7 stycznia 2020

Nr. 1 (43) - styczeń 2020.

Fot: ZOO Krefeld - młody goryl. 
Styczeń 2020.
Zima to czas kiedy w ZOO najmniej się dzieje. W grudniu większość ogrodów zoologicznych przygotowała prezenty dla swoich podopiecznych. W niektórych placówkach odbyły się spotkania świąteczne takie jak wspólne ubieranie choinki. W mediach za to sporo się działo. Tygodniki opinii jak i dwutygodniki dla kobiet rozpisywały się o poznańskim ZOO. Każdy artykuł był zachwalany. Dziennikarze robili reportaże słuchając tylko jedną stronę co sprawia, ze teksty były nieobiektywne. Po przeczytaniu tych artykułów doszedłem do wniosków, że czas rozstać się z prasą. Nie ma sensu czytać kłamliwych artykułów. Media w Polsce już dawno nie są opiniotwórcze, ani informacyjne. Każdy magazyn, portal, czy telewizja prowadzi swoją politykę. Szkoda, że wszyscy obrali ten sam kierunek - kłamstwo ekologiczne. Jego celem jest pokazanie ludziom, że zwierzętami powinni się zajmować animalsi, a nasza planeta niszczeje przez węgiel i samoloty. Jaka jest prawda? Niedawno usłyszałem od pewnej mądrej osoby, że Australia płonie nie dlatego, że jest sucho, tylko dlatego, że ekomafia podpaliła las, by dobrze na nim zarobić. Odbudowa ekosystemu i ochrona zwierząt wymagać będzie ogromnych środków finansowych. Firmy naprawiające świat sporo na tym zarobią. Szkoda, że dla zysku byli zdolni zniszczyć Australię i jej dzikich mieszkańców. Pamiętajcie, że fanatycy ekologiczny i lobby są najgorszym szkodnikiem tego świata.

Smutne wieści płynęły do nas również z Niemiec. Podczas nocy Sylwestrowej spłonęła małpiarnia w ogrodzie zoologicznym w Krefeld. Prawdopodobnie przyczyną pożaru były lampiony, które w tym kraju są zabronione. Dziś musimy odpowiedzieć sobie na jedno pytanie. Z czego budowane są pawilony w ZOO? Nie wierzę, że małpiarnia w Krefeld nie była zbudowana z łatwopalnych materiałów. Dziś każde ZOO powinno zrobić przegląd swoich pawilonów i zamienić elementy łatwopalne na takie, które się nie zapalają od byle jakiego lampionu. W pożarze ucierpiało 30 zwierząt w tym małpy, ptaki i nietoperze. Oby więcej do takich nieszczęść nie dochodziło.

Jak doskonale wiecie od grudnia 2019 roku magazyn "Fani ZOO" przekształcił się z dwutygodnika na miesięcznik. Dziś już wiem, że ta zmiana była bardzo dobra. Grudniowy numer przeczytała rekordowa liczba osób. Mam nadzieję, że z każdym miesiącem będzie was tu więcej. Dziękuję za poświęcony czas i dobre słowa, które od was dostałem.

Numer lutowy ukaże się w czwartek 6 lutego 2020 roku. 

Ogród Zoologiczny nie musi być duży, mieć słonie, żyrafy, nosorożce...by być atrakcyjnym. Najpiękniejsze miejsca są te, które prowadzone są z pasją. Tak zapewne jest w czeskim ZOO Hluboka nad Wełtawą. Obejrzyjcie poniższy film i zainspirujcie się do odwiedzin zupełnie czegoś nowego. 



A  K  T  U  A  L  N  O  Ś  C  I 
Polska:

Chorzów - w ramach budżetu obywatelskiego ogród otrzyma pieniądze na budowę nowego wybiegu dla panter śnieżnych. Dodatkowo na murach zostaną namalowane murale. Śląskie ZOO otrzymało pierwsze miejsce w tegorocznym budżecie, którego zasięg obejmował cały region. Łącznie na ZOO oddało swój głos 2121 osób. 

Fot: Śląski Ogród Zoologiczny 
Tymczasowo na wybiegu antylopy gnu brunatnej zamieszkały świnki wietnamskie. Jak myślicie narobią tam dużego bałaganu? 

Do ZOO przyjechał również samiec rosomaka o imieniu Thor. Zwierzę nie ma jeszcze roku a już waży 25 kg. Pierwsze 10 miesięcy swojego życia spędził on w niemieckim Zoo Osnabrück.

W kasie głównej ogrodu możecie kupić kalendarz na 2020 rok. 

Fot: Śląski Ogród Zoologiczny 
Wrocław - jedna z pięciu urodzonych tam manuli wyjechała do ogrodu zoologicznego w holenderskim Rotterdamie. Kolejne maluchy, które dziś są już jakby dorosłe niebawem opuszczą ZOO. 

Fot: Dinoanimals.pl 
Pysząca/Śrem - Sąd Rejonowy w Śremie orzekł, że właściciel prywatnego ZOO w "Pyszącej" nie miał prawa przetrzymywać u siebie egzotycznych zwierząt. Pumy, tygrysy, czy rysie przetrzymywał na zasadzie prowadzenia działalności gospodarczej o charakterze cyrku. Sąd skazał właściciela ZOO na zapłatę grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych oraz orzekł konfiskatę około 40 zwierząt na rzecz skarbu państwa. Oskarżonego przez ekologów właściciela zwierzyńca nie było na sali rozpraw. Wyrok nie jest prawomocny. Nie wiadomo czy oskarżony odwoła się od wyroku. Działacze ekologiczni zarzucają jeszcze Maciejowi.M znęcanie się nad zwierzętami. Pracowników poznańskiego ZOO cieszy ten wyrok, a nam pozostaje się zastanawiać czy był on słuszny. Sprawa zwierząt z Pyszącej była głośna. Każda ze stron miała inne zdanie na temat prowadzonej hodowli. Przypomnę tylko, że burmistrz Śremu nie miał zastrzeżeń co do prowadzonej działalności.

Nowy Tomyśl - pracownicy Parku Miejskiego i Ogrodu Zoologicznego otrzymali rowery. Mają im pomóc w sprawnym poruszaniu się po ZOO. Ponadto widok rowerów ma zachęcić mieszkańców miasta do ekologicznego trybu życia. Zamiast w samochód wsiądź na rower - za darmo i bez spalin. 

