8 stycznia 2021

Nr. 01 (55) - Styczeń 2021

Takin złoty we wrocławskim ZOO. Fot: Erwin 
Styczeń 2021 

Przed nami rok pełen wrażeń. Za kilka miesięcy tłumnie będziemy ustawiać się przed kasą łódzkiego ZOO, by podziwiać długo wyczekiwane Orientarium. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to otwarcie nastąpi w czerwcu. Jestem ciekaw jak Łodzianie i cała reszta odbierze tamtejsze ZOO. Nadal nie wiemy w jakiej cenie będą bilety i czy wszystkie zwierzęta dotrą na czas. Kiedy wszyscy będziemy żyć wydarzeniami z Łodzi, prywatne ZOO Safari Borysew, może przechodzić kryzys. Nie wiemy jak nowe otwarcie łódzkiego ZOO, wpłynie na prywatne Safari. Kiedy ogród upadał, mieszkańcy łódzkiej aglomeracji tłumnie jeździli do Borysewa. Teraz zapewne wiele się w tej kwestii zmieni. Łódź, odbierze też część gości turystycznych Warszawie. Stołeczne ZOO, w ostatnim czasie zatrzymało się w rozwoju. Myślę, że na samo otwarcie Orientarium nie pojadę. Zaczekam aż zrobi się luźniej. W dużym skupisku ludzi zwiedzanie ZOO do najprzyjemniejszych nie należy. 

**********

Budowa wybiegów dla lwów i tygrysów w opolskim ZOO dobiegła końca. Niestety z powodu pandemii pozyskanie zwierząt będzie trudniejsze. Na dzień dzisiejszy z polskich ogrodów zoologicznych udało się zarezerwować dwa lwy i jednego tygrysa. Docelowo w Opolu ma być stado lwów i para tygrysów. Dyrektor ZOO nie chce podać konkretnej daty, ale jest dobrej myśli i wierzy, że na wiosnę zwierzęta dotrą do Opola. Mam nadzieję, że uda nam się je zobaczyć. 

**********

Rozbudowa zamojskiego ZOO powinna się zakończyć pod koniec ubiegłego roku. Niestety praca nadal wre, dlatego na oficjalne otwarcie przyjdzie nam jeszcze poczekać. Na razie sprowadzane są zwierzęta. Przyjechały wikunie, arui i mrówkojad olbrzymi. Jestem ciekaw jak po rozbudowie będzie prezentować się ZOO. Dużo sobie obiecałem po tej inwestycji i liczę, że nie będę zawiedziony. Zapewne do Zamościa dotrzemy w drugiej połowie roku. Przynajmniej taki jest plan. 

**********

Nie mogę się już doczekać wizyty w ZOO Leśne Zacisze. Obecnie trwa przemeblowanie i dalsza rozbudowa ZOO. Jestem ciekaw jakie gatunki pojawią się jeszcze w ogrodzie. Ponadto za każdym razem odkrywam coś nowego. Właściciele zapowiadają wiele zmian, a ja wyczekuję wiosny, by przyjechać do mojego ulubionego ZOO. Was również zapraszam w moje skromne progi. Piękne zwierzęta, cisza, spokój, przyroda, świeże powietrze - gwarantowane!!! Tradycyjnie Leśne Zacisze będzie pierwszym odwiedzonym przez nas ogrodem. W ciągu roku zaglądamy tutaj kilka razy i wyjeżdżając już tęsknimy. Pozdrowienia dla całej rodziny Zawadzkich i do szybkiego zobaczenia :) 

**********

Mam nadzieję, że ten rok będzie dobry także dla naszego magazynu. Staramy się, by każdy nowy numer, był ciekawszy od poprzedniego. Jednak sukces zależy od nas wszystkich. Z miesiąca na miesiąc przybywa czytelników i współpracowników. Do naszego grona dołączył Dawid Tomalak, który przygotował dla Was tekst o tajlandzkim ZOO. Dawid, w tym roku wybiera się do kilku światowych ogrodów zoologicznych i obiecał nam relacjonować każdą wizytę. Dawidzie, witamy na pokładzie. 

**********

W Nowym Roku życzymy Wam zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń, wytrwałości z nami i jak najwięcej wizyt w ogrodach zoologicznych. Oddajemy w wasze ręce kolejny numer, który mamy nadzieję, wam się spodoba. Już teraz zapraszamy za miesiąc. Kolejne wydanie, to kolejna dawka informacji i podróży do świata zwierząt. Miłej lektury!!!

Numer lutowy ukaże się w piątek 5 lutego 2021 r. 

Chyba nie ma pośród nas nikogo, kto nie zauroczyłby się ogrodem zoologicznym, w niemieckim Hannover. Nigdy tam nie byłem, ale oglądając poniższy film, zakochałem się w tej placówce od pierwszego wejrzenia. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się tutaj dotrzeć. Jednak po cichu wierzę, że przyjdą takie czasy, kiedy nasze rodzime placówki przejdą taką metamorfozę. Miłego oglądania. 

 

Zapewne starsi pamiętają, że przed laty TVP emitowała serial "Święta Wojna". Losy Bercika, jego żony Andzi jak i Zbyszka Warszawiaka śledziła cała Polska. Jeden z odcinków został nagrany w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym. Miłego oglądania.

  

AKTUALNOŚCI 

Leśne Zacisze - akcja promocyjna "zobacz zwierzaka za piątaka", została przedłużona do 17 stycznia. Dzięki tej promocji wszystkie dzieci do 15 roku życia za wstęp płacą tylko 5 zł. 
Z wrocławskiego ogrodu zoologicznego przyjechał samiec arui libijskiego. W Polsce ten podgatunek dzikiej owcy można zobaczyć tylko we Wrocławiu, natomiast w Europie hodowane są tylko w dwóch hiszpańskich ogrodach. Arui zamieszkał na wybiegu obok strusi emu. 
Z krakowskiego ZOO przyjechały cztery samice antylopy kob liczi. Dołączyły do samca i młodej samicy. Zwierzęta zamieszkały na wybiegu, który kiedyś zajmowały antylopy nilgau. 

Arui libijskie zamieszkało w Leśnym Zaciszu. Fot: ZOO Leśne Zacisze 

Z krakowskiego ZOO przyjechały cztery samice antylopy kob liczi. Fot: ZOO Leśne Zacisze

Z krakowskiego ZOO przyjechały cztery samice antylopy kob liczi. Fot: ZOO Leśne Zacisze

Z krakowskiego ZOO przyjechały cztery samice antylopy kob liczi. Fot: ZOO Leśne Zacisze

Kraków - na czas ferii ogród zaprasza wszystkie dzieci wraz z rodzicami na spotkanie z edukatorem. Zajęcia w plenerze będą się odbywać w reżimie sanitarnym. Osoby zainteresowane proszone są o wcześniejszą rezerwację pod numerem telefonu 12 425 35 51 lub 12 425 35 52 w 61. Ilość miejsc jest ograniczona. Spacer z przewodnikiem przewidziany jest tylko w dni powszednie w terminie od 4 do 17 stycznia. Dodatkową atrakcją będzie karmienie zwierząt w mini - zoo.
Osoby dorosłe, dzieci jak i młodzież legitymujące się krakowską kartą rodzinną w okresie ferii mogą zwiedzać ZOO za darmo. Liczba darmowych wejściówek jest ograniczona i wynosi 40 sztuk. Bilety opłaca gmina miejska Kraków. 
W okresie Świąt Bożego Narodzenia w mini - zoo można było zobaczyć żywą szopkę świąteczną. 

