|
Fot: media - nauka. |
Wiceprezydentowi Zamościa marzy się sprowadzenie pand wielkich do jedynego we wschodniej Polsce ogrodu zoologicznego. Według niego Polska w tym roku świętuje setną rocznicę niepodległości, a także ZOO obchodzi setną rocznicę istnienia. Skąd w ogóle taki pomysł? Andrzej Zatąpiło (wiceprezydent miasta) zainspirował się faktem, iż kilka tygodni temu do jednego z fińskich ZOO trafiła para pand wielkich. Finowie dostali je w setną rocznicę istnienia kraju. W tej sprawie ma być napisany list do władz Chin o przyznanie nam pand. Co na to sam dyrektor ZOO? Jeśli wiceprezydentowi uda się do ZOO sprawdzić pandy, to miasto będzie musiało ponieść koszty budowy wybiegu oraz wykarmienia zwierząt. Zwierzęta te są bardzo wybredne i jedzą tylko liście bambusa, mówi dyrektor ZOO.
Pandy wielkie to dobro narodowe Chin. Włodarze tego kraju decydują, do którego ZOO na świecie pojadą w darze te zwierzaki.
W mojej skromnej ocenie pand wielkich w Polsce jeszcze długo nie zobaczymy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.