Fot: ZOO Nowy Tomyśl 
Rada Miasta Nowy Tomyśl podjęła uchwałę o zmianie cen biletów wstępu do ZOO. 
Na ten moment cennik prezentuje się następująco:
bilet normalny jednorazowy 6 zł 
bilet ulgowy jednorazowy 3 zł 
roczny bilet wstępu normalny 50 zł 
roczny bilet wstępu ulgowy 25 zł
Z ulgowych biletów mogą korzystać dzieci powyżej 3 lat, przedszkolaki, uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych do momentu ukończenia 18 lat, emeryci powyżej 65 roku życia. 

Toruń - dzień przed Wigilią na świat przyszła ośliczka domowa. Maluch ma się dobrze i możecie go zobaczyć na wybiegu wraz z matką i resztą stada. 

Fot: ZOO Toruń 
W ostatnim czasie w ZOO zaszło kilka zmian. Alejki zostały pokryte nową ekologiczną nawierzchnią. Ponadto zamontowano nowy monitoring i ujście wody.

Fot: ZOO Toruń 

Fot: ZOO Toruń 
Płock - w ostatnią niedzielę 2019 roku ogród zoologiczny zorganizował sylwestrowy spacer po ZOO. Na czele marszu stała wszystkim nam znana Myszka Miki. Oprowadziła ona gości zimową trasą zwiedzania. Przy niektórych wybiegach można było spotkać opiekunów zwierząt, którzy opowiadali o zwyczajach poszczególnych gatunków zwierząt. W pawilonie herpetarium odbył się również piknik, gdzie goście byli przebrani w stroje karnawałowe. Każdy otrzymał lampkę szampana, który został zastąpiony napojem gazowanym bezalkoholowym. Jednym słowem zabawa była udana. 

Fot: ZOO Płock 

Fot: ZOO Płock 

Fot: ZOO Płock 

Fot: ZOO Płock 

Fot: ZOO Płock 
Jak co roku płockie ZOO bierze udział w wielkiej licytacji na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku do wylicytowania jest karmienie pingwinów, roczny karnet wstępu do ZOO, wzięcie udziału w treningu medycznym i karmieniu fok, zajęcia edukacyjne. Więcej informacji znajdziecie na stronie ZOO lub w płockim sztabie WOŚP. 

Warszawa - wykluły się dwa pisklaki arasari czarnogłowych. Jest to trzeci lęg pary tych ptaków w tym roku. Poprzednie dwa mioty opuściły już stolicę. 

Fot: travel.com 
Dziś już wiadomo, że urodzone przed miesiącem wilki grzywiaste to samce. Maluchy rosną jak na drożdżach i zapewne na wiosnę opuszczą swój ciepły domek i zaprezentują się szerokiej publiczności. 

Fot: ZOO Warszawa 
Stołeczne ZOO ma nowego mieszkańca, a jest nim malutka małpka z rodziny pazurkowców - miko czarny. Samica do Warszawy przyjechała ze Stuttgartu. Na ten moment poznaje swój nowy dom, który znajduje się w pawilonie żyraf. W styczniu dołączy do niej towarzysz. 

Fot: ZOO Warszawa 
Dzięki wsparciu Fundacji Panda, udało się wyremontować kolejną wolierę w Ptaszarni. Tym razem ekspozycja nawiązuje do otwartych i suchych terenów Ameryki Południowej. Mieszkańcy to grupa guir, kusacze pampasowe oraz objęty programem EEP gołębiak kasztanowaty.

Fot: ZOO Warszawa 

Fot: ZOO Warszawa 
21 i 22 listopada w Warszawskim ZOO, z inicjatywy Rady Dyrektorów Polskich Ogrodów Zoologicznych, odbył się Zjazd Marketingowo – Edukacyjny Polskich Ogrodów Zoologicznych.  Na spotkaniu byli obecni przedstawiciele działów edukacji i marketingu krajowych ogrodów zoologicznych, którzy na co dzień zajmują się m.in. kształtowaniem wizerunku swoich jednostek. Uczestnicy Zjazdu dyskutowali na temat ustalenia wspólnych działań, które miałyby na celu zwiększenie świadomości społeczeństwa w zakresie roli współczesnych ogrodów zoologicznych i jeszcze intensywniejszą współpracę między ogrodami na rzecz przyrody i misji ogrodów zoologicznych.
Podczas Zjazdu odbyły się dwa interesujące szkolenia. Pierwsze na temat kształtowania wizerunku ogrodów zoologicznych, drugie dotyczyło radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych. Poprowadził je Piotr Lignar – specjalista public relations, wykładowca Akademii L. Koźmińskiego, były dziennikarz Polskiego Radia oraz trener i konsultant z wieloletnim doświadczeniem.
Organizatorem Zjazdu był Dział Marketingu oraz Dział Dydaktyczno-Popularyzatorski z warszawskiego ZOO

W spotkaniu udział wzięli pracownicy następujących ogrodów zoologicznych:
ZOO Bydgoszcz
ZOO Gdańsk
Akwarium Gdyńskie
Mini ZOO Lubin
ZOO Łódź
ZOO Płock
ZOO Warszawa
ZOO Zamość
ZOO i Fokarium Dolina Charlotty
ZOO Safari Borysew


Serdecznie dziękujemy wszystkim uczestnikom Zjazdu ma ogromną energię oraz mnóstwo kreatywnych pomysłów na wspólne działania! 

Fot: ZOO Warszawa

Fot: ZOO Warszawa

Łódź - pod koniec ubiegłego roku zdrożały bilety. Poniżej przedstawiam szczegółowy cennik.
Sezon zimowy od 1 listopada do 21 marca
Dorośli 20 zł
Dzieci 15 zł
Bilet rodzinny 2+1 50 zł
Bilet rodzinny 2+2 60 zł
Sezon letni od 22 marca do 31 października
Dorośli 25 zł
Dzieci 20 zł
Bilet rodzinny 2+1 65 zł
Bilet rodzinny 2+2 75 zł

Roczna karta wstępu imienna normalna 150 zł
Roczna karta imienna ulgowa 120 zł

Podwyżka na tym etapie rozwoju ZOO jest według mnie niepotrzebna. Obecnie w ogrodzie możemy zobaczyć ograniczoną liczbę zwierząt i wielkie buldożery. Żeby przy tak małej liczbie zwierząt przyciągnąć do siebie ludzi trzeba obniżyć ceny biletów. Teraz się zastanawiam o ile zdrożeją bilety po otwarciu Orientarium, skoro już teraz do tanich nie należą. Więcej na ten temat przeczytacie w dalszej części numeru.

Fot: Erwin
Czechy: 

Ostrawa - płomykówki i pójdźki, które dotychczas mieszkały w strefie niedostępnej dla zwiedzających dostaną nowy dom. Na ukończeniu są woliery, które niebawem zostaną udostępnione publiczności. Znajdują się one przy tak zwanej "Ścieżce Wody".