W poprzednim numerze informowałem Państwa o liście jaki wysłałem do Prezydenta Krakowa, pana Jacka Majchrowskiego. Napisałem w nim, że w mojej ocenie większość zwierząt mieszka na zbyt małej przestrzeni. Zwróciłem uwagę na ciasne klatki, mały basen uchatek, niewielkie wybiegi kopytnych i skandalicznie małe pomieszczenia w pawilonie małp. Duży nacisk kładłem na szympansy, które trzymane są w klitce. Po miesiącu otrzymałem wiadomość zwrotną. Urzędnicy twierdzą, że wszystkie zwierzęta w ZOO mają zapewnione odpowiednie warunki bytowania. Według nich wszystkie klatki jak i wybiegi są zgodne z wymogami ministerstwa jak i EAZA. Miasto nie ma sobie nic do zarzucenia, twierdząc, że ich zwierzęta są szczęśliwe, a ich życie jest stale urozmaicane. Jeżeli chodzi o szympansy, to miasto zdaje sobie sprawę, że klatka jest niezgodna z wymogami. O tym w jakich warunkach żyją te małpy wie główny koordynator gatunku. W najbliższym czasie najmłodsza samica opuści ogród i uda się w podróż do Ostrawy. Pozostałe dwa szympansy prawdopodobnie również opuszczą Kraków. Miasto liczyło, że uda się zbudować dla nich wybieg, ale jak się okazuje nie jest on priorytetem. Na chwilę obecną ZOO skupia się na przygotowaniach do budowy nowego wybiegu dla uchatek patagońskich. 

Podczas spaceru z edukatorem, będzie można zobaczyć emu. Fot: ZOO Kraków 

W okresie świątecznym w ZOO była żywa szopka. Fot: ZOO Kraków 

W okresie świątecznym w ZOO była żywa szopka. Fot: ZOO Kraków 

Chorzów - została podpisana umowa na budowę nowego budynku administracyjnego. Obecny jest już mocno wysłużony i szpeci swoim wyglądem. Całkowity koszt tej inwestycji wynosi 10 543 843,70 zł. W tym roku ma się również zakończyć budowa wybiegu dla panter śnieżnych. W planach są kolejne inwestycje, w tym realizacja budowy wolier dla ptaków, w ramach budżetu obywatelskiego. 
Również w Śląskim ZOO można było zobaczyć żywą szopkę świąteczną. 
Pod koniec grudnia na oficjalnym profilu ZOO można było zobaczyć filmik nagrany z wybiegu świń rzecznych. Zwróciłem uwagę na trzeciego dorosłego osobnika, którego nigdy na śląsku nie widziałem. Również nie słyszałem, by do ogrodu przyjechał nowy mieszkaniec. Także dla mnie to w pewnym sensie zaskoczenie i niespodzianka. 
Śląskie ZOO przekazało do Zamościa 7 owiec grzywiastych arui. Obecnie na wybiegu podziwiać możemy 4 sztuki. 
Z Hiszpańskiego ZOO przyjechała 15 letnia samica mandryla o imieniu Minnie. Zwierzę zostało przyjęte do stada bez większych problemów. 

Jak donosi nasz korespondent ze Śląska, w ogrodzie nie zobaczymy już Eustachego, czyli wiekowego koczkodana zielonego. Jego klatkę zamieszkuje lub pomieszkuje w niej jedna z pand małych. 
W pawilonie słoni rozpoczęto remont terrarium dla żółwia sępiego. 
Do pawilonu małp, do strefy terrarium wróciły gekony toke, natomiast nie zobaczymy już węży tajwańskich, boa haitańskich, felsumy madagaskarskiej, agamy brodatej i pytonów siatkowych. 
W pawilonie Akwarium wyburzono jedną ze ścian. Prawdopodobnie budowane jest duże akwarium. 
Na wybiegu tygrysów pojawiły się nowe nasadzenia. 

Wizualizacja nowego budynku administracyjnego. Fot: Park Śląski 

7/11 owiec grzywiastych arui wyjechało do Zamościa. Fot: Śląskie ZOO 

Tak wyglądają prace przy budowie wybiegu panter śnieżnych. Fot: Śląskie ZOO 

Samica mandryla na Śląsk przyjechała z Hiszpanii. Fot: Śląskie ZOO 

Wilkowice - w sylwestrową noc na świat przyszła antylopa eland. Maluch czuje się świetnie i tak jak mama nie może doczekać się wiosny, kiedy będzie mógł wylegiwać się na swoich dużym wybiegu. 

Archiwalne zdjęcie z 2017 roku. Fot: Erwin 

Opole - budowa wybiegów dla lwów i tygrysów została oficjalnie zakończona. Obecnie trwają już tylko drobne poprawki, które nie były brane pod uwagę w projekcie. Ponadto posadzono świeżą trawę. Na ten moment nie wiadomo kiedy zwierzęta pojawią się w Opolu. Według dyrektora ogród chciałby hodować stado lwów afrykańskich i parę tygrysów syberyjskich. Wstępnie dwa lwy i jeden tygrys zostały zarezerwowane w Polce. Opóźnienie jest spowodowane obecną sytuacją w Europie. Z powodu pandemii trudniej jest pozyskać zwierzę z Europy. 

Jak donosi nas korespondent w ZOO urodziły się dwie tamaryny cesarskie. Ponadto woliera dzioborożców białodziobych, została podzielone na dwie części. Druga część przypadła gwarkom, turako fioletowym oraz puchoczuby. 

Budowa wybiegów dla lwów i tygrysów została zakończona. Fot: ZOO Opole 

Budowa wybiegów dla lwów i tygrysów została zakończona. Fot: ZOO Opole 

Budowa wybiegów dla lwów i tygrysów została zakończona. Fot: ZOO Opole 

Budowa wybiegów dla lwów i tygrysów została zakończona. Fot: ZOO Opole 

Budowa wybiegów dla lwów i tygrysów została zakończona. Fot: ZOO Opole 

Budowa wybiegów dla lwów i tygrysów została zakończona. Fot: ZOO Opole 

Budowa wybiegów dla lwów i tygrysów została zakończona. Fot: ZOO Opole 

Budowa wybiegów dla lwów i tygrysów została zakończona. Fot: ZOO Opole 

Budowa wybiegów dla lwów i tygrysów została zakończona. Fot: ZOO Opole 

Budowa wybiegów dla lwów i tygrysów została zakończona. Fot: ZOO Opole 

Budowa wybiegów dla lwów i tygrysów została zakończona. Fot: ZOO Opole 

Budowa wybiegów dla lwów i tygrysów została zakończona. Fot: ZOO Opole 

Budowa wybiegów dla lwów i tygrysów została zakończona. Fot: ZOO Opole 

Budowa wybiegów dla lwów i tygrysów została zakończona. Fot: ZOO Opole 

Budowa wybiegów dla lwów i tygrysów została zakończona. Fot: ZOO Opole 

Łączna - firma Enitra sp. z.o.o z Wałbrzycha podarowała kurtyny paskowe PVC. Dzięki nim zwierzaki zimą bez obaw będą mogły wyjść na wybieg i cieszyć się każdym zimowym promieniem słońca. 

