30 kwietnia 2021

Nr 05 (59) - Maj 2021

Antylopa blesbok w ZOO Leśne Zacisze. Fot: Erwin

Maj 2021 

Czesi i Słowacy odetchnęli z ulgą. Tamtejsze ogrody zoologiczne są już otwarte. Chętnych na ich zwiedzanie nie brakuje. W weekendy pod kasami ustawiają się długie kolejki wkurzonych gości. Jak się okazuje w ZOO wprowadzono limity. Tak naprawdę nikt nie wie czy idąc do ZOO kupi bilet i będzie mógł cieszyć się z bliskości dzikich zwierząt. Wejściówki można kupić przez internet i pierwszeństwo wejścia mają te osoby, które kupiły bilety w sieci. W Czechach wprowadzono limit dzienny, a nie czasowy. Najważniejsze, że ludzie przyszli do ZOO i nie będzie trzeba pozbywać się zwierząt. Miejmy nadzieję, że już nikt nie wpadnie na tak głupi pomysł, by ponownie zamknąć ZOO. 
Niestety węgierskie ogrody zoologiczne wciąż są zamknięte dla gości. Jak informuje ZOO w Gyur, placówki ponownie zostaną otwarte jak rząd zaszczepi 4 miliony obywateli. Bez komentarza!!!

*****

Magazyn National Geographic Polska opublikował ranking 10 najlepszych ogrodów zoologicznych w Polsce. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że autor napisał go od niechcenia. Mam wrażenie, że redaktor piszący tekst wpisał sobie w Google słowo "ZOO" i spisał pierwsze dziesięć pozycji jakie znalazł. Oczywiście miłośnicy ZOO wyśmiali ten ranking, choć fani Śląskiego ZOO się nawet ucieszyli. W końcu zajęli 2 miejsce. Najbardziej ciekawe jest 10 miejsce, które zajął Zwierzyniec Bałtowski. Placówka ta nie pełni funkcji ogrodu zoologicznego. Na liście nie znalazło się płockie ZOO. Szkoda, bo to jeden z najpiękniejszych ogrodów zoologicznych w Polsce. Ranking, to kompromitacja autora tekstu i naczelnego, że przepuścił cos takiego. Zamiast oglądać w Google, można było pójść do ZOO i stworzyć obiektywny ranking. 

*****

Większość Urzędów Miast odpisała na moje pytania dotyczące ogrodów zoologicznych. Niestety z tego zadania nie wywiązał się Urząd Miasta w Bydgoszczy i Nowym Tomyślu. Obie placówki nie są przodujące, więc nie będę się upominał o dostęp do informacji publicznej. Jednak w przyszłym roku nie odpuszczę. W tym numerze przeczytacie pytania i odpowiedzi z ogrodów zoologicznych w Chorzowie, we Wrocławiu, Łodzi, Płocku i Gdańsku. W poprzednim numerze mogliście przeczytać odpowiedzi z Zamościa, Krakowa, Opola i Warszawy. Poznań oczywiście nie był brany pod uwagę. Szczegóły w aktualnościach. 

*****

Dokładnie przyjrzałem się odpowiedziom ze strony Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego. Na temat chorzowskiego ZOO powstało już tyle plotek, że najwyższy czas był je wszystkie zweryfikować. Myślę, że fani tej placówki będą trochę zawiedzeni, ale warto mieć marzenia, bo niektóre się spełniają - dotyczy informacji publicznych na temat tegorocznego planu funkcjonowania Śląskiego ZOO. 

*****

Na Facebooku kolejne ogrody zoologiczne doczekały się swoich grup fotograficznych. Na prośbę fanów taka grupa powstała dla Gdańska i Warszawy. Poniżej zamieszczam linki do wszystkich grup fotograficznych. Jeżeli macie taką ochotę, to serdecznie zapraszam do dołączenia. 

Warszawskie ZOO na fotografiach kliknij TUTAJ.
Krakowskie ZOO na fotografiach kliknij TUTAJ.
Gdańskie ZOO na fotografiach kliknij TUTAJ.
Śląskie ZOO na fotografiach kliknij TUTAJ.

*****

Kwiecień nie rozpieszczał nas w pogodzie. Muszę przyznać, że dla mnie to było spore zaskoczenie. Śnieg po 20 kwietnia, to była dla mnie absolutna nowość, a przeżyłem już 32 lata. Niestety majówka też nie zapowiada się dobrze. Synoptycy przewidują deszcz i nieco ponad 10 stopni. Szkoda, bo miałem plany na wycieczkę do ZOO, ale będę je musiał przełożyć. To będzie też pierwsza majówka z tak łysymi drzewami. Życzę Wam w maju samych ciepłych dni. 

Numer czerwcowy ukaże się we wtorek 1 czerwca 2021 r.

Reklama 

ZOO Leśne Zacisze - najlepszy ogród zoologiczny w Polsce zaprasza codziennie przez cały rok. 

24 ha pięknego parku w samym sercu lasu. 

Lunapark i Kraina Wielbłądów  - nowa atrakcja w województwie Świętokrzyskim zaprasza w każdy weekend. 

Rodzinny Park Rozrywki znajduje się we wsi Henryk, gmina Brody, powiat starachowicki. 

Co nowego słychać w ZOO? 

Leśne Zacisze - z płockiego ogrodu zoologicznego przyjechały makaki japońskie. Małpy zamieszkały w wolierze obok dzioborożców. 

Do ZOO przyjechały także dwa młode byki bydła watussi. Zajmują dawny wybieg osła Poitou. Ich sąsiadami są antylopy garna, eland oraz strusie afrykańskie. 

Do grona nowych mieszkańców ogrodu dołączyła para strusi afrykańskich. Ptaki tymczasowo zamieszkały na dawnym wybiegu elandów, emu i poprzedniej parze strusi afrykańskich, które zostały przeniesione na obecny wybieg elandów. 

Z Zamościa przyjechały aguti złociste. 6 słodziaków zamieszkało na nowym wybiegu na wprost muflonów. 

Na świat przyszedł muflon. Maluch ma się dobrze i cały czas przebywa pod opieką matki jak i całego stada. 

Źrebaka doczekała się także para kucyków szetlandzkich. 

Maluchów doczekały się także kozy i dzikie gęsi nilowe. 

Aleksandra i Paweł Zawadzcy zostali nominowani do tytułu "Osobowość Roku 2020: lokalnej gazety Echo Dnia. Głosowanie wciąż trwa, także prosimy o Państwa głosy. 

Więcej aktualności z ZOO znajdziecie w dalszej części magazynu w artykule "Relacja z wizyty w ZOO Leśne Zacisze kwiecień 2021r". 

Do ZOO przyjechały młode byki bydła watussi. Fot: Erwin 

Z płockiego ZOO przyjechały makaki japońskie. Fot: ZOO Leśne Zacisze 

Nowa para strusi afrykańskich zamieszkała na wybiegu obok bawołów. Fot: Erwin 

Ogier kucyka szetlandzkiego przyszedł na świat w kwietniu. Fot: ZOO Leśne Zacisze 

Dzień po narodzinach kucyka, potomstwa doczekały się muflony. Fot: Erwin 

Kilka małych kóz zobaczycie w mini zoo. Fot: Erwin 

Kraków - zwiedzający tamtejsze ZOO byli zaskoczeni, kiedy zobaczyli pusty wybieg owiec grzywiastych arui. Zwierzęta te od wielu lat są wizytówką ogrodu. Na szczęście to tylko chwilowe. Obecnie trwa remont wybiegu. Arui wrócą na ekspozycje po zakończeniu wszystkich prac. 

Wybieg owiec grzywiastych arui obecnie jest w remoncie. Fot: Erwin

Chorzów - na świat przyszła łania jelenia milu. Zwierzęta te do dziś przetrwały tylko i wyłącznie dzięki ogrodom zoologicznym. Na wolności zostały całkowicie wytępione. 

Dwa samce świni rzecznej z jesiennego miotu wyjechały do Zamościa. Niebawem będzie je można zobaczyć na jednym z nowych wybiegów. 

Z czeskiego ZOO Zlin przyjechał samiec antylopy kudu wielkie. Dołączył do stada samic, które od jakiegoś czasu pozostawały bez samca. Teraz tylko już czekać na pierwsze maluchy. 

Dyrekcja ZOO zdecydowała, że od 17 kwietnia do odwołania zostaną zamknięte wszystkie pawilony. Wiadomość ta bardzo nie spodobała się zwiedzającym. Goście zarzucają, że pracownicy ZOO cały czas utrudniają im zwiedzanie ogrodu. Najgorsza sytuacja jest w weekendy. ZOO wprowadziło limity gości w danym momencie. Często się zdarza, że chętnych na spacer po ogrodzie jest więcej niż nielegalnie wprowadzony limit. Ludzie w ZOO nie mogą zwiedzać pawilonów, nie mogą być blisko siebie, za to mogą stać jeden przy drugim przed kasą tworząc gigantyczne kolejki. Gdzie tu sens, gdzie logika? Poza tym co to znaczy, że do zoo może wejść ograniczona liczba gości? Nic takiego nie ma miejsca. Na tereny otwarte może wejść tyle ludzi ile chce. W parkach nikt nie mówi, że ludzi jest za dużo. Źle się dzieje w Śląskim ZOO i nic nie wskazuje na to, że będzie lepiej. 

Miłośnicy ogrodu donoszą, że pantery śnieżne zamieszkały już na nowym wybiegu. Niestety mają żal do ZOO, że o tym wydarzeniu dowiedzieli się przypadkowo. Na oficjalnej stronie ZOO nie ma żadnych informacji o przeprowadzce panter do nowego domu. 

Ogród pochwalił się także lwicą, która w lutym przyjechała z czeskiego Brna. O tym wydarzeniu pisałem w archiwalnych numerach magazynu Fani ZOO. Zdjęcie lwicy poniżej. 

Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego odpisał na mojego maila, w którym pytałem o tegoroczny budżet dla ZOO, plany inwestycyjne, nowe gatunki zwierząt, czy podwyżkę cen biletów. Poniżej publikuję pytania i odpowiedzi. 

1. Ile pieniędzy z budżetu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego zostanie przekazane w tym roku na funkcjonowanie ogrodu zoologicznego? 
Odpowiedź: Śląski Ogród Zoologiczny działa na podstawie zatwierdzonego rocznego planu na podstawie uchwały Sejmiku nr. VI/26/4/2020 z dnia 14 grudnia 2020 r., z późniejszymi zmianami planu wydatków budżetowych na rok 2021, został ustalony w wysokości 19 395 788 zł, w tym na realizację Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego kwota 388  650 zł na zadanie "Śląskie ZOO w ochronie cietrzewia, głuszca i dropia oraz ginących gatunków bażantów - budowa wolier.  

2. Jakie inwestycje zostały zaplanowane na 2021 rok? 
Odpowiedź:  Na dzień dzisiejszy w planie na 2021 rok mamy dwie inwestycje. 
- Śląskie ZOO w ochronie cietrzewia, dropia, głuszca i ginących gatunków bażantów - budowa wolier w kwocie 388 650 zł. 
- Rewitalizacja wybiegu pampasowców grzywiastych (wilk grzywiasty), w kwocie 35 186 zł. 

3. Czy w tym roku planowana jest podwyżka cen biletów? 
Odpowiedź: W roku 2021 nie planujemy podwyżki cen biletów. 

4. Czy w tym roku do ZOO przyjadą nowe gatunki zwierząt: 
Odpowiedź: Planowane na 2021 r. nowe gatunki i uzupełnienie stanu istniejących: 
-antylopa kob deffassa 
-antylopa nilgau 
-antylopa sitatunga 2 sztuki 
-żyrafa siatkowana 2 sztuki 
-sika wietnamska 2 sztuki 
-kudu wielkie 2 sztuki 
-arui samice - do 3 sztuk 
-antylopy garna do 4 sztuk 
-zebry Chapmana do 3 sztuk 
-lew 
-wydra europejska 
-pigmejka 
-pampasowiec grzywiasty (wilk grzywiasty) 
-pantery śnieżne 
-serwal 
-karakal 
-lwiatki złote 
-lwiatki złotogłowe 
-lemur wari rudy 
-sowa śnieżna 
-puszczyk mszarny 
-sowa jarzębata 
-cietrzew - po wybudowaniu wolier 
-głuszec - po wybudowaniu wolier 
-drop - po wybudowaniu wolier 
-olśniak himalajski - po wybudowaniu wolier 
-anakonda zielona 
-gekon orzęsiony - para 
-gekon madagaskarski - para 
-anolis brodaty - samiec 
-rzekotka szmaragdowa 4 sztuki 
-koniki morskie 
-glicznia słodkowodna 

Odpowiedzi udzielił Dariusz Starzycki - Wicemarszałek Województwa Śląskiego. 

Na grupie "Śląskie ZOO na fotografiach" pojawiła się informacja dotycząca kosztów utworzenia strony www. Jeden z użytkowników napisał, że tak słabo wykonana strona prawdopodobnie mogła kosztować nawet 400 tysięcy złotych. Postanowiłem sprawdzić tą informację i w tej sprawie napisałem bezpośrednio maila do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. Poniżej publikuję odpowiedź przesłaną przez panią Darię Kroczek. 
Odpowiedź: Przytoczona przez Pana informacja, na temat kosztów jej stworzenia jest błędna. Nowa strona internetowa zoo wchodzi w skład większego projektu, obejmującego system usług internetowych, tj. stronę internetową, aplikację mobilną oraz spójny system zarządzania treścią. Zadanie to ujęto w planie budżetowym na 2020 r. Umowa realizacji zadania podpisana została 20 lipca 2020 r. przez ówczesną panią dyrektor Jolantę Kopiec. Całkowity koszt wykonania oraz wdrożenia systemu wyniósł 357 007,00 zł brutto.

Korzystając z okazji zapytałem o możliwość przeprowadzenia wywiadu z nowym dyrektorem ogrodu. W tej sprawie otrzymałem odmowę. 

Na świat przyszła łania jelenia milu. Fot: Śląski Ogród Zoologiczny 

Dwa młode samce świni rzecznej z Chorzowa pojechały do Zamościa. Fot: Śląski Ogród Zoologiczny 

Lwica w lutym przyjechała do ZOO. Fot: Śląski Ogród Zoologiczny 

Samiec kudu wielkiego przyjechał z Czech. Fot: Śląski Ogród Zoologiczny 

Opole - na świat przyszła antylopa bongo. Maluch ma się dobrze i w ciepłe dni możecie go zobaczyć na wybiegu wraz z pozostałymi członkami stada. 

W opolskim ZOO urodziła się antylopa bongo. Fot: ZOO Opole 

Wrocław - stado lemurów katta powiększyło się o kilkorga młodych. Maluchy zobaczycie na wyspie. 

W pawilonie terrarium zamieszkały krokodyle wąskopyskie. Na wolności możecie je spotkać na terytorium Afryki Zachodniej. Szacuje się, że na wolności pozostało ich około 1000 sztuk. 

Młode kozy i owce zobaczycie w tak zwanym mini - zoo. 

Młoda samica kotika afrykańskiego opuściła Wrocław i udała się w podróż do Włoch. Trafiła do jednego z tamtejszych ogrodów zoologicznych. 

Pod koniec lutego wykuły się helodermy meksykańskie. 

W ostatnim miesiącu na świat przyszły takin złoty, sitatunga, scynki szmaragdowe, dikdik, 4 łabędzie czarnoszyje, 15 legwaników błękitnych, kaczki srebrzanki hotentockie, szczupaki afrykańskie, watussi, oryksy szablorogie, muflony, mary patagońskie, walabie Benetta i inne. 

Urząd Miasta Wrocław odpisał na pytania, które zadałem w mailu. Poniżej zamieszczam pytania jak i odpowiedzi. 

1. Ile pieniędzy miasto Wrocław przekaże w tym roku na działalność ogrodu zoologicznego? 
Odpowiedź: Od pięciu lat miasto Wrocław nie przekazuje ogrodowi zoologicznemu środków pieniężnych na bieżącą działalność. 

2. Jakie inwestycje zostały zaplanowane na 2021 rok? 
Odpowiedź: W 2021 roku Spółka zamierza dokończyć remont ptaszarni oraz budowę wolier zewnętrznych przy tym obiekcie. Spółka ponadto zrealizuje remonty zabytkowych obiektów w ZOO - altany nad stawem oraz mur zewnętrzny. 