Fot: ZOO Ostrawa 

Fot: ZOO Ostrawa
Ołomuniec - tamtejsze ZOO szykuje się do nadchodzącego sezonu. Na ten moment wiadomo, że dla gości zostanie udostępniona kolejna część tak zwanego "Safari". Na wybiegu amerykańskim zamieszkają wilki, które oglądać będziemy z samochodu. Na pewno ogród będzie dalej prowadził działalność związaną z ratowaniem zwierząt. Prawdopodobnie posadzone zostaną kolejne drzewa.

7 grudnia na świat przyszedł mrówkojad olbrzymi. Maluch wraz z matką mają się dobrze. Zwierzęta możecie zobaczyć w swoim pawilonie, jednak trzeba pamiętać o zachowaniu ciszy.

Fot: Zoo Olomouc
Pilzno - 30 grudnia 2019 roku pobito kolejny rekord frekwencyjny. Do ZOO przyszedł bowiem półmilionowy gość. Przywitał go sam dyrektor ogrodu, który wręczył szczęśliwemu tacie prezenty. Ostatniego dnia roku dyrektor ZOO symbolicznie wita ostatniego gościa. Z roku na rok odwiedzających przybywa co cieszy nie tylko zwierzęta, ale i ich opiekunów.

Fot: ZOO Pilzno 
Usti nad Labem - 13 i 14 grudnia wykluły się dwa pingwiny. Po konsultacjach dyrekcja ZOO postanowiła nie ingerować w wychowanie ptaków. Całkowitą opiekę nad pisklętami przejęli rodzice. Teraz pozostaje czekać aż młode pokażą się publiczności.

Fot: ZOO Usti nad Labem 
Dwór Kralowe - w ubiegłym roku do ZOO Safari przybyło 532 tysiące odwiedzających. Wykluło się 350 ptaków, urodziło się 190 ssaków. Ponadto ogród wsparł ratowanie aż pięciu afrykańskich gatunków zwierząt. Jednym słowem cyfry robią wrażenie i oby tak dalej.

Fot: ZOO Safari Dwór Kralowe 
Pierwszym tegorocznym młodym jaki przyszedł na świat w tym popularnym Safari jest antylopa impala. Płeć malca nie jest jeszcze znana, ale sądząc po obserwacjach ma się dobrze.

Fot: ZOO Safari Dwór Kralove
Dworec - właściciel tego prywatnego ZOO dokupił dodatkowe kilka hektarów ziemi. Oznacza to, że wkrótce powierzchnia ogrodu będzie większa. Dzięki tej inwestycji ogród zyska nowe gatunki zwierząt, natomiast te, które już mieszkają w ZOO mają szansę na nowy dom. W ubiegłym roku udało się zmodernizować wybiegi dla lwów i tygrysów. Obecnie trwa budowa nowego wybiegu dla szympansów. Do końca ubiegłego roku sprzedano około 62 tysiące biletów. Frekwencja z roku na rok jest coraz lepsza.

Fot: ZOO Dworec 
Brno - pod koniec grudnia na świat przyszedł samiec wikunii. Maluch ma się dobrze i możecie go zobaczyć na wybiegu wraz z pozostałymi członkami stada.

Fot: ZOO Brno
Praga - pomiędzy wybiegami dla bizonów i żubrów powstał nowy wybieg dla piesków preriowych. Możecie go zobaczyć na poniższym filmie.

 

Zlin - tamtejszy samorząd planuje w tym roku przekazać więcej pieniędzy na rozwój ZOO. Rada Miasta przyznała placówce środki na dalszy rozwój pawilonu Karibuni. Ponadto przyznane zostały środki na budowę wybiegu dla jaguarów. W planach jest także wymiana starych dachów.

Fot: ZOO Zlin
Słowacja:

Koszyce - w połowie grudnia wykluły się dwa boa kubańskie. Goście odwiedzający ZOO mogą zobaczyć boa w niewielkim terrarium przy wejściu do ogrodu.

Warto również wspomnieć o tym, że w ubiegłym roku koszyckie ZOO świętowało swój okrągły jubileusz. To już 40 lat od kiedy do ogrodu przybyli pierwsi goście.

Fot: ZOO Koszyce 
Węgry: 

Miszkolc - na czas ferii ogród zoologiczny przygotował moc atrakcji. Jedna z nich będą specjalne zajęcia edukacyjne dla dzieci poniżej 18 roku życia. Udział w zajęciach jest bezpłatny jednak wymagany jest zakup biletu do ZOO. Ponieważ młodzi ludzie nie mają jeszcze źródła utrzymania, to postanowiono obniżyć cenę biletu do 450 forintów. Jednym słowem zwiedzanie ZOO jak za darmo.

Fot: ZOO Miszkolc 
Budapeszt - 2 grudnia na świat przyszedł leniwiec. Maluch ma się dobrze i możecie go zobaczyć w pawilonie zwierząt Ameryki Południowej.

Fot: ZOO Budapeszt 
Veszprem - pod koniec ubiegłego roku do ZOO przyjechała para reniferów. Na wybiegu będzie je można zobaczyć wiosną tego roku. Zwierzaki póki co zapoznają się z nowym otoczeniem. To nie koniec nowości jakie przygotowano dla zwiedzających. Przed przyjazdem reniferów ogród wzbogacił się o parę niedźwiedzi czarnych bliżej znanych nam jako baribale. Z pozoru łagodnie wyglądające "Misie", będzie można zobaczyć dopiero wiosną.

Fot: ZOO Veszprem
Fot: tapeciarnia.pl 
Szeged - pod koniec listopada zaszły zmiany w tamtejszym stadzie słoni indyjskich. Decyzją koordynatora gatunku silniejszy samiec opuścił męskie stado i pojechał do ZOO na Ukrainę. Jego miejsce zajął słabszy samiec słonia, który przyjechał z Veszprem. Obecnie w ogrodzie możecie zobaczyć trzy samce słonia indyjskiego.

Dlaczego silny słoń opuścił ZOO? Przede wszystkim dlatego, by w stadzie zapanowała harmonia. Trzy silne osobowości często popadają w konflikt, który nie zawsze dobrze się kończy. Słabszy samiec będzie poddany silniejszemu, dzięki czemu w męskiej rodzinie zapanuje spokój.

Fot: ZOO Szeged 
Obwód Kaliningradzki - Rosja:

Kaliningrad - w połowie grudnia na świat przyszła żyrafa. Maluch stał się sensacją w całym mieście. Na szczęście ma się dobrze i jak tylko nadejdzie wiosna będzie go można zobaczyć na wybiegu.