Dar od firmy z Wałbrzycha. Fot: ZOO Łączna 

Wrocław - na początku grudnia na świat przyszedł sorkonos czarno - rdzawy. Maluch ma się dobrze i chętnie zajada się przysmakami. 
Również maluchów doczekała się rodzina małpek sajmiri. 
Na wybiegu gwanako także zobaczycie malucha. Podobno rodzice muszą mieć do niego anielską cierpliwość. 
Również w pawilonie Afrykarium zobaczycie młode. Dzieciaków doczekały się płaszczki z gatunku orlenie omańskie. Ryby obecnie przebywają w innym akwarium, gdyż w głównym mógłby stanowić jako przekąskę dla rekinów. Gdy podrosną zamieszkają z nimi wspólnie. 
Wykluły się także dwa szpaki balijskie. W naturze uznawane są za wymarłe. Obecnie trwają prace nad przywróceniem ich środowisku naturalnemu. Być może za kilka lat pierwsze osobniki opuszczą ogrody zoologiczne i zaznają wolności. 
Z berlińskiego ZOO przyjechały dwie samice pekari Chaco. Dołączyły do samca, który być może przypadnie paniom do gustu i będą z tego młode. Pekari Chaco należą do najbardziej zagrożonych gatunków zwierząt na ziemi. 

Dwie samice pekari Chaco przyjechały z Berlina. Fot: ZOO Wrocław 

Młody sorkonos czarno - rdzawy. Fot: ZOO Wrocław 

Dolina Charlotty - w listopadzie na świat przyszły cztery małe kapibary. Zwierzaki czują się świetnie i przy sprzyjającej aurze wychodzą na świeże powietrze. 
Samiec kangura rudego doczekał się partnerki. Młoda samica przyjechała niedawno na wybrzeże. Teraz czekać czy przypadną sobie do gustu. 

W ZOO urodziły się cztery kapibary. Fot: ZOO Dolina Charlotty 

Do ZOO przyjechała samica kangura rudego. Fot: Dolina Charlotty 

Gdańsk - w pawilonie lwów zamieszkała trzy letnia samica mikruska myszatego. Wcześniej mieszkała w Amsterdamie. W niedalekiej przyszłości dołączy do niej samiec. 
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem to w marcu para hipopotamów karłowatych przeniesie się na nowy wybieg, po hipopotamach nilowych. W ramach przebudowy zmodernizowany został dom, w którym zamieszkają. Goście będą mogli je podziwiać także przez szybę. W pawilonie hipopotamów będą także dwa terraria. Zamieszkają w nich żółwie lądowe i anakondy. Jednak najciekawsze wydaje się sprowadzenie do ogrodu dujkerów. Te małe antylopy będą dzielić swój wybieg z hipopotamami karłowatymi. Ich wypatrzenie do najłatwiejszych należeć nie będzie. 
Strona www została całkowicie przebudowana. Klikajcie tutaj i oglądajcie. 
Ogród podsumował także wszystkie narodziny w 2020 roku. Poniżej zamieszczam pełną listę. 

Narodziny 2020
tamaryna cesarska, wyjec czarny, łabędź czarny (2 osobniki),  kapodziób, mundżak chiński (2 osobniki), eland, osioł domowy ( 3 osobniki), jak (3 osobniki), puchacz, żubr, daniel (11 osobników!!!), pędzlogon (3 osobniki), kuc szetlandzki, takin (2 osobniki), golec, alpaka (3 osobniki), patas (2 osobniki), pingwin toniec (4 osobniki), jeleń (6 osobników), walabia benetta (3 osobniki), sitatunga (2 osobniki), żuraw koroniasty (3 osobniki), turako fioletowe, dzik. 

Nowym mieszkańcem ZOO jest Mikrusek Myszaty Fot: ZOO Gdańsk 

Trwa modernizacja wybiegu dla hipopotamów karłowatych. Fot: ZOO Gdańsk 

Kadzidłowo - po kilku latach do zwierzyńca ponownie wróciły indyki domowe. Przed laty ptaki chodziły wolno po terenie parku. Obecnie można je zobaczyć w wolierze. 

Indyk domowy zamieszkał w Kadzidłowie. Fot: Park Dzikich Zwierząt 

Bydgoszcz - z czeskiego ogrodu zoologicznego w Hluboce nad Wełtawą przyjechała młoda samica wilka. Zwierzę dołączyło do mieszkającej już wilczycy o imieniu Moira. Obie panie szybko się ze sobą zaprzyjaźniły. 

Wilczyca do Bydgoszczy przyjechała z Czech. Fot: ZOO Bydgoszcz 

Toruń - samica pancernika bolita opuściła ZOO i udała się w podróż do Wielkiej Brytanii, gdzie czekał na nią samiec. 

pancernik bolita opuścił Toruń. Fot: ZOO Toruń 

Płock - w tamtejszym ZOO również można było zobaczyć żywą szopkę świąteczną. 

Żywa szopka w ZOO. Fot: ZOO Płock 

Żywa szopka w ZOO. Fot: ZOO Płock 

Żywa szopka w ZOO. Fot: ZOO Płock 

Warszawa - na świat przyszła mała małpka miko czarny. Na ten moment cały czas przebywa na grzbiecie swojej mamy, ale niebawem to się zmieni i za wychowywanie weźmie się tata. 

Miko czarny. Fot: Fakt.pl 

Łódź - każdy kto odwiedził ZOO w Nowy Rok przy zakupie biletu normalnego lub rodzinnego otrzymał kalendarz na ścianę 2021. 
Na drugą stronę życia odeszła trzynastoletnia tygrysica o imieniu Wala. W ogrodzie nadal można podziwiać jej mamę Pelę, oraz siostrę Wierę. Tygrysica została zraniona podczas starć z rodziną. Ponieważ była najniższa w hierarchii to często obrywała. Rana była na tyle głęboka, że wymagała szycia. Niestety tygrysica nie wybudziła się już z narkozy. 
Nowym mieszkańcem ZOO została kitanka lisia. Do Łodzi przyjechała w połowie grudnia. 
Do ZOO przyjechała także waruga. Niebawem dojedzie druga. Ptaki zamieszkają w pawilonie hipopotamów karłowatych. 
Wybieg wyderek orientalnych jest już gotowy i czeka na swoich lokatorów. 

