|
Fot: beztroskie wczasy |
Poznański radny Tomasz Lipiński jest zdania, że obecna dyrektor ogrodu zoologicznego powinna zostać zwolniona. Według niego to nie zwiedzający są winni śmierci zwierząt tylko zła karma im podawana. Radny pyta "co jeszcze musi się wydarzyć, by podziękować pani dyrektor za współpracę?". Według Lipińskiego dyrektora jest wielką miłośniczką zwierząt, ale to za mało by powierzyć jej prowadzenie ZOO. Dodał, że Zgrabczyńska jest człowiekiem obecnego prezydenta więc swoją posadę może uznać za bezpieczną. Jest szansa na zmiany w ZOO, ale do tego potrzeba nowego prezydenta, który rozwiąże umowę z obecną dyrektor. Radny twierdzi, że zwierzęta mają złą opiekę, na co nie zgadza się dyrektorka. Broni jej radny Lewandowski, który uznał pytanie Lipińskiego za element kampanii wyborczej.
Ostatnio głośno było o śmierci drugiej żyrafy. Sekcja zwłok wykazała, że zwierze miało wbity gwóźdź, który utkwił w tylnej części szczęki utrudniając jedzenie. Dyrektorka zapowiedziała, że w przeciągu kilku miesięcy do ZOO przyjedzie nowy samiec.
Poznańskie ZOO nie cieszy się dobrą passą, ani sławą. W ostatnim czasie padły dwie żyrafy i nosorożec. Każdy zgon tłumaczony jest tym, że zwierzęta najadły się karmy podanej przez zwiedzających lub były chore. Innego zdania są miłośnicy ogrodu jak i zwierząt.
Cały artykuł dostępny jest
TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.