3. Czy planujecie Państwo podwyżkę cen biletów w tym roku? 
Odpowiedź: W chwili obecnej podwyżka nie jest planowana. 

4. Czy w najbliższym czasie pojawią się nowe gatunki zwierząt, jeżeli tak to jakie? 
Odpowiedź: Spółka z najbliższym czasie zamierza sprowadzić nowe gatunki zwierząt, które przede wszystkim będą stanowić obsadę w ptaszarni, a niej zamieszkają nikobarczyki, gołąbki z Santa Cruz, dwa gatunki tangar, arasari zielone, czakalaki, czarownik, szpak czarnoskrzydły, bażanciak, dzioborożec karkodzioby i kilka innych. Ponadto skalniaki żółtonogie, oraz kilka gatunków zagrożonych wyginięciem lub już wymarłych w naturze ryb labiryntowych z rodzajów Parosphronemus i Betta. Prawdopodobnie także mrówkojady olbrzymie. Realizacja tych planów jest jednak ściśle uzależniona od dalszego rozwoju sytuacji, w zakresie transportów zwierząt, a także wyników finansowych, ściśle zależnych od skutków pandemii Covid 19. 

Odpowiedzi udzieliła Maria Michułka - Zastępca Dyrektora BNW. 

Zastanawia mnie odpowiedź na pierwsze pytanie. W ubiegłym roku pytałem o to samo i Urząd Miasta odpisał, że ogród zoologiczny z budżetu miasta otrzyma kwotę 8 milionów złotych. W chwili przesłania maila ZOO dostało już 4 miliony złotych, kolejne 4 mieli dostać w późniejszym czasie. W takim razie, która odpowiedź w tej sprawie jest prawdziwa? Ta z ubiegłego roku, czy ta aktualna? Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami. 

W mini zoo urodziły się kozy i owce. Fot: ZOO Wrocław 

Do ZOO przyjechały krokodyle wąskopyskie. Fot: ZOO Wrocław 

W ZOO wykluły się helodermy meksykańskie. Fot: ZOO Wrocław 

Nowy Tomyśl - na świat przyszły dwa szopy pracze i struś emu. Maluchy czują się świetnie. 

Obok kasy ZOO postawiono biletomat, który przyjmuje płatności kartą jak i gotówką. Automat wydaje resztę. 

Na świat przyszły szopy pracze. Fot: ZOO Nowy Tomyśl 

Dolina Charlotty - po raz pierwszy w historii ZOO na świat przyszedł wielbłąd dwugarbny. Samiczka jest córką Stasia i Nel. 

Wielbłądy mają córkę. Fot: ZOO Dolina Charlotty 

Gdańsk - drobne prace remontowe zostały przeprowadzone na parkingu. Dzięki tej inwestycji klienci będą mieli lepszy komfort parkowania. 

Na świat przyszła samica wielbłąda dwugarbnego. Opiekunowie dali jej na imię Wisełka. 

Pisklaka doczekała się także para kapodziobów. Maluch nijak przypomina swoich rodziców. Niebawem wyrośnie z niego prawdziwy dojrzały ptak. 

Do ZOO przyjechał samiec tamaryny cesarskiej. Poprzedni odszedł na emeryturę i trzeba było do samic sprowadzić młodszego osobnika. Teraz tylko czekać na małe wąsate stworzonka. 

Urząd Miasta Gdańsk odpisał na moje pytania dotyczące ogrodu zoologicznego. Pytania i odpowiedzi zamieszczam poniżej. 

1.Ile pieniędzy miasto Gdańsk, w tym roku przekazało na funkcjonowanie ogrodu zoologicznego? 
Odpowiedź: W 2021 roku Miasto Gdańsk planuje przekazać na funkcjonowanie ogrodu zoologicznego kwotę 16.249.482 zł. 

2. Jakie inwestycje zostały zaplanowane w 2021 roku? 
Odpowiedź: W roku 2021 realizowane będą następujące inwestycje:
- budowa budynku hodowlanego dla antylop eland 
- nowa ekspozycja wraz z budową pawilonów dla flamingów, pelikanów, i innych ptaków afrykańskich. Zakończenie inwestycji zaplanowano na 2022 rok. 

3. Czy planowana jest podwyżka cen biletów? 
Odpowiedź: Z uwagi na trwającą pandemię i związane z tym faktem ograniczenia dotyczących zwiedzania niektórych obiektów hodowlanych dla zwierząt, nie planuje się podwyżki cen biletów do ZOO w roku 2021. 

4. Czy w tym roku do ZOO przyjadą nowe gatunki zwierząt? 
Odpowiedź: Obecnie nie planuje się sprowadzenia nowych gatunków zwierząt. Planowano sprowadzenie ptaków - nikobarczyków, jednak z uwagi na obostrzenia związane z występowaniem ptasiej grypy w województwie pomorskim, odstąpiono od transferu zwierząt. 

Odpowiedzi udzielił Łukasz Kłos - Zastępca Dyrektora Gospodarki Komunalnej. 

Para kapodziobów doczekała się pisklęcia. Fot: ZOO Gdańsk 

W ZOO urodził się wielbłąd dwugarbny. Fot: ZOO Gdańsk 

Płock - stadko pingwinów przylądkowych powiększyło się o trzy pisklęta. Rodzice troskliwie opiekują się maluchami. 

Ogród opuścił młody samiec pantery perskiej o imieniu Perun. Zwierzę urodziło się w Płocku we wrześniu 2018 roku. Teraz jego nowym domem będzie ogród zoologiczny w czeskiej Igławie. Perun ma już towarzyszkę życia. Teraz tylko czekać aż pojawią się pierwsze młode. 

Nowym mieszkańcem ZOO został struś afrykański. Samiec zamieszkał na wybiegu żyraf. 

Po ponad 20 latach z ogródka piknikowego znikły wielkie litery "ZOO" wraz z małpką. Obecnie zastąpił je baner "70 lat ZOO". Słynne litery widoczne z oddali wrócą po renowacji na swoje miejsce. 

Urząd Miasta w Płocku odpowiedział na wysłane przeze mnie pytania dotyczące ogrodu zoologicznego. Pytania i odpowiedzi zamieszczam poniżej. 

1.Ile pieniędzy miasto Płock w tym roku przekaże na funkcjonowanie ogrodu zoologicznego? 
Odpowiedź: W budżecie miasta Płocka na 2021 rok na bieżące funkcjonowanie Miejskiego Ogrodu Zoologicznego - jednostka budżetowa zaplanowana została kwota 8.3 milionów złotych. 

2. Jakie inwestycje zostały zaplanowane na 2021 rok? 
Odpowiedź: Planowane jest zwiększenie atrakcyjności zwiedzania ZOO, w zakresie ekspozycji zwierząt:
- przygotowanie wybiegu dla strusi południowoafrykańskich 
- otwarcie nowej woliery dla ptaków euroazjatyckich 
- budowa nowej wielkometrażowej woliery dla bielików olbrzymich. 

Zadania inwestycyjne na 2021 rok obejmują: 
- oddanie do użytku nowego wiaduktu do ZOO (inwestycja zrealizowana) 
- oddanie do użytku nowego parkingu przy ZOO na 130 aut (inwestycja zrealizowana) 
- budowa płyty do składowania obornika 
- budowa przyłącza do miejskiej sieci ciepłowniczej obiektów znajdujących się na terenie ZOO w Płocku. 

3. Czy planowana jest podwyżka cen biletów? 
Odpowiedź: W 2021 roku nie jest planowana podwyżka cen biletów. 

4. Czy w tym roku do ZOO przyjadą nowe gatunki zwierząt? 
Odpowiedź: W 2021 roku planowane jest sprowadzenie następujących gatunków zwierząt:
- samica zebry Hartmanna 
- samiec żyrafy Rothschilda 
- dwie samice strusia południowoafrykańskiego 
- dwie klacze kucy szetlandzkich 
- tryk owcy czarnososej 
- samiec makaka japońskiego 
- samica foki szarej 

Odpowiedzi udzielił Wojciech Ostrowski - Skarbnik Miasta Płocka. 

Samiec pantery perskiej opuścił płockie ZOO. Fot: ZOO Płock 

Do ZOO przyjechał samiec strusia afrykańskiego. Fot: ZOO Płock 

Młody kociak wyjechał do Czech. Fot: ZOO Płock 

Litery ZOO widoczne są z oddali. Fot: ZOO Płock 

Widok na Wisłę. Fot: ZOO Płock 

Na szczęście te litery będą tutaj tymczasowo. Fot: ZOO Płock 

Warszawa - stado lemurów katta powiększyło się o kilkorga młodych. Możecie je zobaczyć na jednej z wysp przy głównej alei. 

Dzioborożce srebrnolice opuściły ZOO i udały się w podróż do Włoch, gdzie dostały komfortowe warunki do życia. 

Pod koniec marca wykluły się trzy żółwie żabuti. 

22 kwietnia na świat przyszła samica antylopy bongo. Mała jest pierwszym dzieckiem 7 letniej Chilli i 8 letniego Franka. 

Obecnie wybieg woła piżmowego zajmują konie Przewalskiego. Czy zostaną tam na stałe, czy tylko na chwilę - czas pokaże. 

Rodzina lemurów i jej tegoroczne potomstwo. Fot: ZOO Warszawa 

Dzioborożce wyjechały do Włoch. Fot: ZOO Warszawa 

Mała antylopa bongo. Fot: ZOO Warszawa 

Borysew - na świat przyszedł źrebak kucyka szetlandzkiego. Maluch jest silny i radośnie bryka po swoim wybiegu. 

Kucyki z Borysewa. Fot: Erwin 

Łódź - na kanale YouTube ukazał się nowy film przedstawiający budowę Orientarium. Materiał zamieszczam poniżej. Miłego oglądania.

Na świat przyszła samica myszojelenia. Dostała imię Mimi. Zwierzak robi furorę w sieci jak i mediach. 

Urząd Miasta w Łodzi odpisał na moje pytania dotyczące funkcjonowania ogrodu zoologicznego. Pytania i odpowiedzi zamieszczam poniżej. 

1. Ile pieniędzy miasto Łódź przekaże w tym roku na funkcjonowanie ogrodu zoologicznego? 
Odpowiedź: Na tę chwilę uzgodniona z Miastem rekompensata na 2021 rok wynosi 12 mln zł. Natomiast ostateczna kwota będzie zależeć od sytuacji pandemicznej i jej wpływu na zaplanowane przychody ogrodu.

2. Kiedy ostatecznie zakończy się budowa Orientarium i czy jest już znana data jego otwarcia?
Odpowiedź: W związku z pandemią trudno wskazać jednoznaczny i w 100% pewny termin. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Na ten moment wszystko wskazuje na to, że obiekt będziemy mogli udostępnić zwiedzającym jesienią tego roku. 

3. Czy po wybudowaniu Orientarium planujecie Państwo podwyżkę cen biletów? Jeżeli tak to o ile?
Odpowiedź: Kalkulacja cen biletów będzie uzależniona od sytuacji ekonomicznej na rynku, w szczególności kosztów usług, energii, płac, itp. 

4. Jakie inwestycje poza Orientarium zostały zaplanowane na 2021 rok?
Odpowiedź: Na terenie ogrodu Zoologicznego w Łodzi Orientarium jest największą inwestycją w tym roku. W oparciu o własny dział techniczny przebudujemy wybieg i stajenkę mar patagońskich dostosowując je do hodowli pakożerów. Woliera dla ptaków obok rysi będzie przearanżowana na jedną, dużą ekspozycję ptaków brodzących. Wykonany będzie także projekt budowy stajni i wybiegu dla zebr na terenie obecnego.

5. Jakie gatunki zwierząt zostaną w tym roku sprowadzone do ZOO?
Odpowiedź: Będziemy sprowadzać zwierzęta do Orientarium. Będą to między innymi słonie indyjskie (3 osobniki), bawoły anoa, krokodyle gawialowe (para), orangutany (3 osobniki), niedźwiedzie malajskie (para) oraz gibbońce . Pojawią się również rozmaite gatunki ryb oraz ptaków. Część ptaków jest już u nas. Są to między innymi: szpaki balijskie i bilbile zbroczone, sroczki białożytne. Powrócą pingwiny. 

6. Jakie gatunki zwierząt planujecie Państwo oddać do innych placówek, w ramach zmian hodowlanych?
Odpowiedź: Bizony i wielbłądy. Będziemy wygaszać żbiki oraz oryksy.

7. Czy gwanako mieszkające na prowizorycznym wybiegu dostaną nowy dom?
Odpowiedź: W najbliższym czasie nie. Gwanako mają teren większy niż miały do dyspozycji w poprzedniej lokalizacji, spełnia normy powierzchniowe i hodowlane, mają do dyspozycji stajenkę, która z uwagi na przystosowanie do życia w surowym klimacie jest przez nie wykorzystywana tylko w dni o ekstremalnych warunkach pogodowych.

Odpowiedzi udzieliła Paulina Klimas Stasiak - Rzecznik Prasowy 

W ZOO urodził się myszojeleń. Fot: ZOO Łódź 

 

Wojciechów - po dwuletniej przerwie do ZOO wróciły emu. Ptaki zamieszkały na wybiegu obok wielbłądów, natomiast w niedalekiej przyszłości dostaną nowy wybieg, którego budowa trwa. Emu wyjechały z Wojciechowa ze względu na przebudowę ZOO. 

Emu wróciły do Wojciechowa. Fot: ZOO Wojciechów 

Zamość - z Chorzowa przyjechały dwa młode samce świni rzecznej. Zamieszkają na jednym z nowych wybiegów. 

Poniżej zamieszczam archiwalne zdjęcie ogrodu zrobione z powietrza. Co prawda nie jest ono aktualne, ale wciąż robi wrażenie, 

Na Google Maps pojawiły się nowe zdjęcia zwierząt z zamojskiego ZOO. Kilka z nich przedstawia lwy, tygrysy i pantery. Niestety pawilon wewnętrzny wielkich kotów wygląda bardzo obskurnie. Pod jednym ze zdjęć pojawił się komentarz, że lwy trzymane są w skandalicznych warunkach i sprawę należy przekazać do obrońców praw zwierząt. Muszę przyznać, że jak na ZOO to te warunki od strony wewnętrze wyglądają bardzo obskurnie. Ciekawe czy internauta wywiązał się z deklaracji, o której wspominał w komentarzu. 

Tak wygląda pomieszczenie wewnętrzne lwów, które wywołało kontrowersję. Fot: Google Maps 

ZOO widziane z lotu ptaka. Fot: ZOO Zamość 

Multimedialna podróż po bałkańskich ogrodach zoologicznych 

Każdy z nas lubi podziwiać nowoczesne i zadbane ogrody zoologiczne. Jednak nie wszędzie są one idealne. Naszą multimedialną podróż po bałkańskich zwierzyńcach zaczynamy w środkowej Serbii, gdzie znajduje się prywatne ZOO u Vrnjcima. Ogród do najpiękniejszych nie należy. Zastanawiałem się czy w swoim życiu widziałem brzydsze i doszedłem do wniosku, że raczej nie. Serbia należy do grona najbiedniejszych krajów naszego kontynentu. Nie spodziewajmy się cudów jeżeli chodzi o zwierzyńce, ale wychodzę z założenia, że wszędzie warto być. To co dla mnie może być na nie, dla kogoś na tak. Oceńcie sami. Kolejne filmy będą już tylko lepsze. 

Ado 99, to Bloger, który w ubiegłym roku wybrał się na spacer do ogrodu zoologicznego w Ljubljanie. Specjalnie dla swoich fanów nagrał filmik z tej wizyty. Może nie jest idealny, ale w miarę czytelny.  Pierwszych gości przywitano tutaj 10 marca 1949 roku. Zoo zajmuje powierzchnię 20 ha. Obecnie mieszka tutaj około 500 zwierząt. Wszystkich gatunków jest tutaj 119. Sam ogród odbiega trochę od naszych placówek, ale będąc na Słowenii warto zajrzeć także i tutaj. 

Ogród Zoologiczny w Skopie (Macedonia Północna) zajmuje powierzchnię 12 ha. Pierwsi goście przybyli tutaj w 1926 roku. Obecnie mieszka tam około 500 zwierząt przedstawicieli 85 gatunków. ZOO do najpiękniejszych nie należy, jednak zwierzaki mają do swojej dyspozycji sporą przestrzeń do życia. W ogrodzie mieszkają słonie, żyrafy, hipopotam nilowy, uchatki, tygrysy, niedźwiedzie brunatne, lemury katta, patasy, lwy, pantery, lamy, alpaki, pingwiny, rysie, wielbłądy dwugarbne, wilki europejskie, wilki polarne, surykatek i wiele innych. Miłego zwiedzania. 

