Wstęp.
W ubiegłym tygodniu napisałem o niepokojącej sytuacji w ogrodzie zoologicznym w Nowym Tomyślu. Prawdopodobnie kilkanaście osób związanych z organizacjami ekologicznymi zaatakowało tamtejszą placówkę. Według internautów dyrekcja jak i pracownicy znęcają się nad zwierzętami. W komentarzach pojawiły się zdjecia zebry z przerośniętym kopytem. Od początku miałem wątpliwości, czy nie jest to zdjęcie przypadkowego zwierzęcia znalezionego w internecie. Sprawę cały czas monitorowałem obserwując oficjalny profil ZOO na jednym z portali społecznościowych. W pewnym momencie strona znikła i nikt nie wiedział co się dzieję. Na początku nie wierzyłem, że ZOO dopuściło się złego traktowania swoich podopiecznych. Jak większość uległem manipulacji i po skasowaniu profilu ZOO uwierzyłem, że coś jest nie tak.
W dniu publikacji poprzedniego numeru napisał do mnie pewien miłośnik tamtejszego ZOO. Powiedział, że profil ogrodu został chwilowo zawieszony ponieważ pracownicy sprzeciwiają się mowie nienawiści. Tego dnia do ZOO przyjechał weterynarz, który sprawdził stan zwierząt. Na stronie pojawiło się oświadczenie dyrekcji oraz scan dokumentów wydanych przez lekarza. Okazało się, że dałem się nabrać grupie ludzi, która chciała zniszczyć ZOO. Nie mogłem sobie tego wybaczyć. Czułem, że muszę coś z tym zrobić. Postanowiłem napisać maila do ZOO. Pani dyrektor Emilia Brychcy od razu zgodziła się na wywiad. Cieszę się, że wszystko zostało wyjaśnione.
Jak już z pewnością wiecie ekolodzy chcieli zniszczyć kolejne wielkopolskie ZOO. Zmanipulowali zdjecia, pokazali zebrę nie mieszkającą w Nowym Tomyślu i krzyczeli, że zwierzętom dzieje się krzywda. Wszystko wskazuje na to, że ktoś chciał przejąć zwierzęta, zniszczyć placówkę lub doprowadzić do zwolnienia obecnej załogi. Mówię stanowczo nie, nielegalnym akcjom ekologów. To co zrobili nie mieści się w mojej głowie. Mam nadzieję, że osoby te poniosą konsekwencję swoich czynów.
Tydzień temu próbowano zniszczyć ZOO w Nowym Tomyślu. Kto będzie następy? Czy właściciele prywatnych zwierzyńców muszą się bać o bezpieczeństwo swoich podopiecznych? Miejmy nadzieję, że do podobnych sytuacji już nie dojdzie i ludzie, którzy tylko udają, że kochają zwierzęta znajdą sobie inny sposób na zarabianie pieniędzy. Zapraszam do przeczytania poniższego wywiadu. Mam nadzieję, że tak jak ja nie będziecie już myśleć, że w tamtejszej placówce dzieją się złe rzeczy. Trzymam kciuki za pracowników ZOO i życzę im samych sukcesów.
Wywiad z Panią Emilią Brychcy - dyrektor ogrodu zoologicznego w Nowym Tomyślu.
Fot: ZOO Nowy Tomyśl
Fani ZOO – Kilka dni temu grupa
kilkunastu osób zarzuciła Pani jak i opiekunom zwierząt znęcanie się nad nimi.
W jednym z komentarzy zamieszczono zdjęcie zebry z przerośniętym kopytem.
Patrząc na tą fotografię nie dało się stwierdzić, że została ona zrobiona w ZOO
Nowy Tomyśl. Jak Pani myśli, dlaczego zaatakowano ZOO?
Emilia Brychcy – Naprawdę nie
wiem . ZOO w Nowym Tomyślu istnieje 45 lat i pierwszy raz
spotkaliśmy się z takim atakiem.
Fani ZOO - Czy Pani zdaniem za
atakiem na ZOO stoją ekolodzy, którzy słyną z tego, że nielegalnie odbierają
zwierzęta, po czym one znikają i nikt nie wie co się z nimi dzieje?
Emilia Brychcy – Mi się to po
prostu nie mieści w głowie, że można by było robić takie rzeczy. Zawsze ceniłam i cenię ekologów.