Fot: ZOO Kalinigrad
Wybieracie się do Niemiec przez województwo lubuskie? Pamiętajcie, że w Mostkach znajduje się Port 2000. W jego skład wchodzi darmowy zwierzyniec. Zatem przybywajcie i oglądajcie najnowszy materiał z tego zoo parku. 





Łódzkie ZOO podsumowało sezon 2019

W listopadzie, w łódzkim ogrodzie zoologicznym pojawiło się wiele nowych gatunków zwierząt, w tym koendu, które można zobaczyć jedynie w tym zoo.

Tekst pochodzi z oficjalnej strony łódzkiego ZOO.

Fot: ZOO Łódź 
W zoo przez cały listopad odbywały się transporty zwierząt, które mają na celu nie tylko sprowadzenie nowych gatunków do budowanego orietarium (langury, koniki morskie), ale również wzbogacenie obecnej ekspozycji o unikalne, zagrożone wyginięciem osobniki. Większość z nowych mieszkańców zoo objęta jest programami hodowlanymi, które mają na celu ich ochronę.

W pawilonie małych ssaków zamieszkały dwa samce koendu. Są to ssaki pochodzące z Ameryki Południowej, które posiadają chwytny ogon i ciało pokryte licznymi igłami. Jeden z nich ma prawie dwa lata i przyjechał do nas z Montpellier (Francja), drugi samiec jest młodszy o siedem miesięcy i przybył z Pilzna (Czechy). Koendu można zobaczyć w Polsce tylko w łódzkim ogrodzie zoologicznym. Jest objęty programem hodowlanym, a w europejskich ogrodach mieszka zaledwie 41 osobników.

Z Overloon (Holandia) przyjechała para łabędzi czarnych, które trafiły na mieszaną ekspozycję Australii wraz z dwuletnią samicą kangura rudego (z De La Palmyre - Francja).

Natomiast z Rostoku (Niemcy) otrzymaliśmy samca arasari czarnogłowego (ptak z rodziny tukanów). Jest to młody, roczny ptak, rzadki w ogrodach zoologicznych i trudny gatunek pod względem hodowlanym.

Pojawiła się również para jeżozwierzy afrykańskich w wieku 2,5 lat, która przyjechała z Zamościa, a z Warszawy urocza samica leniwca (roczna), która oczekuje na partnera ze Stuttgartu (Niemcy).

Do naszej samicy pandy rudej Ophelii (pochodząca z Wild Animal Park Mechelen Planckendael) dołączył samiec z Lisieux (Francja) o imieniu Otello. Chłopak ma 1,5 roku i bardzo liczymy na potomstwo u tej pary.

Mamy też nowe gatunki małp - gerezę abisyńską, która ma długie, czarno-białe, jedwabiste furto. Dwa samce przywiezione z Usti – Shebo w wieku 4 lat i Sony w wieku 3 lat tworzą stado z samicami podchodzącymi z Krakowa. Drugi nowy gatunek to saki białolica. Dwa samce otrzymaliśmy z Leeuwarde (Holandia).

Grupę gadów zasiliła para legwanów fidżijskich z Wupertalu (Niemcy). Gatunek trudny pod względem hodowlanym, dlatego cieszy fakt, że jesteśmy drugim zoo w Polsce, które może się nimi pochwalić.

Do budowanego orientarium trafią natomiast langury (małpy)– czteroletni samiec z Beauval (Francja) o imieniu Ato oraz dwie samice o imionach Izzy i Marjolein. Warto wspomnieć, ze jest to gatunek zagrożony wyginięciem.

W ogromnym akwarium w orientarium będzie można podziwiać koniki morskie, które w chwili obecnej nie są dostępne na ekspozycji, bo przechodzą kwarantannę.

W najbliższym czasie planujemy kolejne transporty zwierząt między innymi trzech samic tamaryny złotogłowej (małpki), pary kapodziobów (ptaki) oraz samca leniwca, które przywieziemy ze Stuttgartu. Czekamy również na samicę hipopotama karłowatego oraz lwy azjatyckie.

Zapraszamy na zimowe spacery do zoo! 

Warto zobaczyć...

Poznaj ZOO w czeskich Chlebach

Fot: ZOO Chleby 
Niedaleko Nymburka znajduje się wioska o nazwie Chleby. Sercem wsi jest stale rozwijający się ogród zoologiczny. ZOO podzielone jest na dwie części - starą i nową. W starym ZOO zobaczycie zwierzęta klatkowe, natomiast w nowym zbudowano wybiegi dla kopytnych i niedźwiedzi. Powierzchnia ogrodu jest niewielka i zajmuje 4 ha. Nie mam jednak pewności czy są to dane za stare i nowe ZOO, czy tylko za stare. Mnie się wydaje, że w internecie nie uaktualniono jeszcze zakupu nowej powierzchni.

W okresie zimowym ZOO czynne jest od 9:00 do 16:00, Bilet wstępu dla osoby dorosłej kosztuje 150 koron, dla dziecka 110 kron. 

Ogród podzielony jest na dwie części. Pierwsza znajduje się po jednej stronie ulicy i jak już wspomniałem mieszkają w niej zwierzęta klatkowe takie jak małpy, koty drapieżne, ptaki. Wyjątkiem są alpaki, które gnieżdżą się na małej powierzchni. Zapewne niebawem otrzymają nowy wybieg w drugiej części ZOO. Nowe ZOO znajduje się po drugiej stronie drogi. Kształtem przypomina ZOO w Wojciechowie koło Lublina. Ta część ogrodu przeznaczona jest dla zwierząt kopytnych takich jak daniele i wielbłądy. Swój dom znalazły tutaj również niedźwiedzie himalajskie. 

W starej części ZOO znajdują się stare klatki. Część z nich jest średniej wielkości, natomiast pozostałe są małe. Część zwierząt nie ma odpowiedniej powierzchni do życia. Mimo słabych warunków opiekunowie robią wszystko, by zapewnić zwierzętom należytą opiekę. W nowym ZOO zbudowano duże wybiegi. Nawet niedźwiedzie dostały ogromną przestrzeń do życia. Dodatkową atrakcją jest duży plac zabaw, z którego korzystają całe rodziny. 

ZOO w Chlebach mimo, że jest małe i wyglądem przypomina prywatną placówkę, to jest ogrodem należącym do siatki ogrodów zoologicznych w Czechach jak i na Słowacji. Kolekcja zwierząt jest atrakcyjna. W ZOO możecie również zobaczyć rzadkie okazy zwierząt, których nie zobaczycie w innych tego typu placówkach w naszej części Europy. Dumą ZOO zapewne są langury duk, zwane również dukami wspaniałymi. Muszę przyznać, że nie miałem jeszcze okazji zobaczyć ich na żywo. 