Taki kalendarz za darmo można było zdobyć 1 stycznia w ZOO. Fot: ZOO Łódź 

Tygrysica Wala odeszła na drugą stronę życia. Fot: ZOO Łódź 

Wybieg wyderki orientalnej jest już gotowy. Fot: ZOO Łódź 

Wybieg wyderki orientalnej jest już gotowy. Fot: ZOO Łódź 

Wybieg wyderki orientalnej jest już gotowy. Fot: ZOO Łódź 

Waruga zamieszkała w Łodzi. Fot: ZOO Łódź 

Wojciechów - na świat przyszła krowa szkocka. Maluch czuje się świetnie i powoli poznaje otaczający go świat. 
Do prywatnego zwierzyńca przyjechała także sowa śnieżna. 

Krowa szkocka urodziła się w ZOO. Fot: ZOO Wojciechów 

Zamość - ze Śląskiego ZOO przyjechało aż 7 owiec grzywiastych arui. 
Ulica Szczebrzeska, na której znajduje się ZOO zostanie przebudowana. Na gości w najbliższym czasie mogą czekać utrudnienia. 
Nasz czytelnik zwrócił uwagę, że obecnie prowadzone prace rozwojowe ZOO nie idą w dobrym kierunku. Ogród buduje nowe wybiegi, za chwile sprowadzi zwierzęta, których w Zamościu do tej pory nie było. Niestety nie pomyślano o tym, by poprawić warunki bytowe już mieszkających zwierząt. Czytelnik zapytał wprost pracowników ZOO, czy mają zamiar wybudować nowy wybieg dla panter chińskich. Obecna klatka jest za mała i nie ma w niej intymności dla zwierząt. W odpowiedzi usłyszał, że pantery nie doczekają się nowego domu. Mnie osobiście zastanawia jak długo w obskurnej klatce mieszkać będą dikdiki. Maleńka klatka mieści się przy ogrodzeniu od strony ulicy Dzieci Zamojszczyzny. Chwalę sobie dalszy rozwój ZOO, ale miło by było, gdyby to wszystko szło w parze z poprawą jakości bytowania już mieszkających zwierząt. Czytelnikowi gratuluje spostrzeżenia, a dyrekcję ZOO namawiam do budowy nowego wybiegu dla panter jak i dikdików. 

Arui na wybiegu w Śląskim ZOO. Fot: Śląskie ZOO 

Fotorelacja z październikowej wizyty w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym w Chorzowie 

Jeżozwierz indyjski. Fot: Erwin

Żuraw mandżurski. Fot: Erwin

Emu Fot: Erwin

Kukabura chichotliwa Fot: Erwin

Gepard Fot: Erwin

Gibon czapnik. Fot: Erwin

Owca grzywiasta arui Fot: Erwin

Bizon leśny Fot: Erwin

Oryks szablorogi Fot: Erwin

Wielbłąd dwugarbny Fot: Erwin

Niedźwiedź brunatny Fot: Erwin

Kob defassa Fot: Erwin

Niala grzywiasta. Fot: Erwin

Pawian płaszczowy. Fot: Erwin

Panda mała Fot: Erwin

Mara patagońska Fot: Erwin

Nosorożec biały Fot: Erwin

Żyrafa siatkowana. Fot: Erwin

Słoń indyjski Fot: Erwin

Świnia rzeczna. Fot: Erwin

Relacja z wizyty w ogrodzie zoologicznym Chiang Mai (Tajlandia)

Panda Wielka. Fot: Dawid Tomalak 

Tekst: Dawid Tomalak, Dyrektor Polskiego Centrum Kultury Azjatyckiej (www.asiancenter.pl)

Prywatny ogród zoologiczny w Chiang Mai, na północy Tajlandii, ulokowany jest pośród gór i tropikalnych lasów. Obejmuje swoim zasięgiem całkiem sporą powierzchnię, a jego infrastruktura i warunki bytowe zwierząt, można śmiało uznać za wzorcowe, w kontekście nie tylko, czasami tragicznych, warunków panujących w zwierzyńcach Azji, ale również w porównaniu do niektórych ogrodów zoologicznych Europy. Przekonanie to wzmacnia fakt posiadanie w kolekcji między innymi pand wielkich, które jak powszechnie wiadomo, są wypożyczane przez rząd Chin tylko tym placówkom, które spełniają najwyższe standardy.

Na miejsce łatwo dotrzeć z centrum miasta. Najprościej i najszybciej taksówką, skuterem lub samochodem. Dla miłośników spacerów proponuję zarezerwować godzinę lub półtorej. Najlepiej być na miejscu chwilę przed lub po otwarciu kas, by móc w zoo spędzić cały dzień; pamiętajmy, że na tych szerokościach geograficznych po osiemnastej robi się już ciemno a ogrody najczęściej są otwarte od ósmej, czasami dziewiątej ,do szesnastej lub siedemnastej. Bilety są dosyć drogie, ale warte swej ceny. Osobno w kasie można dokupić bilet do pawilonu pand wielkich, do akwarium oraz na kolejkę jeżdżącą w zoo. Ja kupiłem tylko do pand. Poruszam się pieszo, a akwarium nie zachwyca aż tak bardzo, co widać w relacjach internautów, by wydawać na nie niemal połowę kosztu biletu. 

Serau Białogrzywy. Fot: Dawid Tomalak 

Niewątpliwym atutem tego rozległego terenu są duże wybiegi dla zwierząt, a i sami mieszkańcy są syci i zadbani, olśniewająca przyroda, możliwość spotkania krokodylów (i innych dzikich mieszkańców) na drodze (trzeba uważać, jak ostrzegają znaki), obcowanie z pięknym śpiewem ptaków i akompaniamentem cykad, a w niektórych punktach zoo rozlega się dalekosiężna panorama na miasto, stolicę Tajlandii północnej, sanktuarium słonia.

Na terenie ogrodu utworzony cudowny park ptaków tropikalnych, które latają i chodzą swobodnie pośród bujnej flory, wodospadów i cieków wodnych. Pijani zapachem kwiatów i owoców, tworzących upajający aerozol, z parą wodną zawartą w lepkim i gęstym powietrzu, możemy ruszyć na eksplorację tego co nieznane. Warto jeszcze wspomnieć, iż jest kilka punktów z napojami i jedzeniem, toalety a nawet mała buddyjska świątynia, bodajże w okolicach wybiegu słonia indyjskiego.

Pośród ciekawych gatunków, oprócz już wspomnianych pand wielkich, obecne są binturongi, koala, niedźwiedzie himalajskie i malajskie, wielkie zwierzęta Afryki, tygrysy, gawiale, nieco kolekcji herpetologicznej, ogromna kolekcja ptactwa, nieco małp (makaki, orangutany i inne), świnie azjatyckie, kozioł górski azjatycki, fauna Ameryki Południowej i Australii np. kapibary, emu, koala. Zwierzęta mają dobre warunki, słonie nie są na łańcuchu (co w Azji jest niestety bardzo częste), a wybiegi większości zwierząt są w dobrym stanie i dosyć duże.

