Wstęp.
Warszawski radny Marek Szolc, złożył interpelację w sprawie kwietniowego biegu jaki ma się odbyć w stołecznym ZOO. Według niego jest to impreza, która nie powinna mieć miejsca w ogrodzie zoologicznym. Poprzednia edycja spotkała się z negatywnymi opiniami. Największą kontrowersją było trzymanie młodego tygrysa na smyczy. Przez kilka godzin ludzie hałasowali zakłócając ciszę i spokój mieszkańców ogrodu. Dziś wiele osób sprzeciwia się tej imprezie. Czy zostanie zablokowana? Tego nie wiem, ale przyłączam się do apelu radnego. ZOO to nie miejsce na organizację tego typu zabaw. Stołeczne ZOO najwyraźniej zapomniało komu i w jakim celu ma służyć. W internecie coraz częściej spotkam się z opiniami, że warszawski ogród zoologiczny to dziś czysta komercja. Przy przebudowanej alei głównej co krok można spotkać budkę z jedzeniem i innymi pamiątkami. Gdzieś ten urok tego miejsca prysł.
Jestem zdania, że bieg może się odbyć na terenie sąsiedniego Parku Praskiego. Zadaniem ogrodu jest ratowanie ginących gatunków zwierząt przed zagładą, edukacja społeczeństwa, hodowla zwierząt w celu zachowania lub przetrwania gatunku, prowadzenie badań naukowych itd. Celem ZOO na pewno nie jest organizacja imprez rozrywkowych typu biegajcie i hałasujcie po ogrodzie. Wiadomo, że podczas tego typu akcji rozstawione będą stragany z kolorowymi gadżetami, dodatkowe punkty gastronomiczne, prawdopodobnie zostaną użyte mikrofony, tuby i głośniki.
Ogród Zoologiczny powinien być miejscem przyjaznym dla zwierząt jak i zwiedzających. W stołecznym ZOO nie byłem już dwa lata. Prawdopodobnie w tym roku będę miał okazję tam zajrzeć. Nie chciałbym z niego wyjść zniesmaczony jak to jest za każdym razem. Mam nadzieję, że dyrekcja się opamięta i nie zafunduje zwierzętom niepotrzebnego stresu!
Poniżej zamieszczam treść interpelacji radnego.
Fot: Marek Szolc
Fot: Marek Szolc
A K T U A L N O Ś C I
Dolina Charlotty - z wrocławskiego ZOO przyjechał czternastoletni ogier osła Poitou. Zwierzę jest na wypożyczeniu i pozostanie w zwierzyńcu przez jakiś czas. Jego głównym zadaniem jest zapłodnić mieszkające tam ośliczki.
Fot: ZOO Dolina Charlotty
Zlin (Czechy) - pod koniec ubiegłego roku z ogrodu zoologicznego w Tallinnie (Estonia), przyjechał siedmioletni samiec tygrysa. ussuarskiego. Zwiedzający dopiero od niedawna mogą go oglądać na wybiegu wraz z samicą. Jego zadaniem jest powiększenie tygrysiej rodziny.
Alpaka w opolskim ZOO. Fot: Erwin
Opole - od 11 marca zdrożeją bilety wstępu do ZOO. Bilet normalny będzie teraz kosztował 22 zł (4 zł więcej), ulgowy 15 zł (3 zł więcej), rodzinny 60 zł (10 zł więcej). Dyrekcja szacuje, że przy obecnej frekwencji uda się zarobić od 500 do 600 tysięcy złotych. Pieniądze te mają zostać przeznaczone na remonty i podwyżki dla pracowników. Początkowo mówiło się, że cena biletu jednorazowego wyniesie 20 zł. Ponadto wyższe ceny biletów miały obowiązywać od maja, a nie jak wprowadzono od marca.
Opolskie ZOO wprowadzi cennik identyczny jak ten obowiązujący od 1 stycznia tego roku w Płocku. Tam również za wstęp zapłacimy 22 zł (dorośli), 15 zł (dzieci).
Wielbłądy dwugarbne ZOO Leśne Zacisze. Fot: Łukasz J.