W Chlebach zobaczycie m.in.:
langury duk, alpaki, daniele, jeżozwierze, gibony, gepardy, świnki miniaturowe, gerezy abisyńskie, jeże, walabie Benetta, pigmejki, kozy holenderskie, króliki, lemury katta, mangusty, niedźwiedzie himalajskie, świnki morskie, króliki, szynszyle, surykatki, lemury wari, wielbłądy dwugarbne, bażanty, kury domowe, emu, żurawie, papugi ara, nandu szary, pawie, perliczki, sowy śnieżne, sępy, orły i wiele innych. 

W Polsce jak i Czechach powstaje coraz więcej małych zwierzyńców lub prywatnych placówek. W tym roku pod Czeskim Brodem zostanie otwarty kolejny prywatny ogród zoologiczny. Jego właścicielem jest dyrektor cyrku Berousek Oryginal, który w ubiegłym roku ogłosił, że kończy działalność cyrkową i wraz z rodziną otwiera park pełen atrakcji. Zwierzęta będą mieć do dyspozycji duże wybiegi zgodne z obowiązującymi wymogami. 

Poniżej zamieszczam ciekawy filmik ukazujący, w skrócie pracę opiekuna zwierząt w ZOO Chleby. Jak sami zauważycie ogród nie jest w jakimś stopniu ciekawy, ale ma to coś co sprawia, że chętnie bym się tam wybrał. 

Więcej na temat ZOO przeczytacie TUTAJ.



Wirtualny świat ZOO

Od dłuższego czasu oglądam filmy na YouTube. Dzięki nim poznaje ogrody zoologiczne nie tylko od strony widza, ale i zaplecza. Zagraniczne placówki prowadzą nawet swoje kanały lub wrzucają regularnie filmy tematyczne. Praskie ZOO co jakiś czas publikuje materiały z za kulis. Opiekunowie zwierząt opowiadają o swoich podopiecznych. ZOO Zlin regularnie kręci filmy z aktualnościami. Fajniej to wygląda niż tradycyjny tekst na portalu społecznościowym. Tego typu filmy cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony potencjalnych klientów jak i miłośników ZOO. Niekiedy pod ich wpływem ludzie decydują się czy pojadą w dane miejsce, czy też nie. Dzięki filmom poznałem kilka nowych placówek, w tym te prywatne. Ostatnio YouTube zastępuje nam portale typu Facebook, jak i tradycyjną telewizję. Obecnie portal ten ma tendencję wzrostową i nic nie zapowiada, by coś się miało zmienić w tej sprawie.

Polskie ogrody zoologiczne są daleko w tyle jeżeli chodzi o multimedia. W sieci na próżno szukać profesjonalnych filmów. To co oglądamy teraz to efekt pracy osób prywatnych. Nasze ZOO amatorsko wrzucają filmy na Facebooka, ale nic ciekawego one nie wnoszą. Materiały nie mają treści. Fajnie by było, gdyby w polskich ogrodach zatrudnieni byli osoby od promocji. Ich pomysły i czas mogłyby przybliżyć ludziom ogrody zoologiczne. Czasy się zmieniają i ludzie oczekują czegoś więcej. Na razie najciekawsze filmy to te robione dronem. Na ten moment widziałem dwa z Lasu Wolskiego przedstawiające m.in. ZOO, jeden z Wrocławia, dwa z Leśnego Zacisza, jeden z Jantaru, jeden z Campolu, jeden z Portu 2000 i dwa z Płocka. Filmy z drona są fajne i dobrze się je ogląda. Każde ZOO powinno mieć taki film. Dlaczego? Bo to jest dobra promocja. Ludzie lubią takie rzeczy i pod ich wpływem decydują się na wizytę w danym miejscu. 

Trzeba sobie zadać pytanie kto na ten moment powinien odpowiadać za wirtualny świat danego ZOO? Obecnie ZOO nie zatrudnia menadżerów, którzy zajęliby się promocją. Każdy wychodzi z założenia, że ZOO nie jest konkurencją, tylko atrakcją samą z siebie, gdzie bez nakładów finansowych każdy przyjdzie. To tak nie działa. Osoby, które mieszkają w miastach, gdzie nie ma ZOO mogą wybierać, gdzie chcą jechać. Zanim się na coś zdecydują zajrzą na YouTuba i inne strony, by zobaczyć gdzie warto pojechać. Podejrzewam, że nasze ogrody nie mają na stanie dronów, ani profesjonalnych kamer. Może jednak warto zadbać o to, by taki sprzęt by na stanie? 

Każde ZOO konkuruje z drugim o prestiż, sławę, gości. Dyrektorzy jak i pracownicy z zazdrością patrzą na łódzką inwestycje. Każde ZOO chciałoby mieć swoje Orientarium. W końcu taki pawilon udostępniony zwiedzającym to jest już coś. Łódź od dawna reklamuje się powstającą inwestycją. Mam nadzieję, że po jej otwarciu zadbają o to, by ją dobrze pokazać ludziom. W końcu ZOO liczy na gości z całego kraju. Jak ich ściągnąć? Trzeba nagrać film i puścić w świat. Taka publikacja nic nie kosztuje. 

Sam chętnie bym oglądał filmy nakręcone przez pracowników ZOO. Jednak patrząc na realia czarno widzę możliwość realizacji takiego projektu. Ludziom się nie chce, a dyrekcja udaje, że nie dostrzega zmieniających się trendów. Póki co zostaje mi oglądać relacje z Pragi, czy ze Zlina. Szkoda, bo chętnie poznałbym zaplecza naszych ogrodów i poznał tych, którzy na co dzień opiekują się zwierzętami. Na ten moment mogę Wam pokazać film z Pragi, byście widzieli o co tak naprawdę mi chodzi. Wierzę, że materiał wam się spodoba i zapewne chcielibyście oglądać takie same w wersji polskiej.



P  S  Y  C  H  O  L  O  G  I  A 

Kochać zwierzęta...


Mundżak chiński z ZOO Leśne Zacisze. Fot: Erwin
Od jakiegoś czasu przyglądam się poczynaniom moich sąsiadek. Jedna z nich ma męża i dwójkę dzieci. Wydawać by się mogło, że kobieta jest stabilna emocjonalnie. Jednak do końca tak nie jest. Pewnego dnia przyłapałem ją na dziwnej sytuacji. Jechała samochodem i nagle się zatrzymała. Wysiadła z auta i podeszła do bezdomnego kota i zaczęła go głaskać. Zwierzak liczył na jakiś dobry kąsek, a nie na pieszczoty. Lubię zwierzęta, ale nigdy bym się nie zatrzymał na widok kota i nie zaczął go głaskać. Sąsiadka w domu ma też psa, którego traktuje jak dziecko. Zimą go ubiera, latem strzyże by mu było chłodniej. Rozmawia z nim jak z dzieckiem. Coś tu nie gra. Jej matka jest taka sama. Różnica jest tylko taka, że matka nie ma męża. Może kogoś tu obrażę, ale wielka miłość do zwierząt jest często oznaką bycia singlem.