Uważam, że robią dużo dobrego. Nie rozumiem dlaczego nikt nie zwrócił się
bezpośrednio do obsługi lub do mnie, jeżeli poczuł się zaniepokojony stanem zwierząt. Jestem osobą otwartą
na sugestie i uzasadnioną krytykę. Szkoda, że marnowaliśmy czas na niepotrzebne
dyskusje, mailowe odpowiedzi i odrzucanie bezpodstawnych oskarżeń .
Fani ZOO – Według mnie wyglądało
to tak jakby ekolodzy chcieli celowo
zniszczyć kolejną placówkę zoologiczną działającą na terenie Wielkopolski. Czy
Pani ma takie samo zdanie na ten temat?
Emilia Brychcy – Jak Pan tak to
przedstawia, to można odnieść wrażenie, że tak mogło być. Jeżeli komuś
zależało na dobrostanie zwierząt to powinien reagować szybko i rozmawiać ze
mną, a nie uruchamiać połowę kraju i
rozkręcać burzę medialną .Mam wrażenie ,że wypowiadają się osoby , których
nigdy w naszym Ogrodzie nie było. Zabieranie zwierząt z miejsc
im znanych, w których czują się dobrze,
nie jest dla nich dobre. Zwłaszcza, jeżeli nie dzieje się
im żadna krzywda, a jestem przekonana że tak jest. Poza tym są to zwierzęta
dzikie i trzeba mieć na uwadze zupełnie inny behawior niż zwierząt domowych.
Fani ZOO – Część osób chciało by tematem ZOO w Nowym
Tomyślu zajęła się Uwaga TVN. Nie od dziś wiadomo, że stacja ta sympatyzuje z
ekologami. Może to miało wyglądać tak, że media zrobią materiał, który
„pogrąży” ZOO, a następnie oni będą mogli przejąć zwierzęta?
Emilia Brychcy – Trudno mi na to
pytanie odpowiedzieć.
Fani ZOO – Zaraz po atakach na
ogród do ZOO przyjechał weterynarz, który nie stwierdził żadnych nieprawidłowości.
Co dokładnie powiedział lekarz?
Emilia Brychcy – Nie stwierdzono
nieprawidłowości. Oceniono, że zwierzęta są w dobrej kondycji, czyste i dobrze
odkarmione. Zebry poruszają się w sposób naturalny, nie było widać deformacji
kończyn.
Fani ZOO – Jak sama Pani
powiedziała zwierzętom nie działa się żadna krzywda. W takim razie potwierdza
się teza o próbie zniszczenia dobrego imienia ZOO i przejęcia jego zwierząt..
Zgodzi się Pan z tym?
Emilia Brychcy – Trudno
powiedzieć. Nie chcę nikogo podejrzewać o złe intencje . W związku z tym, że
korekcja jest wykonywana cyklicznie, nie
zachodziło podejrzenie, że taki zabieg pielęgnacyjny nie zostanie wykonany w
tym roku.
Fani ZOO – Jak na doniesienia
internautów zareagował burmistrz i podległa mu rada miejska. Czy urzędnicy
mieli jakieś zastrzeżenia do prowadzonej przez Panią placówce?
Emilia Brychcy – Był tak samo jak
my poruszony całą sytuacją . Do tej pory nikt nie miał żadnych zastrzeżeń .
Fani ZOO – Ile osób na co dzień
pracuje w ogrodzie i jakie są ich zadania?
Emilia Brychcy – W ZOO pracuje 10
osób. Są to: 4 dozorcy, 4 pielęgniarzy i 2 ogrodników. Bezpośrednio przy zwierzętach
pracują pielęgniarze, którzy zajmują się przygotowywaniem i podawaniem karmy, sprzątaniem
wybiegów i pomieszczeń oraz ogólną pielęgnacją zwierząt. Ogród jest pilnowany
przez 24 h na dobę i tym zajmują się dozorcy. Ogrodnicy natomiast dbają o estetykę całego obiektu i w
miarę potrzeby w ograniczonym zakresie pomagają pielęgniarzom.
Fani ZOO – Proszę powiedzieć ilu
pracowników ma wykształcenie i doświadczenie zoologiczne?
Emilia Brychcy – Dwóch
pracowników .
Fani ZOO – Jak wygląda codzienna
praca w ZOO i jak często sprawdzany jest stan zdrowia zwierząt?
