Transfery
Wrocław - ze Szwajcarii przyjechała para lemurów wari czarno - białych Belt i Riaka. W Polsce gatunek ten obecny jest także w Chorzowie, Wrocławiu, Zamościu i Gdańsku.
Chorzów - urodzony w ubiegłym roku samiec serwala o imieniu Marley opuścił Śląskie ZOO i udał się w wielką podróż na Słowację. Jego nowym domem jest teraz ZOO Spisska Nova Ves.
- z niemieckiego ogrodu zoologicznego w Dortmund przyjechała samica leniwca dwupalczastego o imieniu Silvia. Dołączyła do już mieszkającego tutaj samca Diego.
Łódź - z ogrodu zoologicznego Leśne Zacisze przyjechał baranek owcy somalijskiej. Jego mość w Lisowie przyszedł na świat w kwietniu tego roku. Młodzieniaszka zobaczycie w mini zoo.
 |
Młody samiec serwala wyjechał z Chorzowa i zamieszkał na Słowacji Fot: Śląskie ZOO |
 |
Łódzkie ZOO ma nowego zwierzaka Fot: ZOO Łódź |
 |
Silvia, nowa mieszkanka Śląskiego ZOO Fot: Śląskie ZOO |
Inwestycje
Chorzów - trwa wymiana ogrodzenia przy wybiegu nial grzywiastych. Nowe będzie drewniane, bardziej estetyczne i naturalne.
Kraków - trwa przebudowa wybiegu po koniach Przewalskiego. ZOO planuje sprowadzić tutaj nowy gatunek antylop.
 |
W Śląskim ZOO trwa wymiana ogrodzeń przy wybiegu nial grzywiastych Fot: Śląskie ZOO |
 |
W Krakowskim ZOO trwa przebudowa wybiegu po koniach Przewalskiego. Fot: Erwin |
Wydarzenia
Zamość - Pan Ryszard Topola wieloletni dyrektor łódzkiego Zoo, obecnie kierownik działu hodowli Ogrodu Zoologicznego im. Stefana Milera w Zamościu podczas tegorocznego EAZA Annual Conference 2025 w Łodzi -EAZA 2025 otrzymał nagrodę EAZA Lifetime Achievement Award (nagrodę EAZA – Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów za całokształt działalności).
Opole - ponad 2000 osób wzięło udział w nocnym zwiedzaniu ZOO. Mała fotorelacja poniżej.
- ibis z opolskiego zoo zrobił to, czego nikt się nie spodziewał, powrót który zaskoczył wszystkich!
Po prawie dwóch tygodniach ucieczki ibis grzywiasty wrócił do domu! 12 września opuścił wolierę śluzą dla zwiedzających, a 25 września znów zasiadł tym razem na skałce po zewnętrznej stronie swojego wybiegu.
Opiekunowie przygotowali dla niego otwór w siatce, żeby mógł wejść do środka i rano już siedział spokojnie w swojej wolierze, jak gdyby nigdy się nie oddalił.
A najlepsze? Wygląda na to, że żołądek nigdy nie zapomina! Ibis od razu ruszył w stronę ulubionego jedzonka i przypomniał wszystkim, że w Zoo Opole kuchnia zawsze wygrywa.
Poznań - Poniższy tekst pochodzi z Gazety Wyborczej oddział Poznań.
Było sławne na całą Polskę, teraz zalicza frekwencyjny spadek. Co się dzieje w poznańskim zoo?
Warunki pogodowe - tak dyrekcja ogrodu zoologicznego tłumaczy mniejszą liczbę odwiedzających. Kryzys wiąże się ze spadkiem sprzedaży biletów, a to oznacza dla miasta zmiany w budżecie.
Poznański ogród zoologiczny to jedna z najważniejszych atrakcji miasta. Rokrocznie odwiedzają go tysiące poznaniaków, mieszkańców Wielkopolski i turyści z innych miast, jak i zagranicy.
Lecz kiedy inne ogrody w Polsce - jak warszawski - zaliczają rekordowe sukcesy (ogród w stolicy odwiedza ok. milion osób rocznie), w tym roku Poznań notuje spadki. Także finansowe. Bo mniejsza liczba gości to mniejsze wpływy do budżetu miasta.
Mniej pieniędzy ze sprzedaży biletów do zoo
Uchwalony pod koniec 2024 roku poznański budżet, podczas ostatniej sesji rady miejskiej, 23 września, przeszedł gruntowne zmiany. Radni zdecydowali zwiększyć finanse na oświatę, bezpieczeństwo, ale zrewidowano także plany dotyczące wpływów z innych jednostek podlegających miastu.
Jedna z większych zmian dotyczyła właśnie poznańskiego ogrodu zoologicznego. W zmianach do budżetu skarbnik miasta wyliczył, że dochód z ZOO będzie mniejszy o ponad milion złotych, niż przewidywano pod koniec 2024 roku. Większość z tych pieniędzy miała pochodzić ze sprzedaży biletów.
Konieczne było wprowadzenie zmian, a także przesunięcie zaplanowanych inwestycji (także na poziomie miliona złotych) na przyszły rok.
Okazuje się bowiem, że zoo notuje obecnie spadek dochodów na poziomie ok. 500 tysięcy złotych w porównaniu do poprzedniego roku.
Z informacji od dyrekcji ogrodu zoologicznego wynika, że od 1 stycznia do 22 września 2025 roku dochody ze sprzedaży biletów w zoo wynoszą ponad 8 milionów złotych. W analogicznym okresie roku ubiegłego dochody te wynosiły 8,5 mln zł.
- Spadek dochodów ze sprzedaży biletów odpowiada mniejszej frekwencji w porównaniu 2024 do 2025 - przyznaje Piotr Przyłucki - dyrektor Poznańskiego ZOO - Analizując poszczególne miesiące, odnotowaliśmy w tym roku spadek odwiedzających - w porównaniu z rokiem ubiegłym to mniej o 22 tysiące osób. Wśród istotnych przyczyn upatrujemy warunki pogodowe, które są jednym z istotnych czynników zewnętrznych wpływających na spadek frekwencji - wyjaśnia.
Ma jednak nadzieję, że obecny rok ogród rok zamknie na podobnym poziomie, co w 2024 r.
Mniej gości w poznańskim zoo. Radny: "Szału nie było"
W ostatnich latach frekwencja w poznańskim ogrodzie zoologicznym była na dość wysokim poziomie. Dekadę temu zoo odwiedzało 279 tys. gości, co przełożyło się na 2,8 mln zł przychodu ze sprzedaży biletów.
