonek bengalski, jeleń milu, mundżak chiński, jeleń barasinga, 
Koniowate: zebra Chapmana, kuc szetlandzki, 
Wielbłądowate: wielbłąd jednogarbny, 
Bydło: banteng, gaur, watussi, 
Dzikie kozy: brak
Świniowate: brak
Zwierzęta domowe: brak
Pozostałe: kanczyl, tapir malajski, hipopotam karłowaty, 
Powyższa lista może być niekompletna z powodu braku spisu zwierząt na oficjalnej stronie www. 

Wybieg żółwi Fot: Google 

Panda wielka Fot: Google 

Te ptaki możesz spotkać wszędzie. Fot: Google 

Dromader Fot: Google 

Szympans Fot: Google 

W ZOO zobaczymy także ciekawą kolekcję ptaków, gadów oraz ryb. Warto zwrócić uwagę na ptaki wolno latające po całym terytorium ZOO. Można je spotkać na wielu wybiegach jak i spacerujących po alejkach. 
Ponadto po ZOO można się poruszać meleksami turystycznymi. Warto zajrzeć także do Muzeum Pszczoły i Miodu. 

Trudno jest mi skomentować opinię internautów, gdyż nie pokrywają się one z rzeczywistością. Zaledwie kilka gatunków zwierząt trzymanych jest w średniej wielkości klatkach. Mowa tutaj o gibbonach i innych małpach. Pozostałe gatunki ssaków zamieszkują naturalnie urządzone wybiegi. Jedni mają więcej miejsca do spacerowania, inni mniej, ale jedno jest pewne - warunki bytowe są bardzo dobre. Ponadto sam ogród jest ładnie zagospodarowany, zielony, czysty, zadbany i bogaty w małą architekturę. Nie brakuje tutaj oczek wodnych, klombów kwiatowych, ławek, miejsc piknikowych. Mnie osobiście bardzo się tutaj podoba. Być może będąc na miejscu mógłbym odnieść inne wrażenie, ale nie wydaje mi się, że ZOO odbiega od tego co internauci pokazują w swoich filmikach. Na pewno mogę się zgodzić z opinią natrętnych fotografów. Rzeczywiście jest ich dużo i robią zdjęcia na sztucznym tle. Pamiętajmy, że co kraj, to obyczaj, a Azjaci kulturowo różnią się od Europejczyków. Polecam wam to miejsce i wierzę, że po obejrzeniu filmów wyrobicie sobie pozytywną opinię.

   
Leksykon zwierząt 

Drop zwyczajny 

Samiec dropia zwyczajnego Fot: Tomasz Kaliszewski 

Nazwa gatunkowa: domena - eukarionty, typ - strunowce, infratyp - żuchwowce, infragromada - ptaki neognatyczne, rząd - dropie, rodzina - dropie, gatunek - drop zwyczajny 
Zasięg występowania: Europa Środkowa i Wschodnia, Azja Zachodnia i Środkowa, Półwysep Iberyjski, Północne Maroko, step Mongolii. W Polsce są bardzo rzadkie. Ostatni lęg odnotowano w 1986 roku na terenach województwa zachodniopomorskiego. Obecnie zalatuje do Polski, trwają próby przywrócenia go do naszego ekosystemu. Również Wielka Brytania walczy o powrót tych ptaków do swojego kraju. 
Wielkość: dorosłe samce osiągają wielkość od 95 do 102 cm, samice od 79 do 85 cm. Rozpiętość skrzydeł samca od 210 do 226 cm, samicy od 168 do 173 cm. Masa ciała samca od 10 do 16 kg, samicy od od 5 do 6 kg. Należą do rzędu najcięższych latających ptaków. Samiec i samica różnią się od siebie wielkością jak i ubarwieniem. 
Długość życia: na wolności od 10 do 15 lat, w niewoli maksymalnie 28 lat. Długość życia samca jest krótsza ze względu na liczne walki jakie stacza podczas godów. Wiele z nich ginie już w pierwszym roku osiągnięcia dojrzałości płciowej. Śmiertelność młodych dropi jest na poziomie 80 procent. To efekt polowań ze strony szakali, wilków, lisów, czy orłów. 
Rozród: gniazdo budowane jest na ziemi w zagłębieniach na łące lub polu. W ciągu roku jest tylko jeden lęg na przełomie - kwietnia i lipca. Ptaki te składają dwa jaja ważące 135 g. W odróżnieniu od masy ciała samicy jaja są stosunkowo lekkie. Jaja wysiadywane są do 28 dni. Na gnieździe siedzi samica. Młode opuszczają gniazdo zaraz po wykluciu jednak pozostają nim do 6 tygodni. Młodymi opiekuje się tylko samica. Samiec w jednym roku może zapłodnić kilka samic. Młode po 2 miesiącach życia zaczynają przybierać barwy rodziców. Dojrzałość płciową samce osiągają po przeżyciu 2 lat, samice 5-6. 
Pożywienie: delikatne pędy i nasiona wielu roślin, owady i drobne kręgowce. Latem dieta jest urozmaicona, zimą głównie składa się z pędów roślin uprawianych na zielonkę. 
Tryb życia: lubią żyć na stepach, łąkach, półpustyniach, z dala od lasu. Preferują tereny o niskiej roślinności w okresie toków. Jest ptakiem stadnym. Żyje w grupach podzielonych płciowo. Często razem trzymają się osobniki tego samego wieku. W okresie zimowym stada się łączą w większe grupy, którym łatwiej jest szukać pożywienia. 
Występowanie w polskich ogrodach zoologicznych: Chorzów 
Status zagrożenia: gatunek narażony na wyginięcie. Liczebność malejąca od lat. Obecnie szacuje się, że na wolności żyje ponad 58 tysięcy tych ptaków. W Polsce objęty jest ścisłą ochroną. 
Ciekawostki: należą do grupy powolnych ptaków, ale kiedy trzeba potrafią znacznie przyśpieszyć. Są ostrożne z charakteru, w razie zagrożenia wycofują się i chowają w gęstej roślinności. Latają w bardzo majestatyczny sposób na wysokości od 30 do 100 metrów. 