Ogród Zoologiczny w Bukareszcie należy do grona najlepszych zwierzyńców w Rumunii. Odnoszę takie wrażenie, że zwierzęta niebezpieczne zamknięte w klatkach mają zdecydowanie lepsze warunki bytowania od kopytnych. Zresztą to jest norma w Rumunii. Kopytne traktowane są z przymrużeniem oka, natomiast ogrody skupiają się na drapieżnikach. ZOO bez niedźwiedzia to jak żołnierz bez karabinu. W Polsce odchodzi się od niedźwiedzi, a w Rumunii są one bardzo popularne. 

Na poniższym filmie możecie wybrać się w wirtualny spacer po ogrodzie zoologicznym w Zagrzebiu. Autor skupił się nie na zwierzętach, ale całej infrastrukturze. Zobaczycie układ alejek, bujną roślinność, woliery i wybiegi. Muszę przyznać, że byłem zdziwiony kiedy zobaczyłem puste wybiegi. Tego dnia zwiedzający za wiele nie zobaczyli. Osobiście chciałbym tutaj kiedyś przyjechać. ZOO jest małe i zajmuje powierzchnię pond 7 ha. Najbardziej podoba mi się wejście do ZOO, woliera marabutów, wybieg hipopotamów karłowatych. Kolekcja zwierząt jest podstawowa, choć brakuje mi słonia, czy żyrafy. Miłego spaceru. 

Zapraszam Was na wirtualny spacer po ogrodzie zoologicznym w Belgradzie. Mnie osobiście najbardziej podobają się środkowe wybiegi kopytnych. Wielkim minusem jest umieszczanie zwierząt na powierzchni chodnikowej. Przed Serbami jeszcze dużo pracy, by doprowadzić swój ogród do doskonałości. Miejmy nadzieję, że pójdą w stronę drewna tak jak przy wybiegach antylop, czy żyraf. Przeraża mnie zbyt mały wybieg dla wielbłądów, czy jaków. Mimo wszystko gdzieś mnie ta placówka inspiruje. Ogród zajmuje powierzchnię 7 ha. 

Relacja z wizyty w ZOO Leśne Zacisze - kwiecień 2021

Nowa para strusi afrykańskich zamieszkała na dawnym wybiegu elandów. Fot: Erwin

Relacja z dnia 20 kwietnia 2021 r.
Korzystając z ładnej pogody wraz z Łukaszem wybrałem się na spacer do ZOO Leśne Zacisze. Z Kielc wyjechaliśmy o 15:00 i po 30 minutach byliśmy już na miejscu. Przed kasą czekała już na nas Karolina, córka właścicieli. Towarzyszyła nam podczas zwiedzania. Obraliśmy główną trasę zwiedzania, którą z poprzednich relacji zapewne już znacie na pamięć. Żeby nie przedłużać na początku chciałbym wspomnieć o wszystkich nowościach jakie przez zimę zaszły w ogrodzie. Część wybiegów zyskała nowe zielone ogrodzenia. Wyglądają zdecydowanie lepiej od poprzednich. Pozostałe wybiegi również zyskają nowe ogrodzenia, ale nie wszystko na raz. Na części wybiegów pojawiły się drewniane palisady. Świetnie się komponują z otoczeniem. Osobiście uwielbiam drewno, dlatego im go więcej tym bardziej mnie to cieszy.

Do ZOO przyjechały arui libijskie. Fot: Erwin 

W ogrodzie powstały nowe wybiegi, kolejne są w trakcie budowy. Gotowe wybiegi znajdują się tuż na wprost muflonów. Patrząc na niskie ogrodzenie zamieszkają tam niewielkie zwierzaki. Wybiegi są spore i ładne. Na jednym są nawet skałki. Nowy wybieg powstaje na tyłach woliery dla dzioborożców. Nie jest duży, dlatego stwierdzam, że będzie tam mieszkał mniejszy zwierzak. W strefie leśnej powstaje nowa alejka, a wraz z nią kilka nowych wybiegów. Alejka zaczyna się obok wybiegu danieli i sik wietnamskich, a wychodzić się będzie obok bydła szkockiego. Wybieg danieli został nieznacznie zmniejszony. Przecina go nowa alejka, o której wspomniałem. Stara część wybiegu danieli na odcinku mini - zoo - obecny wybieg danieli została powiększona i to trzykrotnie. Lemury katta zostały przeniesione na nowy wybieg. Zwierzaki mają do swojej dyspozycji kilka drzew. Ich klatkę obecnie zajmuje sprowadzony zimą koczkodan mona. 

Nowa alejka jak i wybiegi powstają w leśnej części ZOO. Fot: Erwin 

Jeżeli chodzi o zwierzęta, to w ogrodzie pojawiły się nowe gatunki. Dawną klatkę lemurów katta zajmuje dziś koczkodan mona. Koczkodany górskie, które przyjechały zimą obecnie mieszkają w klatce lemurów białolicych. Lemury jak zrobi się cieplej wrócą na swoją ekspozycję. Dawny wybieg osła Poitou zajmuje dziś bydło watussi. Dwa młode byki niedawno przyjechały do ZOO. Zmiany zaszły także na wybiegu strusi emu, a później afrykańskich. Obecnie żyje tam para arui libijskich. Do ZOO została sprowadzona kolejna para strusi afrykańskich. Poprzednia para wraz z nową samicą została przeniesiona na wybieg elandów. Ptaki jak i antylopy świetnie się ze sobą dogadują. Druga para strusi afrykańskich mieszka tu gdzie poprzednia, a kiedyś elandy. Strusie nandu zajmują wybieg po kobach liczi, natomiast rodzina kobów liczi została przeniesiona na dawny wybieg nilgau. W stajni obok konia żyje oślica Poitou. Niebawem dołączy do samca. Na wprost antylop blesbok zamieszkał takin miszmi. Do ZOO przyjechał także samiec wielbłąda dwugarbnego. 

W ostatnim czasie na świat przyszła mara patagońska, owca grzywiasta arui, kucyk szetlandzki, muflon, kozy. 

Podczas naszej wizyty nie udało nam się zobaczyć ostronosów rudych, jeżozwierzy indyjskich, antylop sitatunga, antylop kob liczi, takina miszmi, lemurów białolicych. Wielbłądy dwugarbne nie wychodziły ze swojego domku.  

W dniu naszej wizyty na świat przyszedł muflon, a dziś wcześniej ogier kuca szetlandzkiego. Fot: Erwin

Karolina wspomniała, że następnym razem jak przyjedziemy, to zobaczymy kolejne nowości. Już nie możemy się doczekać kiedy ponownie wybierzemy się do ZOO Leśne Zacisze. Dla nas jest to najlepszy prywatny ogród zoologiczny w Polsce. Ponadto jako lokalni patrioci uwielbiamy spędzać tutaj czas. Dzięki gościnie Państwa Zawadzkich, czujemy się tak jak u siebie w domu. Państwa również serdecznie zapraszamy do Lisowa. Przeżyjecie tu niesamowitą przygodę i w naturalnych warunkach zobaczycie zwierzęta ze wszystkich stron świata. Na stronie opublikowałem zdjęcia z naszej wizyty. Link znajdziecie w zakładce ZOO Leśne Zacisze lub klikajcie TUTAJ.

Śląskie ZOO jakie było kiedyś?

W tym numerze przybliżymy Państwu Śląski Ogród Zoologiczny na przestrzeni ostatnich 20 lat. Jak doskonale wiecie chorzowskie ZOO jest jednym z tym, którym zaszło najwięcej zmian. Część z nich jest na plus, część na minus. Na pewno wielką porażką była utrata wielu cennych gatunków zwierząt, które do dziś nie wróciły do ZOO. 
Dla tych co nie pamiętają wspomnę, że po raz pierwszy poszedłem do ZOO jak byłem w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Wówczas rodzice zabrali mnie do Krakowa. Kolejna wycieczka była do Warszawy, a następna do Chorzowa. To był koniec lat 90. ZOO zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Do dziś mam folder ze starą mapką, którą możecie odnaleźć w archiwum naszego pisma. 
Poniżej przygotowałem szczegółowe rozeznanie Śląskiego ZOO. Użyjcie zatem wyobraźni i przenieście się w czasie. 

Dla ułatwienia poniżej publikuję mapkę ogrodu. 

Aktualna mapka Śląskiego ZOO. Fot: ZOO Silesia 

1. Kasa główna - promenada generała Jerzego Ziętka 7 - ta część ZOO pozostaje bez zmian do dnia dzisiejszego. 
2. Klatki małych ssaków - tutaj niestety niewiele się zmieniło. W ostatnim czasie dobudowano wybieg dla rosomaków. Był to wymóg odgórny ponieważ ZOO zgłosiło się do programu rozmnażania rosomaków. Zasady są takie, że do tego celu potrzebny jest wybieg, a nie klatka. Wybieg został dobudowany do przylegającej klatki. W dawnych czasach klatki zamieszkiwały hieny cętkowane, hiena pręgowana, ryś, wilki europejskie i wiele innych. Obecnie można tu zobaczyć rosomaki, ostronosy rude, pancerniki, hirary, koty argentyńskie, skunksy, otocjony, jeżozwierze oraz żenetę. Klatki nie są chlubą ZOO i swoje lata świetności mają już za sobą. 
3. Staw ptaków wodnych - sam obiekt pozostał bez zmian, natomiast zmienili się jego mieszkańcy. Wcześniej było dużo gęsi, teraz jest ich zdecydowanie mniej. Bociany czarne połączono z bocianami białymi. Jeden ze stawów obecnie jest niezamieszkany. 
4. Wybieg osłów, kóz i lam - sam wybieg nic się nie zmienił, natomiast w latach 90 mieszkały tutaj lamy i kozy. Później stopniowo przenoszono lamy, a na wybieg sprowadzono osły. Dziś poza osłami mieszkają tutaj kozy, owce i lama. 
5. Woliera ibisów czczonych i żurawia koroniastego - dawniej mieszkały tutaj orły i inne ptaki drapieżne. Był też taki okres, kiedy ulokowano utaj ostronosy rude. 
6. Woliera żurawi mandżurskich - jeszcze rok temu mieszkał tutaj orzeł, w dawnych czasach woliera służyła ptakom drapieżnym. 
7. Woliery sów - wcześniej był to teren zielony, niezagospodarowany. 
8. Woliera orłów i kondorów - poprzednia woliera została wyburzona, a na jej miejsce powstała nowa. Stare klatki zajmowały kondory i ścierwniki. Obecnie są tu orły, gdyż w tym roku na drugą stronę życia odszedł kondor wielki 
9. Wybieg emu - tutaj nie zaszły żadne zmiany 
10. Wybieg kangurów rudych - dawniej mieszkały tutaj walabie Benetta. Sam wybieg pozostał bez zmian. 
11. Wybieg gepardów - na przestrzeni lat zbudowano nowy dom dla tych najszybciej biegających kotów na świecie. Wybieg został podzielony na dwie części. 
12. Pawilon egzotarium - dawniej pawilon papug. 
13. Akwarium - obiekt przeszedł niewielką modernizację, jednak większych zmian na przestrzeni lat tutaj nie zobaczymy. 
14. Pawilon lemurów katta i lemurów wari czarno - białych - dawniej tych klatek jak i wybiegów nie było. Miejsce to służyło za dom ptakom wodnym. 
15. Staw ptaków wodnych - do dziś pełni swoją funkcję, jednak zmienili się jego najemcy. Obecnie pływają tutaj kaczki i czarne łabędzie. 

Wybieg niedźwiedzi na przestrzeni lat nic się nie zmienił Fot: Erwin

16. Woliery sów - trzy średniej wielkości klatki ulokowane były na przeciwko małpiarni. Mieszkały tutaj sowy śnieżne, puchacze i inne. Klatki zostały wyburzone, a na ich miejsce posadzono trawę. 
17. Wybieg wydry - jest to nowy obiekt, który powstał kilka lat temu. Wcześniej był tutaj teren zielony. 
18. Woliera serwala - nic się tutaj nie zmieniło poza lokatorem. Dawniej mieszkała tutaj wydra oraz skunks. 
19. Wyspa gibbonów czapnik - dawniej miejsce to nie było zagospodarowane. Na stawie pływały czarne łabędzie oraz kaczki. Dom gibbonów powstał kilka lat temu jako nowa inwestycja w ZOO. 
20. Woliery bażantów - mieściły się tuż obok klatki pawianów. Jeszcze na początku lat 2000 można było tutaj podziwiać bażanty. Później klatki wyburzono, a w ich miejscu nie wybudowano już niczego nowego. 
21. Wybieg nandu szarych - do dziś pozostał bez zmian. 
22. Wybieg wilka grzywiastego -do dziś pozostał bez zmian 
23. Wybieg wielbłądów dwugarbnych - wybieg podzielony jest na duży i mały. Jako dziecko na dużym wybiegu oglądałem wielbłądy jednogarbne, a na małym mieszkał jeden dwugarbny. Podczas mojej drugiej wizyty dromaderów już nie było, za to baktrian nie był już samotny. Na miejsce wielbłąda dwugarbnego przyszły osły, a dwugarbne piękności zamieszkały na wybiegu dromaderów. W 2012 roku wielbłądy mieszkały wraz z osłami domowymi. Dopiero później osły przeniesiono na inny wybieg, a wielbłądom zakwaterowano lamy i gwanako. Obecnie nie ma już gwanako. 
24. Prowizoryczny mały wybieg - mieści się pomiędzy wybiegiem wielbłądów, a arui. Zazwyczaj można tutaj zobaczyć osły albo kuce. 
25. Wybieg arui - do dziś pozostał bez zmian. 
26. Wybieg bizonów leśnych - sam wybieg nic się nie zmienił, ale kiedyś mieszkały tutaj żubry. Pamiętam czasy kiedy oba gatunki wspólnie dzieliły wybieg. Jednak sytuacja wyglądała tak, że był samotny samiec żubra i panie bizon. 
27. Nowy wybieg panter śnieżnych - powstaje na terenach nieużytkowych leśnych. 
28. Wybieg oryksów szablorogich - jako dziecko podziwiałem tutaj bawoły indyjskie. Później ulokowano tutaj zebrę Grevy'ego i elandy. Następnie elandy zostały same, po czym przeniesiono je na inny wybieg i sprowadzono tutaj oryksy szablorogie. Oryksy długo tutaj nie były, bo dostały nowy dom u żyraf, natomiast na wybieg wróciły elandy. Obecnie elandy przeniesiono w okolice żyraf, a na wybieg znowu wróciły oryksy szablorogie. Sam wybieg pozostał bez zmian, wymieniono tylko ogrodzenie na wyższe. 
29. Klatki drapieżników - jako dziecko podziwiałem tutaj pumy, pantery śnieżne, tygrysy bengalskie i syberyjskie. Podczas mojej drugiej wizyty w klatkach mieszkały pantery śnieżne, jaguar, tygrys syberyjski oraz puma. Później tygrysy przeniesiono na inny wybieg, pumy już nie było, do ZOO sprowadzono pantery perskie. Kilka lat temu wyburzono jedną klatkę, po czym zmniejszono i ulokowano tutaj małpki sajmiri. W miejscu tygrysów dziś są karakale. Pantery śnieżne pozostały bez zmian, do ZOO wróciła puma, która zajęła klatkę po panterze perskiej ,a wcześniej żył sobie tutaj jaguar. 
30. Wybieg i klatka lwów - tutaj zmieniono jedynie ogrodzenie. Jako dziecko kociaki na wybiegu podglądałem jedynie przez murek. Później do murku przyczepiono kraty. 