W 2019 roku, czyli przed pandemią, liczba gości niemalże podwoiła się i wyniosła - 490 tysięcy osób. Latem w ciągu jednego miesiąca ogród potrafiło odwiedzić niemal 100 tysięcy ludzi.
W czasie pandemii koronawirusa liczba odwiedzających spadła do niecałych 300 tysięcy, ale w kolejnych latach frekwencja zaczęła się odbudowywać. W 2023 roku wyniosła ponad 450 tys. osób.
Do końca sierpnia tego roku poznańskie zoo odwiedziło na razie ponad 364 tys. osób. Dla porównania w tym samym okresie rok temu ogród gościł ponad 386 tys. ludzi. Widać więc spadek na poziomie 20 tys. odwiedzających.
- Szału w tym roku nie było. Spadek z biletów, inne przychody też siadły - wylicza radny miejski PiS, Zbigniew Czerwiński.
Nie spodziewa się, by frekwencja jeszcze wzrosła do końca roku - jesień i zima to pory roku, kiedy odwiedzających jest znacznie mniej w poznańskim zoo.
Dyrekcja ogrodu uważa, że na liczbę gości zoo wpływa nie tylko atrakcyjność ekspozycji w ogrodzie, ale także dogodny dojazd, dostępność miejsc parkingowych oraz warunki pogodowe i infrastruktura towarzysząca zlokalizowana na tym terenie - materiały edukacyjne, miejsca do odpoczynku, punkty gastronomiczne.
Radny Czerwiński nie ma wątpliwości, że sami mieszkańcy zoo - jak słonie, tygrysy czy niedźwiedzie - nie stracili na atrakcyjności. Ale uważa, że propozycja dla zwiedzających mogłaby być bardziej interesująca. - Chodzi o to, by w sposób ciekawy opowiedzieć historię tego miejsca. Mieć pomysł na nie - mówi.
Sprzątanie po poprzedniej dyrekcji
Czerwiński wskazuje na Łódź, która ma oceanarium, czy Wrocław, który ma afrykanarium. Te miejsca faktycznie przyciągają turystów i cieszą się sporym zainteresowaniem. Jednak oba ogrody zoologiczne działają jak miejskie spółki, które mogą m.in. brać kredyty na rozwój. Poznańskie zoo jest z kolei jednostką miejską. W tym przypadku wpływy z biletów nie zostają w ogrodzie, lecz trafiają do kasy miasta.
- My świetnie sobie radzimy z ochroną gatunkową zwierząt. Ale słabo u nas z funkcją edukacyjną i rekreacyjną - uważa radny Czerwiński.
Z kolei radny Polski 2050 Przemysław Plewiński przypomina, że Piotr Przyłucki dyrektorem jest od roku, a zoo przejął w bardzo trudnej sytuacji. Jego poprzedniczka Ewa Zgrabczyńska, znana z bezkompromisowego ratowania zwierząt, na czym zbudowała swoją olbrzymią popularność, została zwolniona dyscyplinarnie w kwietniu zeszłego roku. Przedstawiono jej poważne zarzuty dotyczące m.in. działania na szkodę miasta. Lista nieprawidłowości, których była dyrektorka miała się dopuścić jest długa. Wobec niej prowadzone jest wciąż duże śledztwo.
Nagłe odejście Zgrabczyńskiej ujawniło także konflikty między pracownikami.
- Wiem, że obecna dyrekcja ma całe szerokie plany dotyczące działalności ogrodu, zwiększenia jego atrakcyjności, tylko w tym momencie realnie zajmuje się sprzątaniem po poprzedniej dyrekcji - mówi Plewiński.
Zapewnia, że obecnego dyrektora zoo darzy dużym kredytem zaufania, ale zgadza się z radnym Czerwińskim, że w dalszej przyszłości powinna nastąpić zmiana pomysłu funkcjonowania ogrodu zoologicznego. - Poznańskie zoo ma to szczęście, że można je rozbudować. Zgadzam się jednak z panem dyrektorem, że najpierw trzeba pewne rzeczy uporządkować, nim wcielimy plany w życie - podkreśla radny Polski2050.
Plany dyrektora zoo
Piotr Przyłucki chciałby jednak już teraz sprawić, by atrakcyjność zoo wzrosła. Wśród pomysłów wymienia realizację wydarzeń edukacyjno-promocyjnych, jak rodzinny piknik, który odbędzie się 27 września. Ale przede wszystkim chciałby sprowadzić nowych mieszkańców do zoo.
- Chcemy zwiększyć ekspozycję zwierząt o nowe gatunki, które będą cieszyć się zainteresowaniem zwiedzających. Zaangażować się w programy hodowlane, współpracę międzynarodową. W najbliższych miesiącach, z już zabezpieczonymi środkami, skupiamy się na realizacji nowych inwestycji i modernizacji istniejących wybiegów w celu zwiększenia ich atrakcyjności - zapewnia dyrektor zoo.
Do 2027 roku ma powstać m.in. wybieg dla pingwinów, wybieg dla rosomaków, obiekt dla wyderek orientalnych. Nastąpi modernizacja wybiegu wraz z zimowiskiem dla flamingów i sitatung, czy rozbudowa i modernizacja stajni kangurów o dodatkowe pomieszczenie i przedwybieg. Do 2026 roku dyrektor planuje budowę budynku edukacyjnego oraz udostępnianie edukacyjnej strefy zabaw dla najmłodszych w sąsiedztwie słoniarni.
- Bardzo chcielibyśmy też móc rozpocząć budowę motylarni w Nowym Zoo. Natomiast na terenie Starego Zoo w fazie koncepcyjnej jest modernizacja ekspozycji po byłych królikach i kawiach domowych oraz przystosowanie jej dla salamandry japońskiej, modernizacja ekspozycji dla żółwi, a w przyszłości dla waranów szmaragdowych. Planujemy rozbudowę ekspozycji dla żółwi matamata, które zostaną przeniesione z Palmiarni Poznańskiej oraz modernizację wybiegu waranów z Komodo i ekspozycji płazów - wymienia Przyłucki.
Wiele z projektów trzeba odłożyć w czasie. W zmienionym budżecie 1 milion złotych przeznaczony na inwestycje zdecydowano się przerzucić na kolejny rok.
- Oczywiście, że chcielibyśmy realizować wszystko "na już", ale każde działanie ma swoje ramy formalno-prawne, a pośpiech nigdy nie jest w takich sytuacjach dobry. Przeniesienie środków na rok 2026 nie oznacza, że inwestycja jest wstrzymana, czy opóźniona - zaznacza Piotr Przyłucki.