Emilia Brychcy – Lekarz weterynarii z opiekunami zwierząt
dokonuje obchodów placówki. Jeżeli trzeba to podejmuje
konieczne działania. Również regularnie wykonuje zabiegi profilaktyczne
(odrobaczanie zwierząt, dezynfekcje, zapobieganie chorobom skóry, podawanie preparatów witaminowych, korekcje
kopyt.). A codzienna praca opiekunów to jak już mówiłam przygotowywanie i podawanie karmy
specyficznej dla każdego gatunku, sprzątanie, obserwacja zwierząt itp.
Fani ZOO – Z tego co mi wiadomo
ogród zoologiczny jest własnością samorządu. Czy mogłaby nam Pani zdradzić na
jakim poziomie miasto utrzymuje ZOO i czy te pieniądze wystarczają na pokrycie
wszystkich niezbędnych potrzeb?
Emilia Brychcy – Nie mamy
problemów finansowych. Oczywiście chciałoby się mieć więcej, bo jak w każdym gospodarstwie
ciągle jest coś do zrobienia i ulepszenia. Burmistrz Nowego Tomyśla złożył
wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w
Warszawie na dofinansowanie projektu rozbudowy nowotomyskiego ZOO w wysokości prawie 5 milionów zł.- czekamy na
rozstrzygnięcie.
Fani ZOO – Życzliwi pisali, że w
ZOO zwierzęta nie mają odpowiednich warunków do życia. Ciężko jest mi się z tym
zgodzić, gdyż oglądając zdjęcia Gogle odniosłem wrażenie, że nie jedno duże ZOO
mogłoby wam pozazdrościć wielkości wybiegów. Proszę zatem powiedzieć jaką przestrzeń
zajmują poszczególne gatunki zwierząt?
Emilia Brychcy – Trudno jest
wymieniać wszystkie gatunki i powierzchnię jaką zajmują. Stosujemy się do
rozporządzeń Ministerstwa Środowiska. Dodam, że wszystkie normy są spełnione z
nawiązką i jesteśmy kontrolowani również w tym zakresie przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska
Fani ZOO – Myślę, że te
informacje, które nam Pani przekazała wystarczą by obalić tezę obrońców
zwierząt, że w ZOO Nowy Tomyśl dzieją się złe rzeczy.
Emilia Brychcy – Mam nadzieję, że
moje wyjaśnienia są wystarczające, bo nie służy to dobru zwierząt i naszej
jednostki.
Fani ZOO – Na oficjalnej stronie
ZOO widnieje informacja o przetargu na budowę pawilonu dla zwierząt kopytnych
Afryki. Mogłaby nam Pani zdradzić jaki będzie zakres prac i jakie zwierzęta
skorzystają z tej inwestycji?
Emilia Brychcy – Pawilon został
wybudowany i zamieszkały jesienią 2018 r. przez zebry, watussi
i strusie afrykańskie.
Fani ZOO – Jakie plany
inwestycyjne w najbliższym czasie planowane są na terenie ZOO?
Emilia Brychcy – To będzie
zależało od uzyskania dofinansowania.
Fani ZOO – Czy w niedalekiej
przyszłości do ogrodu przyjadą nowe gatunki zwierząt. Jeżeli tak to jakie?
Emilia Brychcy - Powstały by
wówczas nowe wybiegi dla fauny krajowej
między innymi niedźwiedzi brunatnych. Chcielibyśmy pozyskać antylopy
sitatungi, ale po tym hejcie nie wiem czy to będzie szybko możliwe .
A K T U A L N O Ś C I
Leśne Zacisze - w podkieleckim ZOO na świat przyszedł
muflon. Zwierzę ma się dobrze i cały czas przebywa pod czujną opieką swojej
mamy. Można go już zobaczyć na wybiegu zewnętrznym wraz z pozostałymi członkami
stada. Również potomka doczekały się owce wrzosówki.
Lokalny portal Świętokrzyskie Travel zamieścił na swojej
stronie obszerną informację na temat ogrodu. Oznacza to, że placówka ta trafiła
na listę najważniejszych atrakcji turystycznych, które trzeba zobaczyć podczas
pobytu w regionie. Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.
W poprzednich numerach pisałem o nominacji ZOO Leśne Zacisze do nagrody "Świętokrzyska Wictoria". 5 marca odbyła się uroczysta gala wręczenia nagród. Niestety ZOO nie otrzymało tej statuetki. Jak podkreślają organizatorzy już sama nominacja powinna być sygnałem, że Państwo Zawadzcy zostali docenieni przez Urząd Marszałkowski. W tym roku się nie udało, ale kto powiedział, że za rok właściciele nie wyjdą z gali z nagrodą? Przed nimi kolejny rok ciężkiej pracy. Dzięki swojemu zaangażowaniu rodzina Zawadzkich stworzyła jedno z najpiękniejszych miejsc w regionie docenianych nie tylko przez urzędników, ale i ludzi takich jak ja.