Zebra równikowa 

Zebra równikowa Fot: Tomasz Kaliszewski 

Nazwa gatunkowa: domena - eukarionty, infragromada - łożyskowce, rząd - nieparzystokopytne, rodzina - koniowate, podrodzina - koń, gatunek - zebra stepowa, podgatunek - zebra równikowa. 
Zasięg występowania: Afryka, obecnie widywane są Zambii na zachód od rzeki Luangwa i na wschód od jeziora Kariba. W prowincji Katanga na terenach Demokratycznej Republiki Konga, Tanzanii, Kenii i południowej Etiopii. 
Wielkość: długość ciała od 1,1 m do 1,45 m. Masa ciała do 140 kg, 
Długość życia: do 20 lat 
Rozród: ciąża trwa od 360 do 395 dni. Klacz rodzi jedno młode. Młode po urodzeniu jest w brązowe białe paski i od razu zaczyna chodzić i biegać. Matka karmi swoje młode przez rok. Maluchy często padają ofiarą drapieżników. 
Pożywienie: rośliny, głównie trawy. 
Tryb życia: prowadzą stadny tryb życia. Na czele stada stoi jeden ogier. Pilnuje on swoich samic tworząc haremy. Stado liczy do 20 osobników. Preferują sawanny, suche tereny leśne. Nie lubią podmokłych terenów.  
Występowanie w polskich ogrodach zoologicznych: Leśne Zacisze, Zamość, Opole, 
Status zagrożenia: nie jest zagrożona wyginięciem. To najliczniejszy gatunek ze wszystkich zebr. Lokalna społeczność poluje na nie dla mięsa i skóry, oraz eliminują je jako zagrożenie dla zwierząt gospodarskich. 
Ciekawostki: jest najmniejsza z pośród 6 podgatunków zebry stepowej. Badania wykazały, że zebry równikowe z powodu wojny domowej wyginęły w Angoli. Nie ma na to stuprocentowych dowodów, ale istnieje obawa, że nie przetrwała tam żadna zebra. Podczas wojny zwierzęta ginęły z powodu wybuchów jak i masowych polowań głodnej społeczności. Uciekając przed drapieżnikiem może biec z prędkością do 80 km na godzinę. Zebry są odporne na wiele chorób, które atakują bydło. 