W najbliższych miesiącach mają być kontynuowane rozpoczęte już prace modernizacyjne poprawiające jakość infrastruktury oraz atrakcyjność wybiegów, ale także wiele prac w częściach niedostępnych dla zwiedzających.
- Aktualnie wdrażamy nowy system łączności na terenie Nowego Zoo, który stanie się istotnym wsparciem technicznym w realizacji procedur bezpieczeństwa. Podpisano umowę na zakup nowych biletomatów, które mają ograniczyć tworzenie się kolejek do kas i poprawić komfort zwiedzających - podkreśla.
Powstaje także koncepcja przebudowy kuchni zwierzęcej, by odpowiadała potrzebom współczesnego zoo.
- Zakończyliśmy modernizację magazynu głównego, wybiegu dla słoni, wykonano prace remontowe na wybiegu dla Ameryki Południowej. W trakcie procedur przetargowych są: modernizacje związane z Pawilonem Zwierząt Nocnych, wybieg dla Dzioborożców, system wentylacyjny dla Nowego Zoo, remont toalet. Na terenie Starego Zoo realizowana jest inwestycja budowy Japońskiego Ogrodu Wyobraźni, trwają prace koncepcyjno-projektowe, których celem jest uruchomienie laboratorium dla drzewołazów. W tym roku rozbudowano również system nawadniania roślin, co ułatwi obsługę strefy zieleni - wymienia Przyłucki.
Redagowała Marta Kaźmierska
- ZOO Poznań zostało wyróżnione jako Fest Miejscówka w ramach inicjatywy Senioralna Mapa Poznania.
 |
Nocne zwiedzanie Opolskiego ZOO Fot: ZOO Opole |
 |
Nocne zwiedzanie Opolskiego ZOO Fot: ZOO Opole |
 |
Nocne zwiedzanie Opolskiego ZOO Fot: ZOO Opole |
Zmiany lokalowe
Warszawa - Kilka zwierząt z sekcji kopytnych zmieniło swoje miejsca zamieszkania i teraz możecie spotkać je w nowych lokalizacjach. Najwięcej zmian dotyczy alpak, które rozgościły się aż w czterech częściach Ogrodu. Tofik ze swoimi partnerkami - Noemi i Palomą - mieszka teraz na wybiegu tuż za Słoniarnią, obok nosorożców i takinów. Guanita wraz z synami Remikiem i Rico przeniosła się do wybiegu przy Chacie pod Strzechą, gdzie młode alpaki będą przygotowywane do alpakoterapii. Z kolei przy Ptaszarni spotkacie grupę młodych samców, a obok zebr - stado samic.
Nowy dom zyskała także młoda ośliczka somalijska Zuzia. Jej dawny wybieg przejęły alpaki, a ona sama przeniosła się na większy teren, dobrze znany jej rodzinie. Teraz możecie podziwiać jej pełne energii harce w sąsiedztwie wielbłądów i alpak. Co ważne - Zuzia świetnie dogaduje się ze swoimi sąsiadami, tworząc przyjazne, międzygatunkowe towarzystwo.
Zmiany nie ominęły również dorosłych oślic somalijskich. Shakira, Carbacena i Malika przeprowadziły się na teren samca Heńka. To część planu koordynatora, który czuwa nad zachowaniem tego zagrożonego gatunku. Mamy nadzieję, że nowe warunki będą jeszcze bardziej sprzyjać powiększeniu rodziny. Trzymajcie kciuki, aby w przyszłości w naszym ZOO pojawiły się młode ośliczki!
Kraków - konie Przewalskiego zostały przeniesione na wybieg po jeleniach europejskich w leśnej części ZOO. Jelenie europejskie przebywają na wybiegu zapleczowym niedostępnym dla zwiedzających, ale są w oddali widoczne dla gości. Jelenie niebawem opuszczą ZOO i udadzą się do swoich nowych domów. W miejscu koni Przewalskiego mają zamieszkać antylopy - nowy gatunek pojawi się wkrótce.
 |
Osły somalijskie na dawnym wybiegu oryksów przy alei głównej Fot: ZOO Warszawa |
Jesień w ZOO
Jesienne spacery do ZOO są jak najbardziej wskazane. Wybieracie się? Na przykład odwiedzając Śląskie ZOO jak i Nowe ZOO w Poznaniu możecie zobaczyć bizony w jesiennej scenerii. Te amerykańskie olbrzymy na pewno zrobią na Was ogromne wrażenie.
 |
Jesień w ZOO Fot: Zdjęcie wygenerowane przez AI |
2 - Relacja z wizyty w ZOO Warszawa - wrzesień 2025
Data wizyty 28 września 2025
Tegoroczny sezon zbliża się do wielkiego finału. Nie mając pomysłu na to gdzie jeszcze pojechać wybrałem Warszawę - ZOO, które nie jest w pierwszej dziesiątce najlepszych placówek zoologicznych w Europie. Dlaczego właśnie stolica? Dlatego, że tutaj mam dobre połączenie kolejowe i w miarę krótko się jedzie. Podczas tej wyprawy towarzyszył mi Łukasz i Staszek. Warszawskie ZOO jakie jest każdy wie. Nie raz pisałem, że miejsce to należy zburzyć i zbudować od nowa. Mimo wszystko czuję do tego miejsca ogromny sentyment, a to dlatego, że było to drugie ZOO jakie widziałem od początku swojego życia. Pamiętam, że później bywałem tu częściej niż w innych placówkach. Byłem bardzo zainspirowany tym miejscem. Urzekała mnie jego kolekcja, misja, wówczas szybki rozwój, sporo nowości jak i samo miejsce. Z biegiem lat to się zmieniło. Poznałem inne miejsca, które okazały się być lepsze od Warszawy. Mimo wszystko sentyment nadal pozostał. Nie mam zielonego pojęcia, czy ogród się rozwinie, czy będzie popadał w ruinę. Życzę stołecznej placówce jak najlepiej i pamiętajmy, że po każdym kryzysie nadchodzą dobre dni. Wierzę, że władze miasta nie będą oszczędzać na ZOO i przeznaczą miliony na jego odbudowę. W końcu ogród ten jest wizytówką naszego kraju.