Kapibara. Fot: Dawid Tomalak 

Relacja z wizyty w ZOO Liberec (Czechy) 

Koń Przewalskiego. Fot: Mariusz 

Tekst: Mariusz 

W ubiegłym roku po blisko 20 latach udało mi się ponownie odwiedzić zoo w Libercu. Jednodniowa wyprawa samochodowa z Katowic była bardzo dużym wyzwaniem, ale jak zawsze jeśli chodzi o zoo - warto było! Co rzuciło mi się na pierwszy rzut oka podczas wizyty? A to, że przez te długie lata nie aż tak wiele zmieniło się w obszarze infrastruktury. Powstał okazały pawilon wejściowy, pawilon Zoo Expo(dydaktyka i lecznica), altany widokowe przy części wybiegów i może jeszcze jakieś drobne inwestycje(kilkanaście lat to jednak masa czasu żebym wszystko pamiętał), ale układ wybiegów i budynki pozostają praktycznie w niezmienionym stanie. Część wybiegów i pawilonów czasy świetności ma już dawno za sobą. Miejmy nadzieję, że znajdą się pieniądze na inwestycje, bo na lepsze warunki życiowe zasługują m.in tapiry, słonie, tygrysy, pantery, uchatki czy część małp.

Warto zaznaczyć, że zoo w Libercu to najstarsze zoo w Czechach i mieści się na niewielkim obszarze 13 ha. Co ciekawe, jak wiele czeskich zoo w których miałem przyjemność być, również i zoo w Libercu znajduje się jakby na dwóch poziomach - górna część z obszerniejszymi wybiegami kopytnych i dolna między innymi z pawilonem tropikalnym i uchatkami. Tak jak już napisałem, w mojej opinii zoo potrzebuje inwestycji w kilku miejscach, ale w swoim tekście chciałbym skupić się na pozytywach placówki. Zoo wyróżnia się w czterech aspektach:
- hodowla aż 7 gatunków dzioborożców,
- bardzo duże stado takinów złotych(10 sztuk) - niegdyś na pewno największe w Europie,
- duża kolekcja ptaków drapieżnych(z sukcesami), w tym rzadkie w hodowlach gadożer i orzełek Bonellego,
- ciekawa kolekcja zwierząt górskich: markur, koziorożec wschodniokaukaski, urial i nahur.

Wybieg flamingów. Fot: Mariusz 

Do tego zoo hoduje rzadkie lwy berberyjskie, białą odmianę tygrysa, żurawia czarnoszyjego, zebry bezgrzywe a ostatnio dołączyły margaje. Z bliskich mi antylop są 3 gatunki: blesboki, antylopowce końskie i niale grzywiaste. Łącznie ogród podaje liczbę około 160 gatunków.

Dużym atutem zoo, zresztą jak większości czeskich ogrodów zoologicznych, jest aktywny udział w wielu międzynarodowych kampaniach i programach hodowlanych. Akcja '2 korony z biletu' wspomaga programy zachowania gatunków w ich naturalnym środowisku. Warto również dodać, że pracownik zoo, pan Jan Hanel, prowadzi Europejską Księgę Rodowodową(ESB) dla orła cesarskiego.

Pomimo braków infrastrukturalnych zoo ma naprawdę przyjemny klimat i bardzo przyjemnie się je zwiedza. Śmiało mogę je polecić każdej osobie mniej lub bardziej zainteresowanej tematyką. Nazwy gatunkowe na tabliczkach występują również w języku polskim, w kasie też można porozumieć się bez problemu w naszej mowie.

Wspólny wybieg zebr i blesboków. Fot: Mariusz 

Krakowskie ZOO widziane oczami Mariusza

Kułan turkmeński Fot: Erwin 

Tekst: Mariusz 

Zoo w Krakowie było pierwszym ogrodem w moim życiu, który odwiedziłem poza Chorzowem. To co najbardziej zapadło mi w pamięć z tamtej wizyty to bardzo duża estetyka i ładna roślinność. I choć od tamtej wizyty minęło już kilkanaście lat, to dalej muszę przyznać, że pierwsza myśl, która mi przychodzi gdy myślę o Krakowie, to właśnie wspomniana estetyka. Jednak nie da się żadnego zoo ocenić w dwóch słowach. Jako regularny gość krakowskiego zoo chciałbym podzielić się moimi odczuciami odnośnie placówki.

Co się podoba?
Oprócz wspomnianej estetyki jest wiele elementów, na które warto zwrócić uwagę w krakowskim zoo. Placówka ma w swojej kolekcji kilka naprawdę ciekawych gatunków, w tym lwiatkę złotą, lisy polarne, takiny, markury, barasingi czy ibisy australijskie. Do tego dochodzi cała obsada pawilonu zwierząt nocnych, który jest moim ulubionym miejscem w całym zoo. W ostatnim czasie do ogrodu trafiło również kilka nowych osobliwych gatunków, tj. mangusty lisie, binturongi czy pałanka kuzu. Kolekcja jest zatem w miarę zróżnicowana i w jej skład wchodzą przedstawiciele wielu gromad. W zoo w ostatnim czasie pojawiły się również nowe ekspozycje, czyli basen pingwinów, kolejne woliery dla dużych kotów, żyrafiarnia, woliera żurawi mandżurskich. Poza tymi ekspozycjami podobają mi się również m.in. duży wybieg milu i mundżaków oraz woliery ibisów i warzęch. Wśród plusów nie sposób pominąć oczywiście dużej, liczącej kilkanaście gatunków, kolekcji kotowatych. Część z nich rozmnaża się w zoo regularnie.

Co się nie podoba?
Niestety, pomimo świetnego położenia na terenie Lasu Wolskiego w bogatym mieście Krakowie, potencjał zoo nie jest do końca wykorzystany. Zgadzam się z prowadzącym bloga o słabych warunkach dla dużej grupy zwierząt. Niedostateczne warunki mają na pewno uchatki, szympansy czy małe koty. Do tego grona można również zaliczyć, w niektórych przypadkach, bliskie mi antylopy. Nawet najlepsze urządzenie wybiegu nie przysłoni faktu małej powierzchni. Niestety w zoo w pierwszej kolejności postawiono na pingwiny, pomijając już żyjące w zoo zwierzęta. Niestety jest to przypadłość wielu polskich zoo - stawiamy nowe atrakcje zamiast najpierw zacząć od poprawy warunków zwierząt już posiadanych. Przed zoo pod kątem infrastrukturalnym zatem bardzo wiele pracy. Na pewno inwestycjom nie sprzyja forma fundacji oraz fakt, że zoo nie jest oczkiem w głowie władz samorządowych. Niemniej należy opracować dobry plan rozwoju, bo bez niego zoo wypadnie z ligi, w której się znajduje.

Podsumowanie
Bez wątpienia krakowskie zoo jest ogrodem bardzo ciekawym i wartym polecenia. Ciekawe położenie i ładne zagospodarowanie sprzyjają spacerom. W zoo można zobaczyć szereg ciekawych gatunków zwierząt, jednak ekspozycje części z nich wymagają natychmiastowych zmian. Bez nich, w mojej opinii, zoo nie może być zaliczane do wiodących ogrodów zoologicznych w regionie.