Moja druga sąsiadka jest samotna z wyboru. Swoje lata już ma i wraz z wiekiem zaczęła dziwaczeć. Jakiś czas temu pod swój dach wzięła kota. Kupowała mu najdroższe mięso, najlepsze karmy, w swoim łóżku zrobiła łóżko dla kota. Kochała go jak swoje dziecko, którego nigdy nie miała. Efektem tej miłości i troski była śmierć kota. Weterynarz stwierdził, że zwierzę było nieodpowiednio karmione. Koty nie potrzebują jeść tego co człowiek. Ich dieta powinna być zrównoważona. Miłość człowieka do zwierzęcia sprawiła, że tego zwierzaka już nie ma.

Antylopa eland w ZOO Leśne Zacisze. Fot: Erwin
Jest takie powiedzenie "zagłaskać kota na śmierć". Uważam, że człowiek powinien lubić, a nawet kochać zwierzęta, ale z dystansem. Nasza wielka miłość jest dla nich często krzywdząca. Pamiętajmy, że zwierzęta nigdy nie będą naszymi dziećmi. To wciąż są zwierzęta. Istoty rozumne inaczej mające swoje zwyczaje i potrzeby. Często na różnych forach zauważam, że pracownicy ZOO równie emocjonalnie podchodzą do zwierząt. Mogą opowiadać o nich godzinami, kupują im zabawki, przemądrzają się, że znają wszystkie ich zwyczaje, kłócą się o drobnostki typu ile dzieci miała gepardzica, czy ile lat ma słoń. Pamiętajmy, że zwierzęta w ZOO są dzikie i powinniśmy w miarę możliwości sprawić, by zachowały tą dzikość. Tylko wtedy możemy je chronić przed nami.

Jestem zdania, że człowiek nie powinien tworzyć dużych więzi ze zwierzęciem. On potrzebuje swobody, a nie luksusów, które człowiek na siłę próbuje mu dać. Nie może być też tak, że zwierzaki na tyle zdominowały nasze życie, że nie potrafimy w społeczeństwie mówić o niczym innym niż o zwierzętach. Często takie osoby żyją w osamotnieniu lub szukają ludzi o podobnych poglądach. Wracając do moich sąsiadek chciałbym zauważyć, że kobieta ma męża. W zdrowej relacji powinna jemu poświęcać dużo czasu, a nie kotom żyjącym na podwórku. Podziwiam go, że to wszystko wytrzymuje. Kiedy matka sąsiadki mieszkała u nas w bloku wraz z druga sąsiadkom chodziły po osiedlu i sprawdzały, gdzie żyją bezdomne koty. Robiły jakąś dziwną statystykę. Później zabawiły się w pogotowie dla zwierząt. Zaczęły nachalnie wchodzić ludziom do domu pod pretekstem sprawdzenia, czy zwierzęta mają dobre warunki i nie są bite. Pozostali mieszkańcy bloku zwyczajnie się z nich śmiali. 

Wielbłąd dwugarbny w ZOO Leśne Zacisze. Fot: Erwin
Co to znaczy kochać zwierzę? Według mnie szacunek człowieka do zwierzęcia powinien wyglądać tak, że my nie niszczymy ich środowiska, nie pozwalamy zatracić im naturalny instynkt, nie próbujemy zagłaskać, traktujemy je z dystansem. Pamiętajmy, że miłość do kota nigdy nie zastąpi nam miłości do dziecka, czy drugiego człowieka. Musimy się zdystansować w stosunku do zwierząt. Tylko wtedy nie robimy im krzywdy. 

Miłość do kotów jakiej oddała się moja sąsiadka sprawiła, że te bezradne czworonogi nie radzą sobie w zimie. Cały czas próbują dostać się do klatki, czekają na jedzenie, bo same nie potrafią nic upolować, są zdecydowanie za grube i ledwo się już toczą, zatraciły koci instynkt, a człowieka traktują jak silniejszego kota. Nie wiem jaki los ich spotka, ale wiele kotów na osiedlu długo nie żyło. Pamiętajmy, że koty kochają chodzić własnymi ścieżkami i te dziko żyjące potrafią sobie urządzić życie bez nas. 

Również pracownicy ZOO powinni podchodzić z dystansem do zwierząt. Nie powinni się wymądrzać w stosunku do ludzi, sprawy ZOO należałoby zostawić w ZOO. Każdy pracownik ogrodu powinien żyć swoim życiem, a nie cudzym, w tym przypadku zwierząt. Na ten moment nikt nie przeprowadził badań na ten temat. Nie wiadomo jak bardzo pracownicy ZOO zżywają się ze zwierzętami i jak je traktują. Czy jak zwierzaki, czy jak swoje dzieci, partnerów itd. Myślę, że takie badania są potrzebne. Pamiętajcie wszyscy o tym, że zwierzęta nie potrzebują naszej nadgorliwej miłości. Pozwólmy im tworzyć więzi we własnym gronie. Tylko wtedy dajemy im szczęście. 

Kocham, lubię, szanuje zwierzęta, ale robię to ze zdrowym dystansem....

Koczkodan zielony w ZOO Leśne Zacisze. Fot: Erwin

T  E  M  A  T    M  I  E  S  I  Ą  C  A 

Orientarium i co dalej?


Fot: UM Łódź
Od kilkunastu miesięcy w łódzkim ZOO trwają intensywne prace przy budowie Orientarium. Obiekt ma przyciągnąć nowych gości oraz urozmaicić ofertę ogrodu. Równolegle trwa przebudowa całego ogrodu. Stare wybiegi są modernizowane, powstają też nowe obiekty. Z pewnością ZOO zaskoczy nas jeszcze nie jedną nową inwestycją. Jednak musimy sobie zadać jedno pytanie - ile przyjdzie nam za to zapłacić? Obecnie bilet do łódzkiego ZOO to wydatek z rzędu 20 zł dla osoby dorosłej. Wiadomo, że po otwarciu Orientarium ceny wzrosną. Ciekawi mnie tylko o ile. Jak doskonale wiecie wrocławskie ZOO po otwarciu Afrykarium stało się najdroższym ogrodem zoologicznym w kraju. Obecnie za bilet trzeba zapłacić ponad 50 zł. Dla wielu z nas to dużo. Na różnych forach czytałem, że mieszkańcy Wrocławia niechętnie przychodzą do ZOO. Uważają, że jest za drogie i skomercjalizowane. Wolą od czasu do czasu pojechać np. do Opola. Wrocławskie ZOO żyje głównie z turystów. Jednak tych z roku na rok jest coraz mniej. Ludzie z ciekawości przyjadą raz, by zobaczyć coś nowego. Później już nie wracają, albo robią to po kilku latach. Większość tych gości przyjeżdża do ZOO w ramach wycieczki do Wrocławia. ZOO póki co nie zrobiło nic poza wprowadzeniem tańszego biletu rocznego. Jego zakup opłaca się mieszkańcom miasta, ale jak wiemy ci się nie garną do jego zakupu. Ludzie przyjdą do ZOO raz, czy dwa razy do roku.