Niale grzywiaste mieszkają na wybiegu zebr równikowych. Fot: Erwin 

31. Wybieg niedźwiedzi - obecnie podzielony jest na dwie części. Jedną zamieszkuje himalajski, drugą brunatny. Dawniej wybieg w całości służył niedźwiedziom himalajskim, których pod koniec lat 90 było trzy. 
32. Wybieg niedźwiedzi brunatnych - tutaj nic się nie zmieniło, choć dawniej było tu 5 niedźwiedzi, a obecnie są dwa plus jeden na drugim wybiegu, o którym wspominam w punkcie 32. 
33. Bar obok klatki lwa i klatek dużych kotów drapieżnych - pod koniec lat 90 była tutaj klatka, gdzie podziwiać można było niedźwiedzia polarnego. Miś odszedł na drugą stronę życia, klatkę wyburzono, postawiono bar. 
34. Kotlina dinozaurów - bez zmian 
35. Wybieg antylop kob defassa - do dziś pozostał bez zmian 
36. Wybieg antylop niala grzywiasta - obecnie na tym wybiegu mieszkają antylopy kob defassa, którym powiększono wybieg. 
37. Pawilon antylop - w starym budynku mieszkały antylopy i krokodyle. Po remoncie ulokowano tu pazurkowce, surykatki i oczywiście antylopy. 
38. Wybieg antylop niala grzywiasta - dawniej mieszkały tutaj zebry równikowe. 
39. Wybiegi kopytnych - dwa duże wybiegi przylegające do starego pawilonu żyraf kiedyś służyły anylopom addaks i zebrom Grevy'ego. Obecnie trzymane są tutaj nadwyżki zwierząt lub te przygotowywane do transportu. Rok temu mieszkały tu wikunie, wcześniej samce koba liczi. 
39 A. Klatka pawianów płaszczowych - przed laty obskurna, obecnie powiększona i wyremontowana. 
40. Pawilon małp i papug i klatki pazurkowców - w latach 90 małpy trzymane były w obskurnych i ciasnych klatkach. Na małej powierzchni trzymano m.in. szympansy. Później były tutaj kapucynki, makaki, koczkodany. Ponieważ klatki nie nadawały się do niczego, małpiarnia przeszła gruntowny remont. Z małych klitek zrobiono cztery duże klatki, a obecnie z każdej z nich można się dostać do wielkich klatek dla małp. Wewnątrz pawilonu można podziwiać nie tylko małpy, ale i gady oraz ptaki. W dobudowanych klatkach mieszkają papugi. Obok małpiarni powstały od podstaw klatki dla pazurkowców mieszkających w pawilonie antylop. Pazurkowce spędzają tam lato. 
41. Basen pingwinów - powstał na terenie dawnego wybiegu żyraf siatkowanych. 
42. Wybieg pandy małej, mary patagońskiej i letni wybieg żółwi - tych wybiegów nie było, powstały na wolnej przestrzeni. 
43. Stary wybieg nosorożców białych i żyraf siatkowanych - obecnie zarasta trawą, a sam pawilon straszy zawaleniem. Budynki przeznaczone są do wyburzenia, a na terenach zielonych powstanie wybieg dla zwierząt Ameryki Południowej. W pawilonie żyraf można było podziwiać węże oraz żółwie. 
44. Wybieg afrykański - w latach 90 można było wejść do pawilonu, gdzie mieszkały ptaki. Na samym wybiegu podziwiać można było zebry, antylopy blesbok, strusie afrykańskie. Później ulokowano tu elandy i niale grzywiaste. Obecnie wybieg jest zmniejszony i służy zebrom bezgrzywym. Do budynku nie można wejść. 
45. Wybieg żyraf - nowy pawilon i przylegające do niego wybiegi powstał z połączenia dwóch wybiegów. Dawniej na jednym prezentowano nosorożce białe, a na drugim sarny. Za sarny ulokowano bociany białe, a później alpaki. Po wybiegach nie ma śladu, a nowa żyrafiarnia składa się z wybiegu dla żyraf, antylop eland. Kiedyś z żyrafami mieszkały także oryksy szablorogie i sitatungi. 

Do pawilonu małp dobudowano dwie duże klatki. Fot: Erwin

47. Staw pelikanów - kiedyś pływały tutaj kormorany. 
48. Wybieg słoni indyjskich - w latach 90 i później mieszkały tu słonie afrykańskie i hipopotamy nilowe. Słonie wyjechały do Poznania, a hipopotamy przeszły na drugą stronę życia. Do ZOO sprowadzono samotnego samca słonia indyjskiego z Płocka. Po jego wyjeździe do Szwajcarii na wybieg wprowadzono osły Poitou, a sama słoniarnia przeszła niewielki remont. Na koniec z Wielkiej Brytanii przybyły bracia słonia indyjskiego i do dziś mieszkają w ZOO. Jeżeli chodzi o pawilon, to poza słoniami i hipopotamami mieszkały tam także ptaki. Obecnie zamiast ptaków są gady, a basen hipopotamów służy słoniom. 
49. Wybieg antylop sitatunga - sam wybieg nic się nie zmienił, ale w ostatnim czasie na chwilę wprowadziły się tutaj antylopy addaks. Obecnie są tu sitatungi. 
50. Wybieg alpak - dawniej mieszkały tutaj antylopy, choć nie pamiętam już jakie. Dodatkowo ulokowano tutaj kapibarę. 
51. Wybieg antylop nilgau - przed laty mieszkały tutaj antylopy impala. Na drugim małym wybiegu krowy zebu. Impali jak i zebu już nie ma, a oba wybiegi zajmują nilgau - jeden samiec, na drugim samice. 
52. Wybieg owiec i kóz - wybieg powstał w ubiegłym roku i został wydzierżawiony od jeleni milu. 
53. Wybieg osłów - obecnie zlikwidowany, choć kiedyś służył też jeleniom Dybowskiego. 
54. Wybieg jeleni milu - sam wybieg pozostał bez zmian, jedynie w ubiegłym roku został skrócony i przekazany zwierzętom domowym. 
55. Wybieg pekari obrożnych - obecnie stoi pusty. 
56. Wielka woliera ptaków - tutaj nic się nie zmieniło 
57. Wybieg sik wietnamskich - jeszcze nie tak dawno mieszkały tutaj daniele. 
58. Wybieg wikuni - przed laty służył jeleniom europejskim. 
59. Wybieg kucyków - do dziś pozostał bez zmian. 
60. Wybieg osłów Poitou - przed laty mieszkały tutaj antylopy oryks szablorogi. 

Wybieg tygrysów powstał z wydzielonej części wybiegu antylop. Fot: Erwin 

61. Wybieg antylop addaks - dawniej mieszkały tutaj antylopy eland i bydło watussi. 
62. Wybieg antylop gnu brunatnych - obecnie zajmowany jest przez addaksy, ale tak naprawdę stoi pusty 
63. Wybieg świń rzecznych - dawniej mieszkały tutaj bawoły jak i antylopy kob licz i bydło zebu. Wybieg zmodernizowano i przystosowano dla potrzeb świń. 
64. Wybieg antylop kudu wielkie - w latach 90 kudu dzieliły swój wybieg z antylopami szablorogimi. Później zamiast szablorogich do towarzystwa miały impale. Obecnie żyją samotnie. 
65. Wybieg kobów liczi - dawniej mieszkały tutaj strusie jak i bawoły. Obecnie strusie afrykańskie. 
66. Wybieg strusi afrykańskich i kobów liczi - dawniej mieszkały tutaj koby, strusie i watussi. Obecnie wybieg pomniejszono na rzecz wielkiego wybiegu tygrysów. Koby nadal mieszkają tutaj ze strusiami. 
67. Mini - ZOO - tutaj bez zmian, choć kiedyś mieszkały krowy zebu miniaturki i świnie wietnamskie. Przez jakiś czas pobierano opłatę za wstęp. 
68. Zoolandia - park linowy powstał w drzewach. 
69. Wybieg flamingów - dobudowano im nowy dom, a tak poza tym bez zmian. 
70. Wyspa lemurów wari i staw kaczek - szczerze mówiąc to nie pamiętam co tutaj było wcześniej. Na pewno nie było lemurów, tego jestem pewien jak majowego weekendu. 
71. Wybieg żurawi zwyczajnych - jeszcze nie dawno mieszkały tutaj żurawie mandżurskie. Tutaj bez zmian. 
72. Staw pelikanów - na pewno służył ptakom wodnym. Pamiętam tutaj parę łabędzi czarnych. Obecnie dobudowano nowy budynek dla pelikanów. 
73. Staw pelikanów i kormoranów - w latach 90 pływały tutaj foki. 
74. Staw pelikanów - tutaj bez zmian, jedynie dobudowano pawilon. 
75. Wybieg nosorożców białych - przed laty wybieg dzielił się na trzy. Na pierwszym (licząc od obecnej żyrafiarni), mieszkały tapiry anta, a później bydło szkockie. Na drugim środkowym muflony. Na trzecim żyły jelenie Dybowskiego i gwanako. 
76. Wybieg marabuta - nie kojarzę, by w tym miejscu ktoś kiedyś wcześniej mieszkał. 

Mam nadzieję, że udało mi się pobudzić waszą wyobraźnię i przywołać wspomnienia. Mam nadzieję, że Śląskie ZOO w niedalekiej przyszłości odzyska swój dawny blask i wzbogaci swoją kolekcję zwierząt, o kolejne ssaki jak i ptaki. Chorzowskie ZOO ma potencjał i kiedyś każdy patrzył na nie z zazdrością. Oby te czasy jeszcze wróciły. 

Przegląd klatek i wybiegów małych ssaków w krakowskim ZOO 

W ubiegłym miesiącu zrobiliśmy przegląd ptasich wolier w krakowskim ogrodzie zoologicznym. Dziś przyjrzyjmy się klatkom, które od lat zamieszkiwane są przez małe ssaki drapieżne i nie tylko. W jakich warunkach trzymane są serwale lub karakale? Sprawdźmy. 

Wybieg surykatek i mangusty lisiej. Fot: Erwin 

Na powyższym zdjęciu nie widać klatek. Wszystko się zgadza. Już jako dziecko w tym miejscu podziwiałem surykatki i jeżozwierze. Później w miejscu jeżozwierzy pojawiły się aguti złociste, a dzisiaj zamiast aguti mamy mangusty lisie. Obecnie są to dwa nieliczne wybiegi dla małych ssaków w ZOO. Na przestrzeni lat nic się tutaj nie zmieniło. 

Wybieg wydr. Fot: Erwin 

Również wydry mogą mówić o szczęściu. Odkąd pamiętam do swojej dyspozycji mają dwa odkryte wybiegi z basenami. Jak na krakowskie ZOO wydry mają średniej wielkości przestrzeń do życia. Estetycznie żadnych zmian na przestrzeni lat tutaj nie ma. Wizualnie wszystko wygląda w porządku. 

Klatki małych kotów. Fot: Erwin 

Tutaj zaczynają się schody. Na powyższym zdjęciu widzicie ciąg klatek dla małych kotów. Zwierzęta mają bardzo małą przestrzeń do życia. Zero intymności, brak możliwości życia zgodnie z naturą. Kociaki przez cały dzień mogą patrzeć się na ludzi lub spać. W klatkach jest sporo roślin i drewnianych konstrukcji, ale to wciąż za mało. Kotom należy się większa przestrzeń życiowa. Ilość ekspozycji powinna być zmniejszona o połowę. Klatki można również powiększyć w kierunku ogrodzenia. Obecnie mieszkają tutaj serwale, karakale, oceloty, jaguarundi i chaus. 

Małe klatki małych ssaków. Fot: Erwin 

Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć najmniejsze klatki w ZOO. Mieszkają tutaj koty argentyńskie, wiewiórki trójbarwne, hirary, fenki, koty arabskie. Warunki bytowe są skandaliczne, zwłaszcza dla ruchliwych hirar, które nie mają co ze sobą zrobić. Niby dostały dwie klatki, ale to nadal mniej niż jedna w Chorzowie. Taki obiekt nie powinien dostać zgody do użytkowania. Klatki są największą porażką ZOO, ale dla samego ogrodu nie stanowią problemu. 

Odkryte cztery klatki. Fot: Erwin 

Powyżej możecie zobaczyć ciąg 4 klatek. Przed laty dwie zamieszkiwały hieny pręgowane, a drugie dwie wilki grzywiaste. Później nastąpiły zmiany. Dziś z za krat możecie zobaczyć otocjony, lisy polarne, borsuki oraz jeżozwierze indyjskie. Klatki może nie są małe, ale przez te kraty nie wiele widać. Zwierzęta nie mają zbytnio intymności. Totalny nie wypał. 

Klatka manula. Fot: Erwin 

W tej niewielkiej klatce możecie zobaczyć manula. Zwierzę może się schować w skały, kiedy jest już zmęczony publicznością. Sama klatka jest ok, zagospodarowanie terenu, w porządku, ale wolna przestrzeń aż się prosi, by klatka była większa. Szkoda, bo manul nie ma miejsca na bieganie. 

Klatka górlaków Fot: Erwin 

Powyższa klatka to zapewne "wymarzony" dom dla góralków. Mała przestrzeń do życia, słabe wyposażenie wnętrza. Nic tylko się cieszyć. Góralki ze względu na swoją wielkość powinny zamieszkać w zdecydowanie w większej klatce, a najlepiej to stworzyć im wybieg. Kraków mógłby wziąć przykład z Warszawy, gdzie góralki mają fajną przestrzeń do życia. 

Klatki średnich zwierząt. Fot: Erwin 

Średniej wielkości klatki zamieszkują zbyt duże zwierzęta. Na pewno nie jest to wymarzony dom dla binturongów, rysi, czy szopów praczy. Ponadto żują tu także ostronosy rude oraz żbiki. Najbardziej żal mi rysi. Średniej wielkości koty potrzebują dużej przestrzeni do życia. Uważam, że przy obecnych warunkach rysie można byłoby przenieść do dużej woliery kondorów. Na pewno czułby się tam lepiej niż zamknięte w ciasnej klatce. Naprawdę przykry widok, który dostrzegają wszyscy odwiedzający. Same klatki wizualnie wyglądają ok. 

Pawilon nocnych zwierząt. Fot: Erwin 

W pawilonie nocnych zwierząt jego mieszkańcy nie mają dostępu do świeżego powietrza. Z za szyb można podziwiać leniwce, nietoperze, kinkażu, wielkomysz filipińską, galako senegalskie, pancerniki i inne. Pomieszczenia nie są małe i w miarę te zwierzęta jakąś przestrzeń życiową mają. 

Klatka pand małych. Fot: Erwin 

Krakowskie ZOO jako jedyne w Polsce prezentuje pandy małe w klatce. Zwierzęta nie mają zbytnio intymności. Sama klatka za duża nie jest, ale jak na krakowskie warunki, można powiedzieć, że średnia. Przed laty mieszkała tutaj sowa śnieżna. Na pewno pandy lepiej oglądałoby się na wybiegu. Za kratkami z pewnością nie czują się komfortowo. 

I tak doszliśmy do końca naszego klatkowego spaceru. Teraz odpowiedzcie sobie sami, czy małe ssaki mogą czuć się dobrze zamknięte w takich małych klatkach? Poruszałem ten temat nie raz. ZOO jak i miasto nie widzą żadnego problemu. 

Nasz raport - niedźwiedzie w polskim ZOO

Niedźwiedź brunatny w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym. Fot: Erwin 

Kiedyś bardzo popularne, dziś stanowią rzadkość. Mowa oczywiście o niedźwiedziach, których w polskich ogrodach zoologicznych jest coraz mniej. Obecnie możemy podziwiać starsze osobniki. Nie wiadomo czy po ich odejściu na drugą stronę życia, ogrody zdecydują się kontynuować hodowlę tych zwierząt. Jak już wspomniałem niedźwiedzie w Polsce są leciwe, dlatego nie ma mowy o potomstwie. Myślę, że po śmierci starszych osobników ogrody nie zdecydują się na prezentowanie tych zwierząt. Ewentualnie może być tak, że rozpoczną hodowlę gatunków bardziej nam nieznanych, ale to raczej w najbliższym czasie nam nie grozi. Obecne wybiegi niedźwiedzi pozostawiają wiele do życzenia. Poniżej pełna lista niedźwiedzi w polskich ogrodach zoologicznych.

Niedźwiedź polarny.
ZOO Warszawa - dwa młode samce (bracia)

Niedźwiedź himalajski
ZOO Chorzów - starsza samica, która może odejść w każdej chwili
ZOO Toruń - jedna leciwa samica (36 lat) 
ZOO Wrocław - brak danych

Niedźwiedź brunatny
ZOO Zamość - dwa osobniki
ZOO Warszawa - dwie leciwe samice 
ZOO Chorzów - 3 osobniki
ZOO Wrocław - brak danych
ZOO Bydgoszcz - dwie siostry 
ZOO Białystok - dwa osobniki 

Niedźwiedź himalajski we wrocławskim ZOO. Fot: Erwin 

Warszawskie ZOO jako jedyne w Polsce posiada niedźwiedzie polarne. Młode osobniki, to bracia. Niestety koordynator gatunku nie znalazł dla nich domu, dlatego zdecydował się wysłać je do Warszawy. Miśki zapewne opuszczą ogród jak uda się znaleźć dla nich partnerki. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż niedźwiedzi polarnych w ogrodach zoologicznych za wiele nie ma. Jeżeli chodzi o niedźwiedzie brunatne, to obecnie w stolicy mieszkają dwie leciwe samice Sabina i Mała. Zajmują starą klatkę po likaonach. Wcześniej mieszkały na dużym wybiegu w Parku Praskim, ale po incydencie z pijanym mężczyzną zostały przeniesione na teren ogrodu. 