 |
Takie litery zobaczycie na wejściu udo Parku Praskiego Fot: Erwin |
 |
Wejście główne do ZOO Fot: Erwin |
 |
Aleja główna Fot: Erwin |
 |
Flamingi i koskoroba Fot: Erwin |
 |
Przy flamingach stoi pusty wybieg, gdzie kiedyś były ptaki wodne Fot: Erwin |
 |
Stare woliery ptaków Fot: Erwin |
 |
Największa klatka w starej małpiarni Fot: Erwin |
 |
Młody kazuar hełmiasty Fot: Erwin |
 |
Dorosły kazuar hełmiasty Fot: Erwin |
 |
Młody kangur rudy Fot: Erwin |
 |
Rodzina goryli Fot: Erwin |
 |
Samiec goryla Fot: Erwin |
 |
Szympans Fot: Erwin |
 |
Leon, samiec słonia afrykańskiego Fot: Erwin |
Na dzień dzisiejszy Warszawskie ZOO potrzebuje nowego otwarcia. I szczerze mówiąc placówka ta ma na to niewiele czasu. Za chwile w Łodzi ruszą kolejne inwestycje, a później do kas ustawiać się będą długie kolejki. Tymczasem zoo turyści jak i miłośnicy zwierząt będą pomijać stołeczne ZOO, jeżeli to nie zacznie dorównywać swojemu sąsiadowi. Łódź zmiażdży Warszawę jeżeli ta nie zrealizuje kilku inwestycji w jednym czasie i nie zdobędzie nowych gatunków zwierząt. Aktualnie w Warszawie możecie zobaczyć około 200 gatunków zwierząt. Pod koniec lat 90 jak i na początku XXI wieku ogród szczycił się 500 gatunkami zwierząt. Liczba ssaków spadła o ponad 20, natomiast ptaków z ponad 200 okazów na ekspozycjach pozostało może z 50, góra 60 gatunków, choć wydaje mi się, że liczba ta może być zawyżona. Do tego mamy dużo mniejszą kolekcję gadów względem lat 90 jak i ryb. Dlatego też doliczając do 50 gatunków ssaków i około 50 gatunków ptaków, około 40 gatunków gadów, może z 20 gatunków ryb i kilkanaście gatunków owadów, to możemy uzbierać z 200 gatunków zwierząt. Przy 40 hektarowym ZOO w skali całego kraju to za mało. Jednak w porównaniu do Wiedeńskiego ZOO, to liczba ta może być wyrównana. Z kolei do Berlińskiego, czy Praskiego - uboga. Pozostaje nam trzymać kciuki za nowe pomysły, inwestycje jak i ciekawych mieszkańców ZOO.
To co zwróciło naszą uwagę to brak reakcji na zmiany jakie zachodzą w ZOO. Na przykład na terenie ogrodu mamy stare mapy, które przedstawiają niedźwiedzie polarne, koby nilowe, siki wietnamskie, czy żurawie koroniaste obok wejścia głównego. Kierunkowskazy na terenie ZOO wprowadzają w błąd. Na przykład przy wejściu głównym widnieje informacja, że do niedźwiedzi mamy 130 metrów. Niestety niedźwiedzi polarnych w ZOO już nie ma, a o brunatnej nikt już nie wspomina. Może warto byłoby zainwestować w nowe mapy jak i zmienić kierunkowskazy na nowe by nie wprowadzały w błąd odwiedzających. Ponadto na każdym kroku widać tutaj biedę. Na przykład nowe, dodatkowe tabliczki do starych przywiązywane są sznurówkami - takimi od butów. Na niektórych ogrodzeniach widać, że były one nieudolnie naprawiane. Pracownicy ogrodu resztkami swoich zasobów robią wszystko by jakoś utrzymać ten ogród, a Ratusz mówi, że w ZOO jest wszystko w porządku. Jak zobaczą sprzedaż biletów, to jest w porządku, ale zapewne nie przeprowadzili badań kto odwiedza ZOO. Wówczas by wiedzieli, że ich klientelą są mieszkańcy Warszawy i jej okolic i turyści biznesowi, którzy w stolicy zatrzymali się na dłużej w celu załatwienia swoich spraw. Turystów takich jak ja jest tutaj mało. Każdy patrzy na atrakcyjność i bogactwo gatunków, a tutaj tego nie ma. Tylko taki zapaleniec jak ja tutaj przyjedzie by udokumentować historię, która mam nadzieję przetrwa na wieki.
 |
Emu Fot: Erwin |
 |
Samiec markura turkmeńskiego Fot: Erwin |
 |
Pelikany różowe Fot: Erwin |
 |
Lemuria czarna Fot: Erwin |
 |
Duży staw wodny Fot: Erwin |
 |
Zadki nosorożców indyjskich Fot: Erwin |
 |
Alpaki Fot: Erwin |
 |
Takin syczuański Fot: Erwin |
 |
Takiny syczuańskie Fot: Erwin |
 |
Nachur chiński Fot: Erwin |
 |
Pawilon Herpetarium Fot: Erwin |
 |
Nowy wybieg alpak Fot: Erwin |
 |
Wnętrze pawilonu Bezkręgowców Fot: Erwin |
 |
Pudu południowy Fot: Erwin |
Podczas tej wizyty nie spodobało mi się, że nosorożce indyjskie o godzinie 14:00 były zapędzone do stajni. Kiedy do nich dotarliśmy stały w oddali tyłem do nas. Stwierdziłem, że zobaczymy je po obiedzie, to może zmienią swoje położenie. Staszek się śmiał, że dosadnie zmieniły położenie. Zwierzaki będące jedna z głównych atrakcji ZOO zostały zamknięte w stajni na 4 godziny przed zamknięciem ogrodu. Nie fajna sytuacja, gdyż w stolicy jest tak mało zwierząt i tak dużo wolnej przestrzeni, że każde zwierzę na wybiegu jest tu na wagę złota. Błędem jest też kamienienie zwierząt w stajniach, bo wtedy to one już w ogóle nie chcą z niej wyjść. Tak było w przypadku jaków. Ogólnie to nie jest tylko problem Warszawski, ale całego naszego kraju. Jadąc za granicę mamy zwierzęta na wybiegach od otwarcia ZOO do jego zamknięcia, a u nas na 2 czy 3 godziny przed zamknięciem już nie ma co oglądać. Nie wiem skąd moda na to przyszła, ale ona jest taka typowo Polska. Z dobrostanem zwierząt nie ma ona nic wspólnego.
W Warszawskim ZOO ostatni raz byliśmy 3 maja tego roku. Czy coś się zmieniło od tamtej chwili? Sprawdźmy!
Nowi mieszkańcy:
- do ZOO przyjechały dwie samice goryla. Zamieszkały z samcem, który od lat jest w Warszawie. Cała rodzina goryli pięknie pozowała do zdjęć. Zrobiłem kilka naprawdę fajnych ujęć.
- przyjechała samica nosorożca indyjskiego i zamieszkała z samicą - która od lat cieszy nasze oczy. Nie wiem, która to była, czy to ta co stała, czy ta co leżała. Grunt, że jednej widziałem zad, a drugiej całe ciało od strony zada.
