Fot: Poznań Nasze Miasto. |
Dwa wyroki prawomocne zostały już wykonane powiedziała rzeczniczka ogrodu. Według niej ogród zoologiczny jako jednostka budżetowa miasta szanuje wyroki sądów i się do nich stosuje. Wszystkie argumenty przemawiające za przywróceniem byłych pracowników do pracy zostały powiedziane na sali sądowej i o ZOO nie ma obowiązku ich publicznie komentować. Dodała również, że nie będzie komentowała wyroków nieprawomocnych.
Odkąd Ewa Zgrabczyńska objęła funkcję dyrektora ZOO, z ogrodu zwolniono dyscyplinarnie 6 osób. W pięciu przypadkach umowa została wypowiedziana przez pracodawcę. 11 osobom nie przedłużono umowy, a dwóm wypowiedziano umowy z powodu reorganizacji pracy.
Część poznańskich radnych, którzy jakiś czas temu krytykowali sytuację w ZOO jest zdziwiona obecną biernością przełożonych. Według Grzesia wypłata pieniędzy nie będzie tragedią dla budżetu miasta, ale dla ZOO już tak.
Zdaniem Ziemowita Borowczaka - dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta, nowa dyrekcja miała prawo pozbyć się pracowników. Według Borowczaka dyrekcja musiała wprowadzić zmiany organizacyjne w ogrodzie by poprawić rozwój tej placówki i zapewnić zwierzętom odpowiednią opiekę. Takie zadanie wymagało ruchów kadrowych.
Po licznych aferach poznańskie ZOO nie cieszy się dobrą sławą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.