Łódź nie jest miastem turystycznym. Jeżeli ktoś tu przyjeżdża to tylko w celach biznesowych. Typowych zwiedzających jest tu mało. Po otwarciu Orientarium do ZOO przyjadą turyści z całego kraju i zagranicy. Pytanie tylko, czy ta wizyta będzie jednorazowa, czy goście zechcą odwiedzać ogród częściej? Kiedy łódzkie ZOO upadało mieszkańcy woleli pojechać do sąsiedniego Borysewa. Dziś wszystko się zmienia. Borysew traci na turystach jak i samych mieszkańcach Łodzi. Prywatne ZOO nie ma już nic do zaofiarowania turyście. Bilety są drogie, sam park się nie rozwija. Jeżeli właściciele ZOO Safari nie zainwestują w swój park, to czekają ich chude lata. Kiedyś pod Gorzowem Wielkopolskim działał prywatny zwierzyniec. Dziś po ZOO w Świerkocinie pozostały wspomnienia. Nikt z nas by nie chciał, by podobny los spotkał Borysew. Jednak za chwilę łódzkie ZOO będzie ogromną konkurencją dla Borysewa. Władze ZOO powinny jednak zrobić wszystko, by na dłużej utrzymać trend wzrostowy. Żeby tak było trzeba gościom zaproponować atrakcyjną cenę. Wrocław powoli się krztusi swoim cennikiem. Na utrzymaniu jest wiele zwierząt, ale czasem lepiej wziąć mniej i mieć ciągły ruch, niż więcej i ten ruch mieć mniejszy.

Fot: UM Łódź 
Po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że cena 30 zł za bilet do ZOO jest górną granicą. Możecie mnie za ten pomysł wyśmiać, ale takie są realia. ZOO nie jest produktem pierwszej potrzeby. Nie idąc do ogrodu człowiek nie traci nic. W dzisiejszych czasach, kiedy w internecie jest wszystko, ludzi trzeba zachęcić ciekawą ofertą. Przy cenie 30 zł za bilet ZOO nie straci, a zyska. Jeżeli ta cena będzie wyższa to ludzie i tak zapłacą, ale tylko raz. Patrzę też przez pryzmat siebie. Do Wrocławia mam ponad 300 km. W ogrodzie byłem w 2018 roku. Za bilet zapłaciłem 46 zł. Dziś koszt takiego wyjazdu byłby większy. Dlatego też do Wrocławia pojadę dopiero za kilka lat. Nie chciałbym, by z Łodzią było tak samo. W końcu po budowie Orientarium w ZOO już nic się nie zmieni. Jak pojadę raz i wrócę za kilka lat to nic nie stracę. 

Obecnie wszystko drożeje. Każdy z nas ponosi ciężar 500 plus i dodatkowych emerytur. Samorządy podnoszą ceny za wywóz śmieci, komunikację miejską, podatki. W sklepach jedzenie jest coraz droższe. Firmy muszą zarobić na utrzymanie pracownika, któremu trzeba zapłacić więcej. To wszystko sprawia, że nawet ZOO musi podnieść ceny biletów, by przy obecnej drożyźnie dać sobie radę. Pytanie tylko czy tą drożyznę wytrzyma potencjalny klient? Ludzie liczą każdą złotówkę. Tak naprawdę trudno będzie dyrekcji ZOO ustalić cennik, który będzie do przyjęcia przez gości. W najbliższym czasie ZOO będzie potrzebować więcej pieniędzy. Po pierwsze wzrośnie liczba mieszkańców, a co za tym idzie trzeba będzie kupić więcej jedzenia. Po drugie koszty utrzymania samego Orientarium będą duże. Po trzecie trzeba spłacić kredyt. Po czwarte pracownicy powinni zarabiać więcej. Pytanie skąd na to wszystko brać? Z podwyżki cen biletów? To błędne koło. Ten pomysł się nie uda. Samorząd? Wątpię, że dołoży na utrzymanie ZOO. W takim razie jak pozyskać fundusze? Według mnie ZOO powinno postarać się o sponsorów i organizować imprezy, które przyciągną sponsorów, którzy zapłacą za reklamę itd. Tu już nie chodzi o sponsoring zwierząt, a o postawienie reklamy. Taka reklama może szpecić ZOO. Jednak nie musi, jeśli pojawiać się będzie w formie multimediów. Można też nazwę firmy wydrukować na bilecie. Przewodnik po ZOO również może być naszpikowany reklamami. Nie ważne jaką drogę wybierze ZOO, ważne by ta droga była dobra. 

Zapewne bilet do ZOO będzie droższy niż 30 zł. Tak naprawdę czas pokaże co będzie dalej kiedy ZOO zbuduje Orientarium. Póki co musimy czekać na otwarcie odnowionego łódzkiego ZOO. Na to wydarzenie czekają wszyscy miłośnicy ZOO jak i sami mieszkańcy Łodzi. Mam tylko nadzieją, że ceny w łódzkim ZOO nie wzrosną do poziomu Wrocławia. Nie chciałbym odwiedzać ZOO co kilka lat zwłaszcza, że do Łodzi mam blisko. 

Fot: UM Łódź 

Zima w węgierskim ZOO Miszkolc


Fot: ZOO Miszkolc 

Fot: ZOO Miszkolc 

Fot: ZOO Miszkolc 

Fot: ZOO Miszkolc 

Fot: ZOO Miszkolc 

Fot: ZOO Miszkolc 

Fot: ZOO Miszkolc 

Fot: ZOO Miszkolc 

Fot: ZOO Miszkolc 

Fot: ZOO Miszkolc 

Fot: ZOO Miszkolc 

Fot: ZOO Miszkolc 

Fot: ZOO Miszkolc 

Z  O  O    T  U  R  Y  S  T  Y  K  A 

Zwiedzamy londyńskie ZOO. 