- na stawie flamingów pojawiły się dwie koskoroby.
Narodziny:
- na świat przyszły surykatki. Wypatrzyliśmy 4, a ZOO informuje, że łącznie jest ich 6.
- urodziły się też góralki - ich też jest 6
- urodziły się dwie wikunie.
Jakich zwierząt nie zobaczymy już w ZOO?
- w ogrodzie nie ma już galidii kasztanowatej. Ich klatka stoi pusta, znikły też tabliczki z nazwą gatunku.
- w ZOO nie ma już bocianów białych. Znikła tabliczka z wybiegu, na którym pozostała para żurawi rajskich i gęścce gambijskie.
- za tęczowy most odszedł samiec bongo. W ZOO pozostały 4 samice.
- mniej jest gepardów. Część wyjechała do innego ogrodu. Obecnie pozostały 3 osobniki, z czego samiec jest na zapleczu.
Zmiany lokalowe:
- alpaki pojawiły się na czterech wybiegach. 4 osobniki zamieszkały na wybiegu po sikach wietnamskich, trzy na swoim dawnym wybiegu w alei wschodniej, 3 na nowym małym wybiegu pomiędzy Herpetarium, a Chatą pod Strzechą, kolejne trzy są na wybiegu po osłach somalijskich. W ten sposób ZOO zapełniło pustki na czterech wybiegach.
- leniwiec i pancernik bolita zamieszkały w klatce po sajmiri obok akwarium.
- pawiany zamieszkały na wybiegu po tygrysie sumatrzańskim, obok lwów.
- samice osła somalijskiego dołączyły do samca, którego odgrodzono od nich. Osły mieszkają przy głównej alei obok oryksów i żubrów.
- myszołowy zamieszkały w wolierze po kondorach przy wejściu głównym do ZOO.
- dawny wybieg wydr jest dziś letnim domem dla żółwi.
Inwestycje:
- trwa budowa pawilonu dla pingwinów. Otwarcie zaplanowano na 2026 rok. Na ten moment zlikwidowano już stary wybieg, zarysu nowego jeszcze nie było.
- wybudowano prowizoryczny domek i mały wybieg dla alpak przy pawilonie Herpetarium i Chacie pod Strzechą.
Obserwacje:
- jedna z samic żyraf cały czas liże drewniany płot, który nadal stoi na ich wybiegu mimo, że do niczego nie jest już potrzebny. Tak samo robiła w maju. Samiec odgrodzony jest od samic, a ogrodzenie zostało zakryte zieloną płachtą.
- samiec słonia afrykańskiego został połączony z samicami.
- w okresie jesiennym jest mniej punktów gastronomicznych w ZOO. I od razu lepiej to wygląda.
- tego dnia frekwencja w ZOO była dosyć spora.
- woliery ptaków przy alei głównej obok żubrów stoją puste i zarastają. Obiekt nadaje się do wyburzenia.
- w pawilonie Herpetarium jest sporo wolnych terrariów. Trwa ich przebudowa i oczekiwanie na nowych mieszkańców.
Jakich zwierząt nie widzieliśmy podczas spaceru?
- lampart plamisty
- panda mała
- wilk grzywiasty
- jak domowy
- wydra europejska
- niedźwiedź brunatny
- manul
- gibbonów żółtolicych na wyspie.
- gorala długoogonowego
- sorkonosa
 |
Żyrafy Rothschilda Fot: Erwin |
 |
Pigmejski Fot: Erwin |
 |
Surykatki Fot: Erwin |
 |
Serwal Fot: Erwin |
 |
Bongo Fot: Erwin |
 |
Lwica Fot: Erwin |
 |
Lew Fot: Erwin |
 |
Hipopotam nilowy Fot: Erwin |
 |
Ogier Konia Przewalskiego Fot: Erwin |
 |
Pawiany płaszczowe Fot: Erwin |
 |
Pantera śnieżna Fot: Erwin |
 |
Wielbłąd dwugarbny Fot: Erwin |
 |
Zebra Hartmanna Fot: Erwin |
 |
Osioł somalijski Fot: Erwin |
 |
Żubr Fot: Erwin |
 |
Okulary na oczy i mamy kino - taka atrakcja stoi przy alei głównej Fot: Erwin |
 |
Wikunia Fot: Erwin |
 |
Gepard Fot: Erwin |
 |
Lemur katta Fot: Erwin |
 |
Pingwin przylądkowy Fot: Erwin |
 |
Żuraw mandżurski Fot: Erwin |
 |
Na terenie ZOO są nieaktualne mapy Fot: Erwin |
W Warszawskim ZOO pozostało już niewiele zwierząt. Idąc trasą od wejścia głównego do słoni przez Akwarium i Małpiarnie odnosi się wrażenie totalnej pustki. Miedzy wybiegami jest za dużo wolnej przestrzeni, a na samych ekspozycjach liczebnie jest mało zwierząt. I tak przez całe ZOO. Czy zatem warto marnować czas na wizytę w stołecznym ZOO? Dla takich miłośników jak ja to warto, ale kiedy ktoś chce zobaczyć coś ekstra to na pewno nie w Warszawie. Także pozostaje nam czekać na nowe otwarcie stołecznej placówki i przyglądać się czy się rozwija, czy się raczej zwija. Cała nadzieja jest w tym, by w kolejnych wyborach samorządowych mieszkańcy wymienili skład rady i nie oddawali jej w ręce tych, którzy nie chcą rozwijać ZOO. I pytacie czy za rok też tu przyjadę? Na pewno tak!
Zapraszam do obejrzenia zdjęć mojego autorstwa, Wystarczy kliknąć
TUTAJ
Nie dla kłusownictwa w Polsce!!!