Zwiedzamy Schmiding ZOO (Austria) 

Cześć jestem goryl Fot: Schmiding ZOO 

Ogród Zoologiczny Schmiding powstał na terenie dawnego parku dzikich ptaków. Pierwsi goście przybyli tutaj w 1982 roku. Na powierzchni 14 ha możemy zobaczyć około 2 tysięcy zwierząt ze wszystkich stron świata. Dokładnie ZOO znajduje się w miejscowości Krenglbach, w okolicach Linzu. Do największych atrakcji zalicza się jedyny, w Austrii pawilon goryli. Małpy przyciągają gości z całego kraju jak i turystów z zagranicy. Można je podziwiać na wybiegu jak i podczas pokazu karmienia, treningu medycznego, czy gimnastyki. To właśnie w tym ogrodzie na świat przyszedł pierwszy w historii kraju nosorożec biały. Zwierzęta afrykańskie możemy podziwiać na wybiegu sawanna, który zajmuje hektar. Zwierzaki można podziwiać z poziomu chodnika jak i tarasu widokowego. Ponadto zobaczymy tutaj wielką ekspozycję tygrysa syberyjskiego, pawilon Ameryki Południowej z leniwcami, krokodylami, małpami i wieloma innymi. Dodatkowe atrakcje to trzy ogromne place zabaw, statek piracki, most wiszący, tyrolka, zjeżdżalnia z trampoliną. Ponadto można podglądać opiekunów zwierząt w ich codziennej pracy. Zmęczeni spacerem możecie zjeść z kilku punktach gastronomicznych. 

Wizytówką ZOO jest wielka woliera dla ptaków o powierzchni 25 tysięcy metrów kwadratowych. Oczywiście można wejść do jej wnętrza i z bliska obserwować egzotyczne ptaki. 

Zadaniem ogrodu jest edukacja i ochrona środowiska. Szacuje się, że każdego dnia na świecie nie odwracalnie ginie 150 gatunków roślin i zwierząt. Za ten stan rzeczy odpowiedzialny jest człowiek, który w imię dalszego rozwoju gospodarki niszczy tereny zielone. Ponadto jak nigdy dobrze ma się kłusownictwo, które w krajach trzeciego świata nie jest w żaden sposób kontrolowane. Dlatego też ZOO angażuje się w liczne projekty mające na celu ocalić świat przed zagładą. 

Oryks szablorogi Fot: Schmiding ZOO 

ZOO jest członkiem Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (EAZA). W ramach licznych programów hodowlanych przyczynia się do ochrony wielu gatunków zwierząt, oraz utrzymanie ich populacji we współczesnym świecie. Ponadto ogród organizuje zbiórki pieniędzy na rzecz organizacji prozwierzęcych. 

ZOO zarejestrowane jest jako organizacja Non - Profit. Oznacza to brak funduszy z Państwa jak i lokalnego samorządu. Ogród utrzymuje się ze sprzedaży biletów, ale to za mało by pokryć wszystkie koszty związane z utrzymaniem. Na oficjalnej stronie widnieje apel z prośbą o darowizny, sponsoring, reklamę. Ponadto ZOO prowadzi sprzedaż pamiątek takich jak książki, przewodniki, teczki, zeszyty, linijki, zakładki i inne. 

Jak dobrze zrozumiałem wstęp do ZOO mają tylko osoby zaszczepione oraz ozdrowieńcy. Dzieci do lat 12 nie muszą okazywać książeczki zdrowia. Taką decyzję podjął austriacki parlament. W chwili pisania tego artykułu nie miałem informacji czy coś w tej sprawie się zmieniło. Jeżeli wierzyć mediom, w co nie bardzo wierzę, to Austria zmusiła swoich obywateli do szczepień. Jest to jeden z nielicznych krajów, które zdecydowały się na taki krok. Oczywiście mnie osobiście takie stanowisko bulwersuje i takiego ZOO już bym nie odwiedził. Oczywiście w czasach sztucznej zarazy, bo ZOO nie jest niczemu winne, tylko chory austriacki rząd, który zachowuje się tak jak hitlerowskie Niemcy. Nie bez powodu mówi się, że Austrią rządzą Naziści. Mnie w tym kraju nie zobaczą, dopóki nie zmądrzeją. To tyle jeżeli chodzi o politykę. 

Gepard Fot: Schmiding ZOO 

Zebra Chapmana Fot: Schmiding ZOO 

Opinie internautów: 
Opinie internautów są pozytywne. Ludzie chwalą sobie dużą ilość różnorodnych zwierząt, czystość, uprzejmy personel, doskonale zagospodarowaną przestrzeń, ciszę, spokój, dużo atrakcji dla dzieci i dobrą gastronomię. Ponadto na plus jest infrastruktura ZOO, która nie każe się kręcić w kółko. W letnie weekendy trudniej jest o wolne miejsce parkingowe. Padają również opinie, że jest to jeden z najlepszych ogrodów zoologicznych w Austrii. Turyści, zwłaszcza krajów środkowej, wschodniej i południowej Europy narzekają na zbyt wysokie ceny. Niestety Austria jest drogim krajem, dlatego niewielu stać jest tutaj przyjechać. Wszyscy są zgodni, że warto tutaj być i polecać dalej. 

