1 października 2018

Polityka wkracza do ZOO.

Fot: WWF Polska. 
Obecny prezydent Gdańska - Paweł Adamowicz, obiecał w kampanii wyborczej, że jeżeli wygra wybory to sprowadzi do ZOO pandy wielkie. Jego deklaracja sprawiła wszystkich w osłupienie. Takiego pomysłu na przyciągnięcie wyborcy jeszcze w tej kampanii nikt nie miał. Pan prezydent chyba nie wie, że na starym kontynencie tylko kilka ogrodów zoologicznych posiada te chińskie olbrzymy. Podobno prezydent Gdańska poprosił o wsparcie samego ambasadora Chin, by ten lobbował na rzecz pozyskania pand dla gdańskiego ogrodu zoologicznego. Swoją deklarację Adamowicz argumentuje tym, że do ZOO powinny przyjechać nowe gatunki zwierząt. 

Panda wielka jest droga w utrzymaniu. Specjalnie dla niej trzeba sprowadzać pożywienie z Chin, a te nie jest najtańsze. Utrzymanie takich zwierząt kosztuje, dlatego w Europie hodowane są w Berlinie, Wiedniu i Edynburgu. Kiedyś słyszałem, że miały trafić do helsińskiego ZOO. Czy tak się stało tego nie wiem. 

Nie pamiętam już kto, ale bodajże ktoś z władz Zamościa zapowiadał przyjazd pandy wielkiej na Roztocze. Oczywiście na zapowiedziach się skończyło. 

W kampanii wyborczej politycy prześcigają się na obietnice. Nie tak dawno prezydent Rzeszowa ogłosił, że zbuduje w swoim mieście ZOO. Problem polega na tym, że Rzeszów nie ma ani terenów pod budowę ZOO, ani jakiegokolwiek planu działania dla tej inwestycji. Ciekawe jakie jeszcze padną deklaracje w stosunku do polskich ogrodów zoologicznych. Może, któryś z polityków obieca nam orki, delfiny, a nawet wieloryby? Brzmi ciekawie (śmiech). 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zapraszamy do ZOO pod Kielcami

Zapraszamy do ZOO pod Kielcami
Prawie 120 gatunków zwierząt, tereny reekraacyjne, gatunki zagrożone wyginięciem, 23 ha pięknego parku, sala bankietowa. Musisz to zobaczyć.