Jaguar czarny. Fot: Erwin 
Nasz raport - hipopotamy w polskim ZOO

Karmienie hipopotamów w warszawskim ZOO. Fot: Erwin

Przed laty hipopotamów nilowych w Polsce było więcej, za to liczba karłowatych praktycznie się nie zmienia. Obecnie w naszym kraju hipopotamy nilowe można zobaczyć jedynie w dwóch placówkach. Jeżeli chodzi o karłowate, to tych jest więcej i można je podziwiać w sześciu zwierzyńcach. Hipopotama karłowatego zobaczymy także w prywatnym ZOO Campol, w Człuchowie. Poniżej zamieszczam szczegółową rozpiskę hipopotamów w Polsce.

Hipopotam nilowy:
ZOO Warszawa - para hodowlana 
ZOO Wrocław - stado hodowlane 
Hipopotam karłowaty:
ZOO Gdańsk - para hodowlana 
ZOO Zamość - para hodowlana 
ZOO Kraków - 1 sztuka 
ZOO Opole - para hodowlana 
ZOO Wrocław - 1 sztuka 
ZOO Łódź - para hodowlana 

Przed laty hipopotamy nilowe można było zobaczyć w Chorzowie, Łodzi, Opolu i Gdańsku. W przypadku karłowatych nie zobaczymy ich już w Płocku. 

Hipopotam nilowy we wrocławskim Afrykarium. Fot: Erwin

Hipopotamy nilowe w warszawskim ZOO zajmują średniej wielkości basen i wybieg zewnętrzny, oraz sporej wielkości basen w pawilonie wewnętrznym. Budynek, który obecnie zajmują jest nowy i funkcjonalny. Pozwala gościom na obserwacje zwierząt na zewnątrz jak i wewnątrz pawilonu. W basenie krytym obok hipopotamów pływają duże ryby. Mieści się tu także osobne akwarium, gdzie obecnie pływają płaszczki manty, a przed laty był tu rekin. Dawny wybieg hipopotamów był brzydki i nie nadawał się do użytkowania. Zwierzaki miały średniej wielkości basen i praktycznie brak terenów zielonych. Warszawski pawilon tych olbrzymów należy do najładniejszych w kraju. 
We wrocławskim ZOO stado hipopotamów nilowych mieszka w pawilonie Afrykarium. Do swojej dyspozycji mają spory wybieg pozbawiony dostępu do świeżego powietrza. Warunki dla zwierząt są w porządku, jednak nie uznaje czegoś takiego, by hipopotamy nie mogły wyjść na świeże powietrze. Na wolności nie budują sobie domów i nie siedzą w nich całą dobę. Także to jest ogromny minus ich pawilonu. 

W gdańskim ogrodzie zoologicznym hipopotamy karłowate zajmują nieduży wybieg, i nie zbyt wielki basen. Do ich pomieszczenia wewnętrznego goście nie mają wstępu. W mojej ocenie jest to najbrzydszy wybieg dla tych zwierząt w Polsce. 
W Zamościu hipopotamy karłowate zajmują średniej wielkości wybieg z niewielkim domkiem, do którego goście nie mają wstępu. Ich basen jest mały. Wybieg hipopotamów powstał niedawno i sąsiaduje z kapibarami oraz tapirami. Ogólnie rewelacji nie ma, ale przy odrobinie szczęścia można wypatrzeć hipopotama. Mnie się to udało tylko raz przez kilka chwil. 
W krakowskim ZOO obecnie został jeden hipopotam karłowaty. Zajmuje maleńki basen na niezbyt dużym wybiegu. Jego sąsiadami są wikunie. Sam wybieg nie jest brzydki, ale przydałby się większy basen i miejsce na spacery. Do domku hipcia nie ma wstępu. Miałem ten zaszczyt, że mogłem w Krakowie podziwiać potomstwo tych uroczych zwierząt. 

Hipopotam karłowaty w krakowskim ZOO. Fot: Erwin

W opolskim ogrodzie zoologicznym hipopotamy karłowate zajmują bardzo duży wybieg, z dużą ilością wody. W mojej ocenie jest to najpiękniejszy wybieg dla tych zwierząt w Polsce. Niestety do ich pawilonu wewnętrznego nie można wejść, ale latem nie ma problemu, by zobaczyć zwierzęta na wybiegu. Opole powinno być wzorem dla pozostałych placówek. 
We Wrocławiu widziałem jednego hipopotama karłowatego, który zajmował ciasny i obskurny wybieg. Do tego dochodzi maleńki basen i brak intymnego miejsca. Zwierzak zajmuje boks w pawilonie słoni, do którego również nie ma wstępu. Ogólnie bardzo przykry widok. 
W Łódzkim ZOO hipopotamy karłowate są od niedawna. Zajmują nowy kryty wybieg, który dzielą z ptakami. Goście mogą wejść bezpośrednio do zwierząt i pobyć z nimi naprawdę blisko. Również pawilon wewnętrzny jest udostępniony dla gości. Do tej pory żadne ZOO, w Polsce nie zastosowało takich rozwiązań jak w Łodzi. Według mnie jest ok i nie ma się tutaj do czego przyczepić. 

Przed laty hipopotam karłowaty mieszkał także w płockim ZOO. Zajmował duży wybieg, z niewielkim basenem. Obecnie jego wybieg służy za dom dla jedynego w Polsce tapira malajskiego. 
W Gdańsku hipopotam nilowy miał duży wybieg, za to mały basen. Nie można było wejść do jego domu. 
W Łodzi hipopotam nilowy nie miał wybiegu. Jego ciasny basen przylegał do pawilonu słoni i nosorożca. Był to najgorszy wybieg jaki można sobie wyobrazić. Zwierzę ewidentnie się w nim męczyło. Na archiwalnych zdjęciach widziałem, że czasami wychodził na tereny zielone, ale nie wiem które. 
W Śląskim Ogrodzie Zoologicznym hipopotamy nilowe również nie miały swojego wybiegu. Zazwyczaj wychodziły do przedsionka wybiegu dla słoni. Ich basen w pawilonie słoni był mały. Do dziś możecie zobaczyć jak żyły chorzowskie hipopotamy. Obecnie ich basen stoi pusty. Zapewne w zimie puszczana jest tam woda dla słoni. 
W Opolu hipopotama nilowego można było zobaczyć przed powodzią stulecia. Zginął kiedy próbował uciec, ale wielka woda wepchnęła go do pomieszczenia gospodarczego, z którego nie udało mu się wyjść. Od tamtej pory Opole nie sprowadziło tych olbrzymów do siebie i jak widać nie ma ich w planach na najbliższe lata. 

Jeżeli chodzi prywatne ZOO w Człuchowie to nie mam informacji jak wygląda wybieg hipopotama karłowatego. 