Leśne Zacisze - podwyżki cen biletów wprowadza także prywatne ZOO pod Kielcami. Od kwietnia osoba dorosła za wstęp zapłaci 25 zł (5 zł więcej), natomiast dziecko 20 zł (5 zł więcej). Zakupiony bilet upoważnia do wstępu na teren parku oraz korzystania z placów zabaw, toalet i parkingu. Warto również wspomnieć, że w ostatnim czasie ZOO wzbogaciło się o kilka nowych gatunków zwierząt. W tym roku z pewnością furorę zrobią lwiątka, które przyjechały kilka tygodni temu. ZOO Leśne Zacisze jest dziś najszybciej rozwijającym się prywatnym ogrodem zoologicznym w Polsce. Placówka ta zasługuje również na miano najlepszego prywatnego ZOO w kraju.
Poznań - z czeskiego ogrodu zoologicznego przyjechał niespełna roczny samiec kota amurskiego. Obecnie przebywa on na zapleczu. Wkrótce dołączy do niego partnerka. Na ten moment trwa budowa nowych wolier dla małych ssaków drapieżnych. Szykuje się zatem kilka przeprowadzek, ale o tym wkrótce.
Fot: ZOO Poznań
Poznańskie ZOO apeluje również o wpłatę darowizn na rzecz rozpieszczania słoni. Osoby prywatne jak i firmy mogą wpłacić pieniądze na konto ogrodu. Analizując wpis na portalu społecznościowym zastanawiam się czy bez wsparcia gości, ZOO nie będzie mieć pieniędzy na dodatkowe smakołyki dla słoni? Pierwsze co przyszło na myśl po przeczytaniu posta to zbiórka kościelna. Nie ważne na co, ważne by dać bo ciągle jest nam mało. Jestem zniesmaczony całą tą sytuacją.
Na takie smakołyki jak w tym wiaderku zbierane są fundusze? Fot: ZOO Poznań
Portal Wirtualna Polska opublikował artykuł na temat kolejnej akcji policjantów w poznańskim ZOO. Funkcjonariusze przeszukali Stare ZOO, ale czego szukali media już nie podały. Wiadomo tylko tyle, że zgłoszenie dotyczyło znęcania się nad zwierzętami. Na policję wpłynęło kolejne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Zgłoszenia dokonał właściciel prywatnego ZOO pod Śremem. Dyrekcja ogrodu jak i pracownicy czują się nękani całą tą sytuacją. Jak podaje portal ZOO wystosowało prośbę o zabranie im zwierząt należących do właściciela Pyszącej. Póki co nie ma odzewu na prośbę dyrekcji.
Akcja ekologów mająca na celu odebranie zwierząt w Pyszącej była nielegalna. Właścicielowi zwierzyńca nie udowodniono znęcania się nad zwierzętami, ani przetrzymywania ich w złych warunkach. Burmistrz Śremu powiedział, że nie było konieczności odebrania zwierząt, gdyż tym nie działa się żadna krzywda. Ta sprawa wciąż nie doczekała się swojego finału. Mnie tylko zastanawia jedna rzecz. Na początku ZOO z chęcią przyjęło zwierzęta, a dziś chcieliby się ich pozbyć. Burmistrz Śremu nie płaci na ich utrzymanie więc ZOO nie chce lub nie ma z czego utrzymać tych zwierząt. Podsumowując, cała ta sytuacja to jedna wielka kpina.
Praga (Czechy) - na świat przyszła żyrafa Rothschilda. Maluch ma się dobrze i cały czas przebywa pod czujnym okiem mamy.
Fot: ZOO Praha
Fot: ZOO Praha.
Berlin (Niemcy) - pod koniec ubiegłego roku w berlińskim ZOO na świat przyszedł niedźwiedź polarny. Dziś już wiemy, że maluch jest samiczką. Weterynarze zbadali malca i stwierdzili, że jest zdrowy i rozwija się prawidłowo. Jeżeli pogoda tylko pozwoli to w marcu niedźwiadka będzie można zobaczyć wraz z matką na wybiegu zewnętrznym.
Borysew - na świat przyszły bliźnięta owcy rackiej. Maluchy mają się dobrze i cały czas przebywają pod czujną opieką swojej mamy. Zwiedzający będą je mogli zobaczyć dopiero od 2 marca, kiedy to nastąpi otwarcie ogrodu po przerwie zimowej.