Przepisy prawa mają się nijak do rzeczywistości. Wiele lat temu w Polsce żyło wiele łosi. Liczne polowania na nie spowodowały, że gatunek ten został prawie całkowicie wytępiony w Polsce. Później wprowadzono zakaz polowań na te zwierzęta i sprowadzono do kraju nowe osobniki. Kiedy ich liczebność znowu wzrastała wydano nowe pozwolenia na odstrzał. Historia pokazała, że i tym razem 70 procent populacji łosia w Polsce zostało wytępionych. W 2001 roku wprowadzono całoroczny zakaz strzelania do łosi. W rzeczywistości do dziś urządzane są polowania na te zwierzęta. W tym roku z rąk kłusowników zginęło już wiele zwierząt choć nikt nie chce podać prawdziwych danych. Polski wymiar sprawiedliwości stoi po stronie kłusownictwa, stąd tez umarzanie postępowań wobec kłusowników, którzy często związani są z władzą lub są wpływowymi ludźmi. Zwierzęta w naturze nie mogą czuć się bezpiecznie dopóki ludzie bezkarnie będą na nie polować. Mówimy stanowcze nie dla łamania prawa wobec ochrony łosia w Polsce. Bądź świadom, że dla władzy to czy jest 20, czy 2000 łosi nie ma znaczenia. W ogrodach zoologicznych w Polsce łosia spotkacie w Gdańsku, Bydgoszczy i Opolu. Łącznie będzie to 7 osobników.
 |
Choć polowanie na łosie jest zabronione w Polsce, to wciąż zabija się je w naturze bez ponoszenia kar Fot: Zdjęcie wygenerowane przez AI. |
3 - Łódzkie ZOO buduje się na nowo
Poniżej zamieszczam teksty jakie pojawiły się na stronie Łódzkiego ZOO w języku angielskim, przetłumaczone na język polski. Poznajcie z bliska nowe inwestycje, które sprawią, że ZOO w Łodzi stanie się numerem jeden w Polsce i stanie na podium najlepszych placówek zoologicznych w Europie.
Pawilon żywiołów
 |
Zdjęcie poglądowe Fot: ZOO Łódź |
Pawilon Żywiołów to spektakularny, wielopoziomowy obiekt, który stanie się centralnym punktem nowego łódzkiego zoo. To nie tylko wystawa zwierząt, ale także narracyjna opowieść o czterech żywiołach i ich wpływie na życie na Ziemi. Zwiedzający wyruszają w immersyjną podróż, gdzie każdy poziom ukazuje inny aspekt natury – od życia pod ziemią, przez wodne głębiny i ogniste krainy, po lasy tropikalne i przestrzenie powietrzne.
Przedsionek i początek podróży
Gości wita interaktywny przedsionek – ekran dotykowy wizualizuje cykl życia i przemiany żywiołów. Następnie zwiedzający wsiadają do stylizowanej kolejki górniczej, która zabiera ich w podróż przez zaświaty.
Podziemia – „Ukryta kraina i życie w głębinach”
Pierwszy etap wycieczki prowadzi pod ziemię. Wagonik sunie przez tunel z oświetlonymi fragmentami ziemi, korzeni i nor. W tej strefie prezentowane są następujące zwierzęta żyjące w norach: nagie krety szczurokształtne i wombaty, formikaria z mrówkami i terraria z karaluchami, interaktywne muzeum ewolucji z rekonstrukcjami szkieletów i stanowiskami mikroskopowymi. Dodatkową atrakcją jest możliwość zajrzenia przez przeszklenie do kuchni dla zwierząt i sali operacyjnej, gdzie można zobaczyć pracę zespołu opiekunów i weterynarzy. Zwieńczeniem tego piętra jest centrum filtracji z przystankiem edukacyjnym poświęconym cyrkulacji wody.
Parter – „Woda i Ogień”
Strefa Wodna
Po wejściu na parter zwiedzający zanurzają się w mroku strefy wodnej:
monumentalne akwaria z manatami zachodniokaraibskimi, arapaimami i piraniami, zatoka żółwi morskich – przestronny basen z plażą i wyspami, które pozwalają obserwować zachowania tych zwierząt z bliska, odgłosy tropikalne i projekcje fal potęgują immersję.
Strefa Ognia
Następnie krajobraz przechodzi w wulkaniczną krainę: terraria z gadami preferującymi suche, gorące środowisko (np. warany, jaszczurki kolczastoogonowe), wybieg dla żółwi z Galapagos, symbolizujący siłę i długowieczność, ciepłe kolory, zapach siarki i efekty świetlne naśladujące erupcje wulkaniczne.
Strefa Centralna – „Kraina Lodu i Pingwiny”
W sercu pawilonu znajduje się unikatowa – lodowa wystawa, symbolicznie stworzona przez zderzenie wody i ognia.
Pingwiny antarktyczne żyją otoczone sztucznym śniegiem, z dostępem do rozległego basenu i miejsc do nurkowania.
Temperatura utrzymywana jest na poziomie 4°C dzięki systemowi odzyskiwania ciepła.
Światło naturalne wpada przez świetlik w kształcie krateru wulkanu, wzmacniając atmosferę jaskini lodowej.
Goście mogą obserwować zwierzęta z pomostu i podwodnej galerii.
Pierwsze piętro – „Powietrze i lasy tropikalne”
Ekspozycja powietrzna
W tej części dominują lekkie konstrukcje i wysoko zawieszone platformy. Goście przemieszczają się między wolierami dla rodziny marmozet – dziesięcioma połączonymi modułami, w których małpy same wybierają między częścią wewnętrzną i zewnętrzną, ekspozycjami Ateline z rozbudowanym systemem lin i platform, terrariami z żabami trującymi, gadami i owadami Ameryki Południowej.
Śpiew ptaków, dźwięki cykad i bujna roślinność nadają temu miejscu charakter wciągającej dżungli.
Wielka woliera Ameryki Południowej
Cała ściana boczna pawilonu została zaprojektowana jako ogromna, przeszklona woliera. Zamieszkują go tukany, papugi, ibisy szkarłatne i inne ptaki tropikalne. W centralnej części woliery przecina instalacja dla Ateline, która może poruszać się w koronach sztucznych drzew. Wszystko jest ogrzewane zimą dzięki systemowi klimatyzacji i podgrzewanym oknom, utrzymującym temperaturę powyżej 22°C. Dach – „Spojrzenie z góry” i widok na zewnątrz Zwieńczeniem trasy jest wyjście na zielony dach – przestrzeń edukacyjno-rekreacyjną z punktami widokowymi i strefą relaksu. To również miejsce, z którego można obserwować ekspozycje zewnętrzne: uchatki południowoamerykańskie w dużym basenie z plażą i wybiegami, kondory szybujące w przestronnej wolierze skalnej,
parę niedźwiedzi okularowych (andyjskich), których wybieg stanowi dodatkową atrakcję kompleksu.
Koniec i wyjście
Podróż kończy się powrotem pociągiem lub zjazdem rampą. Na końcu znajduje się sklep z pamiątkami oraz punkt VR, gdzie zwiedzający mogą doświadczyć symulacji życia zwierząt z perspektywy ich żywiołu.
Podsumowanie
Pawilon Żywiołów to ikoniczny obiekt nowego łódzkiego zoo – łączący edukację, innowację i widowisko. Od podziemnych nor, przez głębiny wodne, wulkaniczne krainy i lodowe komory, po tropikalne lasy i dach pełen atrakcji – każdy etap podróży pokazuje, jak żywioły kształtują życie zwierząt.