Przydatne informacje: 
Dokładny adres: Schmidinger-Straße 5, 4631 Krenglbach, Austria

Godziny otwarcia: codziennie od 9:00 do 20:00 w sezonie letnim, poza nim do 17:30. Kasa zamykana jest godzinę wcześniej. 

Cennik biletów: 
Dorośli:
ZOO 15,50 euro (70 zł 20 gr) 
Akwarium i Muzeum 15,50 euro (70 zł 20 gr) 
ZOO plus Akwarium i Muzeum 19,80 euro (89 zł 68 gr) 

Dzieci do lat 6 wstęp bezpłatny 

Dzieci od 7 do 15 lat
ZOO 7,50 euro (33 zł 97 gr) 
Akwarium i Muzeum 7,50 euro (33 zł 97 gr) 
ZOO plus Akwarium i Muzeum 9,50 euro (43 zł 03 gr) 

Do ZOO możecie dojechać komunikacją miejską, koleją, przyjść pieszo lub rowerem. Dojazd z okolicznych miejscowości nie powinien stanowić większego problemu. Na Rynku są dwa stanowiska do ładowania samochodów elektrycznych. 

Istnieje możliwość spaceru z przewodnikiem. Warunkiem jest uzbieranie grupy od 15 do 30 osób. 

ZOO oferuje płatne zajęcia edukacyjne w szkołach oraz w swoim pawilonie konferencyjnym. Tematy lekcji są do wyboru zgodne z zainteresowaniami klienta. 

Do ZOO nie można wprowadzać psów. 

Plan ZOO Fot: ZOO Schmiding 

Wykaz gatunków ssaków jakie możecie zobaczyć w ZOO:
Duże ssaki: żyrafa Rothschilda, nosorożec biały, 
Duże koty drapieżne: gepard, tygrys, 
Niedźwiedzie: brak
Psowate: brak
Małpy: goryl, sajmiri, lwiatka złotogłowa, lemur katta, lemur wari czarno - biały, gibbon białoręki, miko czarny, 
Płetwonogie: brak
Torbacze: walabia Benetta, 
Małe ssaki, małe ssaki drapieżne i gryzonie: panda mała, surykatki, wiewiórka trójbarwna, mara patagońska, pancernik włochaty, leniwiec, piesek preriowy, burunduk, aguti oliwkowe, 
Antylopy: sitatunga, oryks arabski, antylopowiec szablorogi, oryks szablorogi, garna, 
Jeleniowate: brak
Koniowate: osioł domowy, zebra Chapmana, 
Wielbłądowate: wielbłąd dwugarbny, 
Bydło: brak
Dzikie kozy: brak
Świniowate: świnia rzeczna, 
Zwierzęta domowe: koza śruboroga, koza karłowata, owca kameruńska. 
Pozostałe: tapir anta, 
Powyższa lista może być niekompletna z powodu braku pełnego spisu zwierząt na stronie www. 

Mnie osobiście ogród się bardzo podoba, choć na pewno odstaje od innych niemieckich placówek. Myślę, że mamy tutaj typowy poziom czeski. Brakuje mi nowoczesnych pawilonów, choć wielka woliera ptaków robi ogromne wrażenie. Na plus jest łączenie kilku gatunków zwierząt. Kolekcja ptaków jest imponująca. Jest ich tutaj zdecydowanie więcej niż ssaków. W herpetarium mieszkają m.in. krokodyle. Kolekcja ssaków jest dosyć popularna, aczkolwiek nie odgadłem dwóch gatunków małp, których w Polsce nie ma. Nigdy tutaj nie byłem, ale odnoszę wrażenie, ze warto tutaj być. Na pewno cena jest dosyć wygórowana, ale dla Austriaków to normalne. W końcu ZOO jest dla nich nie dla nas. Polecam zobaczyć także niewielkie akwarium pełne rekinów oraz muzeum przyrodnicze. Miłego oglądania poniższego filmu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zapraszamy do ZOO pod Kielcami

Zapraszamy do ZOO pod Kielcami
Prawie 120 gatunków zwierząt, tereny reekraacyjne, gatunki zagrożone wyginięciem, 23 ha pięknego parku, sala bankietowa. Musisz to zobaczyć.