Zamojski Ogród Zoologiczny ma dwa niedźwiedzie brunatne. Zwierzęta zajmują duży wybieg, jednak jego minusem jest położenie. Z jednej strony teren ZOO, z drugiej parking i ulica. Zwierzęta zapewne są już przyzwyczajone do ciągłego hałasu, ale zapewne chciałby mieć chwilę wytchnienia. Ogólnie warunki bytowe są dobre.

W Śląskim Ogrodzie Zoologicznym mieszka leciwa niedźwiedzica himalajska. W każdej chwili może odejść na drugą stronę życia. Za dnia śpi, a w nocy wariuje. Niech żyje nam sto lat. Wybieg ma duży, także jest gdzie szaleć. Niedźwiedzie brunatne też mają swoje lata. Jeden mieszka samotnie na wybiegu obok himalajskiego, a dwa wspólnie na tyłach wybiegu tych pierwszych. Miśki mają za dużo betonu i brak intymności, Powierzchnia wybiegu jest dobra, ale przydałby się remont. Podejrzewam, że po ich śmierci ogród nie zdecyduje się na kontynuowanie prezentowania tych zwierząt. Przed laty w ZOO mieszkały także niedźwiedzie polarne. Dziś ogród chciałby z powrotem sprowadzić je do siebie. Najpierw jednak trzeba wybudować im wybieg wraz z pawilonem.

We Wrocławiu mieszkają niedźwiedzie brunatne i himalajskie. Ile ich tam jest to nie wiem, bo nie wiele widziałem. Pewne jest to, że mają duże wybiegi, odpowiednie warunki do życia, Oczywiście dla zwiedzających jest mały minus. Przez dużą ilość roślin zwierząt nie widać. Jednak dobro miśków jest najważniejsze.

Niedźwiedź brunatny we wrocławskim ZOO. Fot: Erwin 

W Toruniu niedźwiedź himalajski ma dobre warunki do życia. Odkryty wybieg jest dobrze zagospodarowany. Nie mam się czego czepić. Obecnie ogród zamieszkuje 36 letnia samica. To piękny wiek jak na niedźwiedzia. 

W Bydgoszczy mieszkają dwa niedźwiedzie brunatne. Dokładniej są to siostry. Z tego co wiem mają spory wybieg, ale widziałem go jedynie na zdjęciach. W tej kwestii za wiele się nie wypowiem, czekam aż sami napiszecie jak to jest z tymi miśkami.

W Białymstoku niedźwiedzie brunatne mają idealne warunki do życia. Ogromny wybieg, dobrze zagospodarowany - nic, tylko brać przykład. Również od strony zwiedzających niedźwiedzie ogląda się bez żadnych przeszkód.

W łódzkim ZOO niebawem zamieszkają niedźwiedzie malajskie. Dostaną wybieg w pawilonie Orientarium. Otwarcie zaplanowano na wrzesień tego roku. Przed laty w Łodzi mieszkały już niedźwiedzie malajskie, były też himalajskie i peruwiański.

Dawno, dawno temu niedźwiedzie podziwiać można było w Płocku, a jeszcze dawniej w Krakowie. Niestety niedźwiedzi nie ma już w Gdańsku. Schorowana Cytra odeszła na drugą stronę życia. Obecnie Gdańsk nie ma warunków na to, by mieć u siebie niedźwiedzie.

Niedźwiedzie polarne w warszawskim ZOO. Fot: Erwin 

Na farmie... część 2

Koza domowa w Skansenie Muzeum Wsi Lubelskiej. Fot: Erwin 

Koza domowa - jest to ssak z rodziny wołowatych, który na przestrzeni 10 000 - 8000 roku przed naszą erą został udomowiony przez Azjatów. W obrębie gatunku istnieje ponad 300 różnych ras. Koza domowa jest najstarszym udomowionym przez człowieka zwierzęciem gospodarskim. Hodowano je dla mleka, mięsa, skóry i sierści. Szacuje się, że na całym świecie żyje ponad miliard kóz. Według naukowców pierwsze udomowienie kozy nastąpiło na terenie dzisiejszego Iranu, Iraku, Turcji i Palestyny. Jeżeli chodzi o Europę, to pierwsze udomowione kozy hodowano w Szwajcarii. Miało to miejsce na przełomie 4500 - 4000 lat przed naszą erą.

Zapewne jesteście ciekawi skąd wzięło się powiedzenie "kozioł ofiarny"? Otóż dawniej koza była zwierzęciem ofiarnym, czyli ludzie ofiarowali kozę w podzięce za pomoc lub w ramach próśb do Boga. 

Według zoologów wiele gatunków kóz jest trudno odróżnić od owiec i odwrotnie. Cechą charakterystyczną kóz jest podniesiony ogon. Teoria mówi, że kozy mają brody, a owce nie, jednak w praktyce to się nie sprawdza. Przykładem może być owca arui, która posiada brodę, a nie jest kozą. Owce charakteryzują się gruczołami przyocznymi, których nie mają kozy. 

Dziś kozy dzielimy na mleczne, mięsne, puchate, wełniaste i wszechstronnie użytkowe. 

Obecnie ludzie hodują kozy dla mleka, gdyż są zdecydowanie mniej wymagające od krów. Ponadto mleko kozie idealnie nadaje się do produkcji kosmetyków. Koza, to dosyć specyficzne zwierzę, dlatego, że potrafi zjeść dosłownie wszystko. Nawet stara ścierka może być dla niej przysmakiem. Hodowcy kóz muszą więc się mieć na baczności, ponieważ smak mleka i jego skład zależy od tego, co w danym momencie zje koza. 
Kozy potrafią też wspinać się po drzewach. 
Warto również dodać, że koza to bardzo odporne zwierzę, dlatego świetnie odnajdzie się w większości warunków klimatycznych. 

Owca domowa w Skansenie Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej. Fot: Erwin 

Owca domowa - jest to zwierzę z rodziny wołowatych. Według zdobytych informacji przodkami owiec były różne dzikie gatunki wówczas żyjących owiec. Najnowsze badania dowodzą, że to nie koza była pierwszym udomowionym zwierzęciem, lecz owca. Ponieważ są różne teorię na ten temat, to umówmy się, że będziemy się trzymać obu wersji, czyli, że koza i owca były pierwszymi udomowionymi zwierzętami przez człowieka. Uczeni są zdania, że udomowienie owiec było dwuetapowe i miało ono miejsce 11 tysięcy lat temu. Potomkami owiec są dzisiejsze dziko żyjące wełniaste odmiany owiec na wyspach Brytyjskich, czy Irlandii. Drugie udomowienie owiec miało miejsce na terenach dzisiejszego Iraku i Iranu. Naukowcy uważają, że na terenach Bliskiego Wschody owce były udomowione zanim człowiek osiadł tam na stałe, a miało to miejsce VIII, a VI tysiącleciem przed naszą erą. 

W 2014 roku ogłoszono, że owce i kozy genetycznie rozdzieliły się 4 miliony lat temu, czyli dla nauki to nie wielki okres. 

Według danych na świecie jest ponad 1,17 miliarda owiec i ta liczba wciąż rośnie. W Polsce sytuacja jest odwrotna. Owiec jest ponad 220 tysięcy i ta liczba niestety spada. Najwięcej owiec hodują górale, gdyż są to zwierzęta wytrzymałe i ekonomiczne. Z owcy pozyskuje się mleko, z którego robi się sery. Młode samce najczęściej trafiają na stół, gdyż ich nadmiar rolnikom jest nie potrzebny. Ponadto starsze samce śmierdzą i są mało apetyczne do jedzenia. Górale hodowali owce dla wełny i skór, ale obecnie jest to dla nich nieopłacalne. Na skupie za skórę czy wełnę dostaje się grosze, dlatego obecnie trzymane są tylko i wyłącznie dla mleka i mięsa. 

Poprawne nazewnictwo:
Jagnię - młoda owca 
Baran (tryk) - dorosły samiec rozpłodowy 
Maciorka - dorosła samica rozpłodowa 
Skop - dorosły samiec przeznaczony na opas 

Relacja z wizyty w warszawskim ZOO - kwiecień 2021 

Nosorożec indyjski. Fot: Aneta Smodis & Andrzej Narloch 

Tekst Aneta Smodis & Andrzej Narloch 
Zdjęcia Aneta Smodis & Andrzej Narloch

Pierwszego kwietnia wraz z narzeczoną wybrałem się na spacer do warszawskiego ogrodu zoologicznego. Ostatni raz byłem tutaj w 2018 roku, natomiast dla Anety, była to pierwsza wizyta. Na początek mieliśmy problemy z zaparkowaniem samochodu. Po kilku minutach znaleźliśmy dziki parking, gdzie już stały inne samochody. Bilety chcieliśmy kupić w biletomacie. Skróciłoby to czas oczekiwania zakupu biletu w tradycyjnej kasie. Niestety pierwszy biletomat był nieczynny, drugi miał awarię, a trzeci odrzucał moją kartę płatniczą. Bilety bez problemu kupiliśmy w kasie. Normalny kosztował nas 30 zł, ulgowy 15 zł. Zwiedzanie ogrodu zaczęliśmy od strony ulicy Ratuszowej. Pierwsza ekspozycja, czyli staw flamingów był obecnie nieczynny. Ptaków nie było na wybiegu, a woda z basenu była spuszczona. Kolejny staw dla ptactwa wodnego również był wyłączony z użytku. Pierwsze ptaki jakie udało nam się zobaczyć to kondory wielkie. Niestety ich woliera nie była zbyt duża. Również słabe wrażenia odnieśliśmy po dokładnym przyjrzeniu się wolierom ptaków. Przypominały nam te z Torunia, o których wspominaliśmy w poprzednim numerze. Po dość kiepskim wstępie udaliśmy się do pawilonu Akwarium. 

Pawilon akwarium należy do grona najstarszych obiektów na terenie ZOO. Został on zbudowany w 1928 roku. Początkowo służył jako dom dla gadów i ptaków. W 2015 roku został on przebudowany i do dziś możemy podziwiać tutaj ryby. Pawilon zrobił na nas dobre wrażenie. Było czysto i mnóstwo kolorowych ryb. Po wyjściu z Akwarium udaliśmy się w kierunku wolier małych małp. Z powodu pandemii koronaświrusa, dostęp do ekspozycji był ograniczony. Później udaliśmy się zobaczyć siki wietnamskie i pandy małe. Siki spacerowały sobie jak nigdy nic, natomiast pandy schowały się przed gośćmi. Ich wybieg jest duży i ciężko jest je wypatrzeć. Kolejny pawilon, który zrobił na nas dobre wrażenie, to ptaszarnia. Według nas, to najlepszy obiekt dla ptaków jaki do tej pory widzieliśmy w Polsce. Jesteśmy zdania, że Gdańsk, Toruń, Bydgoszcz, czy Łódź budują woliery w jednym stylu. Tutaj wszystko było inaczej, nie brakowało urozmaiceń. Niestety z powodu przebudowy ekspozycji nie udało nam się wejść do hali wolnych lotów. 

Szympansy. Fot: Aneta Smodis & Andrzej Narloch 

Po wyjściu z ptaszarni udaliśmy się do pawilonu wielkich małp. Mowa tutaj o szympansach i gorylach. Małpy te, które najbardziej przypominają człowieka otrzymały nowe wybiegi w 2008 roku. Dochodząc do ich wysp ma się wrażenie, że nic nas nie dzieli i zwierzęta są na wyciągnięcie ręki. Wybiegi są urozmaicone, sporo jest tutaj podestów obserwacyjnych. Według nas to najpiękniejsze wybiegi dla tych pięknych zwierząt w Polsce. Wewnątrz pawilonu jest wiele ciekawych informacji na temat życia tych małp. Smucił nas fakt, iż największym wrogiem tych zwierząt jest człowiek. Obserwując szympansy jak i goryle ma się wrażenie, że ich zachowanie oraz ruchy ciała przypominają ruch człowieka. Przy tych zwierzętach spędziliśmy sporo czasu, ciesząc nasze oczy. Warszawskie stado goryli liczy trzy osobniki płci męskiej. Warto dodać, że poza Warszawą goryle możemy obejrzeć w opolskim ZOO. Mam nadzieję, że naczelny magazynu Fani ZOO przyzna nam rację, że polskie ogrody zoologiczne masowo hodują te same zwierzęta. Na przykład pandę małą można spotkać wszędzie, a goryle nie. Szkoda, że ogrody nie zbierają funduszy na budowę małpich wysp i nie sprowadzają do siebie tak cennych okazów jak goryle. Ponadto wiele małp w Polsce wciąż żyje zamknięta w klatce. W Gdańsku szympansy i orangutany mają do swojej dyspozycji jedynie klatkę. Jesteśmy zdania, że małpy można by prezentować na tym samym poziomie co w Opolu. 

Po przejściu nie długiego odcinka dotarliśmy do słoni afrykańskich. Te największe ssaki lądowe zajmują obszerny wybieg, z dużą ilością urozmaiceń. Ponadto sam pawilon od strony wewnętrznej uznaliśmy za najpiękniejszy i najlepszy w Polsce. Tuż obok słoni mieszkają jedne z najbardziej zagrożonych wyginięciem zwierząt na ziemi. Mowa oczywiście o nosorożcach indyjskich, zwanych również pancernymi. Nazwa wzięła się z powodu skóry, która przypomina pancerną zbroję. Sąsiadami nosorożców są alpaki. Jadły właśnie obiad, tuż obok ogrodzenia, dlatego mogliśmy je swobodnie zobaczyć. Ponadto dzięki niskiemu ogrodzeniu udało nam się zrobić ładne zdjęcia. Na przeciwko wybiegu alpak mieszkają takiny złote. Dla nas to był początek mitu, o argonautach szukających złotego runa. Takiny zajmują średniej wielkości wybieg. Obok nich żyją nahury chińskie. Ich wybieg też jest średni. 

Takin złoty Fot: Aneta Smodis & Andrzej Narloch 

Po wejściu do pawilonu Herpetarium odnieśliśmy wrażenie jakbyśmy cofnęli się o 75 milionów kat, gdzie na ziemi rządziły dinozaury. Warszawskie ZOO w swojej kolekcji ma dużo różnych gatunków gadów, w tym węży, jaszczurek i żółwi. Według nas sam pawilon jest dużo ładniejszy od tego jaki mamy w Gdańsku. Dodamy tylko, że gdańska gadziarnia nie jest duża i poza gadami żyją tam jeszcze ptaki. Po wyjściu z Herpetarium udaliśmy się w kierunku mrówkojada olbrzymiego. Niestety ten był w swoim domku. Dla nas to naprawdę piękne zwierzę. Tuż obok niego mieszka przepiękny i jakże niebezpieczny kot Ameryki Południowej - jaguar. Jedyne do czego się przyczepiliśmy, to zbyt niskie zadaszenie wybiegu. Po chwili krótkiego spaceru naszym oczom ujrzały się najwyższe ssaki świata - żyrafy. Uważamy, że ich wybieg jest za mały, ale ma swoje plusy, a mianowicie fosa. Dzięki niej można zrobić ładne zdjęcia. Następnym punktem na naszej trasy były nasze ulubione zwierzęta, czyli wielkie koty. Niestety nie udało nam się zobaczyć pantery śnieżnej, ale ich wybieg jest bardzo ładny. Na szczęście naszym oczom ukazał się tygrys sumatrzański. Kociak zajmuje obszerny wybieg. Jeżeli ktoś oglądał "Poranek Kojota", to wie jak wyglądają wybiegi kotowatych w stołecznym ZOO. Obok tygrysa mieszka lew, który zajmuje mniejszy wybieg od tygrysa. Na szczęście można go swobodnie wypatrzeć. 

Niestety słabo prezentuje się ogrodzenie wybiegu koni Przewalskiego. Ciężko je się ogląda przez ten wysoki, drewniany i gruby płot. O fajnych zdjęciach nie ma mowy. Na wprost koni znajduje się duży i nowoczesny pawilon hipopotamów nilowych. Te afrykańskie olbrzymy siedziały w swoim domu, gdzie pływały w towarzystwie karpi, amurów, czy pirań roślinożernych. W tym samym pawilonie ulokowano akwarium na 100 000 litrów wody. Obecnie z pełną gracją pływają tam orlenie omańkie, rekiny bambusowe i rekiny rafowe. Ekspozycja jak najbardziej jest na plus. Ciężko nam było stamtąd wyjść, gdyż patrzenie na tak piękne okazy było jak poezja dla oczu. 