Dzięki połączeniu różnorodnych gatunków – od wombatów i golców, przez manaty, arapaimy, pingwiny i żółwie, po rodziny marmozetowatych, ateliery i ptaki tropikalne – kompleks stanie się unikatową atrakcją na skalę europejską.
Wielki kompleks nosorożców indyjskich
 |
Zdjęcie poglądowe Fot: ZOO Łódź |
Nowy kompleks wystawienniczy poświęcony faunie Azji Południowo-Wschodniej będzie rozciągał się od obecnego wybiegu naprzeciwko żurawi, gdzie w przeszłości można było obserwować czarne bociany, do przestrzeni dzisiejszej motylarni. Strefa ta naturalnie otoczy wybieg tygrysów i Orientarium łukiem, tworząc spójną i wciągającą opowieść o lasach Azji.
Gwiazdy ekspozycji – nosorożce indyjskie
Centralnym elementem kompleksu będzie pawilon nosorożców indyjskich z dużym, zagospodarowanym wybiegiem. Zostanie on zaprojektowany w taki sposób, aby nosorożce mogły dzielić przestrzeń z innymi roślinożernymi mieszkańcami regionu, w tym: jeleniami południowo-wschodnioazjatyckimi, świniami wisajskimi. Takie połączenie pozwoli nam wiernie odtworzyć różnorodność gatunkową ekosystemów leśnych i pokazać relacje między zwierzętami w środowisku naturalnym.
Drugi wybieg – bantengi, babirusy i anoa nizinne
Kolejna wystawa będzie poświęcona innym dużym i średnim kopytnym. W przestronnym wybiegu zobaczymy: stado bantengów, babirusa– niezwykle charakterystyczne świnie z Sulawesi, anoa nizinne – najmniejsze bawoły świata, endemiczne dla wysp Indonezji. Lista tych gatunków pokaże bogactwo i różnorodność zwierząt kopytnych w lasach Azji Południowo-Wschodniej, a także będzie okazją dla zwiedzających do poznania rzadkich i mało znanych gatunków.
Gatunki mniejsze, ale unikatowe
Kompleks będzie również oferował miejsca dla mniejszych, ale niezwykle charyzmatycznych mieszkańców lasów Azji:
pandy rude w starannie zaaranżowanym wybiegu z bogatą roślinnością,
dzioborożce – dwa duże gatunki: dzioborożec nosorożec i dzioborożec Blytha, które będą miały do dyspozycji dużą wolierę, pozwalającą im w pełni zademonstrować swój lot i zachowania społeczne.
Woliera dla gibonów smugoszyich (być może chodzi o gibbony czapniki?)
Jednym z najbardziej spektakularnych elementów kompleksu będzie przestronna woliera dla gibonów smugoszyich. Konstrukcja zostanie zaprojektowana tak, aby umożliwić zwierzętom swobodne huśtanie się i wydawanie charakterystycznych, głośnych odgłosów, które dodadzą całej strefie niepowtarzalnego, dżunglowego klimatu.
Podsumowanie
Pawilon Nosorożców i Strefa Lasów Azji Południowo-Wschodniej mają być miejscem, w którym odwiedzający poczują klimat azjatyckich lasów tropikalnych. Łącząc ekspozycje największych roślinożerców regionu, rzadkich kopytnych, takich jak anoa i babirusa, a także charyzmatycznych ptaków i nadrzewnych naczelnych, kompleks stanie się jednym z najbardziej zróżnicowanych fragmentów zoo. Cały projekt opiera się na idei prezentacji zwierząt w wielogatunkowych, krajobrazowych wybiegach, które nie tylko zwiększają atrakcyjność dla zwiedzających, ale przede wszystkim zapewniają zwierzętom warunki sprzyjające naturalnym zachowaniom.
Sawanna Afrykańska
 |
Zdjęcie poglądowe Fot: ZOO Łódź |
Nowy kompleks wystawowy „Sawanna” to wieloetapowa inwestycja, której celem jest stworzenie jednej z najbardziej różnorodnych i atrakcyjnych prezentacji fauny afrykańskiej w naszym zoo. Projekt został podzielony na kilka etapów, a pierwszy z nich jest już realizowany, w tym budowa dwóch wielkopowierzchniowych wybiegów z kładką widokową.
Etap I – Strefa półpustynna i sawannowa
Wejście i kładka
Zwiedzanie rozpoczyna się w pobliżu budynku działu hodowlanego, gdzie budowane jest wejście na specjalnie przygotowaną kładkę. Konstrukcja ta prowadzi zwiedzających przez obszary ekspozycyjne, zapewniając doskonałą widoczność zwierząt w ich przestrzennie zaplanowanych wybiegach.
Pierwszy wybieg – krajobraz afrykańskiej półpustyni
Pierwsza część kompleksu przenosi zwiedzających na rozległą przestrzeń stylizowaną na afrykańską półpustynię. Ten wielogatunkowy wybieg będzie domem dla:
gazeli dama,
addaksów,
guźców,
strusi afrykańskich,
antylop dikdik.
Zwiedzający będą mogli obserwować te gatunki z kładki wijącej się nad wybiegiem, a dodatkowym elementem aranżacji będzie pawilon dla zwierząt kopytnych, zaprojektowany w stylu rdzennej architektury afrykańskiej.
Drugi wybieg – Afrykańska sawanna
Kolejną część ekspozycji stanowi otwarta przestrzeń sawanny. W tej strefie główną atrakcją będą:
żyrafy,
zebry,
stado antylop kudu małego.
Kładka osiągnie tutaj swój najwyższy punkt (ok. 2,5 m wysokości), umożliwiając organizację pokazowego karmienia żyraf, co stanie się unikalną atrakcją edukacyjną i rekreacyjną dla zwiedzających.
Etap II – Nowy pawilon dla zebr
W dalszej części planowane jest ogłoszenie drugiego etapu inwestycji, czyli budowy nowego pawilonu dla zebr. Zostanie on wybudowany na tyłach obecnego Pawilonu Afrykańskiego, umożliwiając zwierzętom bezpośredni dostęp do wybiegu.
Etap III – Modernizacja pawilonu żyraf
Kolejny etap obejmie rozbudowę i modernizację pawilonu żyraf. Projekt zakłada:
budowę przestronnego wybiegu dla stada w układzie 1 samiec + 6–7 samic z cielętami, stworzenie dwóch boksów separacyjnych i jednego boksu ambulatoryjnego do zabiegów pielęgnacyjnych,
połączenie reszty stada w dużą, wspólną przestrzeń ekspozycyjną.
Nowa część powstanie na froncie obecnego pawilonu, w miejscu przedbiegu.