Przypomnę tylko, że ZOO czynne jest cały rok. Od kwietnia na wybiegu będzie można podziwiać lwy.
Liberec (Czechy) - w drugiej połowie lutego na świat przyszedł samiec i samica takina. Maluchy można zobaczyć wraz z pozostałymi członkami stada na wybiegu zewnętrznym. Libereckie ZOO hoduje takiny od 2002 roku. W przeciągu 17 lat w ogrodzie przyszło na świat 39 takinów.
Fot: ZOO Liberec
Płock - 23 marca w ogrodzie zoologicznym odbędzie się impreza pod tytułem "Zew natury bez cenzury". Tematem spotkania będzie intymność zwierząt. Uczestnicy dowiedzą się jak dochodzi do kopulacji poszczególnych gatunków. Impreza przeznaczona jest tylko dla osób pełnoletnich. Organizatorzy zapowiadają konkursy z nagrodami. Bilety na to wydarzenie można kupić na stronie internetowej ZOO.
Fot: ZOO Płock
Bratysława (Słowacja) - na świat przyszła antylopa sitatunga oraz koza kameruńska. Zwierzęta mają się dobrze i cały czas przebywają pod opieką swoich matek.
Fot: ZOO Bratysława
Wilkowice - w tym sezonie właściciele prywatnego ogrodu zoologicznego nie planują zakupu nowych gatunków zwierząt. Aktualnie park rozwija część zabawowo - rekreacyjną.
Ostrawa (Czechy) - w pawilonie Ewolucji zamieszkał nowy mieszkaniec. Jest nim jaszczurka tęczowa. Przedstawiciele tego gatunku występują w lasach Afryki Środkowej. Najczęściej można je zobaczyć w koronach drzew. Dzięki bardzo małej masie ciała potrafią wykonywać loty ślizgowe na odległość nawet do 30 metrów.
Fot: ZOO Ostrawa - Enrico Gombala
Wrocław - największe żaby wodne na świecie żyjące w jeziorze Titicaca, przyjechały do wrocławskiego ZOO. Obecnie przebywają na kwarantannie dlatego nie są dostępne dla zwiedzających. Na całym świecie hodowane są w zaledwie 12 ogrodach zoologicznych. Gatunek ten jest skrajnie zagrożony wyginięciem. Miejscowi polują na nich ze względu na duże gabaryty. W ten sposób klient w restauracji może najeść się żabim udkiem. W medycynie wykorzystywane są do koktajli na potencję u mężczyzn. Żaby przyjechały z innego kontynentu. Pracownicy boją się, że się czymś zarażą i nie przetrwają pierwszego miesiąca. Oby wszystko się udało i ZOO mogło się cieszyć z sukcesów hodowlanych tych płazów.
Fot: ZOO Wrocław
Łódź - prace budowlane na terenie ogrodu zoologicznego idą pełną parą. Na finiszu jest już woliera dla sów i orłanów. Jeszcze tylko dekoracja i ptaki będą mogły przenieść do swoich nowych domów. Rozpoczęto również budowę wybiegu dla zwierząt kopytnych.
Fot: Janek Poper - woliera sów
Fot: Janek Poper - budowa wybiegu dla kopytnych
Fot: Janek Poper - woliera orłanów
Fot: Janek Poper - woliera orłanów
Fot: Janek Poper - woliera orłanów
Fot: Janek Poper - woliera orłanów
Fot: Janek Poper - woliera orłanów
Fot: Janek Poper - budowa wybiegu dla kopytnych
Fot: Janek Poper - woliera orłanów
Fot: Janek Poper - wybieg wielkich kotowatych
Fot: Janek Poper - dom hipopotamów
Fot: Janek Poper - wybieg hipopotamów
Fot: Janek Poper - terrarium
Fot: Janek Poper - wybieg kotowatych
Fot: Janek Poper - dom lemurów
Fot: Janek Poper - wybieg kotowatych
Fot: Janek Poper
Fot: Janek Poper - wyspa lemurów
Fot: Janek Poper - budowa orientarium
Fot: Janek Poper - dom dla hipopotamów
Fot: Janek Poper - okolica wybiegu żyraf
Fot: Janek Poper - Orientarium
Fot: Janek Poper - Orientarium
Fot: Janek Poper - dom dla hipopotamów
Z O O T U R Y S T Y K A Zwiedzamy ZOO w Zagrzebiu
Fot: ZOO Zagrzeb
Ogród Zoologiczny w Zagrzebiu (Chorwacja), znajduje się na
terenie Maksimir Parku. Pierwsi goście przybyli tu już 17 czerwca 1925 roku.