Pusty staw wodny tuż obok kasy ZOO. Fot: Aneta Smodis & Andrzej Narloch 

Po opuszczeniu akwarium kierowaliśmy się w kierunku wyjścia. Po drodze jednak mogliśmy jeszcze podziwiać kilka interesujących gatunków zwierząt. Pierwsze ukazały nam się osły somalijskie, które były bardzo blisko ogrodzenia. Osiołki liczyły, że dostaną od nas smakołyk, dlatego tak pięknie pozowały nam do zdjęć. Za osłami mieszka wielbłąd dwugarbny, który zajmuje średniej wielkości wybieg. Kobów nilowych nie udało nam się zobaczyć, natomiast oryksy szablorogie były na wybiegu. Dzięki fosie można je swobodnie zobaczyć. Wybieg tych zwierząt również nam się podobał. Po środku alei głównej mieszka król polskiej puszczy. Mowa oczywiście o żubrach, które przetrwały tylko dlatego, że zostały uratowane przez ogrody zoologiczne. Ich wybieg jest duży i ładny. Dawniej obok nich mieszkały bizony. Obecnie wybieg jest pusty, a widok jest przygnębiający. 

Wybieg gepardów w naszej ocenie był średni. Tuż obok nich są małpie wyspy. Rodzinę lemurów katta podziwialiśmy w ich pawilonie wewnętrznym. Juliany są naprawdę słodkie. Wybieg bocianów również był pusty. Gdy doszliśmy do kolejnego wybiegu poczuliśmy specyficzny zapach. To znak, że mieszkają tam pamasowce grzywiaste, znane jak bliżej jako wilki grzywiaste. Niestety ich też nie udało nam się wypatrzeć. Woła piżmowego także nie było na swoim wybiegu (od naczelnego: piżmowołów nie ma w Warszawie od 2020 roku). Udało nam się zobaczyć jaki jak jadły obiad (od naczelnego - czyżby jaki zmieniły wybieg?) Na koniec udaliśmy się do jednych w Polsce niedźwiedzi polarnych. Ich wybieg jak dla nas jest zbyt mały i przygnębiający, ale jest iskierka nadziei, że będzie lepiej, gdyż obok wybiegu widnieje tabliczka, iż obiekt będzie remontowany. Klatka manula stała pusta, natomiast wydr nie było na wybiegu. Ich warunki bytowania również oceniamy jako średnie. Wróciliśmy się jeszcze do basenu fok, który jest większy niż w Gdańsku. Zrobił na nas dobre wrażenie, a zwierzęta wyglądały na szczęśliwe. Ostatnia ekspozycja to koronniki szare - ich też nie było na wybiegu. Przy wyjściu z ogrodu stoi skarbonka z napisem "zbieram na smakołyki, nie tylko dla siebie". Widniej tam wizerunek hipopotama. 

Warszawskie ZOO uważamy za jedno z ładniejszych w kraju. Takie nasze top pięć to Gdańsk, Wrocław, Opole, Łódź i właśnie Warszawa. Kilka obiektów wymaga gruntownego remontu. Ich stan jest zły, dlatego zwierzyńcowi nie przynosi to chluby. Jednak jesteśmy zdania, że więcej jest plusów niż minusów. Jesteśmy zdania, że warto wybrać się do stolicy i samemu przekonać się jak wygląda ZOO. 

Słoń afrykański. Fot: Aneta Smodis & Andrzej Narloch 

Nieistniejące Śląskie Ogrody Zoologiczne 

Tekst: Mariusz 
Zanim powstał Śląski Ogród Zoologiczny na terenie Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku, na terenie Górnego Śląska funkcjonowały dwa ogrody, które stały się prekursorem obecnej placówki.

Bytom
Pierwszym ogrodem był ogród w Bytomiu, który powstał w 1898 roku na terenie parku miejskiego. Zajmował on około 1,3 hektara powierzchni i można było w nim zobaczyć około 90 zwierząt z 25 gatunków. Według zapisków ogród zamieszkiwały lamy, sarny, kuny, lisy, wilki, małpy, lew i największa atrakcja, czyli niedźwiedzie. Zoo było miejscem bardzo popularnym. Podaje się, że w sezonie odwiedzało je nawet około 180 tysięcy ludzi! To imponujący wynik jak na ówczesne czasy. Działalność zoo przerwała druga wojna światowa. Po wojnie, już w Polsce, ogród otwarto ponownie w 1947 roku. Funkcjonował kolejne 10 lat, ale jego los był przesądzony wraz z powstaniem placówki w Chorzowie. Nowe zoo "przejęło" również dyrektora, pana Zygmunta Zielińskiego (przy czym nie nastąpiło to od razu - pan Zieliński dyrektorem w Chorzowie został dopiero w 1971 roku). Rok 1957 był zatem końcem pewnej ery w Bytomiu. Pojedyncze zwierzęta, w tym niedźwiedzie, można było jednak oglądać jeszcze do 1966 roku, co wspominają ciągle starsi mieszkańcy regionu.

Od naczelnego: 
Na portalu Wikipedia można również przeczytać, że w Parku Miejskim w Bytomiu do dziś (czyli 2015 rok, data dodania artykułu lub jego aktualizacja), znajdują się pozostałości po ogrodzie zoologicznym. Osobiście nie znam tego miejsca, dlatego jeżeli ktoś z Państwa posiada informacje na ten temat prosiłbym o kontakt mailowy. 

Ogród Zoologiczny w Bytomiu. Fot: Wikipedia 

Ogród Zoologiczny w Bytomiu. Fot: Wikipedia 

Ogród Zoologiczny w Bytomiu. Fot: Wikipedia 

Ogród Zoologiczny w Bytomiu. Fot: Wikipedia 

Katowice
Drugim ogrodem zoologicznym na Górnym Śląsk był ogród zoologiczny w Katowicach przy ulicy Bankowej. Patrząc dziś na duży kompleks budynków Uniwersytetu Śląskiego trudno wyobrazić sobie zoo w tym położeniu. A jednak miało to miejsce. Zoo powstało na bazie ptaszarni i ogrodu botanicznego założonych w 1925 roku. Oficjalnie powstało w roku 1946, ale pierwszych gości przyjęło dopiero cztery lata później. Zoo posiadało ciekawą obsadę gatunkową: były dwie lwice Sara i Ani (dar cyrku Sarasani), niedźwiedź malajski (dar Bractwa Kurkowego), małpy, żółwie, borsuk, wilki, zające, jastrzębie, pustułki, kanie, sokół, papużki egzotyczne, a także pospolite kanarki. Ogród również był popularny wśród miejscowej ludności, ale jednak zbyt ciasny aby mógł pełnić swoją rolę na dłuższą metę. Na terenie 5 hektarów mieszkało bowiem około 400 zwierząt z 86 gatunków. Podobnie jak zoo w Bytomiu, również placówka, w Katowicach zakończyła swój żywot, w drugiej połowie lat pięćdziesiątych XX wieku. Jej dotychczasowy dyrektor, pan Tadeusz Bandur, został pierwszym dyrektorem ogrodu w Chorzowie. Rozpoczęła się nowa era, w historii śląskich zwierzyńców.

Niestety w sieci nie ma obecnie zdjęć z katowickiego ZOO. 

I chociaż trudno dziś uważać placówki w Bytomiu i w Katowicach za przełomowe, to na pewno nie byłoby bez nich Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. Nie można nie doceniać tego typu miejsc i ich wkładu we współczesną mapę ogrodów zoologicznych Polski.

10 najciekawszych europejskich ogrodów zoologicznych, które warto odwiedzić w 2021 r.

Tekst: Karol Splawa Neyman 

Chester (Wielka Brytania)
Lipsk (Niemcy)
De Beauval (Francja)
Pari Daiza (Belgia)
Bioparc Walencja (Hiszpania)
Bioparc de Doué-la-Fontaine (Francja)
Diergaarde Blijdorp - Rotterdam (Holandia)
Dvur Karlove (Czechy)
Zurich (Szwajcaria)
Zoo Łódź (Polska)

Zbliża się lato, a wraz z nim przez wielu wyczekiwana szansa na zniesienie restrykcji dotyczących podróżowania, a co za tym idzie możliwość swobodnego odwiedzania ulubionych zagranicznych ogrodów zoologicznych.

Nawet w czasie pandemii wiele ogrodów nie próżnowało i realizowało swoje plany rozwojowe. Dlatego w wielu placówkach zobaczymy nie tylko nowe wybiegi, ale także nowo sprowadzone i rozmnożone gatunki. Tym razem postanowiłem przedstawić Wam 10 najciekawszych europejskich ogrodów zoologicznych, które moim zadaniem powinniście odwiedzić w 2021 roku. Jest to bardzo subiektywny ranking oparty zarówno na parametrach dotyczących zarówno wielkości i składu kolekcji, jak i moim zdaniem najciekawszych pawilonów. Mam nadzieje będzie on dla Was przydatny przy planowaniu letnich wypadów lub zainspiruje do odwiedzenia miejsc których nie znaliście.

ZOO CHESTER (ogród prywatny)

Moim zdaniem najciekawsze zoo w Europie specjalizujące się w hodowli zagrożonych gatunków i punkt obowiązkowy dla wszystkich odwiedzających Manchester, Liverpool i okolice. Jest to ogród z niezwykle silnie rozwiniętym elementem edukacyjnym i marketingowym. To świetny przykład na to, że bez inwestowania w nowoczesne media i niestandardowe kanały komunikacji nie da się obecnie wypromować i rozwinąć ogrodu. Wizyta w Chester zoo to prawdziwe wielowymiarowe przeżycie nie tylko dla fanów zwierząt – ten ogród pokazuje z jakim szacunkiem powinny być traktowane zwierzęta oraz zoo powinno komunikować się ze zwiedzającymi. Wszystkie ogrody na świecie mogłyby nauczyć się czegoś od zoo w Chester.

Najciekawsze gatunki: Nosorożec czarny, Babirusy, Anoa, Fossy, Warany z Komodo, Palczaki Aye-aye, Okapi, Likaony, Nosorożce indyjskie, Kangury drzewne, Niedźwiedzie andyjskie, Tapiry malajskie
Najciekawsze pawilony: Azjatycki Las Monsunowy, Madagaskar, Las nietoperzy owocożernych
Najciekawsze wybiegi i atrakcje: Wybieg gepardów, spływ łódkami przez wybiegi zwierząt Azji południowo-wschodniej w kompleksie The Islands, rezerwat przyrody lokalnej, masa atrakcji dla dzieci.

Fot: ZOO Chester 

Fot: ZOO Chester 

ZOO LIPSK

Absolutnie wyjątkowe zoo z największym w Europie pawilonem z dżunglą tropikalną – Gondwanaland. Pawilon na prawdę robi wrażenie bo jest po prostu ogromny. Możemy go zwiedzać pieszo lub łódką, niesamowitych przeżyć dostarczają też zawieszone między koronami drzew kładki dzięki którym możemy tez oglądać obiekt z góry. Zoo znajduje się relatywnie blisko polskiej granicy, a z Wrocławia to około 4 godzinna podróż samochodem. Oprócz tego zoo umiejscowione jest w pięknym i zadbanym ogrodzie i eksponuje gatunki zwierząt, których nie znajdziemy nigdzie indziej. Lipskie zoo przoduje także w hodowli małp człekokształtnych, którym poświeciło ogromny pawilon Pongoland oraz tworzeniu wyjątkowo ciekawych ekspozycji wielogatunkowych. Warto też sprawdzić wcześniej godziny kąpieli słoni i obejrzeć je pod wodą przez ogromną szybę w podziemiach ich pawilonu.

Najciekawsze gatunki: Jedyne w Europie pangoliny, Okapi, Niedźwiedzie wargacze, Bonobo, Jelenie Elda, Anoa, Tapiry malajskie, Hipopotamy karłowate, Patasy, Wanderu, Koale.
Najciekawsze pawilony: Gondwanaland, Pongoland
Najciekawsze wybiegi i atrakcje: Wybieg słoni, Afrykańska sawanna, wspólny wybieg gepardów i nosorożców czarnych, wspólny wybieg niedźwiedzi wargaczy i makaków, nowo wybudowana strefa południowo-amerykańska.

Fot: ZOO Lipsk 

Fot: ZOO Lipsk 

ZOOPARC DE BEAUVAL (ogród prywatny)

Ten ogród może onieśmielać bo jest w nim prawie wszystko czego spragniony wrażeń fan zoo może oczekiwać. Francuskie ogrody zoologiczne są u nas bardzo mało znane, a kilka z nich zasługuje na miano jednych z najlepszych na kontynencie. Beauval znajduje się relatywnie blisko Paryża i można się pokusić o odwiedzenie go podczas wakacji w północnej Francji. Na blisko 40 hektarach znajdziemy ponad 35000 zwierząt różnorodnych gatunków i pawilony jakich nie widziałem nigdzie wcześniej. Innowacyjność to słowo klucz dla tego ogrodu, a zoo zaskakuje wybiegami, gatunkami i wszechobecną zielenią, która sprawia wrażenie jakbyśmy nie byli w zoo tylko oglądali te zwierzęta w naturalnym środowisku.

Najciekawsze gatunki: Duki wspaniałe, Pandy, Wielkie koty, Goryle, Koale, Drzewiaki, Orangutany, Nosorożce białe, warany z komodo.
Najciekawsze pawilony: Le Dôme Equatorial (Kopuła z lasem równikowym), Gorilla complex, Manatee Basin (pawilon manatów – razem z Wrocławiem to jedyne zoo w Europie z takimi sukcesami hodowlanymi), La Savane Africaine (sawanna afrykańska ale inna niż widziałem dotychczas bo naprawdę oglądając ja można się poczuć jak na safari w Kenii).
Najciekawsze wybiegi i atrakcje: La Reserve Des Hippopotames (kompleks dla hipopotamów, nial i świń rzecznych), Australian House (dom Koali i drzewiaków).

Fot: ZOO de Beauval 

Fot: ZOO de Beauval 

PARI DAIZA (ogród prywatny)

Zamiłowanie do estetyki i szczegółów właścicieli tego ogrodu sprawiają, że zwiedzając go naprawdę możemy poczuć się jakbyśmy przenosili się w miejsca z których pochodzą nasze ulubione egzotyczne zwierzęta. Pari Daiza to nie tylko zoo to także ogród botaniczny pełen orientalnej architektury i jednych w swoim rodzaju ekspozycji. Zoo zostało otwarte w 1993 roku jako ogród ptaków o nazwie Paradisio. W 2006 roku został otwarty „Sen Han Wu Di” największy chiński ogród w Europie. Pairi Daiza to w dosłownym tłumaczeniu „otoczony murem ogród” czyli synonim raju. Od kwietnia 2014 roku Pairi Daiza gości dwie pandy wielkie, które są wypożyczone z Chin na 15 lat.

Najciekawsze gatunki: Pandy, Irbisy, Makaki japońskie, Wielkie koty, Morsy, Niedźwiedzie polarne, Nosorożce indyjskie, Trzewikodzioby, Słonie afrykańskie i azjatyckie.
Najciekawsze pawilony: Nautilus (akwarium), The Oasis & Tropicalia (pawilony z dżungla równikową)
Najciekawsze wybiegi i atrakcje: Ogród chiński z ze zwierzętami państwa środka, Królestwo Ganeshy z fauną Azji południowej, Rejon północno-amerykański, Rejon zimna ze zwierzętami polarnymi.

Fot: ZOO Pairi Daiza 

Fot: ZOO Pairi Daiza 

BIOPARC WALENCJA

Bioparc Valencia to 10-hektarowy park zoologiczny w Walencji w Hiszpanii. Powstał w oparciu o koncepcję zwaną „Zooimersion”, polega ona na otoczeniu zwiedzających środowiskiem zwierząt, a nie odwrotnie. Udało się to osiągnąć dzięki rezygnacji z tradycyjnych balustrad i klatek, które są powszechne w wielu ogrodach zoologicznych, zamiast tego wykorzystuje się rzeki, stawy, strumienie i skały, aby oddzielić odwiedzających od zwierząt. Ogród poświęcony jest w 100% faunie Afryki. Dużo uwagi poświęcono również odtwarzaniu ekosystemów także dzięki użyciu ważnej dla kolekcji afrykańskiej flory. Będąc na wakacjach na hiszpańskim wybrzeżu nie możecie ominąć tego ogrodu. Zachęcam także do zwiedzenia akwarium w Walencji w którym znajduje się jedyna w Europie Bieługa.