Etap IV – Tunel edukacyjny
Kolejnym krokiem będzie budowa tunelu łączącego kompleks z drugą częścią strefy gastronomicznej. W tunelu znajdą się ekspozycje nocnych i mniej znanych gatunków afrykańskich, takich jak:
golce,
mrówniki,
skoczki (lub inne mniejsze gatunki zwierząt, jeśli uda się je pozyskać).
Etap V – Modernizacja pawilonu afrykańskiego
Ostatnim z planowanych etapów jest gruntowna przebudowa istniejącego Pawilonu Afrykańskiego.
Obecnie znajdują się w nim trzy wiekowe surykatki, dwa jeżozwierze afrykańskie oraz dikdiki.
Po modernizacji wnętrze pawilonu zostanie przekształcone w przestrzeń dla mandryli.
Istniejąca woliera dla orłów, po dobudowaniu pawilonu zimowego po stronie afrykańskiej pawilonu, zostanie zaadaptowana na wystawę dla rodziny bonobo (najmniejszy gatunek szympansa).
Podsumowanie
Kompleks „Sawanna” będzie jednym z najbardziej rozległych i nowoczesnych obszarów afrykańskich w ogrodach zoologicznych regionu. Projekt łączy w sobie nowoczesne rozwiązania hodowlane, atrakcyjną narrację edukacyjną oraz różnorodność środowisk – od półpustyni, przez sawannę, po specjalistyczne pawilony. Dzięki etapowej realizacji inwestycji, zwiedzający będą mogli stopniowo odkrywać nowe przestrzenie wystawowe, a zwierzęta otrzymają przestrzeń dostosowaną do ich potrzeb behawioralnych i hodowlanych.
Pełna lista ssaków w polskich ogrodach zoologicznych
Tygrys i lew raczej nie mają szans na spotkanie w naturze, ale często żyją obok siebie w ogrodach zoologicznych. Jesteście ciekawi, które polskie ZOO mają w swojej kolekcji oba gatunki? Sprawdź w naszym wykazie ssaków klikając TUTAJ
 |
Tygrys i lew to dwa największe gatunki kotów na świecie Fot: zdjęcie wygenerowane przez AI |
4 - Popularne, czy niepopularne?
Część 9 - ZOO Gdańsk
Ogród Zoologiczny w Gdańsku Oliwie jest numerem jeden w Polsce jeżeli chodzi o powierzchnię. Na terenie 136 hektarów możecie zobaczyć około 150 gatunków zwierząt. W porównaniu do Wrocławia, gdzie przy 33 hektarach prezentowanych jest około 1200 gatunków zwierząt - Gdańsk wypada słabo. Oliwskie ZOO ma ogromny potencjał jeżeli chodzi o zagospodarowanie terenu pod nowe inwestycji. Położone w sercu Parku Oliwskiego ZOO może być w przyszłości domem dla wielu cennych gatunków zwierząt. Dziś Gdańsk liczebnie prezentuje się słabo jak na ogród tej wielkości, ale nadal pozostaje atrakcyjny dla odwiedzających. Wbrew pozorom nie odczujemy tutaj mniejszej ilości ssaków, które są najchętniej oglądanymi zwierzętami w ZOO. Mniej jest ptaków, ale mniej więcej tyle samo co w Krakowie. Kolekcja gadów jest tutaj nie duża, natomiast nie zobaczymy ryb. Sprawdźmy zatem jak na tle innych polskich placówek zoologicznych prezentuje się Gdańska kolekcja. Jak wiele gatunków jest tutaj popularnych w skali kraju, a jak dużo nie?
 |
Łoś ZOO Gdańsk Fot: Erwin |
Jak odczytać zestawienie?
1. Gatunek popularny- taki tytuł otrzymuje gatunek, który w Polskich placówkach zoologicznych występuję w więcej niż 5 ogrodach zoologicznych.
2. Gatunek średnio popularny - taki tytuł otrzymuje gatunek, który w Polskich placówkach zoologicznych występuje w przedziale od 3 do 4 ogrodów.
3. Gatunek niepopularny - taki tytuł otrzymuje gatunek, który w Polskich ogrodach zoologicznych występuje w rzadko w przedziale od 1 do 2 ogrodów zoologicznych.
Wygrywa ten ogród, który w swojej kolekcji posiada najwięcej niepopularnych gatunków zwierząt. Wyniki poznamy w numerze grudniowym magazynu Fani ZOO.
1. Słoń indyjski
2. Słoń afrykański
3. Żyrafa Rothschilda
4. Żubr
5. Bawół indyjski
6. Anoa
7. Łoś
8. Jeleń Alfreda
9. Daniel zwyczajny
10. Mundżak chiński
11. Jeleń barasinga
12. Antylopa sitatunga
13. Antylopa eland
14. Antylopa bongo
15. Antylop kob liczi
16. Antylopa oryks szablorogi
17. Walabia Benetta
18. Kangur rudy
19. Zebra pregonoga
20 Kuc szetlandzki
21. Osioł domowy
22. Wielbłąd dwugarbny
23. Wielbłąd jednogarbny
24. Wikunia
25. Lama
26. Alpaka
27. Tapir anta
28. Hipopotam karłowaty
29. Takin miszmi
30. Pekari obrożne
31. Orangutan
32. Szympans
33. Lutung jawajski
34. Mandryl
35. Gereza abisyńska
36. Patas
37. Gibbon białolicy
38. Gibbon żółtolicy
39. Lemur wari czarno - biały
40. Sajmiri
41. Tamaryna cesarska
42. Wyjec czarny
43. Foka szara
44. Wilk grzywiasty
45. Ryś
46. Wilk szary
47. Gepard
48. Lew angolski
49. Manul
50. Żbik
51. Kapibara
52. Serwal
53. Urson
54. Mikrusek kasztanowy
55. Wiewiórka trójbarwna
56. Binturong orientalny
57. Panda mała
58. Surykatka
59. Kot pustynny
60. Pancernik włochaty
61. Aguti oliwkowy
62. Pędzlogon zwinny
63. Koza karłowata
Wyniki:
Ilość gatunków popularnych - 32 gatunków
Ilość gatunków średnio popularnych - 21 gatunków
Ilość gatunków niepopularnych - 10 gatunków
W badaniu udział biorą następujące ogrody zoologiczne:1. ZOO Warszawa
2. ZOO Kraków
3. Śląskie ZOO w Chorzowie
4. ZOO Opole
5. ZOO Łódź
6. ZOO Wrocław
7. ZOO Gdańsk
8. ZOO Poznań - Nowe ZOO
9. ZOO Leśne Zacisze
10. ZOO Zamość
11. ZOO Płock