Fot: wp.pl |
Minister do spraw turystyki nakazał jak najszybszą interwencję w ogrodzie, której celem było ratowanie zwierząt.
Lew zamiast wybiegu miał ciasną klatkę. Był wychudzony i miał chore oko. Wilki, zebry, czy niedźwiedzie również trzymane były w ciasnych klatkach bez dostępu do jedzenia. Zwierzęta mieszkające w tym ZOO cierpiały również psychicznie, gdyż nie miały żadnej powierzchni do życia. Wiadomo, że w ZOO były też małpy i lwiątka. Z 14 urodzonych w ogrodzie przebywały 3. Reszta prawdopodobnie została sprzedana.
Prawdopodobnie Safari Park dostanie tytuł najgorszego na świecie ogrodu zoologicznego. Placówka jest prywatna. Właściciel zapewnił zwierzętom ciasne betonowe klatki bez dostępu do wody, trawy, czy ziemi.
Ogród odwiedzili weterynarze, którzy zgodnie powiedzieli, że nigdy nie widzieli tak skandalicznych warunków dla zwierząt. Ioana Dunger szefowa Działu Dzikich Zwierząt w Animal Welfare Four Paws, określiła sytuację jako skandaliczną. Dodała jednak, że pomoc zwierzętom będzie możliwa tylko wtedy jeżeli taką chęć wyrazi rząd Albanii. Na szczęście rządzący dostrzegli problem i natychmiast zajęli się ratowaniem zwierząt. Na pewno wpływ na to miał przekaz medialny na całym świecie, który postawił Albanię w bardzo złym świetle. Teraz losem zwierząt interesuje się cały świat.
Przyznam, że po przeczytaniu tego artykułu sam nie wierzyłem w to co piszę. Jednak pamiętajmy, że Albania to dziki kraj, który nie przystosował się do standardów rozwiniętych krajów. To taka zakała Europy, która nie ma przyszłości. Mam nadzieję, że zwierzęta opuściły kraj i trafiły do odpowiednich instytucji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.