Fot: ZOO London 
Ogród Zoologiczny w Londynie został powołany 27 kwietnia 1828 roku. Początkowo miejsce to miało być przeznaczone tylko i wyłącznie do badań naukowych. W 1847 roku zdecydowano się udostępnić ogród zwiedzającym. Obecnie placówka ta zajmuje powierzchnię 15 ha. Zoo jest częścią Regent's Parku. Można tutaj zobaczyć 650 gatunków zwierząt, z czego aż 112 jest wpisane do Czerwonej Księgi Gatunków Zagrożonych. ZOO jest trzecim najstarszym tego typu miejscem na świecie. Pod koniec marca 2016 roku otwarty został pawilon lwów azjatyckich. Został on zbudowany na wzór indyjskiej osady Sasan Gir., wokół której na wolności żyją te zwierzęta. Miejsce to stanowi wielką atrakcje ZOO. Londyńskie ZOO jest czyste i zadbane. Wybiegi zostały zaprojektowane w taki sposób, by zwierzęta miały namiastkę środowiska naturalnego.

Fot: ZOO London 
Do najciekawszych miejsc zalicza się pawilon zwierząt tropikalnych, gdzie mieszkają leniwce, małpy i pancerniki. Warto również zajrzeć do motylarnii, gdzie możecie podziwiać motyle na każdym etapie ich życia. Atrakcją ogrodu są pingwiny. Można je obserwować podczas życia na lądzie jak i w wodzie. W ZOO nie zabrakło ulubionego miejsca wszystkich dzieci. W małym zwierzyńcu mieszkają zwierzęta domowe, które można karmić i głaskać.

Londyńskie ZOO ma też swoje minusy. Jak wspomniałem w ogrodzie mieszka aż 650 gatunków zwierząt. Niestety większość z nich jest w pewnym sensie mało efektowna. Na jednym z Blogów przeczytałem, że w ZOO brakuje podstawowych zwierząt takich jak słonie, nosorożce, szympansy, pantery, gepardy i wiele innych. Więcej zwierząt, które przykuwają uwagę znajduje się w Whipsnade ZOO. Zwierzyniec o ogromnym areale mieści się tuż obok lotniska Luton. Jeżeli liczycie na podstawowe gatunki zwierząt, to w Londynie ich po prostu nie ma. Jednak warto tutaj przyjść ponieważ im więcej zwierząt niepopularnych zobaczycie w tym ZOO, tym bardziej może się ono okazać ciekawsze. Fajnie jest wówczas, kiedy każde ZOO różni się od siebie kolekcją zwierząt.

Fot: ZOO London 
W internecie można przeczytać, że wiele zwierząt mieszka w pawilonach niedostępnych dla zwiedzających, lub są w swoich domach. Wypatrzenie ich stanowi czasami wielki problem. O ile dorośli są wstanie zrozumieć wiele rzeczy, o tyle dzieci już nie. Brak zwierząt na wybiegach stanowi najczęstszy minus wśród internautów.

Jeżeli planujecie spacer po londyńskim ZOO to pamiętajcie, że bilety kupione przez internet są tańsze o 10 procent. Cennik przedstawia się następująco: 
Bilet normalny w kasie kosztuje 27,75 funtów, w internecie 24,30 funtów
Bilet ulgowy w kasie kosztuje 22 funty, w internecie 18 funtów
Bilet rodzinny dwa plus dwa kosztuje 75,80 funtów
Dzieci do lat 3 bezpłatnie.

Powyższy cennik pochodzi z relacji z wycieczki do ZOO. Może się on nieco różnić od obecnego. Osoby zainteresowane zakupem biletów mogą kliknąć TUTAJ. Jak sami zauważycie cennik na oficjalnej stronie ZOO wygląda nieco inaczej.

Fot: ZOO London 
Opinie gości są różne. Jedni twierdzą, że podczas pobytu w mieście warto tutaj przyjść. Jednak są i tacy, którzy piszą, że przyjazd do Londynu dla ZOO jest bezsensu, gdyż w Europie są zdecydowanie lepsze placówki. Jak jest naprawdę przekonacie się sami odwiedzając w przyszłości ZOO. 

W londyńskim ZOO zobaczycie m.in.:
wielbłądy dwugarbne, lwy, goryle, sajmiri, wydry, łuskowce, lemury katta, żyrafy, okapi, hipopotamy karłowate, leniwce, likaony, zebry, surykatki, alpaki, tamaryny cesarskie, jeżozwierze, tygrysy, lamy, ostronosy, lwiatki złote, hulmany, tamanduy, walabie Benetta, likaony, mangusty, gerezy abisyńskie, mrówkojady olbrzymie, mrówniki, pieski preriowe, renifery, kozy, owce, serwale, koczkodany diana, zebry, tapiry malajskie, tapiry anta, pigmejki, flamingi, pingwiny, pelikany, papugi, kondory, orły, pawie, sowy i inne. 

Fot: ZOO London 


Z  W  I  E  R  Z  Ę    M  I  E  S  I  Ą  C  A 

Lotokot filipiński 

Fot: wykop.pl
Zasięg występowania: Filipiny
Waga: do 2 kg.
Wielkość: od 30 do 40 cm
Pożywienie: są roślinożerne. Ich przysmakiem są owoce, kwiaty.
Rozród: po 2 miesięcznej ciąży rodzi się jedno młode, czasami dwa. 
Tryb życia: najczęściej przebywa na terenie lasów deszczowych, plantacjach bananowych, kokosowych i kauczukowych. Wzdłuż boków ciała, pomiędzy kończynami mają obszerny fałd skórny stanowiący powierzchnię nośną, którą wykorzystują przy przeskakiwaniu lotem szybowcowym z drzewa na drzewo. Prowadzi nadrzewny i nocny tryb życia.
Status zagrożenia: zagrożony wyginięciem, jednak jego liczebność obecnie uznawana jest za stabilną.
Występowanie w polskich ogrodach zoologicznych: brak.
Ciekawostki: zwierzę to jest narażone na wyginięcie z powodu powolnego dojrzewania płciowego. Uznawany jest za szkodnika. Jego środowisko naturalne stale się kurczy z powodu masowej wycinki drzew.

Z  D  J  Ę  C  I  E    M  I  E  S  I  Ą  C  A


Pingwiny z londyńskiego ZOO. Fot: ZSL London ZOO
 M  U  L  T  I  M  E  D  I  A 

Wirtualny spacer po londyńskim ZOO. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zapraszamy do ZOO pod Kielcami

Zapraszamy do ZOO pod Kielcami
Prawie 120 gatunków zwierząt, tereny reekraacyjne, gatunki zagrożone wyginięciem, 23 ha pięknego parku, sala bankietowa. Musisz to zobaczyć.