Hipopotamy karłowate w opolskim ZOO. Fot: Erwin 

TEMAT MIESIĄCA 

Krowa do ZOO

Krowy na polu w Strawczynku. Fot: Erwin

Zapewne pamiętacie wypowiedź krakowskiego radnego, który stwierdził, że w ogrodach zoologicznych powinny mieszkać zwierzęta gospodarskie. Według niego dzieci powinny oglądać krowy, świnie, kozy, owce, czy kury i gęsi. Jego wypowiedź mocno zbulwersowała środowisko zoologiczne, ale czy słusznie? Według mnie nie. Po przemyśleniach doszedłem do wniosku, że w ZOO powinny zamieszkać zwierzęta udomowione. Starsze pokolenie na widok krowy, czy świni się uśmiechnie, ale młodsze nie ma pojęcia jak wyglądają zwierzęta gospodarskie. Dlatego jestem zdania, że ZOO jako placówka edukacyjna nie powinno się ograniczać tylko i wyłącznie do pokazywania zwierząt egzotycznych. Obecnie w polskich zwierzyńcach mieszka sporo zwierząt domowych, ale zazwyczaj są to kozy, owce, kuce, osły i alpaki. A gdzie w tym wszystkim są krowy, świnie, czy kury?

Kiedy byłem mały jadąc na wieś na każdym kroku widziałem pasące się krowy. Wujek na wsi miał też konia pociągowego, świnie, króliki, kury i kaczki. Nie miałem problemu z rozróżnieniem zwierząt, czy opowiedzenia na ich temat kilku słów. W latach 90 krowa nie była nikomu dziwna. Ludziom na wsi wszystko się opłacało. Nie mówili, a po co mi użerać się z krową, po co tak wcześnie wstaje do obory. Każdy miał gospodarstwo i robił wszystko, by jego rodzinie niczego nie zabrakło. Dziś u wujka po podwórku biegają już tylko kury. Rozumiem go, bo jest starszy i nie ma siły na gospodarstwo. Jednak ma jeszcze córkę, która mieszka w domu obok. Nawet nie chce słyszeć o hodowli zwierząt gospodarskich. 

Łukasz mieszka na wsi pod Kielcami. Na całą wioskę są tylko trzy krowy u jednego gospodarza. To człowiek starej daty. Czy ktoś ma świnie, to tego nie wiem, ale nikt z młodych nie hoduje nawet kur. Ludzie stwierdzili, że te wszystkie produkty można kupić w sklepach. Wieś traktują jako sielskie miejsce do życia, a nie pracę na polu. Jednak jajko od kury z podwórka, a jajko od kury z klatki różni się kolorem i smakiem. Również mleko prosto od krowy smakuje inaczej od tego w kartonie, które nie ma w sobie ani grama mleka. W sąsiednich wsiach sytuacja jest podobna. Krowa to dziś niespotykane zwierzę. Co roku organizuje kilkanaście wycieczek i ruszam w we wszystkie strony Polski. Niekiedy jadąc wsiami nie jestem, w stanie zauważyć ani jednej krowy. Dawniej pasły się stadami. Dlatego nie dziwi mnie fakt, że młodzi ludzie nie mają pojęcia o tym jak wygląda krowa, czy świnia. Uważam, że zwierzęta gospodarskie powinny trafić do ZOO, by ludzie mogli je poznać. Starsi przypomną sobie stare dobre czasy, a jest co wspominać. 

Chciałbym wspomnieć jeszcze o mojej kuzynce, która całe życie spędziła w mieście. Pewnego dnia dostała zaproszenie do dalszej rodziny na wieś. Kiedy tam pojechała oczy wyszły jest ze zdumienia. Krowy, kury, kaczki zrobiły na niej ogromne wrażenie. Jako 16 latka przyznała, że nigdy z bliska nie widziała krowy. Ciotce oczy wyszły na wierzch ze zdumienia. Jej sensacyjne podejście, radość i ciekawość pokazały jak ciemni są ludzie w mieście, a przecież mówi się odwrotnie. 

Zapewne ogrody zoologiczne posiadanie krowy, czy świni traktują jako obciach, ale dziś nikt by tak tego nie odebrał. Ludzie są spragnieni oglądania zwierząt gospodarskich. Każdy chciałby wiedzieć jak wygląda zwierzę, które codziennie jemy na talerzu, czy skąd się bierze mleko, które tak często pijemy i używamy do różnych ciast. Taka nauka wszystkich mogłaby wyjść na dobre, a ZOO mogłoby hodować zwierzęta na mięso lub mleko, czy jajka. Jednym słowem czysty zysk. Oczywiście potrzebne będą ręce do pracy, bo przecież ktoś tą krowę wydoić musi. Jeżeli ktoś próbuje, a się na tym nie zna, to żadna krowa mu mleka nie da. Także drodzy dyrektorzy postarajcie się o krowy i kury w swoich zwierzyńcach. 

Przed laty w opolskim ZOO widziałem krowę czerwoną. Ciekawe czy jeszcze tam jest. 
Dawno temu w cyrku Arlekin była łaciata krowa o imieniu Matylda. Zwierzę robiło ogromną furorę wśród widzów. 

Krowy w Strawczynku. Fot: Erwin

ZWIERZĘ MIESIĄCA 

Irbis - pantera śnieżna

Irbis Pantera Śnieżna w Warszawskim ZOO. Fot: Erwin

Nazwa gatunku: domena: eukarionty - typ: strunowce - podtyp: kręgowce - gromada: ssaki - rząd: drapieżne - rodzina: kotowate - podrodzina: pantery - rodzaj: lampart - gatunek: pantera śnieżna irbis
Zasięg występowania: w zależności od podgatunku można je spotkać w centralnej Azji na północy wschód do Mongolii i Rosji, oraz w Zachodniej Części Chin, a także w Himalajach, Tybecie i Górach Ałtajskich. 
Wielkość: długość ciała od 86 do 125 cm, długość ogona od 80 do 105 cm, wysokość w kłębie od 60 do 70 cm. 
Waga: od 22 do 52 kg. Samice są dużo mniejsze od samców. 
Długość życia: w niewoli dożywa 19 lat. 
Rozród: po ciąży trwającej od 90 do 100 dni rodzi się od 2 do 3 młodych. Rzadko spotyka się by na świat przyszło 5 maluchów. Z matką przebywają do roku czasu, a dojrzałość płciową osiągają po przeżyciu 2 lat w niewoli, natomiast na wolności może być to w późniejszym czasie. Młode rodzą się w szczelinach skalnych, gdzie matka ścieli im posłanie z własnego futra. 
Pożywienie: jako zwierzę mięsożerne poluje na koziorożce, nahury, tary, dziki, markury, piżmowce syberyjskie, świstaki, ptaki, w tym domowe kury, czy gęsi. 
Tryb życia: aktywny jest w ciągu dnia i o zmierzchu choć drugie źródła donoszą, że jest to typowo zwierzę nocne. W poszukiwaniu pożywienia spaceruje po swoim terytorium łowieckim depcząc po tych samych ścieżkach. Jest bardzo czujny i ostrożny. Prowadzi samotny tryb życia, poza okresem godowym. Wówczas na czas kopulacji łączy się w pary. Lubi chłodne klimaty, dlatego najczęściej spotykany jest na wysokości od 3 do 4 tysięcy metrów nad poziomem morza. W zimie schodzi na niższe partie, natomiast latem wspina się nawet do 6 tysięcy metrów nad poziomem morza. 
Status zagrożenia: obecnie ma status narażony na wymarcie. Na wolności przebywa ich więcej niż w ogrodach zoologicznych. Największym wrogiem panter są kłusownicy, którzy polują na ich piękne futra. Niektóre organy jak i kości wykorzystywane są w chińskiej medycynie ludowej. Ich środowisko naturalne się kurczy. Rolnicy tępią je uważając za szkodniki dla swoich zwierząt domowych. 
Występowanie w polskich ogrodach zoologicznych: Bydgoszcz, Płock, Warszawa, Kraków, Chorzów, Opole, Wrocław, 

ZOO TURYSTYKA 

Zwiedzamy ZOO w Atenach (Grecja)

Młode tygrysy. Fot: ZOO Ateny

Ateński Ogród Zoologiczny został otwarty stosunkowo niedawno, bo w 2000 roku. Placówka ta jest w rękach prywatnych i znajduje się na przedmieściach greckiej stolicy. Obecnie można tu zobaczyć około dwóch tysięcy zwierząt, przedstawicieli 400 gatunków. Powierzchnia ZOO wynosi 20 ha. Ogród jest członkiem Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (EAZA), oraz członkiem Europejskiego Stowarzyszenia Ssaków Wodnych (EAAM).