Fot: ZOO Safari Borysew
Łódź - do ZOO przyjechały dwa jelenie europejskie. Na razie przebywają one na zapleczu.. Nie wiadomo czy zwierzęta zostaną w Łodzi na stałe, czy tylko na chwilę.
Fot: Janek Poper
Z O O T U R Y S T Y K A
Zwiedzamy ryskie ZOO.
Fot: ZOO Ryga
Ogród Zoologiczny w Rydze (Łotwa), powstał w 1912 roku.
Początkowo zajmował on zaledwie 16 hektarów. Po latach udanej działalności
ogród powiększył swój teren do 135
ha. Obecnie hodowanych jest około 500 gatunków zwierząt
co daje nam 4000 tysiące sztuk. Rocznie placówkę tą odwiedza od 250 do 300
tysięcy gości. W okresie zimowym ZOO czynne jest od godziny 10:00 do 16:00. Z
centrum Rygi do ogrodu dojedziecie bezpośrednio tramwajem linii numer 11.
Jednorazowy bilet wstępu dla osoby dorosłej to wydatek 5 euro. Studenci płacą
3,50 euro, natomiast dzieci i emeryci 3 euro.
Mój wierny czytelnik Janek z Łodzi odwiedził kilka dni temu
Stare ZOO w Poznaniu. Według niego wyremontowana ptaszarnia i herpetarium to
miejsca godne zobaczenia. W pawilonie zwanym "ptaszarnią", o dziwo
nie ma ptaków tylko pazurkowce. Obecnie trwają prace budowlane przy wybiegach
żółwi, małpiarni i starej lwiarni. Minusem ogrodu jest jego położenie. Ponieważ
ZOO wciśnięte jest w centrum miasta to ze wszystkich stron słychać
samochody.
Oprócz gadów i ryb można tutaj zobaczyć lisy srebrzyste,
świnie rzeczne, pekari obrożne, świnki miniaturowe, kozy domowe, świnki
morskie, króliki, alpaki, osły, kuce szetlandzkie, bydło zebu, krowy szkockie,
owce kameruńskie, owce bretońskie, lemury katta, lemury czerwonobrzuche,
kapucynki czubate, uistiti białouche, uistiti czarnouche, skunksy, dzioborożce,
ptactwo wodne, korońce plamoczube, argusy malajskie, skrzydłoszpony, strusie
nandu i łabędzie.
Poniżej zamieszczam zdjęcia autorstwa Janka.
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper
Sprawdzamy postępy prac w łódzkim ZOO.
Mimo, że jest zima to termometry wskazują wiosenne temperatury. Przyjemna i ciepła aura sprzyja spacerom po ZOO. Ładną pogodę wykorzystał Janek i po powrocie z Poznania udał się na spacer do łódzkiego ZOO. Specjalnie dla was przygotował raport z postępów prac.
Obecnie trwa budowa nowej woliery, która prawdopodobnie zostanie przeznaczona dla sów. Pewne zmiany zaszły także w pawilonie australijskim. Na wybiegu mrówkojada pojawił się nowy domek. Kilka innych gatunków małych ssaków również otrzymało taki prezent. Na terenie ZOO posadzono również rośliny, które mają upiększać ogród. Na wybiegu bizonów przeprowadzono prace kosmetyczne. Zwierzęta nie muszą już deptać chwastów. Poniżej zamieszczam zdjęcia z budowy Orientarium oraz wybiegu dla hipopotamów karłowatych i nie tylko.