Najciekawsze gatunki: Fossa, Mrówniki, Otocjony, Słonie Afrykańskie, Lwy, Pantery, Goryle, Dujkery
Najciekawsze pawilony: Hipopotamy, Bawoły leśne i świnie rzeczne, Las Baobabów, Sawanna, wybiegi małych ssaków
Najciekawsze wybiegi i atrakcje: Pokaz ptaków drapieżnych w Amfiteatrze, możliwość spaceru z lemurami, właściwie każdy wybieg jest innowacyjny wyjątkowy poczynając od mangust a kończąc na słoniach.

Fot: Bioparc Valencja 

Fot: Bioparc Valencja 

BIOPARC DE DOUE-LA-FONTAINE (ogród prywatny)

Bioparc de Doué-la-Fontaine to francuski park zoologiczny położony w sercu dawnych kamieniołomów tufowych, które nadają mu szczególny charakter. Wybiegi wtapiają się w skały i dają wrażenie naturalności. Park rozciąga się na powierzchni 15 hektarów i obejmuje około 1200 zwierząt ze130 gatunków. Jest to jeden z niewielu francuskich ogrodów zoologicznych, w którym występują czarne nosorożce i okapi, których wybieg w tym parku można swobodnie określić jako najlepszy tego typu obiekt na świecie. Bioparc jest liderem i inicjatorem projektów ochrony przyrody. W 2013 r. Prawie 25 projektów, w dużej mierze finansowanych przez Bioparc, było realizowanych na całym świecie.

Najciekawsze gatunki: Okapi, Nosorożce czarne, Lamparty jawajskie, Gazele mhor, Gepardy, Irbisy
Najciekawsze pawilony: Woliera ptaków południowo-amerykańskich i europejskich, Terrarium
Najciekawsze wybiegi i atrakcje: Pokaz sępów, Wybieg okapi, Dolina nosorożców, Wybieg hipopotamów karłowatych, Kanion lampartów.

Fot: Bioparc...

Fot: Bioparc...

Fot: Bioparc...

Diergaarde Blijdorp - ROTTERDAM ZOO

Jest to jeden z najstarszych ogrodów zoologicznych w Europie i niedawno obchodził swoje 150 urodziny. Przeszedł bardzo wiele gruntownych remontów i dumnie wszedł do czołówki najlepszych ogrodów w Europie. Ogród podzielony jest na kilka regionów zoogeograficznych i szczyci się ponad 180 gatunkami rzadkich zwierząt. Jest to typowy ogród miejski z oszałamiającymi wręcz wybiegami i niespotykanymi zwierzętami, które dzięki temu jeszcze lepiej mogą promować ideę ratowania przyrody. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich odwiedzających latem Holandię.

Najciekawsze gatunki:
Okapi, Nosorożce indyjskie, Makaki czubate, Hipopotamy Miniaturowe, Tygrysy sumatrzańskie, Bantengi, Wanderu, Bongo, Tapiry malajskie
Najciekawsze pawilony: Amazonium, Oceanium, Biotopia, Pawilon okapi i krokodyli i motylarnia
Najciekawsze wybiegi i atrakcje: Goryle, Wybiegi zwierząt Azji poludniowo - wschodniej, Kompleks wybiegów fauny ameryki północnej w tym niedźwiedzi polarnych, Dom żyraf oraz kudu

Fot: ZOO Rotterdam 

Fot: ZOO Rotterdam 

DVUR KRALOVE (zoo prywatne)

Zoo składa się z tradycyjnego ogrodu zoologicznego oraz części poświęconej safari. Jednym z najbardziej istotnych zadań tego ogrodu jest ochrona zagrożonych gatunków zwierząt. Zoo w przeszłości sprowadziło do Europy bardzo dużą ilość zwierząt i dzięki temu stworzyło stabilne populacje w niewoli oraz największe stada afrykańskich kopytnych poza Afryką. Zoo specjalizuje się w faunie afrykańskiej i posiada największą grupę zwierząt z tego kontynentu w Europie. Ich najrzadszymi zwierzętami są północne nosorożce białe, które które wymarły w naturze i w ogrodach zoologicznych. Ostatnie pozostałe przy życiu osobniki są obecnie wypożyczone przez Dvur Kralove w ramach programu ostatniej szansy na przetrwanie do Ol Pejeta Conservancy w Kenii.

Najciekawsze gatunki: Okapi, Nosorożce czarne, Nosorożce białe, Bongo, Hipopotamy karłowate, Likaony, Osły somalijskie, Goryle, Lwy
Najciekawsze pawilony: Terrarium, Dom słoni i mrówników, Dom goryli, Dom żyraf
Najciekawsze wybiegi i atrakcje: Safari i możliwość oglądania zwierząt z samochodów

Fot: ZOO Safari Dwór Kralowe 

Fot: ZOO Safari Dwór Kralove 

ZOO ZURICH

Zoo Zürich uważane jest za jedno z najlepszych ogrodów zoologicznych w Europie. Otwarte w 1929 roku, jest trzecim najstarszym ogrodem zoologicznym w Szwajcarii i zgromadziło kolekcję 300 gatunków zwierząt. Jednym z popularnych wydarzeń mających miejsce na terenie zoo jest parada pingwinów, która odbywa się codziennie po południu, jeśli temperatura na zewnątrz spada poniżej dziesięciu stopni Celsjusza. Najbardziej znanymi atrakcjami jest wybieg słoni azjatyckich, pawilon fauny Madagaskaru Masoala (gdzie pada tropikalny deszcz i możemy wypożyczyć parasol) oraz ekspozycja Sawanny zwana Lewa. Goście mogą nawet oglądać słonie kiedy pływają pod wodą – niedługo będzie to także możliwe w Łodzi. Są również znani jako jedyna i pierwsza europejska instytucja, która z powodzeniem hoduje żółwie z Galapagos. W 2005 roku zoo wzięło udział w ekspedycji i odkryciu nowego gatunku lemura.

Najciekawsze gatunki: Nosorożec biały, Koala, Pingwiny królewskie, Mrówkojady, Goryle, Orangutany, Oryksy arabskie, Lwy azjatyckie
Najciekawsze pawilony: Masoala (dżungla Madagaskaru), Sangay (pawilon niedźwiedzi andyjskich i coati), Pantanal (zwierzęta ameryki południowej), Australia (przeorganizowany pawilon fauny afrykańskiej)
Najciekawsze wybiegi i atrakcje: Sawanna Lewa, Wybieg słoni azjatyckich, Himalaya (kompleks wybiegów Azji północno-wschodniej), Siemen (wybieg Dżelad i koziorożców).

Fot: ZOO Zurich 

Fot: ZOO Zurich 

ZOO ŁÓDŹ

Przez wiele lat Łódzkie zoo było postrzegane jako jeden z najgorszych i najbardziej zaniedbanych ogrodów Polsce. Na szczęście podobnie jak w przypadku zoo w Rotterdamie postawiono na rozwój i zmiany. Dokonano niezliczonej ilości remontów i modernizacji, a co najważniejsze rozpoczęto budowę Orientarium – kompleksu który będzie domem dla ogromnej ilości zwierząt z Azji południowo-wschodniej i jednocześnie najnowocześniejszym i największym tego typu obiektem w Europie. Zamieszkają tam nie tylko zwierzęta morskie, ale także słonie, niedźwiedzie malajskie, orangutany, binturongi i masa innych bardzo ciekawych gatunków zwierząt. Otwarcie planowane jest na wrzesień tego roku więc zapiszcie tę datę w waszych kalendarzach, a póki co odwiedźcie łódzkie zoo i zobaczcie co już się w nim zmieniło.

Najciekawsze gatunki: Lwy azjatyckie, Oryksy szablorogie, Wydry olbrzymie Ariranie, Tapiry anta, Dik-dik'i, Kudu mniejsze, makaki Wanderu, Kazuary hełmiaste, Pandy małe, Koendu, Jeżatki, Galidie
Najciekawsze pawilony: Pawilon hipopotamów karłowatych, pawilon małych ssaków, małpiarnia, Terrarium, Świat ptaków
Najciekawsze wybiegi i atrakcje: Woliera sępów, wybiegi lwów oraz tygrysów, kraina australijska, skały lemurów

Fot: ZOO Łódź 

Fot: ZOO Łódź 

Co ciekawe dopiero po zakończeniu pisania zdałem sobie sprawę z tego, iż spora część przedstawionych przeze mnie ogrodów to ogrody prywatne co daje do myślenia w kontekście profesjonalizmu i innowacyjności, których od prywatnych kolekcji powinny uczyć się inne ogrody.

W tym zestawieniu nie ująłem ogrodów w Pradze, Wiedniu oraz obu ogrodów w Berlinie ponieważ są one dobrze wszystkim znane i na pewno wiele z Was już odwiedziła je wielokrotnie.

Kucyki z czeskiego ZOO Usti nad Labem przyłapane podczas obiadu. 

Kuc szetlandzki Fot: ZOO Usti nad Labem 

Kuc szetlandzki. Fot: ZOO Usti nad Labem 

Kuc szetlandzki. Fot: ZOO Usti nad Labem 

Kuc szetlandzki Fot: ZOO Usti nad Labem 

Kuc szetlandzki Fot: ZOO Usti nad Labem 

Rumuńskie ogrody zoologiczne - czas się tutaj zatrzymał 

Wilk w ZOO Braszów Fot: ZOO Braszów 

Rumunia należy do grona najpiękniejszych krajów naszego kontynentu. Osobiście jestem zachwycony tamtejszą przyrodą i zabytkami. Gdybym miał taką moc, to wiele rumuńskich starówek przeniósłbym do Polski. Czy tak samo zrobiłbym z ogrodami zoologicznymi? Czy są one godne do naśladowania? Niestety nie. Rumunom nie udało się zbudować nowoczesnych placówek zoologicznych. Zdecydowanie 95 procent tamtejszych zwierzyńców wymaga natychmiastowego remontu. W Rumuni nie znajdziecie nowoczesnych pawilonów, ładnie zagospodarowanych wybiegów itp. Dużo zwierząt wciąż prezentuje się w klatkach, które już dawno zardzewiały. Również kopytne trzymane są za wysokimi płotami na wybiegach pozbawionych często trawy lub drzew. Widok jest przygnębiający. Niestety nie ma planów rozwoju poszczególnych placówek. Nikt tutaj nie myśli, by zbudować Orientarium, czy wielką wolierę ptaków. Według opinii internautów najlepsze ZOO znajduje się w Braszowie, o którym w dziale turystyka pisałem przed laty. Warto również zobaczyć stołeczne ZOO w Bukareszcie. Pozostałe zwierzyńce już nie koniecznie, ale jako miłośnik ZOO na pewno i tam bym poszedł. Znając siebie byłbym krytycznie nastawiony do tych miejsc, ale trzeba zdać sobie sprawę, że Rumunia jest biedniejsza od Polski i w pierwszej kolejności dba się o potrzeby ludzi, nie zwierząt. Smutne to, ale prawdziwe. 

Ogród Zoologiczny w Tirgu Mures ma wszystko to, co powinien mieć każdy dobry ogród zoologiczny. Zwierzęta zajmują duże wybiegi co jest z pewnością plusem. Jednak wielkim minusem jest to, że warunki trzymania zwierząt do najlepszych już nie należą. Zwierzaki śpią w starych pawilonach, które lata świetności mają już za sobą. Ogrodzenia oddzielające gości od zwierząt nie wyglądają najlepiej. Jako fotograf miałbym problem ze zrobieniem dobrych zdjęć. Mam mieszane uczucia co do wybiegu niedźwiedzi brunatnych. Sam wybieg jest duży i leśny, ale boczne wybiegi wyglądają okropnie. Beton, słońce, syf. Niby jest ok, ale taki drobny szczegół sprawia, że jednak odnosi się inne wrażenie. Cieszy mnie fakt, że niedźwiedzie mają gdzie biegać, ale martwi mnie to, że często trzymane są na betonie. Dlaczego? Bo jest ich zdecydowanie za dużo. Ich pomieszczenie wewnętrzne niestety odstrasza. Fajnie, że lew ma duży wybieg, słonie same drzewa, ale wizualnie to wszystko nie cieszy moich oczu. 

Wybieg słonia w ZOO Targu Mures. Fot: ZOO Targu Mures 

Lew do swojej dyspozycji ma duży wybieg, co jest normą w Rumunii. Fot: ZOO Tirgu Mures 

Kolejne ZOO, o którym chciałbym wspomnieć to Ion Crisan Resita. Prywatna placówka znajduje się w okolicach pięknego miasta Timisoara. Zwierzęta mają tutaj dużą przestrzeń do życia. Teoretycznie nie mam się tutaj do czego przyczepić, ale w praktyce i owszem. Zwierzaki takie jak niedźwiedzie, lwy, jaguary, tygrysy, czy małpy mają duże wybiegi. Niestety dyrekcji nie udało się ich zagospodarować. Zwierzaki chodzą po kamieniach, błocie, nie mają gdzie się schronić przed słońcem, brak małej architektury, zabawek, by mogły umilić sobie czas. Jednym słowem cienko to wygląda. Również pawilony wewnętrzne od oddania do użytku nigdy nie były remontowane. Budynki są szare, bure, zaniedbane. Również ogrodzenia nie sprawiają, że gość może dokładnie przyjrzeć się zwierzętom. Wizualnie ZOO nie różni się od innych w kraju. Tereny zielone zarośnięte trawą, dużo drzew, w zasadzie to wszystko. Utrzymanie ogrodu kosztuje, bilety nie są drogie, a samorząd nie dokłada się do ich utrzymania. Dla Rumunów takie ZOO jest atrakcją, dla nas Polaków miejscem, które byśmy chcieli zamknąć. Dobrze, że ta przestrzeń życiowa jest duża. Osobiście, chętnie bym tutaj przyjechał, bo zwierzaki nie są winne tego, że człowiek nie jest wstanie zapewnić im naturalnych warunków. 

Wybieg pantery w ZOO Resita. Fot: Banatul Azi

Niedźwiedź Brunatny w ZOO Resita. Fot: Radio Resita

Zajrzyjmy także do ZOO Targoviste. Tutaj sytuacja jest podobna jak w Ion Crisan Resita. Zwierzęta mają do swojej dyspozycji duże wybiegi, ale ich zagospodarowanie wygląda fatalnie. Jako goście najpierw widzimy siatkę, kratę, później obskurny mur, niekiedy wymalowany graffiti. krzaki wokół wybiegu i dopiero zwierzę. ZOO wciśnięte jest między domy mieszkalne, także grillujących mieszkańców zobaczyć to żadna sztuka. Rumuni są gościnni więc można by się załapać na coś pysznego. Na terenie ZOO nie znajdziecie nie wiadomo czego. Podrzędny bar, lipny plac zabaw. Jednak jest małe światełko w tunelu. Kilka ekspozycji jest w miarę nowych, może nie idealnych, ale jakoś wyglądają. Pawilony również wymagają remontu. Osobiście bym tutaj przyszedł, ale wielkiego wow by nie było. Przy tym ogrodzie zoologicznym, Warszawskie ZOO wygląda jakby luksusowo. 

Niedźwiedź brunatny w ZOO Targoviste. Fot: ZOO Targoviste 

Żeby zobaczyć sarny lub zrobić im zdjęcia trzeba przebrnąć przez cienką kratę. Fot: ZOO Targoviste

Ogród Zoologiczny w Barlad do najpiękniejszych nie należy. Osobiście przeraża mnie stan techniczny ogrodzeń poszczególnych wybiegów. Niektóre wyglądają na bardzo chwiejne. Dużo zwierząt ma duże wybiegi. Lew, tygrysy, czy wilki nie mają ciasnoty. Oczywiście luksusów też nie ma, zwłaszcza, że ich domy się rozwalają. Sam ogród również nie jest piękny. tereny zielone opanowały chwasty, część trawy wydeptano, o klomby kwiatowe jest tu naprawdę trudno. Żal mi pawianów, gdyż zamknięte są w ciasnej klatce, bez jakichkolwiek pniaków, opon i innych elementów, które mógłby urozmaicić czas zwierząt.  Gołębie trzymane są w klatce, bez możliwości swobodnego lotu. Króliki albo chodzą po klatce bez trawy, albo śpią w budzie dla psa. Można i tak, ale czy królik nie zasługuję na odrobinę zabawy, czy skubania świeżej trawki? Pozostałe kopytne też nie mają czego skubać, bo wszystko zjadły, zadeptały, a nowej trawy im nie posadzono. Ten ogród robi na mnie negatywne wrażenie. 