Założycielem zwierzyńca był chorwacki inżynier Mijo Filipović. Przekonał on
ówczesnego burmistrza miasta, by ten oddał kawałek wyspy znajdującej się na
terenie parku Maksimir. W momencie otwarcia ogród nazywany był szkółką
zoologiczną i w swojej kolekcji posiadał tylko trzy sowy i dwa lisy. Dotacje i
darowizny sprawiły, że rok po otwarciu liczba zwierząt zwiększyła się do 320. W
1928 roku dyrektor ogrodu poprosił swojego przyjaciela Otto Pristera o pomoc w
postaci przekazania za darmo swojego ogrodu. Dom znajdował się w centrum
Zagrzebia, gdzie eksponowano część zwierząt z ogrodu zoologicznego. Warto tutaj
zaznaczyć, że wraz z powiększającą się liczbą mieszkańców, ZOO pozyskiwało
kolejne tereny na terenie parku.
Fot: ZOO Zagrzeb
Fot: ZOO Zagrzeb
Na terenie ZOO znajduje się wiele zabytków architektury, które pochodzą z 1926 roku. Od 1990 roku prowadzona jest przebudowa ogrodu. ZOO znajduję się w Europejskim jak i Światowym Stowarzyszeniu Ogrodów Zoologicznych i Akwariów. Zagrzebskie ZOO bierze również udział w ratowaniu europejskich gatunków zwierząt zagrożonych wyginięciem. Ogród podzielony jest na sekcję insektarium, afrykańska wioska, kraina Australii oraz dziecięce ZOO. Obecnie powierzchnia ogrodu wynosi 7 ha.
ZOO o tej porze roku czynne jest od 9:00 do 17:00, z czego kasy zamykane są o 16:00. Jednorazowy bilet wstępu dla osoby dorosłej kosztuje 30 kun. Jeżeli wybieracie się do ZOO w poniedziałek to zapłacicie 20 kun. Dzieci od 7 do 14 lat płacą 20 kun, natomiast od 2 do 7 lat 10 kun. Bilet rodzinny dla czterech osób to wydatek 400 kun. 50 kun więcej zapłacicie za 5 osób, natomiast za 6 osób 500 kun. Na terenie ZOO znajdują się lokale gastronomiczne, sklepy z pamiątkami, ławeczki.
Zagrzebskie ZOO w swojej hodowli posiada m.in. lwy, surykatki, kapibary, pandy małe wielbłądy dwugarbne, zebry równikowe, antylopy eland, rysie, wilki europejskie, uchatki, lemury katta, ostronosy rude, lamparty, gibbony białorękie, pekari obrożne, mrówkojady olbrzymie, antylopy sitatunga, tapiry anta, kapucynki czubate, pieski preriowe i wiele innych.
Fot: ZOO Zagrzeb
Fot: ZOO Zagrzeb
Fot: ZOO Zagrzeb
Z W I E R Z Ę T Y G O D N I A Lamparcik marmurkowy
Fot: Pinterest
Lamparcik marmurkowy to gatunek ssaka drapieżnego z rodziny
kotowatych. Na wolności można go spotkać na Borneo, Sumatrze, Półwyspie
Indochińskim oraz w lasach wschodnich Himalajów. Jego długie i miękkie futro
oraz ubarwienie jest charakterystyczne dla lamparta. Swoim wyglądem przypomina
panterę mglistą. Zamieszkuje jedynie lasy, dobrze się wspina po drzewach. Jego
dietę stanowią kręgowce. Po trwającej 65 dni ciąży zwykle rodzi się od 2 do 3
młodych.
Długość tułowia wynosi od 45 do 61 cm, natomiast ogona od 35
do 55 cm. Waży od 2 do 5 kg.
Z D J Ę C I E T Y G O D N I A
Leniwe surykatki w krakowskim ZOO. Fot: Erwin
M U L T I M E D I A Wirtualna podróż po ZOO w Zagrzebiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.