Przebudowa Wiwarium. Fot: Janek Poper
Nowy domek mrówkojada. Fot: Janek Poper
Budowa Orientarium. Fot: Janek Poper
Alpaki, w tle budowa wybiegu dla hipopotamów karłowatych. Fot: Janek Poper
Budowa woliery dla orłanów. Fot: Janek Poper
Budowa woliery dla orłanów. Fot: Janek Poper
Budowa Orientarium. Fot: Janek Poper
Budowa pawilonu dla hipopotamów karłowatych. Fot: Janek Poper
Budowa wybiegu hipopotamów karłowatych. Fot: Janek Poper
Ekspozycja wewnętrzna. Fot: Janek Poper
Budowa Orientarium. Fot: Janek Poper
Budowa Orientarium. Fot: Janek Poper
Budowa wybiegu dla lwów. Fot: Janek Poper
Świeżo posadzone rośliny. Fot: Janek Poper
Wybieg pandy małej. Fot: Janek Poper
Wybieg lemurów wari rudych. Fot: Janek Poper
Budowa Orientarium. Fot: Janek Poper
Szyld przed wejściem do ZOO. Fot: Janek Poper
Budowa wybiegu dla hipopotamów karłowatych. Fot: Janek Poper
Budowa wybiegu dla hipopotamów karłowatych. Fot: Janek Poper
Budowa Orientarium. Fot: Janek Poper
Budowa Orientarium. Fot: Janek Poper
Budowa Orientarium. Fot: Janek Poper
Budowa Orientarium. Fot. Janek Poper
Z W I E R Z Ę T Y G O D N I A Kotek cętkowany - taraj
Fot: Wikipedia
Kot cętkowany zwany również tarajem to gatunek ssaka drapieżnego z rodziny kotowatych. Jego naturalnym środowiskiem są brzegi rzek, namorzyny, niedostępne dla ludzi lasy tropikalne oraz trząsowiska. Spotkać go można na terenie Pakistanu, Indii, Sri Lanki i Indonezji. Gatunek ten jest chroniony przepisami konwencji waszyngtońskiej (CITES).
Długość ciała wynosi 75 cm plus 30 centymetrowy ogon. Wysokość w kłębie sięga 45 cm. Masa jego ciała może wynosić do 8 kg. Podstawą jego diety są ryby, mięczaki, kraby, węże, żaby, gryzonie, ptaki, a nawet owce. Prowadzi samotny tryb życia. Łączy się w pary jedynie podczas okresu godowego. Po trwającej 63- 68 dni ciąży zwykle rodzi się jedno lub dwoje kociąt.
Charakterystyczną cechą taraja są jego silnie umięśnione nogi. Stopy posiadają błonę pławną, dzięki której koty te są świetnymi pływakami. Aktywny jest głównie nocą lub o zmierzchu. Na drzewa wspina się rzadko. Ma doskonały węch i słuch. Sierść jest szara lub szarooliwkowa, w ciemne cętki, Kończyny i ogon są poprzecznie pręgowane. Wewnętrzna warstwa szorstkiego włosia zatrzymuje wodę, która nie tylko nie przedostaje się do skóry, ale i warstwy izolującej.
W Polsce nie zobaczymy go w żadnym ogrodzie zoologicznym. Kilka sztuk podziwiać może w ostrawskim ZOO.
Jeleni europejskich w zoo już nie ma od dobrych paru lat. A kopytny ze zdjęcia na pewno nim nie jest. Nie będę spoilerował co to za gatunek ale w zoo jest bodaj od 2004 roku. Warto parę razy się upewnić na 100% co do identyfikacji gatunku.
Ciężko jest mi się odnieść do Pana wypowiedzi. Autorem zdjecia jest Janek. Jak sam Pan/Pani widzi jakość nie jest dobra. Ciężko jest zatem ustalić co to za podgatunek. Nam obu przypomina nam jelenia europejskiego. Od kiedy jest w ZOO tego też nie wiemy. Fotografia została zrobiona kilka dni temu. Zwierzęta zajmują wybieg na zapleczu ogrodu i są niedostępne dla zwiedzających. Jak tylko dowiemy się czegoś więcej na ich temat to na pewno poinformujemy o tym czytelników.
Jeleni europejskich w zoo już nie ma od dobrych paru lat. A kopytny ze zdjęcia na pewno nim nie jest. Nie będę spoilerował co to za gatunek ale w zoo jest bodaj od 2004 roku.
OdpowiedzUsuńWarto parę razy się upewnić na 100% co do identyfikacji gatunku.
Ciężko jest mi się odnieść do Pana wypowiedzi. Autorem zdjecia jest Janek. Jak sam Pan/Pani widzi jakość nie jest dobra. Ciężko jest zatem ustalić co to za podgatunek. Nam obu przypomina nam jelenia europejskiego. Od kiedy jest w ZOO tego też nie wiemy. Fotografia została zrobiona kilka dni temu. Zwierzęta zajmują wybieg na zapleczu ogrodu i są niedostępne dla zwiedzających. Jak tylko dowiemy się czegoś więcej na ich temat to na pewno poinformujemy o tym czytelników.
Usuń