Obskórna klatka pawianów w ZOO Barlad. Fot: zdjęcie prywatne 

Daniele ogląda się przez obskurną siatkę. Fot: zdjęcie prywatne  

ZOO w Bukareszcie (stolica Rumuni), na siłę próbuje udawać europejskie, ale na tle całego kraju nie wypada najgorzej. Tradycyjnie wielkie koty, czy niedźwiedzie mogą liczyć na duży wybieg. W odróżnieniu od pozostałych placówek w Bukareszcie zadbano, by zwierzaki miały rośliny, dodatkowe atrakcje typu konary drzew, oczko wodne itd. Gorzej mają kopytne, bo ich wybiegi już duże nie są. O ile drapieżniki mają w miarę ciekawe ekspozycje, o tyle kopytne nie mają najlepiej. Brak trawy, mało miejsca do biegania, wycięte drzewa, brzydkie ogrodzenia. Wydawać by się mogło, że przy mniejszym nakładzie finansowym można zapewnić kopytnym dobre warunki bytowe, a tutaj taka niespodzianka. Wizualnie ogród nie wygląda źle. Dużo zieleni, tablice edukacyjne, zoo jest lepiej zadbane niż pozostałe, za wyjątkiem Braszowa, które jest jakby nowe. W Bukareszcie nie ma niczego, czego byśmy nie mieli. Kolekcja jest raczej podstawowa. 

Ryś w ZOO w Bukareszcie. Fot: Holidayen 

Lwy w ZOO Bukareszt. Fot: Romania Insider

Rumuńskie zwierzyńce są jakby zboku. Na swoim koncie nie mają międzynarodowych sukcesów. Raczej nie są częścią europejskiego stowarzyszenia ogrodów zoologicznych. Zwrócicie też uwagę na  kolekcje zwierząt. W każdym ZOO jest dużo drapieżników, małp, natomiast mało kopytnych. Kolekcja zwierząt jest podstawowa. Obowiązkowo w ZOO musi być lew, tygrys, niedźwiedź. Rumuńskie placówki bardziej przypominają te z byłego bloku krajów radzieckich. Choć w Rosji, czy na Ukrainie są już widoczne postępy i część ogrodów wygląda naprawdę ciekawie. Przed Rumunami jeszcze dużo pracy. Ich ogrody odbiegają od naszych i potrzeba miliardów lei, by wszystko doprowadzić do należytego porządku. Mimo wszystko jak będziecie w Rumunii, to wybierzcie się także do ZOO. Cudów nie ma, czeskiego zachwytu nie będzie, ale są zwierzaki, a to jest najważniejsze. 

Warto również dodać, że rumuńskie ogrody zoologiczne słabo udzielają się na portalach społecznościowych. Większość placówek nie posiada swoich profili na Facebooku, a te które się na to zdecydowały, rzadko dodają posty. 

Gruzini budują nowe ZOO 

W Nowym ZOO mieszkają już wilki. Fot: ZOO Tbilisi 

Zapewne pamiętacie tragiczne wydarzenia z 2015 roku. Ulewne deszcze sprawiły, że przepływająca przez stolicę Gruzji rzeka Kura - wylała. Wielka woda wdarła się nie tylko do piwnic zabytkowych budynków, ale i na teren ogrodu zoologicznego. Zalane zostały wybiegi, klatki jak i pomieszczenia wewnętrzne. Wówczas na terenie ZOO przebywało 600 zwierząt ze wszystkich stron świata. Powódź sprawiła, że część wybiegów uległa zniszczeniu, co sprawiło, że części zwierząt udało się wydostać poza teren ogrodu. Mieszkańcy Tbilisi byli przerażeni faktem, że po ulicach ich miasta spaceruje hipopotam, niedźwiedzie i inne niebezpieczne zwierzęta. Większość z nich była zestresowana co sprawiło, że albo siedziały otumanione, albo chciały atakować. Zwierzaki były głodne. Niestety władze miasta wydały rozkaz odstrzelenia zwierząt, które wydostały się poza teren ZOO. Prawdopodobnie cześć zwierząt mogłaby zostać złapana i ponownie przetransportowana do ogrodu, ale stan techniczny ZOO wyglądał fatalnie. Łącznie zginęło 300 zwierząt, czyli połowa stanu. 

Kiedy wielka woda opadła zaczęto liczyć straty. Ogród po powodzi wyglądał fatalnie. Pracownicy ZOO szybko jednak ruszyli z jego odbudową. Najważniejsze, że udało się zachować przy życiu te zwierzęta, które nie zdołały uciec z ZOO i świetnie poradziły sobie z wielką wodą. Wówczas zaczęto się zastanawiać, czy ZOO przy obecnej lokalizacji może być bezpieczne? Uznano, że nie. Dyrekcja wraz z pracownikami zaczęła szukać nowego rozwiązania. Ostatecznie zdecydowano się na przeniesienie ogrodu w bezpieczniejsze miejsce. Po naradach stwierdzono, że najlepszym miejscem na nowe ZOO będzie tak zwane "Morze Gruzińskie". Teren położony jest na wzniesieniu poza ścisłym centrum miasta, z dala od osiedli mieszkaniowych. Miejsce to przypadło do gustu nie tylko pracownikom ZOO, ale i władzom miasta. Rada miasta zatwierdziła projekt budowy nowego ZOO wraz z likwidacją starego. Niestety finanse nie pozwalają na to, by cały proces budowy ZOO zamknąć w krótkim czasie. 

Rysie zyskały naturalny wybieg. Fot: ZOO Tbilisi 

W nowym ZOO mieszkają już jelenie. Fot: ZOO Tbilisi 

Obecnie mieszkańcy miasta mogą zobaczyć dwa zwierzyńce - stary i nowy. Stare ZOO wciąż jest pełne zwierząt, natomiast w nowym mieszka około 30 gatunków zwierząt. Łącznie powierzchnia nowego ogrodu wynosi 48 ha, natomiast zabudowano mniej niż 10. Nowe ZOO znacznie będzie się różnić od starego. Na pewno nie będzie rozrywki (obecnie działa lunapark), ciasnych klatek, wszelkiej komercji. Tym razem priorytetem będzie edukacja, natura i przyroda. Nowy wybieg niedźwiedzi i wilków ma ponad hektar. Pozostałe zwierzaki również zyskały dużą i naturalną przestrzeń do życia. Plany są bardzo ambitne. Powstanie jeden wielki pawilon, na wzór naszego Orientarium. Niestety na przeszkodzie wciąż stoją pieniądze. Pracownicy w czynie społecznym pracują na budowie ZOO, jednak często brakuje materiałów. Na szczęście sponsorzy jak i miasto robią wszystko, by doprowadzić ZOO do stanu użyteczności. 

Stare ZOO przestanie istnieć wraz z otwarciem nowego. Zapewne teren zostanie przeznaczony na park i osiedle mieszkaniowe lub biurowce. Pomysłów jest sporo, zobaczymy który okaże się najlepszy. Stolica Gruzji pięknieje z każdym rokiem i staje się prawdziwą metropolią. Miejmy zatem nadzieję, że nowe ZOO będzie na miarę nowoczesnej gruzińskiej stolicy i stanie się przykładem przebudowy wszystkich kaukaskich zwierzyńców, które dziś niekoniecznie wyglądają najlepiej. Nie dotyczy to wszystkich, ale pracy jest bardzo dużo. Poniżej zamieszczam zdjęcia wizualizacyjne nowego ZOO, natomiast powyżej fotki wykonano w Nowym ZOO. 

Czy uda się wybudować Nowe ZOO tak jak na zdjęciu? Fot: Google 

Plany są ambitne. Fot: Google 

Leksykon zwierząt - Pademelon Czerwonoszyi 

Pademelon czeronoszyi. Fot: Wikipedia 

Gatunek: domena - eukarionty, typ - strunowce, infragromada - ssaki niższe, nadrząd - torbacze, rząd - dwuprzodorzędowce, rodzina - kangurowate, podrodzina - kangury, rodzaj - pademelon, gatunek - pademelon czerwonoszyi. 
Zasięg występowania: Australia, wschodnia część Nowej Zelandii, żyje na terenach wilgotnych, w zaroślach i lasach. 
Wielkość: długość ciała od 30 do 63 cm, długość ogona od 27 do 51 cm, wysokość od 40 do 50 cm, 
Waga: od 1.8 do 12 kg. 
Długość życia: brak danych
Rozród: zależny jest od zasięgu występowania. W Tasmanii ważna jest pora roku i to, czy zima jest ostra. Wówczas na świat rodzą się wtedy, kiedy jedzenia jest już pod dostatkiem. Osobniki żyjące na terenach lasów monsunowy Queensland mogą się rozmnażać przez cały rok. Samica po zapłodnieniu przez miesiąc nosi swoje dziecko w brzuchu. Na świat przychodzi zaledwie gramowe maleństwo. Młode jest niezdarne do życia. Torbę matki opuszcza po 6 miesiącach życia. Bardzo rzadko rodzą się bliźniaki. Dojrzałość płciową osiągają po przeżyciu 14 - 16 miesięcy. Samce nie interesują się potomstwem. 
Pożywienie: ich przysmakiem są trawy, jagody, liście i owoce. Wieczorem wychodzą na polany leśne w celach zdobycia pokarmu. Zimą na terenach zaśnieżonych wykopują trawę z pod śniegu. W trudnych warunkach, gdzie jedzenia jest mało walczą ze sobą o przetrwanie. 
Tryb życia: za dnia są nieaktywne. Najczęściej śpią ukryte w gąszczu, natomiast po zmroku wyruszają na żer. Dzięki dużym oczom świetnie widzą w nocy. Świetnie kopią tunele, które pomagają im w bezpieczny sposób dostać się do pożywienia. Ponadto mają dobrą pamięć i świetnie odnajdują się w podziemnych korytarzach. Dzięki tej umiejętności szybko i sprawnie uciekają przed drapieżnikiem. Pademelony, to zwierzęta żyjące zazwyczaj samotnie, natomiast nie jest niczym dziwnym, kiedy spotkamy je w stadzie. Stadem rządzi najsilniejszy i największy osobnik. 
Status zagrożenia: nie są zagrożone wyginięciem. 
Występowanie w polskich ogrodach zoologicznych: brak. 
Ciekawostki: pademelony są bardzo płochliwymi zwierzętami, jednak trudno jest je wyprowadzić z równowagi. Kiedy czują się zaskoczone, obserwują i pozwalają podejść do siebie blisko, po czym zaniepokojone rzucają się do ucieczki. Na widok innego kangura często tupią dwukrotnie. Jeżeli drugi osobnik nie zrobi tego samego, szybko ucieka. W przypadku kiedy drugi kangur tupnie dwa razy, wówczas pademelon czeka i z ciekawością obserwuje gościa. 

Zwiedzamy Gaia ZOO w Kerkrade (Holandia) 

Wielbłąd dwugarbny. Fot: GaiaZOO 

Co powiecie na wycieczkę do Holandii? Ten piękny kraj ma do zaoferowania turystom wiele pięknych zabytków. Warto również wybrać się do tamtejszych ogrodów zoologicznych. Dziś polecam wam wizytę w Gaia ZOO. 25 hektarowy park ulokowano w niespełna 50 tysięcznym mieście Kerkrade, przy granicy z Niemcami. Ogród dla publiczności został otwarty w 2005 roku. Początkowo prezentowano tutaj około 80 gatunków zwierząt. Dziś jest ich już ponad 150. Nazwa "Gaia ZOO" pochodzi od greckiej bogini Ziemi. Gaja głosiła hipotezę, że Ziemia jest jednym dużym organizmem obejmującym florę, faunę, wodę, niebo...
Ogród jest członkiem Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (EAZA), oraz bierze czynny udział w programach hodowlanych poszczególnych gatunków zwierząt.
W 2008 roku otwarto tutaj największy kryty plac zabaw w Europie. Jego głównym motywem są dinozaury. Bawialnia zajmuje 2500 metrów kwadratowych.

W 2014 roku w ZOO urodziły się trzy lwiątka. Nadano im imiona córek holenderskiego króla Willema Aleksandra. Niestety dorosłe lwy zabiły młode, o których mówiło się w całym kraju.

Zebry Hartmanna. Fot: GaiaZOO 

Ocena internautów. 
Opinie na temat ogrodu są bardzo pozytywne. Zwierzęta do swojej dyspozycji mają duże wybiegi, które są namiastką ich naturalnego środowiska. Z takiego rozwiązania zadowoleni są goście, którzy nie muszą jechać na drugi koniec świata, by poczuć się jak na prawdziwym Safari, czy wielkiej dżungli. Spacer po ogrodzie jest prosty, można skorzystać z mapy, nikt nie narzeka na słabe oznakowanie. Na terenie ZOO znajdują się również lokale gastronomiczne. Niestety wszystkie oferują jedzenie w zawyżonych cenach, co bardzo nie podoba się samym Holendrom. Miejscowi polecają własny prowiant. Drogo płaci się także za parking i wstęp do ogrodu. W okresie letnim ZOO przeżywa najazd turystów z Niemiec i Belgii, którzy uwielbiają tą placówkę. Rodzice chwalą sobie ogromny plac zabaw, jak i te mniejsze. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Do wszystkich pomieszczeń swobodnie mogą wejść osoby niepełnosprawne. Dodatkową atrakcją jest pokaz karmienia wybranych gatunków zwierząt. 

Przydatne informacje: 
Cennik biletów jednorazowych 
Od 1 marca do 8 listopada 2021 r
Dzieci do lat 2 bezpłatnie 
Dzieci od 3 do 9 lat 17,50 euro 
Osoby powyżej 10 roku życia 22,50 euro 
Cennik zimowy w przygotowaniu. 
Bilet roczny dla dzieci od 3 do 9 lat 49,50 euro
Bilet roczny dla osób powyżej 10 lat 56,50 euro 
Bilet roczny zakupiony w okresie grudzień - luty jest tańszy. 
Opłata dzienna za parking 7,50 euro 
Opłata dzienna za parking dla stałych klientów posiadających abonament 5 euro 

Godziny otwarcia:
Od marca do czerwca - od 10:00 do 17:00
od lipca do sierpnia - od 10:00 do 18:00 
od września do października - od 10:00 do 17:00 
od listopada do lutego - od 10:00 do 16:00 

Plan ZOO. Fot: GaiaZOO 

Ssaki jakie można zobaczyć w ZOO:
Duże ssaki: żyrafa Rothschilda, nosorożec biały, 
Duże koty drapieżne: lew, ryś, gepard, 
Niedźwiedzie: brak
Psowate: likaon, pies leśny, wilk europejski, otocjon, 
Małe ssaki: aguti złocisty, panda mała, skunks, szop pracz, 
Małe ssaki drapieżne: norka europejska, wydra europejska, mangusta długonosa, surykatka, rosomak, 
Gryzonie: bóbr, kapibara, kawia brazylijska, szczur, chomik, królik, jeżozwierz, 
Płetwonogie: uchatka, 
Torbacze: brak
Małpy: sajmiri, kapucynka czubata, lwiatka złota, mangaba czarna, wyjec rudy, czepiak, tamaryna cesarska, goryl. saki białolica, uistiti białoucha, makak japoński 
Jeleniowate: renifer, mundżak chiński, 
Antylopy: bongo, kudu wielkie, gazela, 
Koniowate: osioł domowy, zebra Hartmanna, koń Przewalskiego, kuc szetlandzki, 
Wielbłądowate: wielbłąd dwugarbny, 
Świniowate: świnia domowa, świnia rzeczna, pekari białobrody, 
Bydło: krowa domowa, 
Dzikie kozy: brak
Zwierzęta udomowione: koza walisserska, 
Pozostałe: tapir anta, hipopotam karłowaty, mrówkojad olbrzymi, piżmowół, 

 

Fotogaleria

Mieszkańcy wiedeńskiego ZOO w najpiękniejszych ujęciach 

Fot: ZOO Wiedeń 

Fot: ZOO Wiedeń 

Fot: ZOO Wiedeń 

Fot: ZOO Wiedeń 

Fot: ZOO Wiedeń 

Fot: ZOO Wiedeń 

Fot: ZOO Wiedeń 

Fot: ZOO Wiedeń 

Fot: ZOO Wiedeń 

Fot: ZOO Wiedeń 

Fot: ZOO Wiedeń 

Fot: ZOO Wiedeń 

Fot: ZOO Wiedeń 

Fot: ZOO Wiedeń 

Fot: ZOO Wiedeń 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zapraszamy do ZOO pod Kielcami

Zapraszamy do ZOO pod Kielcami
Prawie 120 gatunków zwierząt, tereny reekraacyjne, gatunki zagrożone wyginięciem, 23 ha pięknego parku, sala bankietowa. Musisz to zobaczyć.