Na początku swojego istnienia, w ZOO można było zobaczyć jedynie ptaki. Kolekcja liczyła 1100 sztuk co daje 300 gatunków i trzecie miejsce na świecie wśród ptasich ogrodów. W 2001 roku pojawił się pawilon gadów. Rok później otwarto pawilon greckiej fauny. W 2003 roku placówka wzbogaciła się o afrykańską sawannę. Do ZOO sprowadzono lwy jak i żyrafy. W 2005 roku do ogrodu sprowadzono szympansy i gibbony, a w 2008 pojawiły się wielbłądy i osły. Po dwóch latach oddano do użytku delfinarium. Zwierzyniec wzbogacił się także o nosorożce. 

Od 2005 roku rozpoczęto organizację imprez z udziałem pokazów ptaków. Po pięciu latach główną atrakcją stał się show z udziałem delfinów. W planach ZOO jest zbudowanie pawilonu ewolucji jak i budowa ogromnego akwarium, gdzie prezentowane będą ryby z greckich mórz. 

Człowiek i małpa. Fot: ZOO Ateny

W 2011 roku jedna z greckich partii stwierdziła, że w ZOO odbywa się niehumanitarny pokaz delfinów. Sprawa trafiła do sądu, który orzekł, że partia ma rację i zawieszono możliwość prezentowania tych ssaków. Później okazało się, że sąd nie miał prawa wydać wyroku w tej sprawie, gdyż nie był do tego upoważniony. 

Do ZOO dotarli także Polacy, którzy postanowili podzielić się swoimi wrażeniami na licznych forach dyskusyjnych. Poza sezonem gości jest mało. Można spożywać własny prowiant, w miejscach do tego przeznaczonych. Wybiegi są duże, a sam spacer nie jest męczący. Dzięki dobremu położeniu obcuje się z naturą, czystym powietrzem i błogą ciszą. Według internautów jest to najlepszy ogród zoologiczny na terytorium Grecji. Średnio na ZOO trzeba poświęcić cztery godziny. Wszystkie zwierzęta są na wyciągnięcie ręki. Na niektóre wybiegi można wejść. Na terenie zwierzyńca działają punkty gastronomiczne jak i place zabaw. Z obserwacji gości wynika, że pracownicy podchodzą do zwierząt z miłością i troską. Na każdym kroku widać pasję i zaangażowanie. ZOO jest czyste i bardzo zadbane. Za dodatkową opłatą można kupić karmę i wziąć udział w karmieniu poszczególnych gatunków zwierząt. Ogólnie nie znalazłem krytycznych uwag. Jedynym minusem jest dojazd transportem publicznym. Z centrum miasta trzeba jechać dwoma liniami metra, a następnie autobusem. 

Plan ZOO. Fot: ZOO Ateny
Przydatne informacje: 
Cennik:
Osoby powyżej 13 roku życia życia - 18 euro 
Dzieci w wieku 3 -12 lat - 14 euro 
Dzieci poniżej 3 lat - wstęp bezpłatny 
Bilet rodzinny dla dwóch osób dorosłych i dwójki dzieci do lat 12 - 60 euro 
Bilet rodzinny dla dwóch osób dorosłych i trójki dzieci do lat 12 - 72 euro 
Dzieci ze żłobka z wycieczką - 8 euro
Uczniowie szkół podstawowych i gimnazjalnych oraz licea z wycieczką - 9 euro 
Nauczyciel towarzyszący uczniom - 14 euro 

ZOO czynne jest codziennie od godziny 9:00 do zachodu słońca. Kasa zamykana jest na godzinę przed zachodem słońca. 

Wykaz ssaków jakie można zobaczyć w ZOO. 
Duże ssaki: słoń indyjski, żyrafa Rothschilda, nosorożec biały, 
Płetwonogie: delfin butlonosy 
Torbacze: walabia Benetta, 
Naczelne: tamaryna białoczuba, gibon siamang, kapucynka czubata, koczkodan tumbili, koczkodan nadobny, lemur katta, makak berberyjski, sajmiri, lutung jawajski, szympans
Niedźwiedzie: brunatny, 
Psowate: fenek, 
Małe ssaki, małe ssaki drapieżne, gryzonie: jeżozwierz indyjski, ostronos rudy, mara patagońska, serwal, piesek preriowy, surykatka, kapibara
Wielkie koty: ryś euroazjatycki, pantera perska, lew angolski, puma, tygrys sumatrzański, gepard, 
Antylopy: oryks arabski, kob liczi, oryks szablorogi, sitaunga, 
Jeleniowate: daniel zwyczajny, 
Wielbłądowate: wielbłąd dwugarbny, lama, 
Koniowate: osioł somalijski, kuc szetlandzki, zebra równikowa, kucyk pony, kuc skyros, 
Bydło: brak
Dzikie kozy: brak
Świniowate: dzik, 
Zwierzęta domowe: koza domowa afrykańska, koza kreteńska, owca kameruńska, 
Pozostałe: mrówkojad olbrzymi, hipopotam karłowaty, nietoperz owocowy zwany latającym lisem

W ateńskim ZOO nigdy nie byłem i raczej nie będę, ale zawsze można wybrać się na wirtualny spacer po ogrodzie. Oglądając filmy i zdjęcia dochodzę do wniosku, że zwierzęta mają zapewnione tutaj odpowiednie warunki do życia. Wybiegi są bardzo duże, kotowate żyją na wybiegach, ptaki mają spore woliery. Niestety minusem jest brak trawy, ale na tych terenach to całkiem zrozumiałe. Ogólnie brakuje mi zieleni i ciekawego zagospodarowania terenu. ZOO jest inne niż znamy z naszej krainy geograficznej, ale zmiana klimatu też robi swoje. Jadąc do Grecji, zajrzyjcie także i tutaj. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zapraszamy do ZOO pod Kielcami

Zapraszamy do ZOO pod Kielcami
Prawie 120 gatunków zwierząt, tereny reekraacyjne, gatunki zagrożone wyginięciem, 23 ha pięknego parku, sala bankietowa. Musisz to zobaczyć.